
Mój ogródek to zbieranina ziół wszelakich,ale teraz szkoda zaczynać od nowa i wyrzucać to co rośnie.
Zabawę w ogród zaczęłam gdy byłam nastolatką, bez netu i książek specjalistycznych (jakoś nie pomyślałam o bibliotece;)było trudno i większość krzewów sadzone w baaardzo ogólnym zarysie

aż do momentu zakupu encyklopedi roślin ogrodowych no i wtedy przepadłam

Teraz po 15 latach mam wielką ochotę ten chaos uporządkować ale brak czasu i odwagi..kończy się tym że wciskam nowe nabytki między i tak co roku coś mnie urzeka i niebawem pojawia się u mnie (bezcenna rola wymianek forum i allle).
W tym sezonie nie mam fotek, bo na razie nie mam czasu na pstrykanie,brakuje mi dnia w kalendarzu dla ogródka (niestety niedyspozycje zdrowotne bardzo mnie w tym roku opóźniły;( na razie bez fotek ale nadrobię bliżej weekendu.Pochwalę się nowymi mieszkańcami oraz zobaczymy co w trawie piszczy:) a zakątek czeka na odwiedziny tylko gdzie ten czas...