Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Jagodo, na te odwiedziny bardzo liczę. Ciągle mi żal tego sezonu, który miął. Karygodny brak wizyt Kaszubek .
Mam mocne postanowienie, że ten sezon będzie obfitował w spotkania.
Niech Cię moje wybory różane nie dziwią . Wiesz, że to czysty spontan. I tak już jest poprawa, zauważ, że wybrane to maleństwa . Przy mojej miłości do dziczek i angielek, parkowych...
Buziaki
Ps. Ta konieczność odchodzenia oczywista, ale bardzo bolesna.
No i pora zawsze nieodpowiednia...
Justynko, masz ten komfort, że różane pola w okolicy. U nas ich nie ma .
Zakupy w sezonie w necie trudne, bo wiele odmian schodzi na pniu.
Z tym sadzeniem będę miała kłopot. Zdaję sobie z tego sprawę, ale o tym "pomyślę jutro" .
Można powiedzieć, że Madzia debiutuje towarzysko . Kreacja gotowa? Widziałam takie cudne... .
Nie smutaj, Jaśko da radę . Z ta motywacją to różnie bywa. Czasami lepiej skutkuje kredyt zaufania.
Będę trzymała kciuki.
Nie strasz mrozami. Już nie chcę ani ze śniegiem ani bez. Wiosny chcę.
Ale wcześniej ferie. U nas dopiero od połowy lutego. Ostatni termin. Najbardziej lubię środkowy.
Wypoczywajcie.
Buziaki .
Paulinko, witam serdecznie i dziękuję.
Fotograf ze mnie żaden, chociaż mam marzenia w tym temacie. Chciałabym, chciała...chociaż troszkę.
Amatorsko, ale pod okiem profesjonalisty. Może kiedyś...
Na razie tyle ile oko i serducho pozwala.
Należałoby też ujarzmić maszynę .
Zwierzaki raczej w przyjaźni. Najbardziej i najczęściej warczą na siebie kotki.
Pozdrawiam i zapraszam.
Mam mocne postanowienie, że ten sezon będzie obfitował w spotkania.
Niech Cię moje wybory różane nie dziwią . Wiesz, że to czysty spontan. I tak już jest poprawa, zauważ, że wybrane to maleństwa . Przy mojej miłości do dziczek i angielek, parkowych...
Buziaki
Ps. Ta konieczność odchodzenia oczywista, ale bardzo bolesna.
No i pora zawsze nieodpowiednia...
Justynko, masz ten komfort, że różane pola w okolicy. U nas ich nie ma .
Zakupy w sezonie w necie trudne, bo wiele odmian schodzi na pniu.
Z tym sadzeniem będę miała kłopot. Zdaję sobie z tego sprawę, ale o tym "pomyślę jutro" .
Można powiedzieć, że Madzia debiutuje towarzysko . Kreacja gotowa? Widziałam takie cudne... .
Nie smutaj, Jaśko da radę . Z ta motywacją to różnie bywa. Czasami lepiej skutkuje kredyt zaufania.
Będę trzymała kciuki.
Nie strasz mrozami. Już nie chcę ani ze śniegiem ani bez. Wiosny chcę.
Ale wcześniej ferie. U nas dopiero od połowy lutego. Ostatni termin. Najbardziej lubię środkowy.
Wypoczywajcie.
Buziaki .
Paulinko, witam serdecznie i dziękuję.
Fotograf ze mnie żaden, chociaż mam marzenia w tym temacie. Chciałabym, chciała...chociaż troszkę.
Amatorsko, ale pod okiem profesjonalisty. Może kiedyś...
Na razie tyle ile oko i serducho pozwala.
Należałoby też ujarzmić maszynę .
Zwierzaki raczej w przyjaźni. Najbardziej i najczęściej warczą na siebie kotki.
Pozdrawiam i zapraszam.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Misiu, ty gaduło
Buziaki.
Buziaki.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- wsiania
- 500p
- Posty: 692
- Od: 27 sty 2012, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Brzegu
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko i ja zaglądam To ja Ci powiem inaczej: 6 różyczek, to niedużo, możesz się czuć rozgrzeszona Ogród dostanie dodatkowe kolorki, Gospodyni będzie się uśmiechać od ucha do ucha - czegóż chcieć więcej
Moje wsiowe poczynania - c.j.d.
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
gdzie diabeł nie może... tam mnie wołają
pozdrawiam, Ania
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witaj Justynko
W nowym roku życzę Ci wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń w życiu osobistym i w zamierzeniach ogrodowych.
Mam nadzieję, że mimo pechowego początku dalej ten rok będzie dla nas pomyślny.
Widzę, że tym razem postanowiłaś zaprosić nowe różyczki do ogrodu. Ostatnio też zamawiałam raczej rabatówki.
Ale w tym sezonie nie mam jeszcze żadnych zamówionych róż. Nie wiem, czy wytrwam w postanowieniu, by więcej róż nie kupować. Pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale póki co....
Czy te ferie tak późno zaczynają się w całym Pomorskim ?
Wychodzi więc na to, że pierwsze spotkanie Kaszubek możliwe dopiero w drugiej połowie lutego
W nowym roku życzę Ci wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń w życiu osobistym i w zamierzeniach ogrodowych.
Mam nadzieję, że mimo pechowego początku dalej ten rok będzie dla nas pomyślny.
Widzę, że tym razem postanowiłaś zaprosić nowe różyczki do ogrodu. Ostatnio też zamawiałam raczej rabatówki.
Ale w tym sezonie nie mam jeszcze żadnych zamówionych róż. Nie wiem, czy wytrwam w postanowieniu, by więcej róż nie kupować. Pewnie nic z tego nie wyjdzie, ale póki co....
Czy te ferie tak późno zaczynają się w całym Pomorskim ?
Wychodzi więc na to, że pierwsze spotkanie Kaszubek możliwe dopiero w drugiej połowie lutego
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witaj Justynko !
Pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokiem.
Pomyśl, już za miesiąc ferie i trochę luzu, który tak bardzo Ci się należy.
A wtedy.... zacznij "robić wszystko, co tylko na świecie dozwolone do lat osiemnastu!"
Życzę ciekawych spotkań Kaszubskich, rozmów, planów, kolejnych marzeń i radości życia.
Pozdrawiam serdecznie z Nowym Rokiem.
Pomyśl, już za miesiąc ferie i trochę luzu, który tak bardzo Ci się należy.
A wtedy.... zacznij "robić wszystko, co tylko na świecie dozwolone do lat osiemnastu!"
Życzę ciekawych spotkań Kaszubskich, rozmów, planów, kolejnych marzeń i radości życia.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5409
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dziękuję Justysiu za odpowiedź w kwestii filcowania . Ciekawe , czy by tak nie pokusić się i zrobić na mokro ..ale obawiam się , że może wyjść na koniec płaszczyk dla Oliwki .
Z tego czekania na wiosnę , gdy wszystko się odradza i odżywa - nastał czas refleksji , melancholii - zwłaszcza , gdy odchodzą osoby , które były nam bliskie . Przykre to - ale myśli trzeba koniecznie czymś zająć , bo by człowiek wpędził się w depresję .
Wobec tego , aby pocieszyć serce , duszę - bo oczy tylko na fotkach - też zamówiłam róże u Ewuni . Siedem sztuk ; Gipsy Boy , Sibelius , Eyes for You , Blue for You , Alissar , Hansestadt Rostock , Rose de Rescht .
Zamówiłabym zapewne więcej , ale czekam na ... emeryturę , moją wytęsknioną , wyczekaną . Może w lutym / marcu już będę emerytką .
Brakowało mi kolorów i dużych krzaków - chociaż wiem , że Gipsy Boy kwitnie tylko raz ...ale tak mi się spodobała - więc zdecydowałam , że muszę ja koniecznie mieć .
Cieplutko pozdrawiam - wbrew temu , co na dworze ...około 19 -tej zaczęło prószyć śniegiem - temp. spadła do - 1 * C .
Z tego czekania na wiosnę , gdy wszystko się odradza i odżywa - nastał czas refleksji , melancholii - zwłaszcza , gdy odchodzą osoby , które były nam bliskie . Przykre to - ale myśli trzeba koniecznie czymś zająć , bo by człowiek wpędził się w depresję .
Wobec tego , aby pocieszyć serce , duszę - bo oczy tylko na fotkach - też zamówiłam róże u Ewuni . Siedem sztuk ; Gipsy Boy , Sibelius , Eyes for You , Blue for You , Alissar , Hansestadt Rostock , Rose de Rescht .
Zamówiłabym zapewne więcej , ale czekam na ... emeryturę , moją wytęsknioną , wyczekaną . Może w lutym / marcu już będę emerytką .
Brakowało mi kolorów i dużych krzaków - chociaż wiem , że Gipsy Boy kwitnie tylko raz ...ale tak mi się spodobała - więc zdecydowałam , że muszę ja koniecznie mieć .
Cieplutko pozdrawiam - wbrew temu , co na dworze ...około 19 -tej zaczęło prószyć śniegiem - temp. spadła do - 1 * C .
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Też zamówiłam Oczęta, ale jesienią. Jestem bardzo ciekawa jaka ona będzie w naturze, bo na zdjęciach jest cudna
Na razie z różami stopuję. Może zamówię jedną. Nie mam już miejsca
Na razie z różami stopuję. Może zamówię jedną. Nie mam już miejsca
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Pozostając w temacie róż Od M dostałam w ramach dodatku do tych, co wiosną przyjadą do Rozczochranego...
Obiecuję, że dzisiaj odpowiem...
Goście u drzwi .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Wybrane przez Ciebie różyczki podobają mi się. No może jedna mniej, ale za to 2 inne chętnie sama bym zamówiła.
Filiżanka śliczna. U mnie w domu zauważyli moje ostatnie skrzywienie różane i dostałam na Mikołajki od eM filiżankę w różyczki, a na Gwiazdkę poważną lekturę o różach
Filiżanka śliczna. U mnie w domu zauważyli moje ostatnie skrzywienie różane i dostałam na Mikołajki od eM filiżankę w różyczki, a na Gwiazdkę poważną lekturę o różach
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Witam w słoneczny niedzielny poranek
Kawa, którą zostawiłam, wystygła , a mnie pochłonęła szarość codzienności .
Jeszcze tydzień i wyczekane ferie (prawie wiosenne ).
Aniu- Wsianiu, perspektywa kolejnych piękności bardzo optymistyczna.
Jeszcze tylko uregulowanie płatności i znalezienie kwaterki dla królewien . A w tak małym ogródku, to trudne...
Już się cieszę na myśl o pierwszych kwiatach.
Krysiu, w ubiegłym sezonie ćwiczyłam abstynencję ogrodową (zakupy), więc w tym troszeczkę sobie pofolgowałam w myśl zasady, że trzeba być dobrym dla siebie . Na spotkanie już się cieszę i mam nadzieję, że szybko ustalimy dogodny dla wszystkich termin.
Buzioki przepraszalne
Lisico, bardzo dziękuję. Szczególnie za to "dozwolone" . Staram się cieszyć z każdego drobiazgu , a różane zakupy to wielki powód do radości.
Żeby nie było, róża ma kolce...w tym wypadku to wybór stosownego miejsca w pękającym w szwach "Rozczochrany".
Liczę, że zaszczycisz nas swoją obecnością . Wszak Ty kaszubska ...
Igusiu, widzę, że mamy podobne sposoby na walkę z melancholią , chandrą i spadkiem formy .
Z płaszczem to bym nie ryzykowała chyba, że nie należy do ulubionych .
Różane wybory podziwiam, a wizji emerytury szczerze gratuluję i ...zazdroszczę. Zmęczona jestem....
Czasami jednorazowe spektakularne kwitnienie rekompensuje . Tak mam z Kardynałem i PHM.
Gosiu, Oczęta chodziły za mną już dłuższy czas...Jakoś nie było nam po drodze...
Na ogół nie były dostępne tam, gdzie robiłam większe zakupy.
Teraz jakoś bez namysłu, spragniona koloru-zatwierdziłam zawartość koszyka. Inaczej znowu byłby to marzenia...
Teraz kłopot , gdzie ja to posadzę .
Beti, nie tylko za różami...Ale im jakoś się poszczęściło .
Kiedy ten wyjazd do wód...?
Asiu, witam . Naczekałaś się bidoku .
Izuniu, rodzina już zaakceptowała mojego różanego fioła...mało tego znajomi też zauważyli .
Nie wiem, czy rozumieją, ale nie krytykują .
Już się nauczyłam, że nie wszystko musi u mnie zagościć...Podziwiam u innych.
Te ostatnie zakupy bardzo spontaniczne. Początkowo nawet żałowałam, że tak szybko kliknęłam "Kup".
Teraz jednak bardzo się cieszę i nie mogę doczekać przyjścia wiosny.
Czego i Tobie życzę (radości i wiosny).
Jutro bielenie drzewek.
I może obcinanie wilków...
Wszystkim Księżniczkom, czekającym na wiosnę, zostawiam to, co lubią najbardziej...
Stado książąt i ...smok.
Miłego niedzielnego świętowania.
Kawa, którą zostawiłam, wystygła , a mnie pochłonęła szarość codzienności .
Jeszcze tydzień i wyczekane ferie (prawie wiosenne ).
Aniu- Wsianiu, perspektywa kolejnych piękności bardzo optymistyczna.
Jeszcze tylko uregulowanie płatności i znalezienie kwaterki dla królewien . A w tak małym ogródku, to trudne...
Już się cieszę na myśl o pierwszych kwiatach.
Krysiu, w ubiegłym sezonie ćwiczyłam abstynencję ogrodową (zakupy), więc w tym troszeczkę sobie pofolgowałam w myśl zasady, że trzeba być dobrym dla siebie . Na spotkanie już się cieszę i mam nadzieję, że szybko ustalimy dogodny dla wszystkich termin.
Buzioki przepraszalne
Lisico, bardzo dziękuję. Szczególnie za to "dozwolone" . Staram się cieszyć z każdego drobiazgu , a różane zakupy to wielki powód do radości.
Żeby nie było, róża ma kolce...w tym wypadku to wybór stosownego miejsca w pękającym w szwach "Rozczochrany".
Liczę, że zaszczycisz nas swoją obecnością . Wszak Ty kaszubska ...
Igusiu, widzę, że mamy podobne sposoby na walkę z melancholią , chandrą i spadkiem formy .
Z płaszczem to bym nie ryzykowała chyba, że nie należy do ulubionych .
Różane wybory podziwiam, a wizji emerytury szczerze gratuluję i ...zazdroszczę. Zmęczona jestem....
Czasami jednorazowe spektakularne kwitnienie rekompensuje . Tak mam z Kardynałem i PHM.
Gosiu, Oczęta chodziły za mną już dłuższy czas...Jakoś nie było nam po drodze...
Na ogół nie były dostępne tam, gdzie robiłam większe zakupy.
Teraz jakoś bez namysłu, spragniona koloru-zatwierdziłam zawartość koszyka. Inaczej znowu byłby to marzenia...
Teraz kłopot , gdzie ja to posadzę .
Beti, nie tylko za różami...Ale im jakoś się poszczęściło .
Kiedy ten wyjazd do wód...?
Asiu, witam . Naczekałaś się bidoku .
Izuniu, rodzina już zaakceptowała mojego różanego fioła...mało tego znajomi też zauważyli .
Nie wiem, czy rozumieją, ale nie krytykują .
Już się nauczyłam, że nie wszystko musi u mnie zagościć...Podziwiam u innych.
Te ostatnie zakupy bardzo spontaniczne. Początkowo nawet żałowałam, że tak szybko kliknęłam "Kup".
Teraz jednak bardzo się cieszę i nie mogę doczekać przyjścia wiosny.
Czego i Tobie życzę (radości i wiosny).
Jutro bielenie drzewek.
I może obcinanie wilków...
Wszystkim Księżniczkom, czekającym na wiosnę, zostawiam to, co lubią najbardziej...
Stado książąt i ...smok.
Miłego niedzielnego świętowania.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dobry wieczór Justynko .
Wpadłam do Ciebie i cóż widzę i czytam? Róże, róże, róże... . Masz prawdziwie angielski ogród różany. Przepiękny! Miejmy nadzieję, że zima i wiosna okażą się łaskawe dla róż i będzie nam dane podziwiać latem kwitnienie wszystkich piękności w komplecie (a nawet nadkomplecie, uwzględniając nowe zakupy ).
Wpadłam do Ciebie i cóż widzę i czytam? Róże, róże, róże... . Masz prawdziwie angielski ogród różany. Przepiękny! Miejmy nadzieję, że zima i wiosna okażą się łaskawe dla róż i będzie nam dane podziwiać latem kwitnienie wszystkich piękności w komplecie (a nawet nadkomplecie, uwzględniając nowe zakupy ).