Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Lodziu
One to czują i się odwzajemniają.
Znam przypadki czysto komercyjnego podejścia do pszczelarstwa i muszę przyznać, że ''wyniki'' są słabiutkie.
Zbyszek i Jego Brat to są pszczelarze z prawdziwego zdarzenia.
Przeżywają bardzo jak pszczoły padają z głodu tak, jak tej wiosny
Jest zimno i nawet, jak wylecą to sztywnieją i zostają, wiadomo ,jak się to kończy.
Kochani pogoda na prawdę nie nastraja do jakiś heroicznych czynów w ogrodzie.
Cztery dni wiało okrutnie, a w domku jak z bajki o wilku i świnkach wesoło w wichurę nie jest, zwłaszcza samotrzeć.
Działałam sobie skromnie łomem w wysypisku kamieni w warzywniku, gdzie posadziłam zioła w doniczkach wkopanych.
Zbliża się termin wysiewu liściowych - teraz po nowiu, więc w szklarni posieję kapustę, jarmuż, kalarepę i ogórecznik. kwiaty jednoroczne, do gruntu koper i rukolę.
Ponieważ jest zatrważająco mokro i u nas glina pod spodem, poważnie obawiam się o już wysiane warzywka
No i przeprowadziłam już pierwsze koszenie maszyną co w moim wydaniu na takim areale trwa 3 - 4 dni.
Tulipanki ocalałe po zlodowaceniu i cyklonach dobrze się trzymają na takim zimnie.
Jedyna pociecha, przy tak niekorzystnej aurze .
Cieszymy się też z ocalałych - mam nadzieję pączków drzew owocowych, na szczęście były jeszcze pod łuskami , gdy przyszedł silny mróz.
Większość roślin była okryta gałęziami i włókniną, sporo jak np. tawułki, języczki, paproć zmarzło niestety.
Według prognozy , która spełniła się dotychczas w 95 procentach P.Przybylaków z kalendarza rolniczego ma być ładnie w większości maja, po za początkiem, czerwiec parny, mokry i ciepły, reszta lata sucha i ciepła. I tego się trzymajmy
One to czują i się odwzajemniają.
Znam przypadki czysto komercyjnego podejścia do pszczelarstwa i muszę przyznać, że ''wyniki'' są słabiutkie.
Zbyszek i Jego Brat to są pszczelarze z prawdziwego zdarzenia.
Przeżywają bardzo jak pszczoły padają z głodu tak, jak tej wiosny
Jest zimno i nawet, jak wylecą to sztywnieją i zostają, wiadomo ,jak się to kończy.
Kochani pogoda na prawdę nie nastraja do jakiś heroicznych czynów w ogrodzie.
Cztery dni wiało okrutnie, a w domku jak z bajki o wilku i świnkach wesoło w wichurę nie jest, zwłaszcza samotrzeć.
Działałam sobie skromnie łomem w wysypisku kamieni w warzywniku, gdzie posadziłam zioła w doniczkach wkopanych.
Zbliża się termin wysiewu liściowych - teraz po nowiu, więc w szklarni posieję kapustę, jarmuż, kalarepę i ogórecznik. kwiaty jednoroczne, do gruntu koper i rukolę.
Ponieważ jest zatrważająco mokro i u nas glina pod spodem, poważnie obawiam się o już wysiane warzywka
No i przeprowadziłam już pierwsze koszenie maszyną co w moim wydaniu na takim areale trwa 3 - 4 dni.
Tulipanki ocalałe po zlodowaceniu i cyklonach dobrze się trzymają na takim zimnie.
Jedyna pociecha, przy tak niekorzystnej aurze .
Cieszymy się też z ocalałych - mam nadzieję pączków drzew owocowych, na szczęście były jeszcze pod łuskami , gdy przyszedł silny mróz.
Większość roślin była okryta gałęziami i włókniną, sporo jak np. tawułki, języczki, paproć zmarzło niestety.
Według prognozy , która spełniła się dotychczas w 95 procentach P.Przybylaków z kalendarza rolniczego ma być ładnie w większości maja, po za początkiem, czerwiec parny, mokry i ciepły, reszta lata sucha i ciepła. I tego się trzymajmy
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
No to już wiem do kogo powędrują moje tawułki i języczki
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Aguś, okropna jest ta mokra wiosna, bardziej się obawiam deszczy, niż chłodu Widzę, jak mi po kolei wygniwają kłącza i mało co zostało z moich jeżówek. Czosnek też nie lubi mokrej ziemi, już wykopałam kilka zielonych ząbków, jak szczypior stanął w miejscu i zżółkł
Chciałabym wrócić jeszcze od chleba na zakwasie, jaka jest szansa wyhodowania sobie zakwasu bez żadnego startera? Kupiłam w jakimś sklepie w biegu zakwas w proszku, poczytałam w domu etykietę i słabo mi się podoba, ma konserwanty i jakieś dziwne składniki, nie wiem, czy warto zaczynać od niego, a nie mam skąd takiego prawdziwego zakwasu podebrać
Trzymam kciuki za ta prognozę z ciepłym majem i ciepłym latem
Chciałabym wrócić jeszcze od chleba na zakwasie, jaka jest szansa wyhodowania sobie zakwasu bez żadnego startera? Kupiłam w jakimś sklepie w biegu zakwas w proszku, poczytałam w domu etykietę i słabo mi się podoba, ma konserwanty i jakieś dziwne składniki, nie wiem, czy warto zaczynać od niego, a nie mam skąd takiego prawdziwego zakwasu podebrać
Trzymam kciuki za ta prognozę z ciepłym majem i ciepłym latem
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Asiu
Roślinki podmarzły z góry, korzenie i reszta żyją
Już mam cały przedogódek Twojego imienia i sporo roślin na podwórku
KIedyś dostaliśmy od Madzi dziesiatki sadzonek języczek, także dzięki Chyba nawet Tobie wykopywałam.
A tawułki jakie masz Chodzi o byliny - astilbe, nie krzewy tawuły.
Aguś
No właśnie na pw. pisałam, że się też martwię przez ten nadmiar wody.
Jeżówki nie lubią gliny i wilgoci, u nas glina.
Jeśli chodzi o czosnek to jestem w totalnym szoku bo u nas rośnie w najmokrzejszym miejscu, dosłownie , jak na polu ryżowym i ma się świetnie.W zeszłym roku to samo i nic mu nie jest.
Ale to polska odmiana, secjalna do naszego klimatu, żeby nie skłamać Harnaś, czy cóś.
Warto było wybulić, nawet zostawiony, zapomniany i nie podzielony dobrze sobie radzi.
Taki zwykły, konsumpcyjny mam posadzony między bylinami w celu odstarszania nornic.
Ago, jeśli chodzi o zakwas to jestem laikiem, robię tak, że po prostu odkładam miseczkę ciasta surowego do lodówki i po tygodniu dodaję do rozczynu kolejnego chleba.
Zakwas w proszku kupuję tylko ekologiczny w sklepie ze zdrową żywnoscią, żadnej chemii tam nie ma.
Teraz nie zostawiłam zakwasu i muszę robić na drożdżach, podobno mniej korzystnych dla zdrowia.
KIedyś czytałam, że zakwas trzeba dokarmiać, trzymać w cieple itp. co w moich warunkach mało realne.
Ochchch muszę się zmobilizować i popełnić znowu gniot chlebowy zdrowy bo tu mi Zbigniew sam biały, pszenny kupuje, w sklepach okolicznych ani ciemnego chleba prawdziwego ani ciemnego cukru...
Wczoraj w nocy robiłam żeberka duszone w moich warzywkach
Warzywka zdrowe , ale żeberka to nie wiem czyje
Roślinki podmarzły z góry, korzenie i reszta żyją
Już mam cały przedogódek Twojego imienia i sporo roślin na podwórku
KIedyś dostaliśmy od Madzi dziesiatki sadzonek języczek, także dzięki Chyba nawet Tobie wykopywałam.
A tawułki jakie masz Chodzi o byliny - astilbe, nie krzewy tawuły.
Aguś
No właśnie na pw. pisałam, że się też martwię przez ten nadmiar wody.
Jeżówki nie lubią gliny i wilgoci, u nas glina.
Jeśli chodzi o czosnek to jestem w totalnym szoku bo u nas rośnie w najmokrzejszym miejscu, dosłownie , jak na polu ryżowym i ma się świetnie.W zeszłym roku to samo i nic mu nie jest.
Ale to polska odmiana, secjalna do naszego klimatu, żeby nie skłamać Harnaś, czy cóś.
Warto było wybulić, nawet zostawiony, zapomniany i nie podzielony dobrze sobie radzi.
Taki zwykły, konsumpcyjny mam posadzony między bylinami w celu odstarszania nornic.
Ago, jeśli chodzi o zakwas to jestem laikiem, robię tak, że po prostu odkładam miseczkę ciasta surowego do lodówki i po tygodniu dodaję do rozczynu kolejnego chleba.
Zakwas w proszku kupuję tylko ekologiczny w sklepie ze zdrową żywnoscią, żadnej chemii tam nie ma.
Teraz nie zostawiłam zakwasu i muszę robić na drożdżach, podobno mniej korzystnych dla zdrowia.
KIedyś czytałam, że zakwas trzeba dokarmiać, trzymać w cieple itp. co w moich warunkach mało realne.
Ochchch muszę się zmobilizować i popełnić znowu gniot chlebowy zdrowy bo tu mi Zbigniew sam biały, pszenny kupuje, w sklepach okolicznych ani ciemnego chleba prawdziwego ani ciemnego cukru...
Wczoraj w nocy robiłam żeberka duszone w moich warzywkach
Warzywka zdrowe , ale żeberka to nie wiem czyje
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko, właśnie uświadomiłaś mnie,dlaczego jeżówki mi wypadły - glina
Pogoda nas nie rozpieszcza, i to sprawiedliwie w całym kraju. Miejmy nadzieję,że po "ogrodnikach" ,wszystko się ustabilizuje.Pozdrawiam.
Pogoda nas nie rozpieszcza, i to sprawiedliwie w całym kraju. Miejmy nadzieję,że po "ogrodnikach" ,wszystko się ustabilizuje.Pozdrawiam.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Lodziu
Sama się niedawno zorientowałam, czemu w siedlisku te rośliny wegetują a na działce mają się super.
To rośliny preriowe
Pogoda była przez trzy dni ostatnie nawet fajna, po za wichurą, która stłukła okno na strychu
Wiatr był z nie typowego kierunku, jakoś od północy, czyli od ulicy.
Lodziu miejmy nadzieję Chciała bym zaniechać wreszcie zawijania roślin i chowania przed mrozem.
Prymule na rabacie pod gruszą.
Fragment rabaty przy domku z
Szachownice.
Ponad stuletnia czereśnia kwitnie.
Czy taki zachód słońca wróży dobrą pogodę Na pewno wiaterek
Sama się niedawno zorientowałam, czemu w siedlisku te rośliny wegetują a na działce mają się super.
To rośliny preriowe
Pogoda była przez trzy dni ostatnie nawet fajna, po za wichurą, która stłukła okno na strychu
Wiatr był z nie typowego kierunku, jakoś od północy, czyli od ulicy.
Lodziu miejmy nadzieję Chciała bym zaniechać wreszcie zawijania roślin i chowania przed mrozem.
Prymule na rabacie pod gruszą.
Fragment rabaty przy domku z
Szachownice.
Ponad stuletnia czereśnia kwitnie.
Czy taki zachód słońca wróży dobrą pogodę Na pewno wiaterek
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Taki zachód słońca poprzedza deszcze, które właśnie się zaczynają
U mni e czereśnie są dopiero w pąkach, może i dobrze, bo trudno powiedzieć, co przyniesie pogoda w najbliższych dniach.
U mni e czereśnie są dopiero w pąkach, może i dobrze, bo trudno powiedzieć, co przyniesie pogoda w najbliższych dniach.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Madziu
dziękuję. Jasne, dziś leje.
Ja zaobserwowałam wiatry po takim zachodzie, on był bardzo jaskrawy, telefon tego nie uchwycił.
W ostatnim czasie zjawisko podobne miało ze trzy razy miejsce.
Jakieś ciemne zdjęcia mi wyszły, może za późno je robiłam, a przecież kolorowo jest nawet u baby , która lubi białe i czarne kwiaty
Madziu u nas rozpoczęły korowód kwitnienia dzikie czereśnie, standardowe też zaczynają.
Mam nadzieję, że pszczoły cóś zdążyły przez trzy ładne dni zapylić
dziękuję. Jasne, dziś leje.
Ja zaobserwowałam wiatry po takim zachodzie, on był bardzo jaskrawy, telefon tego nie uchwycił.
W ostatnim czasie zjawisko podobne miało ze trzy razy miejsce.
Jakieś ciemne zdjęcia mi wyszły, może za późno je robiłam, a przecież kolorowo jest nawet u baby , która lubi białe i czarne kwiaty
Madziu u nas rozpoczęły korowód kwitnienia dzikie czereśnie, standardowe też zaczynają.
Mam nadzieję, że pszczoły cóś zdążyły przez trzy ładne dni zapylić
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko - my od niedzieli już na wsi z kotami Do dzisiaj była nawet całkiem niezła pogoda, tylko trze było ciepło się ubierać. Nawet sporo udało się zrobić w ogrodzie. Teraz jak pogoda się zchrzaniła - będzie się można wreszcie zająć się chałupą...
Wiesz jak ślicznie kwitnie ten historyczny pierwiosnek od Ciebie? Popatrz! (potem usunę zdjęcie)
Wiesz jak ślicznie kwitnie ten historyczny pierwiosnek od Ciebie? Popatrz! (potem usunę zdjęcie)
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Cieszę się, że jesteście już na wsi i , że pierwiosnek Cię cieszy
Nie usuwaj proszę
U nas podobnie pogoda wróciła do tradycyjnego od września stanu.
Cieszę się, że jesteście już na wsi i , że pierwiosnek Cię cieszy
Nie usuwaj proszę
U nas podobnie pogoda wróciła do tradycyjnego od września stanu.
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2318
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko, cieszę się, że wiosna u Ciebie postępuje. Może trochę wolniej niż zwykle ale narcyzy, pierwiosnki i kwitnące drzewa są bardzo optymistyczne
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7958
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Florianie
My też się cieszymy, zwłaszcza, że pszczoły zaczynają pracować ożywione wyższą temperaturą.
Wczoraj mieliśmy wizytę Seniorów, czyli moich Rodziców i Babuszki wraz z Kuzynką.
Nie bacząc na pszczoły wnikliwie oglądali ogródki i łyse warzywniki.
Kuzynka moja z zagranicy robiła zdjęcia naszej starej chacie Mam nadzieję, że nie wrzuci na jakiś faciobuk bo wstyd będzie na cały świat
Florian jeden z liliowców od Ciebie rozrósł się na trzy jakby człony, ma być w odcieniu fioletu, jeszcze nie widziałam, żeby odmianowe się tak szybko rozrastały.
Jesienią chciał biedaczek zakwitnąć, ale pęd zważył mróz.
Byliny ruszyły, podobnie posiane kwiatki i rozsada.
Ostatnio moja rola w ogrodzie sprowadza się do kosiarza a raczej kosiarki
Zielsko tak przyrasta, że można to robić codziennie.
Dziś posieję fasolę, ale do pojemników w szklarni - ten sposób się sprawdza bardziej u nas.
No i popędzę na działkę ''nowym'' rołwerem sprowadzonym ze starego domu posprzątać rabatę irysową.
Podejrzewam, że rower ''Jubilat''. którym dotychczas się przemieszczałam jest lepszy mimo braku przerzutki. W razie niespodziewanego spotkania na pustej szosie można szybko się z niego zsunąć.
Jak bym się nie odzywała to prawdopodobnie moja 30 - to letnia ''Laura'' damka w kolorze niebieskim - a jakże
Aaaa dowiedziałam się wczoraj, że mój Kuzyn mieszka też w domu z szachulca, ale 400 - letnim, biedaczek. To tylko w NRD- efenie możliwe
Muszę zapodać Wam fotki kolorowe, do tego trza cierpliwości bo program jest wyjątkowo złośliwy i wkurzający.
My też się cieszymy, zwłaszcza, że pszczoły zaczynają pracować ożywione wyższą temperaturą.
Wczoraj mieliśmy wizytę Seniorów, czyli moich Rodziców i Babuszki wraz z Kuzynką.
Nie bacząc na pszczoły wnikliwie oglądali ogródki i łyse warzywniki.
Kuzynka moja z zagranicy robiła zdjęcia naszej starej chacie Mam nadzieję, że nie wrzuci na jakiś faciobuk bo wstyd będzie na cały świat
Florian jeden z liliowców od Ciebie rozrósł się na trzy jakby człony, ma być w odcieniu fioletu, jeszcze nie widziałam, żeby odmianowe się tak szybko rozrastały.
Jesienią chciał biedaczek zakwitnąć, ale pęd zważył mróz.
Byliny ruszyły, podobnie posiane kwiatki i rozsada.
Ostatnio moja rola w ogrodzie sprowadza się do kosiarza a raczej kosiarki
Zielsko tak przyrasta, że można to robić codziennie.
Dziś posieję fasolę, ale do pojemników w szklarni - ten sposób się sprawdza bardziej u nas.
No i popędzę na działkę ''nowym'' rołwerem sprowadzonym ze starego domu posprzątać rabatę irysową.
Podejrzewam, że rower ''Jubilat''. którym dotychczas się przemieszczałam jest lepszy mimo braku przerzutki. W razie niespodziewanego spotkania na pustej szosie można szybko się z niego zsunąć.
Jak bym się nie odzywała to prawdopodobnie moja 30 - to letnia ''Laura'' damka w kolorze niebieskim - a jakże
Aaaa dowiedziałam się wczoraj, że mój Kuzyn mieszka też w domu z szachulca, ale 400 - letnim, biedaczek. To tylko w NRD- efenie możliwe
Muszę zapodać Wam fotki kolorowe, do tego trza cierpliwości bo program jest wyjątkowo złośliwy i wkurzający.
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko, przeczytałam jednym tchem Twój post......Siedzę cały czas przy kompie,pilne zlecenie dla ROD ,bolą mnie oczy,nie mam siły ,żeby odpowiedzieć w swoim wątku.....ale,lektura Twojego wątku natchnęła mnie optymizmem i dobrym nastrojem.Z niecierpliwością będę czekała na kolejne Twoje foty i komentarz do nich.
Dobrej Nocy...
Dobrej Nocy...