Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Sama nie mam czasu odwiedzać wszystkie zaprzyjaźnione wątki.
Warzywniki zabierają sporo czasu, ale ponieważ cała ziemia jest przykryta, chwastów jest mało.
Nie wyrobiła bym się inaczej.
Co prawda przy sianiu czy sadzeniu jest to wkurzające, ale opłaca się.
Część włókniny muszę wymienić bo rozgościły się na niej glony.
Marysiu te kwiatki o których pytasz to lewkonie
Takich jeszcze nie widziałam, żarówiasto - różowe.
Kupując od sympatycznej pani na hali nie znałam koloru. Mam takich zaprzyjaźnionych sprzedawców i kupuję rozsadę warzyw czy kwiatów. Goździki wieloletnie, selery, pory, ogórki też z tego miejsca.
Taki klimat , jak na małomiasteczkowym rynku, uwielbiam to.
W warzywniku mam rozwinięte węże nawadniające, takie z dziurkami.
Ale prawda jest taka ,że lubię podlewać konewką, zwłaszcza starą metalową - mam ich zresztą sporo.
To taki indywidualny kontakt z roślinami.
One to lubią. Każdą dotknąć, obejrzeć, podlać. Gorzej, jak przyjdzie pora na konsumpcję
Przyznam, że często szkoda mi ich wyrywać i trzymam , aż są niejadalne
Z. kompletnie nie docenia mojego samodzielnego hodowania zdrowej żywności
Podobnie spiżarni weków. Ale On jest mięsożercą.
Lubię mieć zapasy i życie pokazało nie raz, że bezdyskusyjnie warto.
Podobnie własnego zestawu fito - leczniczego.
Sama nie mam czasu odwiedzać wszystkie zaprzyjaźnione wątki.
Warzywniki zabierają sporo czasu, ale ponieważ cała ziemia jest przykryta, chwastów jest mało.
Nie wyrobiła bym się inaczej.
Co prawda przy sianiu czy sadzeniu jest to wkurzające, ale opłaca się.
Część włókniny muszę wymienić bo rozgościły się na niej glony.
Marysiu te kwiatki o których pytasz to lewkonie
Takich jeszcze nie widziałam, żarówiasto - różowe.
Kupując od sympatycznej pani na hali nie znałam koloru. Mam takich zaprzyjaźnionych sprzedawców i kupuję rozsadę warzyw czy kwiatów. Goździki wieloletnie, selery, pory, ogórki też z tego miejsca.
Taki klimat , jak na małomiasteczkowym rynku, uwielbiam to.
W warzywniku mam rozwinięte węże nawadniające, takie z dziurkami.
Ale prawda jest taka ,że lubię podlewać konewką, zwłaszcza starą metalową - mam ich zresztą sporo.
To taki indywidualny kontakt z roślinami.
One to lubią. Każdą dotknąć, obejrzeć, podlać. Gorzej, jak przyjdzie pora na konsumpcję
Przyznam, że często szkoda mi ich wyrywać i trzymam , aż są niejadalne
Z. kompletnie nie docenia mojego samodzielnego hodowania zdrowej żywności
Podobnie spiżarni weków. Ale On jest mięsożercą.
Lubię mieć zapasy i życie pokazało nie raz, że bezdyskusyjnie warto.
Podobnie własnego zestawu fito - leczniczego.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko to nie tak! bardzo lubię Twój wątek i często domagam się zdjęć, a tu nagle zdjęcia są a mnie nie ma
Przypomniałaś mi, że ja też miałam na placu pana u którego kwiatki kupowałam i nawet ostatnio coraz mniej, bo już wszystko miałam. W tym roku nie spotkałam go ani razu ale i my rzadziej bywamy. Tylko mój pan miał popularne byliny.
Kolor lewkonii niespotykany a moje w tym roku nie przeżyły beze mnie. Nic to będą za rok
Aguś no co Ty nie jesz swoich główek kapusty
Apteka i sklep z przyprawami na grządce to coś co mi wychodzi zawsze. Zbieram, wiążę w pęczki suszę i rozdrabniam a potem tylko moimi przyprawami doprawiam Teraz jak mnie gryzą rozmaite insekty to gotuję miksturę z ziół dodaję ocet jabłkowy i tym nacieram...mniej swędzi
Przypomniałaś mi, że ja też miałam na placu pana u którego kwiatki kupowałam i nawet ostatnio coraz mniej, bo już wszystko miałam. W tym roku nie spotkałam go ani razu ale i my rzadziej bywamy. Tylko mój pan miał popularne byliny.
Kolor lewkonii niespotykany a moje w tym roku nie przeżyły beze mnie. Nic to będą za rok
Aguś no co Ty nie jesz swoich główek kapusty
Apteka i sklep z przyprawami na grządce to coś co mi wychodzi zawsze. Zbieram, wiążę w pęczki suszę i rozdrabniam a potem tylko moimi przyprawami doprawiam Teraz jak mnie gryzą rozmaite insekty to gotuję miksturę z ziół dodaję ocet jabłkowy i tym nacieram...mniej swędzi
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Nieeee no jem
Czasem coś za długo zalega na grządce np. rzodkiewki czy pory, kalarepy i nie nadaje się do jedzenia.
Wniosek nasuwa się taki - szamać jak najszybciej , nie oszczędzać
Właśnie sobie knuję podkraść piękne liście kapusty i zrobić taką letnią zupkę - podpatrzyłam kiedyś na zlocie pszczelarzy.
Na samej wędlince podsmażonej i cebulce, masło i dużo śmietany, młoda kapustka, ziemniaki itp.
Dodam rzodkiew bo mam sporo i szkoda zmarnować.
Rzodkiew wielką białą teraz co dzień jemy prawie Nawet zamroziłam.
Wracając do zakupów roślinnych na ryneczkach, takie zawinięte w gazetę siewki uwielbiam.
Od tej mojej Pani starszawej wszystko pięknie rośnie.
Zresztą na hali tych sprzedawców znam wszystkich. I nie wiem czemu, jak się kupi od nich a nie z molocha roślinnego to zawsze jest sukces.
Holenderskie rośliny są piękne, ale żyją krótko.
Wczoraj szukając ślimaków zauważyłam pąki na chryzantemie W lipcu
Dziś zapuszczam się w ostępy działki ubrana, jak hutnik z kobiałeczką w poszukiwaniu agrestu.
Czarna porzeczka zapuszkowana
Teraz pozostała ''jedynie'' czerwona w ilościach kosmicznych.
Nie wiem czemu poprzednicy tyle nasadzili i Zbigniew nieświadomy na działce też - całe rzędy
Może przeczuwał, ze spotka kobietę, która lubi robić przetwory
Wczoraj robiłam zdjęcia malwom.
Posiałam stare nasiona i oznaczyłam. Zamiast czarnej lekarskiej wyrosły piękne soczyście czerwone i jedna przecudna z żyłkami w kolorze czerwonego wina.
W sumie mam 8 kolorów. Często same się sieją, zwłaszcza czarne.
Ta malwa z kupionych sadzonek jest trzeci rok.
Nasiona tej krwistoczerwonej zerwałam gdzieś będąc z miodem.
Ta malwa nr. 1 w tym roku. Nasiona pozyskałam kilka lat temu z malwy rosnącej między płytami chodnika. Zdjęcie nie oddaje w pełni jej urody. Kielichy olbrzymie.
A tu lekarstwo na kaszel i menopauzę
Oto pierwszy kwiat dali A.D.2017
Sadzona 15 maja, przykryta przed przymrozkiem. Olbrzymi krzaczor mojej wielkości wyrósł po 4 latach z bulwki kupionej w sklepie w kropeczki.
Nieeee no jem
Czasem coś za długo zalega na grządce np. rzodkiewki czy pory, kalarepy i nie nadaje się do jedzenia.
Wniosek nasuwa się taki - szamać jak najszybciej , nie oszczędzać
Właśnie sobie knuję podkraść piękne liście kapusty i zrobić taką letnią zupkę - podpatrzyłam kiedyś na zlocie pszczelarzy.
Na samej wędlince podsmażonej i cebulce, masło i dużo śmietany, młoda kapustka, ziemniaki itp.
Dodam rzodkiew bo mam sporo i szkoda zmarnować.
Rzodkiew wielką białą teraz co dzień jemy prawie Nawet zamroziłam.
Wracając do zakupów roślinnych na ryneczkach, takie zawinięte w gazetę siewki uwielbiam.
Od tej mojej Pani starszawej wszystko pięknie rośnie.
Zresztą na hali tych sprzedawców znam wszystkich. I nie wiem czemu, jak się kupi od nich a nie z molocha roślinnego to zawsze jest sukces.
Holenderskie rośliny są piękne, ale żyją krótko.
Wczoraj szukając ślimaków zauważyłam pąki na chryzantemie W lipcu
Dziś zapuszczam się w ostępy działki ubrana, jak hutnik z kobiałeczką w poszukiwaniu agrestu.
Czarna porzeczka zapuszkowana
Teraz pozostała ''jedynie'' czerwona w ilościach kosmicznych.
Nie wiem czemu poprzednicy tyle nasadzili i Zbigniew nieświadomy na działce też - całe rzędy
Może przeczuwał, ze spotka kobietę, która lubi robić przetwory
Wczoraj robiłam zdjęcia malwom.
Posiałam stare nasiona i oznaczyłam. Zamiast czarnej lekarskiej wyrosły piękne soczyście czerwone i jedna przecudna z żyłkami w kolorze czerwonego wina.
W sumie mam 8 kolorów. Często same się sieją, zwłaszcza czarne.
Ta malwa z kupionych sadzonek jest trzeci rok.
Nasiona tej krwistoczerwonej zerwałam gdzieś będąc z miodem.
Ta malwa nr. 1 w tym roku. Nasiona pozyskałam kilka lat temu z malwy rosnącej między płytami chodnika. Zdjęcie nie oddaje w pełni jej urody. Kielichy olbrzymie.
A tu lekarstwo na kaszel i menopauzę
Oto pierwszy kwiat dali A.D.2017
Sadzona 15 maja, przykryta przed przymrozkiem. Olbrzymi krzaczor mojej wielkości wyrósł po 4 latach z bulwki kupionej w sklepie w kropeczki.
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko,mam 3 krzaczory kwitnących chryzantem na żółto......Mają w tym roku szczególne przyspieszenie.....
Malwy - okazy cudne u nas poraża je choróbsko i padają, mimo oprysków na "grzyba".
Malwy - okazy cudne u nas poraża je choróbsko i padają, mimo oprysków na "grzyba".
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko!
Ja najbardziej lubię kapustkę młodą wg przepisu mojej babci! Szatkowała główkę kapusty i duże pęczki albo nawet 2 koperku, pietruszki i wiązkę cebulki, dusiła na rosołku...wtedy cielęcym ale może być inny. Na koniec pomidor i dosmaczyć po swojemu...pycha! z ziemniaczkami mogę jeść codziennie, ale swoją bo kupna ma dużo azotynów.
Biała rzodkiew udało mi się tylko raz i muszę spróbować znowu na wiosnę, bo starta ze śmietaną była pyszna!
Nie robię przetworów w tym roku, bo i tak nie jem cukru a bez tego się nie da. Dużo mrożę i jakby były śliwki to zrobię powidła bo tu można i bez cukru albo minimalnie!
Śliczne malwy, ale floks w tle boski! Malwa na 2 zdj. ma śmieszne kwiatki żyłkowe są śliczne i też mam ich sporo ...różne kolory! Mam ciemną ale nie aż tak ...gdzie ja posiałam nasiona tej czarnej od Ciebie? a może nie posiałam
Moje dalie jeszcze w zielonych pąkach ale chryzantemy już dwie rwą się do kwitnienia, biała i bordowa. Tylko że one zawsze takie wyrywne
Kiedyś namówię Cię na wymianę na tego floksa
Ja najbardziej lubię kapustkę młodą wg przepisu mojej babci! Szatkowała główkę kapusty i duże pęczki albo nawet 2 koperku, pietruszki i wiązkę cebulki, dusiła na rosołku...wtedy cielęcym ale może być inny. Na koniec pomidor i dosmaczyć po swojemu...pycha! z ziemniaczkami mogę jeść codziennie, ale swoją bo kupna ma dużo azotynów.
Biała rzodkiew udało mi się tylko raz i muszę spróbować znowu na wiosnę, bo starta ze śmietaną była pyszna!
Nie robię przetworów w tym roku, bo i tak nie jem cukru a bez tego się nie da. Dużo mrożę i jakby były śliwki to zrobię powidła bo tu można i bez cukru albo minimalnie!
Śliczne malwy, ale floks w tle boski! Malwa na 2 zdj. ma śmieszne kwiatki żyłkowe są śliczne i też mam ich sporo ...różne kolory! Mam ciemną ale nie aż tak ...gdzie ja posiałam nasiona tej czarnej od Ciebie? a może nie posiałam
Moje dalie jeszcze w zielonych pąkach ale chryzantemy już dwie rwą się do kwitnienia, biała i bordowa. Tylko że one zawsze takie wyrywne
Kiedyś namówię Cię na wymianę na tego floksa
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko,
aż miło patrzeć na Twoje malwy.
Nie dość, że ładne, to zdrowe.
Ja ich nie sadzę ze względu na wrażliwość na choroby grzybowe.
aż miło patrzeć na Twoje malwy.
Nie dość, że ładne, to zdrowe.
Ja ich nie sadzę ze względu na wrażliwość na choroby grzybowe.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Dziewczyny kochane
Malwy niestety mam wszystkie z rdzą.
Najgorzej stare odmiany, połowa liści oberwana.
W warzywniku nowe z nasion są odseparowane i mniej chorują, tylko liście obrywam.
Lanceto
Kiedy to tak smutno, gdy lata nie było a już zwiastuny jesieni...
Pamiętam u Babci była żółta pomponiasta, która też już w porze wakacji kwitła.
Nie cierpiałam jej bo mi się z cmentarzem kojarzyła
Teraz bym dużo dała, żeby ją mieć, jeszcze na zdjęciu z ogłoszenia o sprzedaży domu ją widać.
Marysiu
Ja też uwielbiam podobnie przyrządzoną kapustkę.
U nas się tak robiło, dusiło na maśle z podsmażoną cebulką, do tego kminek i właśnie pomidor.
Mama jeszcze jabłko dodaje.
Ale ciekawe, koperek i pietruszka natka do tego
Jeśli to floks od Joasi ciemnoróżowy mam sadzonkę na zbyciu. Bardzo się rozrasta.
Nasiona malwy mogę zebrać świeże.
Madziu
Widzisz, zdrowe do końca nie są.
Miło mi ,że choć wrażenie takie sprawiają
Malw mam sporo i bardzo je lubię, zwłaszcza te najstarsze odmiany.
Wkurza mnie jak przywiązuję łyse do połowy badyle z kwiatami.
Kiedyś kupiłam środek grzybobójczy, ale nie zastosowałam bo nie lubię chemii.
Prawda jest taka, że w drugie mokre lato z kolei prawie wszystko ma grzyba.
Przed chwilą zbierałam ślimaki i oberwałam chore liście ziemniakom, mimo , że rosną w innym miejscu, gdzie woda nie stoi.
Na kompost prawie nic nie wyrzucam.
Malwy niestety mam wszystkie z rdzą.
Najgorzej stare odmiany, połowa liści oberwana.
W warzywniku nowe z nasion są odseparowane i mniej chorują, tylko liście obrywam.
Lanceto
Kiedy to tak smutno, gdy lata nie było a już zwiastuny jesieni...
Pamiętam u Babci była żółta pomponiasta, która też już w porze wakacji kwitła.
Nie cierpiałam jej bo mi się z cmentarzem kojarzyła
Teraz bym dużo dała, żeby ją mieć, jeszcze na zdjęciu z ogłoszenia o sprzedaży domu ją widać.
Marysiu
Ja też uwielbiam podobnie przyrządzoną kapustkę.
U nas się tak robiło, dusiło na maśle z podsmażoną cebulką, do tego kminek i właśnie pomidor.
Mama jeszcze jabłko dodaje.
Ale ciekawe, koperek i pietruszka natka do tego
Jeśli to floks od Joasi ciemnoróżowy mam sadzonkę na zbyciu. Bardzo się rozrasta.
Nasiona malwy mogę zebrać świeże.
Madziu
Widzisz, zdrowe do końca nie są.
Miło mi ,że choć wrażenie takie sprawiają
Malw mam sporo i bardzo je lubię, zwłaszcza te najstarsze odmiany.
Wkurza mnie jak przywiązuję łyse do połowy badyle z kwiatami.
Kiedyś kupiłam środek grzybobójczy, ale nie zastosowałam bo nie lubię chemii.
Prawda jest taka, że w drugie mokre lato z kolei prawie wszystko ma grzyba.
Przed chwilą zbierałam ślimaki i oberwałam chore liście ziemniakom, mimo , że rosną w innym miejscu, gdzie woda nie stoi.
Na kompost prawie nic nie wyrzucam.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Agnieszko u mnie nie wiem skąd wyrósł pod jarzębiną ziemniak, pewnie nornice przyniosły bo u sąsiada rosły rok temu ziemniaki i na sadzonce dziesiątki stonki ziemniaczanej. Pozbierałam i nakarmiłam kurki
Floks ma bardzo ciekawie ułożony wzorek, mam w podobnym kolorze ale wzorek inny to chętnie się wymienię
Moje malwy jak nie rdza to mają dziurkowane liście...jak sitko
Floks ma bardzo ciekawie ułożony wzorek, mam w podobnym kolorze ale wzorek inny to chętnie się wymienię
Moje malwy jak nie rdza to mają dziurkowane liście...jak sitko
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Floksika przy okazji zapakuję.
Dobrze, że zauważyłaś stonkę.
U nas jakoś spokój, niestety za to choroby grzybowe dopadły kartofle.
Bardzo dużo wody spadło tego lata.
Na dodatek leje od doby i chyba pora Arkę zacząć budować
Warzywnik największy zalany na 20 cm w 2\3, woda nie schodzi mimo wylewania i przelewania w rowie odwadniającym.
Załamana jestem totalnie.
Chciałam wrzucić zdjęcia, ale po godzinie nieudanych prób poddałam się.
W ogródkach kwiatowych i na rabatach podwórkowych wszystko leży.
Róże połamane .Floksy zbierałam dwa razy, otrzepywałam, dobrze, że dopiero zaczęły kwitnąć i dużo w pąkach.
Eeeech, dobrze, że Karmelici z Berdyczowa którzy przewidzieli urodzaj na ten rok - rok słońca jakoby żyli w zamierzchłych czasach I nie przyjmują reklamacji
Floksika przy okazji zapakuję.
Dobrze, że zauważyłaś stonkę.
U nas jakoś spokój, niestety za to choroby grzybowe dopadły kartofle.
Bardzo dużo wody spadło tego lata.
Na dodatek leje od doby i chyba pora Arkę zacząć budować
Warzywnik największy zalany na 20 cm w 2\3, woda nie schodzi mimo wylewania i przelewania w rowie odwadniającym.
Załamana jestem totalnie.
Chciałam wrzucić zdjęcia, ale po godzinie nieudanych prób poddałam się.
W ogródkach kwiatowych i na rabatach podwórkowych wszystko leży.
Róże połamane .Floksy zbierałam dwa razy, otrzepywałam, dobrze, że dopiero zaczęły kwitnąć i dużo w pąkach.
Eeeech, dobrze, że Karmelici z Berdyczowa którzy przewidzieli urodzaj na ten rok - rok słońca jakoby żyli w zamierzchłych czasach I nie przyjmują reklamacji
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Ha, ha nie znam prognoz Karmelitów z Berdyczowa, ale już wiem że reklamacje które nie będą załatwione mówi się pisz na Berdyczów
Agnieszko czyli te deszcze co miały zachodnią Polskę zalać dotarły i do Ciebie! Widziałam zdjęcia z Wrocławia a Iwonka ze Szczecina też pisze o ogrodach na wodzie. Popatrz nam wymroziło drzewa owocowe na wiosnę i już była nadzieja na owoce z innych regionów, to teraz tam zalewa wszystko
Moje kwiatki jak na razie mają się całkiem dobrze, chociaż róże niestety cierpią na plamistość bardziej niż kiedykolwiek. Zdjęć nie możesz wstawić, bo net też podmókł Zamiast arki może ryż posadź to wtedy na pewno zapanuje susza
Agnieszko czyli te deszcze co miały zachodnią Polskę zalać dotarły i do Ciebie! Widziałam zdjęcia z Wrocławia a Iwonka ze Szczecina też pisze o ogrodach na wodzie. Popatrz nam wymroziło drzewa owocowe na wiosnę i już była nadzieja na owoce z innych regionów, to teraz tam zalewa wszystko
Moje kwiatki jak na razie mają się całkiem dobrze, chociaż róże niestety cierpią na plamistość bardziej niż kiedykolwiek. Zdjęć nie możesz wstawić, bo net też podmókł Zamiast arki może ryż posadź to wtedy na pewno zapanuje susza
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7961
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Marysiu
Już mi humor poprawiłaś
U nas się też tak mówiło.
Nie pojmuję skąd na raz taka ilość wody spada, a czytam, że np. na kieleczczyznie mają suszę.
O ryżu to całkiem serio myślę, jak co roku pływa mi warzywnik
Przecież coś muszę hodować bo ''nie wytrzymię''
Już mi humor poprawiłaś
U nas się też tak mówiło.
Nie pojmuję skąd na raz taka ilość wody spada, a czytam, że np. na kieleczczyznie mają suszę.
O ryżu to całkiem serio myślę, jak co roku pływa mi warzywnik
Przecież coś muszę hodować bo ''nie wytrzymię''
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
Dziewczyny po przeczytaniu Waszej wymiany zdań - mnie też się humor poprawił
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2
No tak, bo u Lodzi też lało się z nieba niewąsko
Agnieszko tylko nigdy nie wiemy kiedy lato będzie suche, a kiedy mokre i w jakim rejonie, więc może pozostań przy uprawach z naszej strefy klimatycznej
Wróciłam ze spotkania, ale aparatu nie wzięłam Będzie zdjęcie grupowe i jak dziewczyny wkleją to podam link Zgadza się u Teresy Terdob sucho i na podlewanie ogrodu wydała już majątek. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie
Agnieszko tylko nigdy nie wiemy kiedy lato będzie suche, a kiedy mokre i w jakim rejonie, więc może pozostań przy uprawach z naszej strefy klimatycznej
Wróciłam ze spotkania, ale aparatu nie wzięłam Będzie zdjęcie grupowe i jak dziewczyny wkleją to podam link Zgadza się u Teresy Terdob sucho i na podlewanie ogrodu wydała już majątek. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie