Ucieczka z Krakowa --- początki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Ucieczka z Krakowa --- początki
Moi drodzy Forumowicze!
Witam Was u siebie i cieszę się, że chciało się Wam tu zajrzeć.
Zbierałam się do założenia swojego wątku już od jakiegoś czasu.
Ale tyle tu pięknych ogrodów!
Tyle praktycznych porad.
Ciężko to wszystko ogarnąć.
Dziś opiszę tylko bardzo wczesne początki naszej ucieczki z brudnego, "zasmoczonego" Krakowa.
Nadal uważam, że to początek naszej podróży.
Na razie nasze ucieczki ograniczają się tylko do weekendów.
Zazwyczaj jest to kilka godzin w sobotę lub niedzielę. (Wciąż pracujemy w Krakowie.)
Nie mamy jeszcze żadnego domku, żadnej infrastruktury, ale może z czasem...
Większość potrzebnych rzeczy (typu prowiant, woda, leżaczek, spray na komary, małe narzędzia i całą resztę) wozimy samochodem, a część narzędzi trzymamy chwilowo u sąsiada.
Kilka lat temu staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami gruntu budowlano-rolnego, a wraz z nim posiadaczami wielkich oczekiwań i planów.
Nie mieliśmy za bardzo pojęcia o żadnych uprawach.
Ja tylko pamiętałam z dzieciństwa jak mój dziadek zabierał mnie do ogródka pradziadków, oraz pobyty u babci na wsi.
Mój M podobnież pamięta ogródek pracowniczy swoich dziadków.
Pole jeszcze przez parę lat dzierżawiliśmy sąsiadowi, żeby je sobie uprawiał, licząc, że może uda się nam tam wkrótce wybudować cokolwiek.
Ale przyszły zmiany wcale nie na lepsze i z budowy póki co nici.
Nie mniej jednak chęć sadzenia roślin zwyciężyła i powiedziałam M, że bardzo chciałabym już trochę pogrzebać w ziemi, skoro mamy już gdzie...
Ale teraz wypadałoby wrzucić trochę zdjęć.
No więc najpierw to było pole uprawne:
Witam Was u siebie i cieszę się, że chciało się Wam tu zajrzeć.
Zbierałam się do założenia swojego wątku już od jakiegoś czasu.
Ale tyle tu pięknych ogrodów!
Tyle praktycznych porad.
Ciężko to wszystko ogarnąć.
Dziś opiszę tylko bardzo wczesne początki naszej ucieczki z brudnego, "zasmoczonego" Krakowa.
Nadal uważam, że to początek naszej podróży.
Na razie nasze ucieczki ograniczają się tylko do weekendów.
Zazwyczaj jest to kilka godzin w sobotę lub niedzielę. (Wciąż pracujemy w Krakowie.)
Nie mamy jeszcze żadnego domku, żadnej infrastruktury, ale może z czasem...
Większość potrzebnych rzeczy (typu prowiant, woda, leżaczek, spray na komary, małe narzędzia i całą resztę) wozimy samochodem, a część narzędzi trzymamy chwilowo u sąsiada.
Kilka lat temu staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami gruntu budowlano-rolnego, a wraz z nim posiadaczami wielkich oczekiwań i planów.
Nie mieliśmy za bardzo pojęcia o żadnych uprawach.
Ja tylko pamiętałam z dzieciństwa jak mój dziadek zabierał mnie do ogródka pradziadków, oraz pobyty u babci na wsi.
Mój M podobnież pamięta ogródek pracowniczy swoich dziadków.
Pole jeszcze przez parę lat dzierżawiliśmy sąsiadowi, żeby je sobie uprawiał, licząc, że może uda się nam tam wkrótce wybudować cokolwiek.
Ale przyszły zmiany wcale nie na lepsze i z budowy póki co nici.
Nie mniej jednak chęć sadzenia roślin zwyciężyła i powiedziałam M, że bardzo chciałabym już trochę pogrzebać w ziemi, skoro mamy już gdzie...
Ale teraz wypadałoby wrzucić trochę zdjęć.
No więc najpierw to było pole uprawne:
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
No to teraz tak szybciutko nasze dwa kociaki:
(nie, nie zastępują nam dzieci, ja zawsze chciałam mieć kota, są kocimi członkami rodziny)
Z przodu Tymon, z tyłu Bazyl.
Tymon.
-- 23 gru 2014, o 23:56 --
W 2011 pole po raz pierwszy od nie wiadomo kiedy leżało odłogiem.
No i na razie to tyle, bo się muszę jeszcze spakować na wyjazd do teściów na święta.
Także reszta historii po powrocie.
Aha, póki co więcej zdjęć naszych roślin jest w mojej wizytówce.
(nie, nie zastępują nam dzieci, ja zawsze chciałam mieć kota, są kocimi członkami rodziny)
Z przodu Tymon, z tyłu Bazyl.
Tymon.
-- 23 gru 2014, o 23:56 --
W 2011 pole po raz pierwszy od nie wiadomo kiedy leżało odłogiem.
No i na razie to tyle, bo się muszę jeszcze spakować na wyjazd do teściów na święta.
Także reszta historii po powrocie.
Aha, póki co więcej zdjęć naszych roślin jest w mojej wizytówce.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42085
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario witam na Forum Tymon i Bazyl są wspaniałymi kotkami jak i ogród, który pokazałaś w wizytówce.
Bardzo się cieszę, że otworzyłaś wątek i będę niecierpliwie oczekiwać c.d. Pozdrawiam
Śliczna skrzynia
Bardzo się cieszę, że otworzyłaś wątek i będę niecierpliwie oczekiwać c.d. Pozdrawiam
Śliczna skrzynia
- Margita
- 500p
- Posty: 529
- Od: 21 kwie 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
I ja chętnie będę oglądać powstawanie Waszego ogrodu. Powodzenia.
- terminux
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 11 wrz 2014, o 07:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Witajcie. Ja też jestem z Krakowa, i też mam kota ale tylko jednego . Razem z żoną też wyjeżdżamy poza zasmrodzony Kraków, żeby choć raz w tygodniu odetchnąć "normalnym" powietrzem.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Witaj Dario.
Miło mi poznać wirtualnie jeszcze jedną pozytywnie zakręconą na zielono miłośniczkę natury.
Wspaniale położona masz działkę z pięknymi widokami.
Warzywnik jak należy pewno cieszył darami ziemi.
Życzę wszelkiej pomyślności w uprawianiu własnej działeczki.
Miło mi poznać wirtualnie jeszcze jedną pozytywnie zakręconą na zielono miłośniczkę natury.
Wspaniale położona masz działkę z pięknymi widokami.
Warzywnik jak należy pewno cieszył darami ziemi.
Życzę wszelkiej pomyślności w uprawianiu własnej działeczki.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Witam wszystkich świątecznie!
Dziękuję za odwiedziny.
Dziś jeszcze bez zdjęć, bo jesteśmy poza domem.
Mam nadzieję, że Święta upływają Wam miło, bez zbędnych stresów (bo to różnie czasami z tym bywa). ;-)
Marysiu - Twoja historia też jest bardzo ciekawa i będę się z nią stopniowo zapoznawać coraz dokładniej.
Bardzo mi się podobają Twoje pierwiosnki, te "kulki" fioletowe i te białe - no śliczne.
Margita - co to są za kwiatuszki - takie białe gwiazdki na 7. zdjęciu z Maja / Czerwca w Twojej wizytówce?
Grażyno - no szaleństwo róż i liliowców! Chociażby ze względu na te piękne liliowce muszę się dokładnie zapoznać z Twoim ogródkiem.
Terminux - witamy w gronie 'zapylonych / zadymionych' mieszkańców Krakowa. Nie napiszę 'Krakusów', bo ja sama pochodzę z lubelskiego, mąż też nie jest tutejszy. Kraków ładne miasto, ale zdecydowanie za mało działa się tu w stronę powiększania obszarów zielonych i rekreacyjnych. Główna rekreacja to - mam wrażenie - zakupy w tzw. 'galeriach' handlowych.
Dziękuję za odwiedziny.
Dziś jeszcze bez zdjęć, bo jesteśmy poza domem.
Mam nadzieję, że Święta upływają Wam miło, bez zbędnych stresów (bo to różnie czasami z tym bywa). ;-)
Marysiu - Twoja historia też jest bardzo ciekawa i będę się z nią stopniowo zapoznawać coraz dokładniej.
Bardzo mi się podobają Twoje pierwiosnki, te "kulki" fioletowe i te białe - no śliczne.
Margita - co to są za kwiatuszki - takie białe gwiazdki na 7. zdjęciu z Maja / Czerwca w Twojej wizytówce?
Grażyno - no szaleństwo róż i liliowców! Chociażby ze względu na te piękne liliowce muszę się dokładnie zapoznać z Twoim ogródkiem.
Terminux - witamy w gronie 'zapylonych / zadymionych' mieszkańców Krakowa. Nie napiszę 'Krakusów', bo ja sama pochodzę z lubelskiego, mąż też nie jest tutejszy. Kraków ładne miasto, ale zdecydowanie za mało działa się tu w stronę powiększania obszarów zielonych i rekreacyjnych. Główna rekreacja to - mam wrażenie - zakupy w tzw. 'galeriach' handlowych.
- Margita
- 500p
- Posty: 529
- Od: 21 kwie 2012, o 19:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Białe kwiaty to gwiazdki, znane też jako śniadek.
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dzięki.Margita pisze:Białe kwiaty to gwiazdki, znane też jako śniadek.
A ma jakieś specjalne wymagania co do uprawy?
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
-- Dzięki, że tak uważasz.kogra pisze:
Wspaniale położona masz działkę z pięknymi widokami.
Ogólnie to działka jest na terenie parku krajobrazowego. Widoki są ładne w tę stronę, gdzie nie ma domów sąsiadów. I tak staram się zdjęcia robić.
Bo niestety pobliskie domy do najładniejszych nie należą.
Ja w ogóle bardzo lubię tradycyjną architekturę, np. drewnianą, która jest niestety wypierana przez nowe domy murowane.
Ten zagon pod warzywnik to sąsiad nam łaskawie zaorał i nawiózł obornikiem od własnych krów. (Miał za to darmowy wypas, dotację na pastwisko i siano na zimę.)kogra pisze:Warzywnik jak należy pewno cieszył darami ziemi.
I jeszcze wiosną wygląda on jako tako, ale potem generalnie nie nadążamy z pieleniem chwastów i jest taki 'ekologiczny' nieład.
Na razie muszę jednak schować ambicje do kieszeni i pogodziłam się z tym, że chwasty rosną lepiej niż wszystko inne.[/color]
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
No toś mi dogodziła.
Sama też uwielbiam taką architekturę.
A warzywnik eko czy bio to właśnie jest to.
Bo zdrowe, własne i bez rakotwórczej chemii.
Mamy na forum dział warzywniczy, więc na pewno znajdziesz tam coś dla siebie, chociażby nasiona starych odmian, nie wymagające stosowania takiej ilości nawozów i oprysków.
Sama też uwielbiam taką architekturę.
A warzywnik eko czy bio to właśnie jest to.
Bo zdrowe, własne i bez rakotwórczej chemii.
Mamy na forum dział warzywniczy, więc na pewno znajdziesz tam coś dla siebie, chociażby nasiona starych odmian, nie wymagające stosowania takiej ilości nawozów i oprysków.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- beacia0088
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2562
- Od: 25 lis 2013, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Fajny początek ,czekam na więcej:)
Będę zaglądać z ciekawością,pozdrawiam:)
Będę zaglądać z ciekawością,pozdrawiam:)