Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko, weź sobie do serca dobrą radę Floriana i trochę sobie odpuść.... ;:108 Patrząc,ile masz do ogarnięcia codziennych czynności - jestem pełna podziwu.
Efekty,widać na każdej fotce.Ogród i nasadzenia - adekwatne do charakteru siedliska.Oprócz pomidorków,które padły łupem zarazy, wszystko piękne i dorodne. Georginie - to moje dzieciństwo,Twoje "gospodarstwo",też mi je przypomina.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7960
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu kaszubska
Szczawik też znam i mam :roll: Ale w dżungli dziadkowego słabo rośnie :;230
O jak miło :!: Oczywiście, jeśli jesteś taka dobra, chętnie reflektuję na Czarne Kocię ;:138
Dostałam kiedyś od sąsiadki, bo jej powiedziałam, że piękna a Ona wykopała, ale niestety uschła ciachnięta szpadlem.
Ciężko pozbyć się czasem chorych roślin czy uporczywych chwastów.
Mam takie miejsce pod lasem, wśród brzóz, gdzie niestety nocą wywożę odpadki, które na kompost się nie nadają. Ale pomidorów tam nie wyrzucę bo wiatr przywieje zarodniki grzyba z powrotem :roll:
Ostatnio zauważyłam, ze bylica wyrzucona w maju rośnie sobie radośnie tam w cieniu :roll:
To bardzo przykre co spotkało Twoje i moje pomidorki :( :cry:

Marysiu krakowska
Może to rodzaj ozdobnego wirusa na tulipanach.
Tą begonię mam parę lat już i ma z 1 m wysokości, kwiaty monstrualne.
Rozchodnik mogę podzielić, jeśli chcesz, mam też siewki.
Moja Babcia rocznik 1913 też mówiła '' georginie'', kochała zresztą wszystkie kwiaty, bardzo ubolewała, że nie miała ogrodu w czasach mojego dzieciństwa.
Chodziłyśmy i zbierałyśmy dzikie kwiaty i czasem też wystające z działek ;:306
Mieczyki zmieniły kolory :?:
W tym roku będę mieć malutko do przechowania, wszystkie podejrzane cebule wywalam bez pardonu.
Podobnie balkonówki, chyba tylko szałwie przechowam.

Florianie
Nie możliwe :!: Z jednego krzewu aronii 50 - siąt słoików :shock:
Właśnie z aronią muszę coś jeszcze zrobić.
Obłęd z tym przetwarzaniem. Ale obecnie jest taka drożyzna, że zimą będziemy czerpać z radością z zasobów słoikowych. :D
Olałam za przeproszeniem ogórki, udaję, że ich nie widzę w ogrodzie. :;230
Jeszcze tylko parę słojów gruszek i szlus.
Ta dalia wielkokwiatowa jest wyjątkowa, co ciekawe kwiaty ma dość odporne.
Aaaa to od razu mów, że dalie chciałeś posadzić w miejscu aronii ;:306

Lodziu
Dziękuję za miłe słowa :D
Dość, chwacit, schluss.
Zbigniew wykończony i ja wykończona.
Na dodatek ludzie wpadli w obłęd masowego kupna miodu i nas męczą :;230
Z jednej strony dobrze, ale miodu mało a człowiek by chciał odpocząć troszkę.
Teraz zaczęło się sadzenie cebul i trzeba ściągać warzywa do przechowania a z tym dużo pracy.
Kapuchy mam jak z żurnala, zastanawiam się czy nie zakisić.
Z cukinii mogę wał przeciwpowodziowy zbudować :;230
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko!
Po płaczliwym weekendzie zaświeciło słonko i jest tak jak jeszcze pracowałam cały tydzień ładna pogoda, a w weekend deszcz ;:223 Mnie to może nie sprawia różnicy, ale moim pracującym dzieciom już tak! Nawet jesiennego ogniska nie ma kiedy zrobić.
To masz drzewko begoniowe, a zasuszasz ja na zimę i pędzisz od wiosny? bo ja taką bulwę miałam kilka lat i jak pojechałam do sanatorium to mi ją skutecznie zasuszyli ;:223
Na wiosnę poproszę ze dwie kapustki tego rozchodnika ;:196
Ja miałam babcię z XIX wieku rocznik 1899 a dziadek już urodził się w XX w,. bo 1900 ;:306, ale babcia przeżyła go o 25 lat ;:131 Dziadkowie byli mi czymś więcej niż tylko dziadkami więc stale wracam do nich pamięcią.
Moja babcia też nie miała ogrodu, ale co wiosnę jechałyśmy do Freggiego po ziemię do kwiatów. Były to ogrody stworzone przez niemieckiego ogrodnika, a po wojnie przejęte przez Zieleń Miejską. Zawsze na parapecie i za oknem miałam tzw Krakowiaki i asparagus. Próbowała mieć i inne kwiaty, ale mama ciągle miała uczulenie na nie. Pamiętam taki cudowny akcent z mojej już dorosłej młodości, chciałam mieć ogromny bukiet suszonych róż i babcia chodząc codziennie na plac (na zakupy) przynosiła mi jedną różę a z czasem uzbierałam taki ogromny bukiet ;:167
Ja mam sporo cebul mieczyków i jak po wykopaniu okażą się zdrowe to się podzielę ale nie wiem czy te od Starkla zdążą rozkwitnąć bo dopiero parę ma ledwo zarysowany kłosek ;:131 Z parapetowców mogę Ci na wiosnę posłać szczepki moich pelargonii. Pokazywałam je to sobie zobacz czy pasują do klimatu siedliska ;:168
Agulu zrobiłyśmy Twój wątek wspomnieniowy ;:4
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7960
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
Wątek wspomnieniowy jak znalazł na taki smutny dzień jak dziś. :)
Begonię chowam po przymrozku do sopockiej piwnicy.
Zostawiam trochę ziemi, żeby całkiem nie wyschła, inne bulwy nawet z całym pojemnikiem chowam.
Wczoraj było ładnie i zdążyłam trochę cebul posadzić w doniczkach, część wkopię, gdy ustąpią kwiaty letnie, niektóre będą w budynku gospodarczym.
Potem pojechałam z Z. po ule do jednej z pasiek.
Fajnie jest popatrzeć na okolicę z innej perspektywy
Martwię się o to ,jak cebulki w gruncie przeżyją taką mokrą aurę.
Wsypuję keramzyt wszędzie pod korzenie.
Marysiu ja też lubiłam suszone róże i inne kwiaty za młodu, teraz też mam bukiety.
Właśnie muszę wymienić zakurzony stojący na piecu.
Będę pamiętać o rozchodniku. :wink:
A co to za roślinka - ''Krakowiaki'' :?:
Jeśli to te piękne pelargonie pastelowe, podwójne i strzępiaste, które mi się podobały u Ciebie to poproszę. :D
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2318
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Nawet nie 50 ale mama mnie poprawiła - 80 słoików, takich 300ml. Aronie są bardzo plenne, żadne choróbsko ani szkodnik ich się nie chwyta więc owoców w bród! Nie mam nic przeciwko sokom ale ilość cukru, jaka idzie do ich zrobienia to ani zdrowe, ani tanie nie jest. Więc wolę dobrą wodę mineralną :lol:
Krzak aronii skrócił znacząco rabatę dalii więc pozbyłem się go z ulgą. Rośnie młody w odpowiednim miejscu :lol:
Widzę, że przymierzasz się do kolejnych przetworów (kapusta kiszona) ;:306
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko niestety jak urodziłam wyskrobka uczulonego na trawy i różne takie to skończyłam z bukietami :wink:
Krakowiaki to czerwone pelargonie, bo kiedyś głównie takie były :D
Mam też i mocno czerwoną taka tradycyjną i taką co ma kwiatuszki jak różyczki :D Na wiosnę wyślę do ukorzenienia :D Polubiłam pelargonie ale z miejscem do zimowania krucho, bo jedynie w domu. Pozostałe pomieszczenia nieogrzewane i wszystko poszło by w....
Często chodzę na grzyby nie tyle dla grzybów, tylko żeby właśnie potrzeć na dom z drugiej strony i z góry! ;:306
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7960
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Florek
Miałam w starym ogrodzie aronię wiele lat i tylko parę słoiczków dżemu z niej wychodziło.
Teraz też coś tam rośnie, ale za dużo cienia ma i mało owocków.
Ja przestawiłam się na cukier trzcinowy i tylko takiego w kuchni używam, również do przetworów. :D
Zastanawiam się , jak spożytkować piękne główki kapust, źle się u nas przechowują.
Jak zostaną za długo na zewnątrz to popękają.
Wczoraj był tak chłody wieczór, iż byłam pewna, że przyjdzie Dziadek Mróz. ;:oj

Marysieńko
Nie wiem czemu, ale określenie ''wyskrobek'' jakoś źle mi się kojarzy.
Często te późniejsze dzieci zostają przy rodzicach i są pociechą, pomocą na starość.
Znam dużo przykładów.
Och czasem żałuję, że takiego ''w'' nie mamy z Z.
Natomiast w mojej nielicznej rodzinie szykuje się niespodzianka w postaci nowego człowieka, więcej nie mogę napisać, żeby nie zapeszyć. Nie jest to pociecha żadnego z moich dzieci.
Marysiu ja też żem na kurz uczulona i w starym domu mam przekichane. ;:306
Ileż muszę się mojego Lubego naprosić, żeby odkurzył mieszkanie :roll:
To już wiem co to ''Krakowiaki'' ;:173 .Szczerze mówiąc za tymi klasycznymi pelaśkami nie przepadam, mimo, że pasują do sielskiego stylu, w przeciwieństwie do innych odcieni.
Mi jeszcze w nieogrzewanym pomieszczeniu nigdy rośliny nie przemarzły.
Nawet złocienie krzewiaste zniosły minus trzy :D
Ale fajnie się tez przechowują np. wrażliwe byliny itp.
Po patrzeniu z dalszej perspektywy inaczej się odczuwa mieszkanie w swoim miejscu na ziemi.
Zwłaszcza, jeśli jest to totalne ''zapupie'' jak u nas. 8-)
Nic muszę odpalać mechonit i jechać po ziemię do ulubionego sklepu.
Potrzebuję do sadzenia cebul i zasypania marchwi na zimę w olbrzymiej kamionce.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32013
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Witaj Agnieszko szkoda że pomidory chorują ,tyle pracy na nic .
U mnie w tym roku chorują róże no i iryski gniją , masakra . :cry: stanowczo za dużo deszczu
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7960
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Geniu
Tak to bardzo przykre.
Wczoraj musiałam przesadzić trochę irysów i zauważyłam podgniłe korzenie :(
Niestety za mokro i część może nie przeżyć, mimo rozluźnionej gleby.
Mam nadzieję Geniu, że przyszły sezon będzie dla wszystkich lepszy :)
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Wiem Aguś już kiedyś pisałaś że słówko nie bardzo Ci się podoba, ale tak mówili starzy o dzieciach ostatnich co prawda nie było to dziecko schyłku możliwości ale ostatnie i ukochane! Chociaż nie pozbawione wad, bo matka nie do końca była konsekwentna w wychowywaniu :lol:
Może jeszcze się zdarzyć coś niespodziewanego ale już nawet nie chcę myśleć o całości, co prawda.... bo dobra koniec gdybania!
Mnie też te tradycyjne pelaśki nie rajcowały, a poza tym pamiętam jak strasznie śmieciły... bo one się samooczyszczały...chyba, chyba że to ludzie tak zrzucali przekwitłe kwiatostany ;:oj Najbardziej lubię tego białego motylka! a że są też czerwone to muszę zdobyć ;:215
Agnieszko u Was jest inny klimat inne zimy, u mnie w pomieszczeniu nieogrzewanym jest normalny mróz o najwyżej parę stopni mniejszy, ale jakie to ma znaczenie przy -20 st ;:oj aaa komu warzywka przemarzły...nie Wam?
Ja muszę M wyleczyć i kupić kwaśny torf bo zakupiłam nową borówkę amerykańską i ....parę Prezydencką ;:167 ale do sadzenia owej muszę mieć jedynie rozluźnioną i żyzną glebę :D
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko, skoro zaryzykowałaś z przesadzeniem irysów,zrobię to też.Nie miałam możliwości wcześniej wykonać tego zadania - kolejna modernizacja,tym razem piwnicy.Dzieci w pracy, a ja domowy dozorca od wszystkiego.
Przy domu posadziłam już sporo tulipanów i narcyzów- pozostałe będą na działce.Byle do wiosny.... ;:224
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7960
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Marysiu
:) Motylek pelargoniowy jest eteryczny i piękny.
Dziś kupiłam doniczki do papryki, chcę chociaż dwa krzaki schować do domu, mało będzie kwiatów na parapecie.
U nas w pokoju nieogrzewanym było minus trzy najzimniej, w zeszłym roku tam paliliśmy.
A w chlewie minus 5, cebula przykryta, ziemniaki, buraki opatulone, marchew w ziemi - nie zmarzły.
Tylko dyniowate i jakieś kwiaty ciepłolubne zmarzły.
Dwa lata temu przy minus 18 - tu zabrałam do domu warzywa, ale było ich mniej.
Wielkie dynie za to zmarzły i spleśniało to czego nie wykorzystałam zamarzniętego.

Lodziu
Irysy raczej nie zakwitną, trochę się spóźniłam.
Część przesadziłam bez dzielenia i część zostawiłam, żeby coś jednak kwitło.
Ale będzie przynajmniej porządek.
Wywaliłam pospolite za płot, tzn. do części ogrodu dzikszej od drogi, mogę się założyć, że lepiej będą tam kwitły.
No widzisz i ja domowy dozorca i konserwator :roll:
Dobrze Lodziu ,że posadziłaś podobno ma zima szybciej przyjść.
My do grudnia jak zwykle będziemy sadzić :roll:

;:3 ;:3 ;:3

Wczoraj chcąc nie chcąc pogodziliśmy się ze świadomością zbliżającego się zmierzchu dziadostwa kibelkowo - łaziebnego u nas. ;:oj :oops: :?
Wójt nasz luby nasłał na wszystkich wieśniaków kontrolę z gminy.
Tera wszystkie mają sobie szczelne szamba zafundować, bo jak nie to....
;:oj ;:oj ;:oj
Łosz kurna....
A jak ktoś jest z miasta i ma łazienkę tam a lubi sobie do sławojki chadzać :?: I myć się w miednicy bo ma taki kaprys ;:130
Teraz kombinujemy co z tym fantem zrobić i czasu mało bo przeca okres zmarzliny nadchodzi nieubłagalnie i w radio straszą mega ostrą zimą. :(
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42117
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko jak ja Cię rozumiem z tym podtopionym warzywnikiem! i to cały sezon ! u mnie od tygodnia leje i wpadam powoli w depresję. Cały czas nasłuchuję i nawet jak przestanie na parę godzin to wyczekuję kiedy zacznie siąpić. Jak w nocy leje to nie mogę spać. Ogród tonie w rosnącej trawie i wodzie! Do kur chodzę ślizgiem i do tej pory nie przeszkadzał im deszcz...stąd chyba powiedzonko zmoknięta jak kura, ale dzisiaj wyszły i weszły z powrotem ;:oj Z szambem to wójt pewnie lobbuje, bo ktoś może w okolicy otwarł takie usługi :wink: skoro nie ma łazienki to jakie szambo? może jeszcze kanalizacja? Nawet najmniejszy zbiornik plus rury i najdroższe kopanie to kosztuje i na pewno nie każdy na takie pieniądze może sobie ot tak pozwolić. Kogo było stać to już dawno sobie zrobił i łazienkę i szambo! Spartańskie warunki chyba nie tylko u Was :?:
Niby nie wierzę w to straszenie zimą stulecia, bo już chyba trzeci rok nas straszą...ale kto wie, może kiedyś im się sprawdzi...przez przypadek!
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”