Kogrobusz wita
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Kogrobusz wita
Grażko nawet nie pomyślałam, żeby tak zabezpieczyć Kasandrę.
Teraz pozostaje mi czekać, może gdzieś się pokaże.
Nie mam szczęścia do koron cesarskich, gdzieś mi poginęły.
Ale już dzisiaj na wschodzących liliach znalazłam i zatłukłam poskrzypkę liliową.
Teraz pozostaje mi czekać, może gdzieś się pokaże.
Nie mam szczęścia do koron cesarskich, gdzieś mi poginęły.
Ale już dzisiaj na wschodzących liliach znalazłam i zatłukłam poskrzypkę liliową.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Kogrobusz wita
Wiosna, wiosenka - jak ja lubię, te maleńkie, cudne klejnociki, które tak bardzo umilają nam wiosenny czas
Ale u Ciebie, Grażynko królują nie tylko maleństwa, ale i całkiem spore wiosenne klejnoty
Ja też już od dawna wypatruję, i niestety znajduję, poskrzypkę liliową
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko, przepięknie kwitną Ci korony. Nie wiem jak mogłam ich kiedyś nie chcieć. Brzoskwinie mnie w pierwszej sekundzie zmyliły i pomyślałam o migdałku.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Kogrobusz wita
Grażynko, żywiec jeszcze kwitnie? Byłam tydzień temu w lesie, testując inną drogę powrotną ze spaceru wpakowałam się w jakieś bagno przykryte bukowymi listkami, więc klęłam pod nosem okropnie ale znalazłam olbrzymie poletko przekwitającego już żywca.
Niestety muszę też przyznać, że zasada skrzek = brak przymrozków u mnie nie działa Dziś rano -0,5 - od razu poleciałam do fuksji na taras. Na szczęście stały pod murem, więc nic się nie stało. To by dopiero był pech - przetrwać całą zimę i paść od wiosennego przymrozku
Dużo osób martwi się już poskrzypką, a u mnie większość zeszłorocznych lilii jeszcze śpi - powinnam się zacząć martwić?
Dobrego dnia - mam nadzieję, że w Cieszynie równie słonecznie co u mnie
Niestety muszę też przyznać, że zasada skrzek = brak przymrozków u mnie nie działa Dziś rano -0,5 - od razu poleciałam do fuksji na taras. Na szczęście stały pod murem, więc nic się nie stało. To by dopiero był pech - przetrwać całą zimę i paść od wiosennego przymrozku
Dużo osób martwi się już poskrzypką, a u mnie większość zeszłorocznych lilii jeszcze śpi - powinnam się zacząć martwić?
Dobrego dnia - mam nadzieję, że w Cieszynie równie słonecznie co u mnie
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
Maryniu - cieszy mnie, że po wielu perypetiach ogrodowych nareszcie zostają ze mną rośliny odpowiednie do mojego klimatu.
Mnóstwo roślin straciłam nie mówiąc o kasie kiedy z uporem maniaka starałam się zadomowić rośliny z innymi wymaganiami glebowymi.
Teraz coraz więcej ze mną zostaje i cieszy oko.
Tylko ciężko odmówić sobie nowości jak tyle szkółek kusi.
Geniu - to fakt, mogłyby, ale niestety nie chcą i trzeba się z tym pogodzić.
Moje korony pod domem to i cieplej mają a poza tym nie wyjmuję ich z ziemi.
Martuś - fakt, zimno trzyma i nie chce odejść.
U mnie wiatry z północy i zachodu wieją tak, że głowę chce urwać, mało jestem teraz w ogródku z tego powodu.
A przecież mam osłonę przed wiatrem z tui.
Ale czas leci to i coraz cieplej pewno będzie.
Mati - tak, jesień też wcześniej dociera, bo to podgórze przecież.
Ale zaopatrzyłam się w mrozoodporne róże i te będą kwitły dłużej, nawet jeśli przymrozki zwarzą inne rośliny.
Jadziu - tak, ona czerwonawa taka jak na fotce, może ciutek bledsza.
Dostałam w zeszłym roku i już się pokazała.
Mimo chłodów rośliny nieżle sobie radzą.
Izuś - ooooooo......to może moje też będą chciały mnie zaszczycić swoimi siewkami.
Byłoby bardzo miło zobaczyć chociaż kilka.
Brzoskwinie na czasie, zawsze u mnie dosyć wcześnie kwitną.
Oby tylko mrozu nie było w czasie kwitnienia to może podjem jesienią chociaż trochę.
Krysiu - tak powinno się z nią postępować każdego roku.
Wiosną ściąć na dwa, trzy oczka i niech buja.
Z moich dwóch to już chochoły.
U mnie z koronami też było różnie, ale od kiedy posadziłam pod ścianą rosną bez zastrzeżeń.
Pozostałe na ogrodzie mają tylko liście.
Nareszcie znalazłam im dobre miejsce.
Sprawdzałam swoje czy nie ma poskrzypki, ale nie znalazłam.
Marysiu - masz rację, to klejnociki, których szukam po kolanach, ale cieszą zawsze tak samo.
Te większe klejnoty cieszą podwójnie, bo nie trzeba przed nimi się kłaniać.
Odpukać, poskrzypki u mnie na razie brak.
Zakwitły kliwie i zobacz, czy to te o których myślałaś ?
Madziu - można się pomylić, bo z daleka faktycznie podobne do migdałków.
Korony są dość wymagające, musisz im znależć właściwe miejsce żeby chciały kwitnąć.
Milenko - tak, u mnie teraz dopiero kwitnie na całego.
Ale rośnie w zacienionych zakątkach i stąd to opóżnienie.
Chociaż mnie to odpowiada, bo kwitnie dłużej.
Wiesz -0,5 stopnia to może być błąd termometra, nie przywiązywałabym aż tak uwagi do tak małego błędu.
U mnie już jest skrzek , więc przymrozków już nie będzie.
Mam nadzieję, że i w tym roku się to sprawdzi.
Moje lilie też jeszcze nie wszystkie na wierzchu, więc raczej nie mamy się czym martwić.
Słoneczko było, ale wietrzysko nadal dmucha.
Brzoskwinie kwitną teraz cudownie.
Krzewy stroją się w kwiaty i ogród zaczyna robić się na prawdę kolorowy.
Świeże listeczki na klonach wyglądają bajecznie.
W kwiaty zaczynają się stroić tawuły i coraz więcej złotych kuleczek na złotlinie.
Wierzba "ichtiolowa" strojna w pylniki niczym leszczyna.
Tu i ówdzie pokazują się resztki tulipanów.
Szkoda ze wygniły jesienią, byłoby bardziej kolorowo na rabatach.
No i ta daaammmmm........ , coraz więcej pąków różanych na różach zimowanych w szklarni.
Niedługo będzie się działo.....
Mnóstwo roślin straciłam nie mówiąc o kasie kiedy z uporem maniaka starałam się zadomowić rośliny z innymi wymaganiami glebowymi.
Teraz coraz więcej ze mną zostaje i cieszy oko.
Tylko ciężko odmówić sobie nowości jak tyle szkółek kusi.
Geniu - to fakt, mogłyby, ale niestety nie chcą i trzeba się z tym pogodzić.
Moje korony pod domem to i cieplej mają a poza tym nie wyjmuję ich z ziemi.
Martuś - fakt, zimno trzyma i nie chce odejść.
U mnie wiatry z północy i zachodu wieją tak, że głowę chce urwać, mało jestem teraz w ogródku z tego powodu.
A przecież mam osłonę przed wiatrem z tui.
Ale czas leci to i coraz cieplej pewno będzie.
Mati - tak, jesień też wcześniej dociera, bo to podgórze przecież.
Ale zaopatrzyłam się w mrozoodporne róże i te będą kwitły dłużej, nawet jeśli przymrozki zwarzą inne rośliny.
Jadziu - tak, ona czerwonawa taka jak na fotce, może ciutek bledsza.
Dostałam w zeszłym roku i już się pokazała.
Mimo chłodów rośliny nieżle sobie radzą.
Izuś - ooooooo......to może moje też będą chciały mnie zaszczycić swoimi siewkami.
Byłoby bardzo miło zobaczyć chociaż kilka.
Brzoskwinie na czasie, zawsze u mnie dosyć wcześnie kwitną.
Oby tylko mrozu nie było w czasie kwitnienia to może podjem jesienią chociaż trochę.
Krysiu - tak powinno się z nią postępować każdego roku.
Wiosną ściąć na dwa, trzy oczka i niech buja.
Z moich dwóch to już chochoły.
U mnie z koronami też było różnie, ale od kiedy posadziłam pod ścianą rosną bez zastrzeżeń.
Pozostałe na ogrodzie mają tylko liście.
Nareszcie znalazłam im dobre miejsce.
Sprawdzałam swoje czy nie ma poskrzypki, ale nie znalazłam.
Marysiu - masz rację, to klejnociki, których szukam po kolanach, ale cieszą zawsze tak samo.
Te większe klejnoty cieszą podwójnie, bo nie trzeba przed nimi się kłaniać.
Odpukać, poskrzypki u mnie na razie brak.
Zakwitły kliwie i zobacz, czy to te o których myślałaś ?
Madziu - można się pomylić, bo z daleka faktycznie podobne do migdałków.
Korony są dość wymagające, musisz im znależć właściwe miejsce żeby chciały kwitnąć.
Milenko - tak, u mnie teraz dopiero kwitnie na całego.
Ale rośnie w zacienionych zakątkach i stąd to opóżnienie.
Chociaż mnie to odpowiada, bo kwitnie dłużej.
Wiesz -0,5 stopnia to może być błąd termometra, nie przywiązywałabym aż tak uwagi do tak małego błędu.
U mnie już jest skrzek , więc przymrozków już nie będzie.
Mam nadzieję, że i w tym roku się to sprawdzi.
Moje lilie też jeszcze nie wszystkie na wierzchu, więc raczej nie mamy się czym martwić.
Słoneczko było, ale wietrzysko nadal dmucha.
Brzoskwinie kwitną teraz cudownie.
Krzewy stroją się w kwiaty i ogród zaczyna robić się na prawdę kolorowy.
Świeże listeczki na klonach wyglądają bajecznie.
W kwiaty zaczynają się stroić tawuły i coraz więcej złotych kuleczek na złotlinie.
Wierzba "ichtiolowa" strojna w pylniki niczym leszczyna.
Tu i ówdzie pokazują się resztki tulipanów.
Szkoda ze wygniły jesienią, byłoby bardziej kolorowo na rabatach.
No i ta daaammmmm........ , coraz więcej pąków różanych na różach zimowanych w szklarni.
Niedługo będzie się działo.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Kogrobusz wita
No Ci róże tulipany nadrabiają
A o klony się nie boisz?
Bo ja mojego to zrugałem,mógł do 15 maja czekać,już po 4 miesiącach ten jeden go nie zbawi
Ten pierwszy tulipan to chyba zombie na ostro..
Trzecie i żółte Ci nigdy nie zginą.
To te babcine-u mojej babci 15 lat bez rozsadzania,nawożenia,podlewania i kwitną
A o klony się nie boisz?
Bo ja mojego to zrugałem,mógł do 15 maja czekać,już po 4 miesiącach ten jeden go nie zbawi
Ten pierwszy tulipan to chyba zombie na ostro..
Trzecie i żółte Ci nigdy nie zginą.
To te babcine-u mojej babci 15 lat bez rozsadzania,nawożenia,podlewania i kwitną
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Kogrobusz wita
Ta to zawsze ma wszystko do przodu!!
Cześć Grażynko
Kolorowo się zrobiło i ładnie
tulipankowych kolorkow przybywa i fajnie
Kliwia ładna
Migdałek juz w pełnym rozkwicie,mój jeszcze nie
I róże, , takie pąki,To jeszcze maja nie będzie a one ci kwitnąć bedą.
Co to znaczy mieć tunelik
Cześć Grażynko
Kolorowo się zrobiło i ładnie
tulipankowych kolorkow przybywa i fajnie
Kliwia ładna
Migdałek juz w pełnym rozkwicie,mój jeszcze nie
I róże, , takie pąki,To jeszcze maja nie będzie a one ci kwitnąć bedą.
Co to znaczy mieć tunelik
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Kogrobusz wita
No to pięknie... jakie mają wymagania te korony? Kupiłam a nie doczytałam. Co prawda kupiłam dwie i dwie wyszły. Nawet zakwitną. Jedna wypuściła drugi pęd. Ale może podpowiedz mi, co zrobić żeby za rok też zakwitły. Poza tym, mam ochotę na więcej .
Piękne pąki na róży. Pewnie zaraz po Ani sweety będziesz miała pierwsza róże.
Śliczne tulipanki.
Piękne pąki na róży. Pewnie zaraz po Ani sweety będziesz miała pierwsza róże.
Śliczne tulipanki.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11252
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Kogrobusz wita
No to będziemy podziwiać wnet pierwsze róże Szkoda gadać ...tyle kwitnień u Ciebie Graziu , aż zazdrość bierze!
- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Kogrobusz wita
Tych różanych pąków to ci zazdroszczę!!!!
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko będziesz pierwszą szczęśliwą, u której zakwitną tegoroczne róże
Też już bym chciała zobaczyć chociaż jeden malutki pączek...no,cóż trzeba cierpliwie poczekać. W zeszłym roku pierwsza róża zakwitła u mnie 22 maja. Zobaczymy, czy w tym będzie podobnie A może uda się trochę wcześniej?
Też już bym chciała zobaczyć chociaż jeden malutki pączek...no,cóż trzeba cierpliwie poczekać. W zeszłym roku pierwsza róża zakwitła u mnie 22 maja. Zobaczymy, czy w tym będzie podobnie A może uda się trochę wcześniej?
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Kogrobusz wita
Grażynko cudne narcyzy Moje nadal wszystkie jednego rodzaju, nieważne z którego źródła kupione
Piszesz, że wygniły Ci tulipany? Wielka szkoda, ale przy tak deszczowym lecie to nie dziwi. Mam wrażenie, że u mnie stało się podobnie
Gratuluję pączków różanych A tak a propos: jaka była przyczyna zimowania w szklarni? Są pienne?
Piszesz, że wygniły Ci tulipany? Wielka szkoda, ale przy tak deszczowym lecie to nie dziwi. Mam wrażenie, że u mnie stało się podobnie
Gratuluję pączków różanych A tak a propos: jaka była przyczyna zimowania w szklarni? Są pienne?
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Kogrobusz wita
Mateusz - klony rosną na dworze i same regulują swój wzrost.
Widocznie uznały że czas przystroić się w liście.
Co do tulipanów to obyś miał rację.
Aniu anabuko- wszystko do przodu.......no nie tak bardzo, bo zależy to od roku.
Ale ostatnie zimy mamy łagodne, śniegu prawie wcale, to i wszystko wcześniej rusza.
To nie migdałek, ale brzoskwinie już kwitną.
Całkiem możliwe, że róże zakwitną jeszcze pod koniec kwietnia, ale to tylko w tym roku.
Posadzone w gruncie na pewno w przyszłym sezonie nie będą już takie wczesne.
Madziu - korony lubią się wypiekać w słońcu, nie lubią wiatru.
Kochają przepuszczalną ziemię i najlepiej z dużą ilością próchnicy.
Najlepiej posadż i nie wykopuj na zimę, tylko nadkryj stroiszem, żeby zimą miały sucho na cebulach.
Maryniu - zrobiło się cieplej to i wszystko rośnie jak na drożdżach.
Najładniejsze teraz są narcyzy i byliny.
Aniu 13 - wiesz, ja bym też zazdrościła.
Ale to tylko w tym roku tak jest, bo zimowały w szklarni.
Większość to świeżynki, część już posadzona do gruntu.
Dorotko 350 - całkiem możliwe.
Na pewno i Ty się doczekasz swoich pączków na różach.
Jeśli zrobi się ciepło, szybko urosną i zakwitną.
Elwiś - tak, narcyzy mają teraz swoje 5 minut.
Z tulipanami klęska, większość wczesnych wygniła niestety.
Róże zimowały w szklarni, bo to nowości z zeszłego roku.
Rosły w doniczkach dla dobrego ukorzenienia.
Teraz wysadzam sukcesywnie do gruntu.
Ale w doniczkach zostanie mi jeszcze kilkanaście świeżynek z tegorocznych zakupów.
Dzisiaj był tak ładny dzień, że zaczęłam doniczkowe róże wysadzać do gruntu.
Nie mogę ich dłużej trzymać w szklarni bo korzenie wychodzą im z doniczek.
Najwyżej będę okrywać na noc włókniną.
Ale myślę, że przymrozków już u mnie nie będzie.
Pamietacie moje zeszłoroczne kaczusie ?
Wróciły..... ......i sprawiły mi wielką niespodziankę.
Tym razem usiadłam cierpliwie pod pergolą i patrzyłam co zrobią.
A one podjadły rzęsę w oczku, a potem wybrały się na spacer.
Trochę z duszą na ramieniu patrzyłam czy nie zaczną mi skubać kwiatów, ale grzecznie przeszły po kamykach na trawnik i zaczęły skubać trawkę.
Kaczorek zaczął wyciągać swoje nóżki i skrzydełka jakby mu ścierpły w wodzie a potem to samo zrobiła kaczuszka.
No i zaczęła się toaleta.
Obserwowałam je przez pół godziny a one nic sobie nie robiły z mojego towarzystwa.
Potem spokojnie odleciały w swoim kierunku.
Obudził się też jeden z jeży i za dnia postanowił uciąć sobie drzemkę w słonku.
Nawet go nie zauważyłam, ale kotka mnie naprowadziła na jego obecność.
Chyba ją zwęszył i zaczął charakterystycznie kaszleć.
Do kompletu zwierzyńca dołączają ptaki.
Sporo mam już gniazd w tujach a gołębie upodobały sobie wyjadanie resztek z karmików.
Rano i wieczorem oczko staje się wodopojem dla ptactwa i ruch wtedy taki, że nie można nawet zrobić im zdjęć.
Cieszy mnie fakt, że przylatujące ptaki są różnych gatunków od małych aż do dużych.
Można je wtedy obserwować godzinami.
To może jeszcze trochę narcyzów, skoro to ich czas i ich przysłowiowe 5 minut.
Pokazała się też szachownica kostkowana.
A już myślałam że ją straciłam.
I tyle na dzisiaj.
Wszystkim życzę dobrej nocy i kolorowych snów.
Widocznie uznały że czas przystroić się w liście.
Co do tulipanów to obyś miał rację.
Aniu anabuko- wszystko do przodu.......no nie tak bardzo, bo zależy to od roku.
Ale ostatnie zimy mamy łagodne, śniegu prawie wcale, to i wszystko wcześniej rusza.
To nie migdałek, ale brzoskwinie już kwitną.
Całkiem możliwe, że róże zakwitną jeszcze pod koniec kwietnia, ale to tylko w tym roku.
Posadzone w gruncie na pewno w przyszłym sezonie nie będą już takie wczesne.
Madziu - korony lubią się wypiekać w słońcu, nie lubią wiatru.
Kochają przepuszczalną ziemię i najlepiej z dużą ilością próchnicy.
Najlepiej posadż i nie wykopuj na zimę, tylko nadkryj stroiszem, żeby zimą miały sucho na cebulach.
Maryniu - zrobiło się cieplej to i wszystko rośnie jak na drożdżach.
Najładniejsze teraz są narcyzy i byliny.
Aniu 13 - wiesz, ja bym też zazdrościła.
Ale to tylko w tym roku tak jest, bo zimowały w szklarni.
Większość to świeżynki, część już posadzona do gruntu.
Dorotko 350 - całkiem możliwe.
Na pewno i Ty się doczekasz swoich pączków na różach.
Jeśli zrobi się ciepło, szybko urosną i zakwitną.
Elwiś - tak, narcyzy mają teraz swoje 5 minut.
Z tulipanami klęska, większość wczesnych wygniła niestety.
Róże zimowały w szklarni, bo to nowości z zeszłego roku.
Rosły w doniczkach dla dobrego ukorzenienia.
Teraz wysadzam sukcesywnie do gruntu.
Ale w doniczkach zostanie mi jeszcze kilkanaście świeżynek z tegorocznych zakupów.
Dzisiaj był tak ładny dzień, że zaczęłam doniczkowe róże wysadzać do gruntu.
Nie mogę ich dłużej trzymać w szklarni bo korzenie wychodzą im z doniczek.
Najwyżej będę okrywać na noc włókniną.
Ale myślę, że przymrozków już u mnie nie będzie.
Pamietacie moje zeszłoroczne kaczusie ?
Wróciły..... ......i sprawiły mi wielką niespodziankę.
Tym razem usiadłam cierpliwie pod pergolą i patrzyłam co zrobią.
A one podjadły rzęsę w oczku, a potem wybrały się na spacer.
Trochę z duszą na ramieniu patrzyłam czy nie zaczną mi skubać kwiatów, ale grzecznie przeszły po kamykach na trawnik i zaczęły skubać trawkę.
Kaczorek zaczął wyciągać swoje nóżki i skrzydełka jakby mu ścierpły w wodzie a potem to samo zrobiła kaczuszka.
No i zaczęła się toaleta.
Obserwowałam je przez pół godziny a one nic sobie nie robiły z mojego towarzystwa.
Potem spokojnie odleciały w swoim kierunku.
Obudził się też jeden z jeży i za dnia postanowił uciąć sobie drzemkę w słonku.
Nawet go nie zauważyłam, ale kotka mnie naprowadziła na jego obecność.
Chyba ją zwęszył i zaczął charakterystycznie kaszleć.
Do kompletu zwierzyńca dołączają ptaki.
Sporo mam już gniazd w tujach a gołębie upodobały sobie wyjadanie resztek z karmików.
Rano i wieczorem oczko staje się wodopojem dla ptactwa i ruch wtedy taki, że nie można nawet zrobić im zdjęć.
Cieszy mnie fakt, że przylatujące ptaki są różnych gatunków od małych aż do dużych.
Można je wtedy obserwować godzinami.
To może jeszcze trochę narcyzów, skoro to ich czas i ich przysłowiowe 5 minut.
Pokazała się też szachownica kostkowana.
A już myślałam że ją straciłam.
I tyle na dzisiaj.
Wszystkim życzę dobrej nocy i kolorowych snów.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki