Danusia Mój ogród cz.4
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Kiedyś dawno temu uczyłam sie filcowania w szkole , nic już z tej wiedzy w głowie nie zostało no może prawie nic Danusiu przyjmij i odemnie wyrazy uznania dla Twoich prac
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Karolinko, Bardzo jestem zadowolona z rehabilitacji, jednak kręgosłup mam w takim stanie że te zabiegi mnie nie uleczą. Oby choć trochę pomogły. Bardzo to u mnie skomplikowane. Buty na razie ciągle testuję w różnych warunkach pogodowych i myślę nad nowymi i jeszcze pomyślę nad letnimi i nad sandałkami. Spodobało mi się bardzo takie obuwie, więc na pewno będzie ciąg dalszy. Przed nami cały nieznośny styczeń. Akurat zanim zaczniemy siać, będę miała trochę czasu na filcowanie. Pozdrowienia dla córki filcującej kwiatki, z czasem i ona zacznie robić coś nowego. To że to walonki to nie ulega wątpliwości , muszę jeszcze wymyśleć wzory takie żeby te walonki ładnie wyglądały.
Marysiu za pochwały, niestety jeszcze trochę zostało do nauczenia się, ale to dobrze lubię nowe wyzwania.
Monika również za pochwały. Jak raz filcowałaś to na pewno nie zapomniałaś, to jak jazda na rowerze. Może kiedyś spróbujesz znów i będziesz zaskoczona jak dużo pamiętasz.
Marysiu za pochwały, niestety jeszcze trochę zostało do nauczenia się, ale to dobrze lubię nowe wyzwania.
Monika również za pochwały. Jak raz filcowałaś to na pewno nie zapomniałaś, to jak jazda na rowerze. Może kiedyś spróbujesz znów i będziesz zaskoczona jak dużo pamiętasz.
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu - to był taki rodzaj filcowania na góralskie portki a nie takie lekkie i zwiewne cuda jakie Ty robisz
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Monisiu, bo Ty filcowałaś jak podejrzewam z wełny z naszych owiec, a ja filcuję z merynosów. Włókna są delikatne w dotyku , prawie jak jedwab.
- chalaputkowo
- 1000p
- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Nie mam daleko i w końcu będę się musiała do Ciebie wybrać o ile oczywiście będziesz miała ochotę się ze mną spotkać może mi wtedy opowiesz cos więcej o tym filcowaniu bo fakt ja na owczej wełnie próbowałam. Z resztą z wielką przyjemnością zobaczyła bym Twój ogród
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Moniko z przyjemnością się z Tobą spotkam. Wiem że bywasz w moich okolicach, koniecznie musimy się umówić. PW
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Danusia Mój ogród cz.4
No to Danusiu rób takie buciki jeszcze jesienne, letnie są śliczne i oryginalne A moja córka faktycznie idzie coraz dalej z tymi wyrobami ludowymi
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu , te dzieła które robisz ,to naprawdę cuda, podziwiam Twoje zdolności -wielkie
Mam do Ciebie pytanie mówisz ,że okrywasz na zimę Laur
powiedz mi czy mówisz o laurowiśni czy o liściu laurowym .
Mam laurowy liść i zaciekawiło mnie czy można, go zostawić na zimę w gruncie .
Pozdrawiam z nad morza
Mam do Ciebie pytanie mówisz ,że okrywasz na zimę Laur
powiedz mi czy mówisz o laurowiśni czy o liściu laurowym .
Mam laurowy liść i zaciekawiło mnie czy można, go zostawić na zimę w gruncie .
Pozdrawiam z nad morza
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Karolinko, filcowanie to wielka frajda. Córcia pomału dojdzie do wprawy, nabierze doświadczenia i będzie cudeńka robiła.
Moja córcia zawsze przygląda się z uwagą temu co ja robię ale jakoś sama nie przejawiała chęci do robótek ręcznych, aż tu nagle w ubiegłym roku zrobiła pierwsze wianki. W tym roku poszła o krok dalej . Poczyniła kolekcję mikołajków i nowe wianki. Pochwalę się zdolnościami mojego dziecka, bo jestem bardo zadowolona że coś potrafi.
Marysiu, dziękuję za pochwały, wszystkie mile widziane
Tak piszę o liściu laurowym. W domu mało mam miejsca na przechowywanie. Już kilka lat borykam się z przezimowaniem laura w gruncie. Nigdy całkiem nie zmarzł, ale czubki były wiosną do wyrzucenia. W tym roku dopiero doszłam do sedna sprawy. Liść laurowy ma mocny system korzeniowy, wiosną ładnie odbija od korzeni. W ubiegłym roku osłoniłam całego, ale gałązki do połowy przymarzły. Chytrość nie popłaca. Szkoda mi było krzaka i nie cięłam. Zauważyłam że starsze, zdrewniałe gałązki dobrze znoszą zimę, gorzej z tymi młodymi.
Tym razem na początku września zaczęłam pomału podcinać gałązki. Liście bardzo ładnie się suszą. W listopadzie przycięłam jeszcze mocniej. Zostawiłam ok 20 cm nad ziemią. Czyli zostały same zdrewniałe gałązki. Okryłam zmieloną gałęziówką.
Moja córcia zawsze przygląda się z uwagą temu co ja robię ale jakoś sama nie przejawiała chęci do robótek ręcznych, aż tu nagle w ubiegłym roku zrobiła pierwsze wianki. W tym roku poszła o krok dalej . Poczyniła kolekcję mikołajków i nowe wianki. Pochwalę się zdolnościami mojego dziecka, bo jestem bardo zadowolona że coś potrafi.
Marysiu, dziękuję za pochwały, wszystkie mile widziane
Tak piszę o liściu laurowym. W domu mało mam miejsca na przechowywanie. Już kilka lat borykam się z przezimowaniem laura w gruncie. Nigdy całkiem nie zmarzł, ale czubki były wiosną do wyrzucenia. W tym roku dopiero doszłam do sedna sprawy. Liść laurowy ma mocny system korzeniowy, wiosną ładnie odbija od korzeni. W ubiegłym roku osłoniłam całego, ale gałązki do połowy przymarzły. Chytrość nie popłaca. Szkoda mi było krzaka i nie cięłam. Zauważyłam że starsze, zdrewniałe gałązki dobrze znoszą zimę, gorzej z tymi młodymi.
Tym razem na początku września zaczęłam pomału podcinać gałązki. Liście bardzo ładnie się suszą. W listopadzie przycięłam jeszcze mocniej. Zostawiłam ok 20 cm nad ziemią. Czyli zostały same zdrewniałe gałązki. Okryłam zmieloną gałęziówką.
- Sasanka18
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1977
- Od: 1 sty 2010, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Bardzo Ci dziękuję za wyczerpująca odpowiedz
w tym roku jakoś przezimuje swojego w domu
a od wiosny posadzę, go na stałe w gruncie ,żeby do jesieni dobrze się ukorzenił.
Wianki 'bombowe" warte naśladowania ,przepięknie dobrane kolory
przekaż córce wielkie gratulacje ,to podglądanie jednak dało rezultaty.
Mikołajki , każdy w swoim rodzaju .
Pozdrawiam
w tym roku jakoś przezimuje swojego w domu
a od wiosny posadzę, go na stałe w gruncie ,żeby do jesieni dobrze się ukorzenił.
Wianki 'bombowe" warte naśladowania ,przepięknie dobrane kolory
przekaż córce wielkie gratulacje ,to podglądanie jednak dało rezultaty.
Mikołajki , każdy w swoim rodzaju .
Pozdrawiam
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Danusiu córeczka zdolności wyssała z mlekiem matki Wianki bardzo gustowne
Czytam o Twoim laurze, ale ja swojego nie zostawię na zewnątrz ma już ponad 10 lat a kupiłam dużego. W Kołobrzegu widziałam zimujące w gruncie laury nawet takie szczepione na patyku. W Rzymie pamiętam jak cięli żywopłoty z lauru, a my zbierałyśmy liście do suszenia. U nas żywopłoty z ligustra, który nie ma zastosować kulinarnych
Czytam o Twoim laurze, ale ja swojego nie zostawię na zewnątrz ma już ponad 10 lat a kupiłam dużego. W Kołobrzegu widziałam zimujące w gruncie laury nawet takie szczepione na patyku. W Rzymie pamiętam jak cięli żywopłoty z lauru, a my zbierałyśmy liście do suszenia. U nas żywopłoty z ligustra, który nie ma zastosować kulinarnych
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Ja swojego Laura zostawiłam na zimę i przeżył dwie a potem zmarzł , teraz już doświadczona zabieram do domu
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Danusia Mój ogród cz.4
Marysiu-sasanka, dziękuję w imieniu córki. Teraz nie ma sensu wysadzać do gruntu, jak się zdecydujesz to wiosną, żeby się zadomowił do zimy.
Marysiu- maska dziękuję.
U Ciebie ostrzejszy klimat to pewnie w gruncie by nie przeżył. U mnie dobrze zimuje jak jest osłonięty. Ja nacięłam sporo liści laurowych i nasuszyłam, do wiosny powinno wystarczyć. Stary krzak wykopałam dwa lata temu, podzieliłam i przekazałam w dobre ręce. Teraz mam dwuletniego, co rok będzie pewnie wyższy nawet po przycięciu i więcej będzie miał zdrewniałych gałązek. Jako dekoracja to nie jest zbyt atrakcyjny, ale jako zioło przyprawowe warto mieć w ogrodzie, na tarasie albo na balkonie. Każdy sam musi ocenić swoje możliwości uprawy.
Wczoraj nastawiłam buraczki do kiszenia, dziś zapakowałam kapustę, to już trzeci raz. Poprzednia już skonsumowana i świeżą porcję galaretek z pigwy zrobiłam.
-- Pn 07 gru 2015 19:47 --
Tereniu, nie dziwię się że zabierasz, u Ciebie zima jest długa i mroźna.
Dziś podejrzałam że młode sadzonki hibiskusa poczuły wiosnę zaczynają wypuszczać listki, a potem wiosna będą spały aż do czerwca.
Marysiu- maska dziękuję.
U Ciebie ostrzejszy klimat to pewnie w gruncie by nie przeżył. U mnie dobrze zimuje jak jest osłonięty. Ja nacięłam sporo liści laurowych i nasuszyłam, do wiosny powinno wystarczyć. Stary krzak wykopałam dwa lata temu, podzieliłam i przekazałam w dobre ręce. Teraz mam dwuletniego, co rok będzie pewnie wyższy nawet po przycięciu i więcej będzie miał zdrewniałych gałązek. Jako dekoracja to nie jest zbyt atrakcyjny, ale jako zioło przyprawowe warto mieć w ogrodzie, na tarasie albo na balkonie. Każdy sam musi ocenić swoje możliwości uprawy.
Wczoraj nastawiłam buraczki do kiszenia, dziś zapakowałam kapustę, to już trzeci raz. Poprzednia już skonsumowana i świeżą porcję galaretek z pigwy zrobiłam.
-- Pn 07 gru 2015 19:47 --
Tereniu, nie dziwię się że zabierasz, u Ciebie zima jest długa i mroźna.
Dziś podejrzałam że młode sadzonki hibiskusa poczuły wiosnę zaczynają wypuszczać listki, a potem wiosna będą spały aż do czerwca.