Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Dzieńdoberek!
Witam się z Wami tak frywolnie, bo nadziwić się nie mogę, że znowu towarzyszy mi słoneczko, a świat wygląda tak, że nie wiadomo, czy to marzec, czy grudzień . Nawiasem mówiąc, spotkałam w ogrodniczym Filozofa, kupującego nasiona warzyw .
"Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie..."
Tak namawiał Mickiewicz do wyprawy nad jezioro Świteź. Ja to powiem trochę inaczej:
Ktokolwiek zbłądzisz na Kaszuby, zatrzymaj swe konie (mechaniczne ) i zajrzyj do Spichrza we wsi Borcz. Tam zakończyła się nasza wczorajsza wizytacja Kaszub, które wciąż zaskakują urodą pastelowych krajobrazów pól i łąk, i świeżą zielenią ozimin.
A w Spichrzu? Piękne wnętrze, stare meble, beczki, kosze, gary i obrazy, śliczne kelnereczki, pyszne jedzonko, no i pełne pokus regały .
http://images66.fotosik.pl/453/09787f925fd36586.jpg
http://images66.fotosik.pl/453/559e50aa38951593.jpg
http://images68.fotosik.pl/454/04137365db3fb5b0.jpg
**************************************************************************
Balladka o minionym lecie - refrenik.
Porze kwitnących jabłoni przeważnie towarzyszą łany tulipanów, narcyzów, szafirków.
U mnie nie. Mnie zachwycają rośliny zadarniające, tworzące ogrodowe dywany, sprawiające, że uważnie się patrzy pod nogi. Przez resztę sezonu nie są zbyt piękne, czasami nawet brzydkie, jak nieudane ptasie gniazda, ale kiedy kwitną - nie sposób oderwać wzroku od tych poduszeczek, gęsto usianych drobniutkimi kwiatuszkami o bardzo misternej budowie. Mam tu na myśli głównie żagwiny i floksy szydlaste. Przy odrobinie wyobraźni można by z nich utkać cały wielobarwny dywan o barokowych wzorach. Trochę mnie kusi, żeby coś takiego stworzyć .
Piękne, prawda? Ibrakadabra potwierdza.
Cdn.
**************************************************************************
A teraz czas się serdecznie zająć gronem szacownych gości, którzy ulubili sobie wiszenie na płocie .
Wiesz, Krysiu, jeśli taka pogoda się utrzyma, to nie tylko zdążymy wszystko w ogrodach zrobić, a kto wie, może śladem Filozofa zaczniemy szykować się do siewów ? I jak tu myśleć o choince?
PS. Zauważyłaś, do czego się te sympatyczne winniczki szykują ?
Wielki Brat, Michałku, nie przeszkadza mi wcale. Przecież w każdym z nas jest trochę ekshibicjonisty... . Inaczej nie byłoby nas na Forum.
Taka zima niech sobie trwa. Nie dokucza, a pozwala spokojnie wspominać lato i z przyjemnością spoglądać w kalendarz, który nas do tej pory roku przybliża.
Marysiu, te wróble pokazuję na przekór tym, którzy mówią, że jest ich coraz mniej.
A one po prostu zleciały się do Wróblego Grodu .
A koty niechby sobie łaziły po klawiaturze, ale gilgają człowieka,machając ogonami i wyrywają pazurami klawisze...
Nifredilku , mam nadzieję, że zapas słodkiego wina masz spory, bo i zwrotek balladki trochę będzie... Ja też lubię białe.
A wróble (i nie tylko) sępią, jak mogą. Co zaoszczędzę zimą na roślinach, to idzie w ziarno dla nich. Ale są takie sprytne, że nawet Ibrakadabra nie zdołała nigdy żadnego wróbelka upolować. A zdolności łowieckie ma nadzwyczajne...
Megi, witaj! Aleksandra okazała się tandetnym orkanem, trochę powymachiwała łapami świerków, pogwizdała w kominie, przemieściła kilka suchych listków i tyle. To kolejny dowód na kolejny ewenement tego sezonu - wyjątkowo mało wiatru w typowo przecież wietrznym regionie. Cieszę się, że i w Twojej "bombonierce" obeszło się bez szkód.
Z płotu nie złaź, a jak się oziębi - przygotuję Ci baranią skórę i coś na rozgrzewkę .
Justi, oczywiście, mam Pastellę, toż to róża z obowiązkowego zestawu ogrodnika, ale gdzie jej do Twoich... Aż tak bujnie nie kwitła, no i kiepsko powtarzała. Ale może przez tę spiekotę i suszę...
To ciekawe, odnoszę wrażenie, że coraz więcej osób na FO zaczyna dążyć do osiągnięcia większej harmonii w ogrodzie. Sporo też skłania się ku stylowi formalnemu, żeby nie powiedzieć - pałacowemu. Bardzo jestem ciekawa przemian u Ciebie, a częstszej obecności Właścicielki - w pierwszym rzędzie . Aż mnie korci spytać, jakie to zdolne Forumowiczki przefasonowały Ci przedogródek...
Pepsi, Twój burmistrz, pan Pogoda, wywiązuje się z obowiązków i zapewnia pogodę. Tylko jaką?
Mebelki tarasowe z Castoramy.
W jednym ze skandynawskich kryminałów wyczytałam, że w Szwecji rośliną bożonarodzeniową nie jest gwiazda betlejemska, ani szlumbergera, czyli grudnik, a hiacynt .
U mnie też w tym roku będą hiacynty.
Miło mi było Was gościć. Dzięki i do następnego razu - Jagi.
Witam się z Wami tak frywolnie, bo nadziwić się nie mogę, że znowu towarzyszy mi słoneczko, a świat wygląda tak, że nie wiadomo, czy to marzec, czy grudzień . Nawiasem mówiąc, spotkałam w ogrodniczym Filozofa, kupującego nasiona warzyw .
"Ktokolwiek będziesz w nowogródzkiej stronie,
Do Płużyn ciemnego boru
Wjechawszy, pomnij zatrzymać twe konie..."
Tak namawiał Mickiewicz do wyprawy nad jezioro Świteź. Ja to powiem trochę inaczej:
Ktokolwiek zbłądzisz na Kaszuby, zatrzymaj swe konie (mechaniczne ) i zajrzyj do Spichrza we wsi Borcz. Tam zakończyła się nasza wczorajsza wizytacja Kaszub, które wciąż zaskakują urodą pastelowych krajobrazów pól i łąk, i świeżą zielenią ozimin.
A w Spichrzu? Piękne wnętrze, stare meble, beczki, kosze, gary i obrazy, śliczne kelnereczki, pyszne jedzonko, no i pełne pokus regały .
http://images66.fotosik.pl/453/09787f925fd36586.jpg
http://images66.fotosik.pl/453/559e50aa38951593.jpg
http://images68.fotosik.pl/454/04137365db3fb5b0.jpg
**************************************************************************
Balladka o minionym lecie - refrenik.
Porze kwitnących jabłoni przeważnie towarzyszą łany tulipanów, narcyzów, szafirków.
U mnie nie. Mnie zachwycają rośliny zadarniające, tworzące ogrodowe dywany, sprawiające, że uważnie się patrzy pod nogi. Przez resztę sezonu nie są zbyt piękne, czasami nawet brzydkie, jak nieudane ptasie gniazda, ale kiedy kwitną - nie sposób oderwać wzroku od tych poduszeczek, gęsto usianych drobniutkimi kwiatuszkami o bardzo misternej budowie. Mam tu na myśli głównie żagwiny i floksy szydlaste. Przy odrobinie wyobraźni można by z nich utkać cały wielobarwny dywan o barokowych wzorach. Trochę mnie kusi, żeby coś takiego stworzyć .
Piękne, prawda? Ibrakadabra potwierdza.
Cdn.
**************************************************************************
A teraz czas się serdecznie zająć gronem szacownych gości, którzy ulubili sobie wiszenie na płocie .
Wiesz, Krysiu, jeśli taka pogoda się utrzyma, to nie tylko zdążymy wszystko w ogrodach zrobić, a kto wie, może śladem Filozofa zaczniemy szykować się do siewów ? I jak tu myśleć o choince?
PS. Zauważyłaś, do czego się te sympatyczne winniczki szykują ?
Wielki Brat, Michałku, nie przeszkadza mi wcale. Przecież w każdym z nas jest trochę ekshibicjonisty... . Inaczej nie byłoby nas na Forum.
Taka zima niech sobie trwa. Nie dokucza, a pozwala spokojnie wspominać lato i z przyjemnością spoglądać w kalendarz, który nas do tej pory roku przybliża.
Marysiu, te wróble pokazuję na przekór tym, którzy mówią, że jest ich coraz mniej.
A one po prostu zleciały się do Wróblego Grodu .
A koty niechby sobie łaziły po klawiaturze, ale gilgają człowieka,machając ogonami i wyrywają pazurami klawisze...
Nifredilku , mam nadzieję, że zapas słodkiego wina masz spory, bo i zwrotek balladki trochę będzie... Ja też lubię białe.
A wróble (i nie tylko) sępią, jak mogą. Co zaoszczędzę zimą na roślinach, to idzie w ziarno dla nich. Ale są takie sprytne, że nawet Ibrakadabra nie zdołała nigdy żadnego wróbelka upolować. A zdolności łowieckie ma nadzwyczajne...
Megi, witaj! Aleksandra okazała się tandetnym orkanem, trochę powymachiwała łapami świerków, pogwizdała w kominie, przemieściła kilka suchych listków i tyle. To kolejny dowód na kolejny ewenement tego sezonu - wyjątkowo mało wiatru w typowo przecież wietrznym regionie. Cieszę się, że i w Twojej "bombonierce" obeszło się bez szkód.
Z płotu nie złaź, a jak się oziębi - przygotuję Ci baranią skórę i coś na rozgrzewkę .
Justi, oczywiście, mam Pastellę, toż to róża z obowiązkowego zestawu ogrodnika, ale gdzie jej do Twoich... Aż tak bujnie nie kwitła, no i kiepsko powtarzała. Ale może przez tę spiekotę i suszę...
To ciekawe, odnoszę wrażenie, że coraz więcej osób na FO zaczyna dążyć do osiągnięcia większej harmonii w ogrodzie. Sporo też skłania się ku stylowi formalnemu, żeby nie powiedzieć - pałacowemu. Bardzo jestem ciekawa przemian u Ciebie, a częstszej obecności Właścicielki - w pierwszym rzędzie . Aż mnie korci spytać, jakie to zdolne Forumowiczki przefasonowały Ci przedogródek...
Pepsi, Twój burmistrz, pan Pogoda, wywiązuje się z obowiązków i zapewnia pogodę. Tylko jaką?
Mebelki tarasowe z Castoramy.
W jednym ze skandynawskich kryminałów wyczytałam, że w Szwecji rośliną bożonarodzeniową nie jest gwiazda betlejemska, ani szlumbergera, czyli grudnik, a hiacynt .
U mnie też w tym roku będą hiacynty.
Miło mi było Was gościć. Dzięki i do następnego razu - Jagi.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
... by się przypatrzeć jezioru
Witaj JAGODO
My też dzisiaj,będąc u Obiego,widzieliśmy całe łany hiacyntów
Nawet fotkę zrobiłem
Ale królują gwiazdy betlejemskie i ANNA nie wytrzymała i kupiła najpierw małą,
a po chwili największą.
Ciepełko dziwi ale nie cieszy,bo jak ma cieszyć skoro nie cieszy ,trawestując Gombrowicza ...
Pozdrówki z równie ciepłej Jury,
Sławek
Witaj JAGODO
My też dzisiaj,będąc u Obiego,widzieliśmy całe łany hiacyntów
Nawet fotkę zrobiłem
Ale królują gwiazdy betlejemskie i ANNA nie wytrzymała i kupiła najpierw małą,
a po chwili największą.
Ciepełko dziwi ale nie cieszy,bo jak ma cieszyć skoro nie cieszy ,trawestując Gombrowicza ...
Pozdrówki z równie ciepłej Jury,
Sławek
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Hiacynt rośliną bożonarodzeniowa..hmn..dla mnie bomba Kolorystycznie można dopasować do wielu wnętrz, pokrój rośliny bardzo ładny..jak świąteczne maleńkie dzwoneczki i ten zapach..płynący przez mieszkanie niczym dźwięk anielskich chórów no idealne na Boże Narodzenie.. Problem jest tylko jeden..skąd teraz wytrzasnąć kwitnącego hiacynta
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3224
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Witaj Kochana Koleżanko
Jakoś tak wyszło, że po zdobyciu upragnionego dyplomu, mam czas głównie dla innych osób i ich ogrodów. Nie wiem, czy długo tak pociągnę - raczej powinnam z tym coś zrobić, bo mój ogród nie jest mniej waźny od innych Rzecz polega nie tylko na braku czasu, ale i sił fizycznych
Harmonia... To rzecz bardzo, bardzo potrzebna, szczególnie w dzisiejszych czasach... do tego właśnie dążę. I.... wyobraź sobie - do ucieczki od formalności.
Chciałam usunąć kule z przedogródka. Zostają - dodam byliny lub niskie trawy.
Spojrzały na moją ogrodzinkę trzy wspaniałe i mądre ogrodniczki: Margo, Mufka i Tamaryszek. Lepszego doradztwa nie mogłam w danej chwili mieć. To było dla mnie spotkanie o ogromnej wartości merytorycznej i emocjonalnej Uwielbiam takie kameralne spotkania, i uwielbiam słuchać mądrych rad
Twoje floksy robią piorunujące wrażenie i rodzą moją nieskrywaną zazdrość
Jakoś tak wyszło, że po zdobyciu upragnionego dyplomu, mam czas głównie dla innych osób i ich ogrodów. Nie wiem, czy długo tak pociągnę - raczej powinnam z tym coś zrobić, bo mój ogród nie jest mniej waźny od innych Rzecz polega nie tylko na braku czasu, ale i sił fizycznych
Harmonia... To rzecz bardzo, bardzo potrzebna, szczególnie w dzisiejszych czasach... do tego właśnie dążę. I.... wyobraź sobie - do ucieczki od formalności.
Chciałam usunąć kule z przedogródka. Zostają - dodam byliny lub niskie trawy.
Spojrzały na moją ogrodzinkę trzy wspaniałe i mądre ogrodniczki: Margo, Mufka i Tamaryszek. Lepszego doradztwa nie mogłam w danej chwili mieć. To było dla mnie spotkanie o ogromnej wartości merytorycznej i emocjonalnej Uwielbiam takie kameralne spotkania, i uwielbiam słuchać mądrych rad
Twoje floksy robią piorunujące wrażenie i rodzą moją nieskrywaną zazdrość
Pozdrawiam
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi
Koniecznie tkaj te wielobarwne dywany o barokowych wzorach dalej, bo pięknie nimi czarujesz
Rzeczywiście zdobią wiosną ogród w sposób wyjątkowy
Buziaki pospieszne przesyłam
Koniecznie tkaj te wielobarwne dywany o barokowych wzorach dalej, bo pięknie nimi czarujesz
Rzeczywiście zdobią wiosną ogród w sposób wyjątkowy
Buziaki pospieszne przesyłam
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jaguś wygląda mi to na pomnażanie populacji. Chyba w nadchodzącym sezonie będzie ich więcej.
Ale te nie są tak wredne, jak te bezdomne. A przynajmniej są milsze dla oka.
Ależ wiosennie się zrobiło od tych kolorowych poduch.
U mnie w tym czasie najbardziej rzuca się w oczy niezapominajka.
Kiedyś raz ją wysiałam i od tej pory wyłazi wszędzie.
Póki jest w błękicie, jest pięknie a później szybko muszę ją wyrywać.
Miłego dzionka
Ale te nie są tak wredne, jak te bezdomne. A przynajmniej są milsze dla oka.
Ależ wiosennie się zrobiło od tych kolorowych poduch.
U mnie w tym czasie najbardziej rzuca się w oczy niezapominajka.
Kiedyś raz ją wysiałam i od tej pory wyłazi wszędzie.
Póki jest w błękicie, jest pięknie a później szybko muszę ją wyrywać.
Miłego dzionka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9887
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jaguś ja co prawda wisieć na płocie nie będę lecz bezczelnie będę wchodzić na Zielone pokoje
Snuj swoją balladkę o minionym lecie bo warto wracać do ciepłych wspomnień
Tak nagłe odejście Wicusia wprawiło mnie w zdumienie, ale z drugiej strony nie musiał się biedaczek już więcej męczyć z tym świństwem co się przyplątało Teraz jest szczęśliwy za Tęczowym Mostem.
Utulam Cię w smutku
Snuj swoją balladkę o minionym lecie bo warto wracać do ciepłych wspomnień
Tak nagłe odejście Wicusia wprawiło mnie w zdumienie, ale z drugiej strony nie musiał się biedaczek już więcej męczyć z tym świństwem co się przyplątało Teraz jest szczęśliwy za Tęczowym Mostem.
Utulam Cię w smutku
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Tą Twoją kolekcją floksów już się kiedyś zachwycałam.Muszę wiosną trochę wyżebrać od Ciebie
Ostatnio zachwycam się właśnie roślinami rosnącymi w większych skupiskach
Ostatnio zachwycam się właśnie roślinami rosnącymi w większych skupiskach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Wita Was blondynka wieczorowa porą
Trochę to musztarda po obiedzie, ale pamięć ludzka krótka jest i zawodna. Dopiero otrząsnęliśmy się z niepotrzebnego strachu przed orkanem Alexandra, który się kompletnie nie spisał, a tymczasem rok temu, dokładnie w Mikołaja nawiedził nas Ksawery, o którym się zapomniało, a który spowodował TO , że o wielu perturbacjach i pokrzyżowanych planach nie wspomnę...
Stanowczo wolę orkany o żeńskich imionach .
Trwała ta grudniowa zima zaledwie kilka dni, potem było mniej więcej tak teraz.
To dzisiejszy Gdańsk, odwiedzony z powodu pilnego zapotrzebowania na strawę duchową.
Ciepło, jak na grudzień, żadnych korków, żadnego tłoku i amoku w sklepach - super .
**************************************************************************
Balladki o minionym lecie zwrotka 2.
Po nadzwyczajnie ciepłym kwietniu lato jakby się przestraszyło własnym falstartem i pierwszą połowę maj zafundował nam dość kapryśną. Raz ciepło, raz zimno, trochę błękitnego nieba, trochę deszczu. Ale i tak ogrody, mój i ten na Kaszubach były górą. Właśnie z tym czasie zaczęły przychodzić setki sadzonek bukszpanu, które mają uspokoić i podkreślić rabaty.
16 i 17 maja, przy wietrznej chłodnej pogodzie, nasz trójmiejski kultowy już RENK.
Następnego dnia burza z gradem, a potem już tylko upał i słońce.
A zielone pokoje śpiewały swoją najpiękniejszą majową pieśń o rośnięciu i kwitnieniu.
Dla kotów zaczął się czas bardzo intensywny. Musiały na zmiany przypilnować nożyc...
... odświeżyć łowieckie talenty...
... pobawić się w "kto kogo"...
... i wreszcie znaleźć sobie rozkoszne miejsca relaksu.
Cdn.
*************************************************************************
Wyślę tę zwrotkę, żeby jej gdzieś nie wcięło i pogadam z Wami...
Trochę to musztarda po obiedzie, ale pamięć ludzka krótka jest i zawodna. Dopiero otrząsnęliśmy się z niepotrzebnego strachu przed orkanem Alexandra, który się kompletnie nie spisał, a tymczasem rok temu, dokładnie w Mikołaja nawiedził nas Ksawery, o którym się zapomniało, a który spowodował TO , że o wielu perturbacjach i pokrzyżowanych planach nie wspomnę...
Stanowczo wolę orkany o żeńskich imionach .
Trwała ta grudniowa zima zaledwie kilka dni, potem było mniej więcej tak teraz.
To dzisiejszy Gdańsk, odwiedzony z powodu pilnego zapotrzebowania na strawę duchową.
Ciepło, jak na grudzień, żadnych korków, żadnego tłoku i amoku w sklepach - super .
**************************************************************************
Balladki o minionym lecie zwrotka 2.
Po nadzwyczajnie ciepłym kwietniu lato jakby się przestraszyło własnym falstartem i pierwszą połowę maj zafundował nam dość kapryśną. Raz ciepło, raz zimno, trochę błękitnego nieba, trochę deszczu. Ale i tak ogrody, mój i ten na Kaszubach były górą. Właśnie z tym czasie zaczęły przychodzić setki sadzonek bukszpanu, które mają uspokoić i podkreślić rabaty.
16 i 17 maja, przy wietrznej chłodnej pogodzie, nasz trójmiejski kultowy już RENK.
Następnego dnia burza z gradem, a potem już tylko upał i słońce.
A zielone pokoje śpiewały swoją najpiękniejszą majową pieśń o rośnięciu i kwitnieniu.
Dla kotów zaczął się czas bardzo intensywny. Musiały na zmiany przypilnować nożyc...
... odświeżyć łowieckie talenty...
... pobawić się w "kto kogo"...
... i wreszcie znaleźć sobie rozkoszne miejsca relaksu.
Cdn.
*************************************************************************
Wyślę tę zwrotkę, żeby jej gdzieś nie wcięło i pogadam z Wami...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jestem.
Sławku, musiałeś być dobry z polskiego, skoro ciągle "Świteź" pamiętasz .
Miło się gawędzi ze znawcą literatury.
Wiem, gwiazdy betlejemskie królują, ale ja właśnie mam ochotę przełamać ich dominację i umaić dom hiacyntami i, może, fiołkami alpejskimi - białymi. Tym bardziej, że dzięki Tobie wiem, gdzie są.
Nifredilku, fajny pomysł z tymi hiacyntami, co? A skąd je wziąć właśnie Sławek podpowiedział.
Czyżbyś nie miała żadnego marketu w pobliżu, ani nawet kwiaciarenki ?
Mnie się te gwiazdy betlejemskie właśnie nie komponują z wnętrzem...
E, Justi, to Ty teraz profesjonalistką jesteś . Ale żeby na tym nie ucierpiała Twoja kondycja i ogród...
Spojrzenia takich Konsultantek tylko pozazdrościć . Tym bardziej ciekawa jestem efektu tych konsultacji. Ale czy go pokażesz?
Muffinko zapracowana i zajęta . Buziak za to, że wpadasz, że jesteś i że zachęcasz!
Krysiu , jak się te ślimaki pomnożyły łońskiego roku to strach wspominać. A w tym, jeśli zima będzie łagodna, będzie ich jeszcze więcej .
Niezapominajki też mam i też sieją się, gdzie chcą. Wyższość floksów i im podobnych polega na tym, że siedzą, gdzie się je posadziło. No i kolorów znacznie więcej .
Edulkotku, śmiało mijaj płot i wchodź do środka . I spokojnie sobie posiedź na tych kolorowych kobiercach.
A z Wicusiem najbardziej zaskakujące jest to, że chorował na, wydawałoby się, banalne owrzodzenie bródki, leczone zresztą prawie półtora roku różnymi antybiotykami, a zabiło go błyskawicznie zatrucie mocznikiem, o czym żaden weterynarz nie pomyślał... Sama też nie wiem, co o tym myśleć .
Ewo, pamiętam, że miałaś na te floksy ochotę, ale kiedy przekwitły z powodu suszy zrobiły się nieładne i wolałam sama o nich zapomnieć. Ale wiosną będę robić sadzonki, to się załapiesz.
Na koniec jeszcze trzy śliczne roślinki - poduszeczki: przetacznik armeński, goździk siny i piaskowiec.
Dobrej nocy - Jagi
Sławku, musiałeś być dobry z polskiego, skoro ciągle "Świteź" pamiętasz .
Miło się gawędzi ze znawcą literatury.
Wiem, gwiazdy betlejemskie królują, ale ja właśnie mam ochotę przełamać ich dominację i umaić dom hiacyntami i, może, fiołkami alpejskimi - białymi. Tym bardziej, że dzięki Tobie wiem, gdzie są.
Nifredilku, fajny pomysł z tymi hiacyntami, co? A skąd je wziąć właśnie Sławek podpowiedział.
Czyżbyś nie miała żadnego marketu w pobliżu, ani nawet kwiaciarenki ?
Mnie się te gwiazdy betlejemskie właśnie nie komponują z wnętrzem...
E, Justi, to Ty teraz profesjonalistką jesteś . Ale żeby na tym nie ucierpiała Twoja kondycja i ogród...
Spojrzenia takich Konsultantek tylko pozazdrościć . Tym bardziej ciekawa jestem efektu tych konsultacji. Ale czy go pokażesz?
Muffinko zapracowana i zajęta . Buziak za to, że wpadasz, że jesteś i że zachęcasz!
Krysiu , jak się te ślimaki pomnożyły łońskiego roku to strach wspominać. A w tym, jeśli zima będzie łagodna, będzie ich jeszcze więcej .
Niezapominajki też mam i też sieją się, gdzie chcą. Wyższość floksów i im podobnych polega na tym, że siedzą, gdzie się je posadziło. No i kolorów znacznie więcej .
Edulkotku, śmiało mijaj płot i wchodź do środka . I spokojnie sobie posiedź na tych kolorowych kobiercach.
A z Wicusiem najbardziej zaskakujące jest to, że chorował na, wydawałoby się, banalne owrzodzenie bródki, leczone zresztą prawie półtora roku różnymi antybiotykami, a zabiło go błyskawicznie zatrucie mocznikiem, o czym żaden weterynarz nie pomyślał... Sama też nie wiem, co o tym myśleć .
Ewo, pamiętam, że miałaś na te floksy ochotę, ale kiedy przekwitły z powodu suszy zrobiły się nieładne i wolałam sama o nich zapomnieć. Ale wiosną będę robić sadzonki, to się załapiesz.
Na koniec jeszcze trzy śliczne roślinki - poduszeczki: przetacznik armeński, goździk siny i piaskowiec.
Dobrej nocy - Jagi
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jaguś cudne rozświetlone słońcem obrazy.... i ja bardzo lubię te wszystkie płożące się , kolorowe kobierce. Niestety nie mam na nie miejsca i sporo musiałam oddać do sąsiedzkich ogrodów. Ale coś tam zostało i wiosną cieszy oko
Hiacynty bardzo lubię.... właśnie przypomniałam sobie, że mam, kupione jesienią 3 paczki cebul, o których zapomniałam i nie posadziłam
Kocie harce jak zawsze zachwycające
Hiacynty bardzo lubię.... właśnie przypomniałam sobie, że mam, kupione jesienią 3 paczki cebul, o których zapomniałam i nie posadziłam
Kocie harce jak zawsze zachwycające
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi,
towarzyszę Ci wiernie w pisaniu tej pięknej ballady. Powtarzam z przyjemnością zarówno zwrotki jak i refren Takie kolorowe poduchy były moim marzeniem, niestety u mnie floksy szydlaste, żagwiny itp. w ogóle się nie chcą trzymać. Wydały po kilka mizernych kwiatków i zanikły. Będę podziwiać u Ciebie rozrastające się kolorowe kobierce.
Widzę, że kociaki kochają również Twoje roślinki Ja cierpiałam mocno, kiedy ulubioną zabawą moich puchatków był slalom pomiędzy młodziutkimi hortensjami ogrodowymi
towarzyszę Ci wiernie w pisaniu tej pięknej ballady. Powtarzam z przyjemnością zarówno zwrotki jak i refren Takie kolorowe poduchy były moim marzeniem, niestety u mnie floksy szydlaste, żagwiny itp. w ogóle się nie chcą trzymać. Wydały po kilka mizernych kwiatków i zanikły. Będę podziwiać u Ciebie rozrastające się kolorowe kobierce.
Widzę, że kociaki kochają również Twoje roślinki Ja cierpiałam mocno, kiedy ulubioną zabawą moich puchatków był slalom pomiędzy młodziutkimi hortensjami ogrodowymi
Re: Ibrakadabra i balladka o minionym lecie, cz.6.
Jagi i ja wreszcie trafiłam na Twój cudowny ogród
Dobrze że zaczynasz zimowa porą nowy wątek to nie narobi mi się zaległości wiosna i lato to nie czas u mnie na forum
Pozdrawiam serdecznie i czekam na fotki z minionego sezonu
Dobrze że zaczynasz zimowa porą nowy wątek to nie narobi mi się zaległości wiosna i lato to nie czas u mnie na forum
Pozdrawiam serdecznie i czekam na fotki z minionego sezonu
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.