Ucieczka z Krakowa --- początki
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2872
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Tak, tak, Dario, pomidory uzależniają, przychodzą lata gdzie szał pomidorowy osiąga apogeum i człowiek się miota w tym pomidorowym szaleństwie, a później, pomału wraca opamiętanie i zdrowy rozsądek, że dla dwóch osób nie ma potrzeby sadzić stu krzaków pomidorów
Natomiast na karczochy wszystkich namawiam, bo nie dość że są ozdobą ogrodu, to jeszcze smaczne i zdrowe, co prawda herbatka z liści jest gorzka ale za to zbawienna dla organizmu. Taki detoks robię sobie zimą, a w lecie bardziej przyjemne degustacje. Dla takiego widoku warto się pomęczyć z okrywaniem na zimę, ewentualnie traktować je jako rośliny jednoroczne. http://images53.fotosik.pl/79/ed4a7b104234c2cc.jpg
Natomiast na karczochy wszystkich namawiam, bo nie dość że są ozdobą ogrodu, to jeszcze smaczne i zdrowe, co prawda herbatka z liści jest gorzka ale za to zbawienna dla organizmu. Taki detoks robię sobie zimą, a w lecie bardziej przyjemne degustacje. Dla takiego widoku warto się pomęczyć z okrywaniem na zimę, ewentualnie traktować je jako rośliny jednoroczne. http://images53.fotosik.pl/79/ed4a7b104234c2cc.jpg
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
No, piękne są Iwonko!
Czyli rozumiem, że je się spożywa w stanie, kiedy jeszcze kwiaty się nie otworzyły
Bo widziałam w ogrodzie botanicznym jak kwitły na fioletowo, i też były przepiękne i bardzo ładnie pachniały! Trzmiele i żuki jakieś siedziały w tych kwitach i opychały się pyłkiem.
Czyli rozumiem, że je się spożywa w stanie, kiedy jeszcze kwiaty się nie otworzyły
Bo widziałam w ogrodzie botanicznym jak kwitły na fioletowo, i też były przepiękne i bardzo ładnie pachniały! Trzmiele i żuki jakieś siedziały w tych kwitach i opychały się pyłkiem.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2872
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Tak Dario, zjadamy zanim zakwitną, ale ja zostawiam choć dwa do zakwitnięcia, kwiaty cudne i faktycznie oblepione szczególnie trzmielami
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
O, właśnie się dowiedziałam - akumulator padł na amen.
Suuuper!
Nigdzie nie jedziemy... Mam ochotę
aaaaaaaaaaa, grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!
Suuuper!
Nigdzie nie jedziemy... Mam ochotę
aaaaaaaaaaa, grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Ale to przecież nie jedyny sukces mojego M!
Nie mówiłam Wam jeszcze, że od końca września zapominał spakować do samochodu cebul do wsadzenia, które skitrał gdzieś w piwnicy.
Za każdym razem mu o tym przypominałam i za każdym razem już na miejscu okazywało się, że... pudło.
A tydzień temu kazałam mu je odnaleźć i wreszcie przynieść do domu - no i zgadnijcie - aż śmierdziało od pleśni. Więc - Kaptan - i caaały dzień spędziłam na przebieraniu i moczeniu poszczególnych rodzajów cebul w roztworze, na rozłkadaniu ich na oddzielnych "pieluchach", żeby wyschły. Za dwa dni zrobiłam ponowny przegląd i uparte zmiany psikałam Octeniseptem (taki odkażający z apteki, dla ludzi, ale już dwa sezony temu przetestowałam go na cebulach, poza tym nie tak toksyczny jak Kaptan), a pod koniec tygodnia - jak już zabrakło Oceniseptu, to spryskiwałam wodą utlenioną - cebule wyglądają na uratowane, ale... - miały być dziś ostatecznie wsadzoooneeeeee!
Aha, i jeszcze od nowa robiłam im etykietki i popakowałam do papierowych torebek, żeby się nie pomieszały.
Nie mówiłam Wam jeszcze, że od końca września zapominał spakować do samochodu cebul do wsadzenia, które skitrał gdzieś w piwnicy.
Za każdym razem mu o tym przypominałam i za każdym razem już na miejscu okazywało się, że... pudło.
A tydzień temu kazałam mu je odnaleźć i wreszcie przynieść do domu - no i zgadnijcie - aż śmierdziało od pleśni. Więc - Kaptan - i caaały dzień spędziłam na przebieraniu i moczeniu poszczególnych rodzajów cebul w roztworze, na rozłkadaniu ich na oddzielnych "pieluchach", żeby wyschły. Za dwa dni zrobiłam ponowny przegląd i uparte zmiany psikałam Octeniseptem (taki odkażający z apteki, dla ludzi, ale już dwa sezony temu przetestowałam go na cebulach, poza tym nie tak toksyczny jak Kaptan), a pod koniec tygodnia - jak już zabrakło Oceniseptu, to spryskiwałam wodą utlenioną - cebule wyglądają na uratowane, ale... - miały być dziś ostatecznie wsadzoooneeeeee!
Aha, i jeszcze od nowa robiłam im etykietki i popakowałam do papierowych torebek, żeby się nie pomieszały.
- mymysteryy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2363
- Od: 6 sie 2014, o 07:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Nie masz kogoś znajomego, by odpalić od niego samochód?
Naszła mnie ochota na te karczochy . Trzeba tylko jakieś miejsce im znaleźć. Chyba kolejny fragment trawnika pójdzie pod sztychówkę . Muszę się za nasionkami rozglądnąć .
A te herbatki to jak dokładnie się robi i na co działają?
Naszła mnie ochota na te karczochy . Trzeba tylko jakieś miejsce im znaleźć. Chyba kolejny fragment trawnika pójdzie pod sztychówkę . Muszę się za nasionkami rozglądnąć .
A te herbatki to jak dokładnie się robi i na co działają?
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Już było odpalane, dwóch sąsiadów już tam uczestniczyło w grzebaniu. Trzeba będzie do mechanika się udać, bo i z rozrusznikiem chyba coś nie tak.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario współczuję, takiej pracy. Od jutra tylko dodatnie temperatury, zdążysz posadzić w gruncie. Ja jeszcze w czasie budowy domu, sadziłam tulipany w grudniu, pięknie kwitły wiosna.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Soniu, tak się staram pocieszać, bo w końcu w zeszłym roku też w listopadzie sadziłam cebulki i było dobrze.
Tylko szkoda cebulek, że złapały pleśń, mam nadzieję, że teraz po tej akcji odgrzybiania wytrzymają do sadzenia.
A wszytko przez to, że mój geniusz (M) wcisnął je do piwnicy upchnięte w plastikowej siatce jeszcze z czyś wilgotnym w środku i zapomniał o tym, i tak to leżało wszystko stłamszone.
Tylko szkoda cebulek, że złapały pleśń, mam nadzieję, że teraz po tej akcji odgrzybiania wytrzymają do sadzenia.
A wszytko przez to, że mój geniusz (M) wcisnął je do piwnicy upchnięte w plastikowej siatce jeszcze z czyś wilgotnym w środku i zapomniał o tym, i tak to leżało wszystko stłamszone.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario
To się nazywa złośliwość przedmiotów martwych , choć czasami też opatrznością .
Ja czasami tak mam , że takie sytacje po pierwszym zdenerwowaniu tłumaczę w ten sposób , by ich dalej nie rozdrapywać .
Miałam sytuację gdy padł akumulator i nie wyjechałam z dom . Potem dowiedziałam się , że na mojej trasie był śmiertelny wypadek , właśnie w tym czasie gdy jechałabym do pracy .
Może to głupie , ale czasami coś się dzieje wbrwe nam , a potem okazuje się , że wychodzi nam to na dobre .
Cebulami się aż tak mocno się nie przejmuj , usuń z nich wszystkie łuski . Pomimo , że robiłaś im zabiegi przciwchorobowe , ja jeszcze przed sadzeniem namoczyłabym je w 0,3% nadmanganianie potasu (3g nadmanganianu potasu na litr wody ). Przynajmniej na godzinę i potem do ziemi .
To się nazywa złośliwość przedmiotów martwych , choć czasami też opatrznością .
Ja czasami tak mam , że takie sytacje po pierwszym zdenerwowaniu tłumaczę w ten sposób , by ich dalej nie rozdrapywać .
Miałam sytuację gdy padł akumulator i nie wyjechałam z dom . Potem dowiedziałam się , że na mojej trasie był śmiertelny wypadek , właśnie w tym czasie gdy jechałabym do pracy .
Może to głupie , ale czasami coś się dzieje wbrwe nam , a potem okazuje się , że wychodzi nam to na dobre .
Cebulami się aż tak mocno się nie przejmuj , usuń z nich wszystkie łuski . Pomimo , że robiłaś im zabiegi przciwchorobowe , ja jeszcze przed sadzeniem namoczyłabym je w 0,3% nadmanganianie potasu (3g nadmanganianu potasu na litr wody ). Przynajmniej na godzinę i potem do ziemi .
Pozdrawiam, Beata.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Beatko, no masz rację, przypomniałaś mi, że często tak bywa.
Dzięki za podpowiedź z nadmanganianem. Czy dostanę go w aptece?
Dzięki za podpowiedź z nadmanganianem. Czy dostanę go w aptece?
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4024
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Do odkażania cebul daje się mniejsze stężenie niż do zaprawiania nasion - ja daję 0,1 % czyli 1g na 1l. W aptece jak najbardziej - czasem jest w proszku, czasem w tabletkach. Świetny środek antygrzybiczy. Czytałam, że stosują go też doglebowo do róż i powojników.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Jolu
Jak dobrze , że tu zaglądasz
Jesteś skarbnicą wiedzy i już sobie zapisałam to co podałaś .
Pewnie gdyby Daria pomoczyła w 0,3% nic złego by się nie stało , ale nie ma to jak porada fachowca .
Jak dobrze , że tu zaglądasz
Jesteś skarbnicą wiedzy i już sobie zapisałam to co podałaś .
Pewnie gdyby Daria pomoczyła w 0,3% nic złego by się nie stało , ale nie ma to jak porada fachowca .
Pozdrawiam, Beata.