Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Jagódko, prawdziwe kociaki zawsze w futerkach
Miejsce gdzie stoi stół z ławkami nazywam tarasem. To moja letnia baza pod czereśnią. Uwielbiam to miejsce, drzewa osłaniają mnie od sąsiadów.
Poranna kawa w szlafroku . Bezcenne. Spełnienie wydawało się nierealnych marzeń .
Jabłoń zastała, to Glostery. Lubię te jabłka. Podłużne, czerwone, twarde, o lekko różowym winno-słodkim miąszu. Uwielbiam.
Bardzo plenna odmiana i jabłka leżą do Bożego Narodzenia .
Nie wiem, co się pomyliło tej drugiej jabłonce . Najpierw nie owocowała ani jednym jabłkiem, a teraz kwiatki na jesień?
Wzajemnie. Dziękuję
Miejsce gdzie stoi stół z ławkami nazywam tarasem. To moja letnia baza pod czereśnią. Uwielbiam to miejsce, drzewa osłaniają mnie od sąsiadów.
Poranna kawa w szlafroku . Bezcenne. Spełnienie wydawało się nierealnych marzeń .
Jabłoń zastała, to Glostery. Lubię te jabłka. Podłużne, czerwone, twarde, o lekko różowym winno-słodkim miąszu. Uwielbiam.
Bardzo plenna odmiana i jabłka leżą do Bożego Narodzenia .
Nie wiem, co się pomyliło tej drugiej jabłonce . Najpierw nie owocowała ani jednym jabłkiem, a teraz kwiatki na jesień?
Wzajemnie. Dziękuję
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4276
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Pięknie u ciebie, wcale nie widać jesieni. Też mam cztery kociaki, ale na oborze dom toby mi rozniosły. Moja domowa suczka nie znosi żadnych "intruzów", a i ja bym padła jakby jakieś kocię wlazło do moich fiołeczków. Miałam kiedyś w domu kociaka i niestety doniczki "fruwały". Musiałam go oddać, bo miłość do kwiatów zwyciężyła.
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Aniu, witaj
Miło Cię gościć .
Może na fotkach nie ma jeszcze jesieni, ale w ogrodzie już gości. Na razie jednak na szczęście ta piękna - słoneczna i kolorowa.
Nasze zwierzaki domowe, a 'diablątka' zaraz wybędą .
Molly -sunia bardzo pokojowo nastawiona do wszystkich zwierząt, więc nie ma problemu
Starsze koty nie wykazują zainteresowania doniczkami, no chyba, ze im przeszkadzają w ulokowaniu się na parapecie nad kaloryferem .
Miło Cię gościć .
Może na fotkach nie ma jeszcze jesieni, ale w ogrodzie już gości. Na razie jednak na szczęście ta piękna - słoneczna i kolorowa.
Nasze zwierzaki domowe, a 'diablątka' zaraz wybędą .
Molly -sunia bardzo pokojowo nastawiona do wszystkich zwierząt, więc nie ma problemu
Starsze koty nie wykazują zainteresowania doniczkami, no chyba, ze im przeszkadzają w ulokowaniu się na parapecie nad kaloryferem .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Pokazujesz piękny ogród, róże, rabaty, ogród z duszą ....i nagle pojawia się słiftfocia kociaków,,,,,i koniec, już nie ma rozmowy o ogrodzie To samo mam patrząc na te dzióbki małe, bo przypominają mi moje kociaczki .....a było ich troszkę. I się skończyło Też został z ostatniego miotu nasz Ziguś. Niesamowity kot.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Zdjęcie ławy odrestaurowanej jak zwykle mnie zachwyca- pokazuj częściej, teraz doszła jarzębina której nie mam - trzeba to zmienić i te jabłuszka
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Gosiu, u nas ma zostać Basco (znaczy Beret) . Pierwszy kocur i zapowiada się na niezłego rozrabiakę .
Dorotko, ławy to był dobry pomysł. Jesteśmy zadowoleni z ich wyglądu. Pasują mi do ogrodu i już kombinuję, jak je zabezpieczyć na zimę, by do wiosny nie straciły na urodzie .
Dorotko, ławy to był dobry pomysł. Jesteśmy zadowoleni z ich wyglądu. Pasują mi do ogrodu i już kombinuję, jak je zabezpieczyć na zimę, by do wiosny nie straciły na urodzie .
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Jak Beret to ten czarny....to będzie się działo. Nasz Zygfryd vel Ziguś długo dochodził do tego, co warto robić w życiu. Jak wyrósł z wieku hm..pewnego, to zaczął znikać. I przychodził pokrwawiony, z naderwanym uchem, ze sznytami różnymi. Teraz już ok, czyli po 2 - óch latach zmądrzał. Został kanapowcem. Z domieszką podwórkowca.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko dla tych ślicznych zdjęć warto mieć kocięta Pomęczyć się, bo wiem że to kosztuje sporo pracy.
Już dawno zwróciłam uwagę na te Wasze ławy ze stołem i bardzo mi się podobają. Ważne żeby trafić na wygodne, bo nieraz robią bardzo toporne i trudno przy nich posiedzieć. Impregnacja ważna, ale tak wyglądają ciekawie
Już dawno zwróciłam uwagę na te Wasze ławy ze stołem i bardzo mi się podobają. Ważne żeby trafić na wygodne, bo nieraz robią bardzo toporne i trudno przy nich posiedzieć. Impregnacja ważna, ale tak wyglądają ciekawie
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justyna do domu z nimi na zimę
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16021
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Kocie kłębuszki są takie śliczne, Justynko, i pewnie dają mnóstwo radości.
Ogrodowe zakątki, choć zawsze były piękne, to teraz stały się dojrzalsze i bogatsze. Widzę też, że pojawiły się u ciebie figury ogrodowe. Na przykład ten drewniany mnich (chyba?). Nie pamiętam go. Kapitalny!
Szkoda tylko, że te zdjęcia takie małe. Wzrok mi się niestety pogorszył, a lubię oglądać piękne szczególy.
Ogrodowe zakątki, choć zawsze były piękne, to teraz stały się dojrzalsze i bogatsze. Widzę też, że pojawiły się u ciebie figury ogrodowe. Na przykład ten drewniany mnich (chyba?). Nie pamiętam go. Kapitalny!
Szkoda tylko, że te zdjęcia takie małe. Wzrok mi się niestety pogorszył, a lubię oglądać piękne szczególy.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Kotków zazdroszczę, ale pracy z nimi nie Fajnie ogląda się takie maluchy. Ogród jesienny, u mnie dziś mgła.
Pozdrawiam - Justyna
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko piękny ten Twój ogród, wiesz, że go podziwiam o każdej porze roku cicho podglądając. Justynko, u Ali napisałam, że wykopię trawę Red Baron i zadoniczkuję, ładna jest i warto ją mieć nawet jak znika, zawsze można ją na nowo posadzić. (Tylko się o nią upomnij).
Pozdrawiam Ela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Widzę, że maluchy rządzą
Pamiętam, jak moja Zuźka miała młode i z jaką lubością przyglądałam się ich pierwszym nieporadnym krokom i "złościłam się",
gdy rozlazły się po całym domu.
Niemniej kotkę wysterylizowałam, bo co za dużo, to niezdrowo
Mam podobne ławy, jak Twoje i zostawiam je na zimę na tarasie (pod zadaszeniem).
Nie pamiętam, czy narzucam na nie jakąś folię, czy nie, ale zapytam męża.
W każdym razie pamiętam, że w którymś odcinku Mai mówili, żeby nie zawijać całych w folię.
Pamiętam, jak moja Zuźka miała młode i z jaką lubością przyglądałam się ich pierwszym nieporadnym krokom i "złościłam się",
gdy rozlazły się po całym domu.
Niemniej kotkę wysterylizowałam, bo co za dużo, to niezdrowo
Mam podobne ławy, jak Twoje i zostawiam je na zimę na tarasie (pod zadaszeniem).
Nie pamiętam, czy narzucam na nie jakąś folię, czy nie, ale zapytam męża.
W każdym razie pamiętam, że w którymś odcinku Mai mówili, żeby nie zawijać całych w folię.