Ogród w sercu Borów - cz. 2
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1197
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Joasiu, widok piękny to fakt, pooglądaj kolejne zdjęcia
Przemku, trafiłeś
Przemku, trafiłeś
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Pomidorowy szał u Uli
Powiedz prosze jak minęła noc u Ciebie?
Mam nadzieję ,że wszystko ok
Powiedz prosze jak minęła noc u Ciebie?
Mam nadzieję ,że wszystko ok
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Krysiu, witaj
taki "szał" pomidorowy to u Tereni, ja mam to szczęście, że każdego roku na degustację się załapię
Krysiu, to co się działo w nocy z piątku na sobotę to trudno opisać słowami, czegoś podobnego nigdy wcześniej nie widziałam, moje straty (zalane pokoje od strony nawałnicy, zalane książki na półkach pod oknem, połamane krzewy, przygięte to ziemi iglaki, połamane rośliny doniczkowe) to nic w porównaniu do tego co doświadczyli inni. Strachu, jakiego doświadczyłam nie zapomnę nigdy, nie zapomnę widoku nieba, zanim wszystko się zaczęło. To co pokazuje telewizja to niewiele. Trąba powietrzna przeszła ok. 5 km. od nas, setki hektarów lasów leża, połamane są olbrzymie słupy energetyczne, wokół sporo dachów zerwanych. Cmentarz, gdzie mamy bliskich zdewastowany przez olbrzymie drzewa, pomniki zostały poderwane do góry przez korzenie walących się drzew, całą sobotę słychać było tylko sygnały straży pożarnej, u nas na szczęście jest prąd, druga strona miasta nie ma, okoliczne wioski bez prądu... W Borach Tucholskich ponoć 15 tyś, hektarów lasu zostało zniszczone, a to nie wszystko
To było straszne, oby już się nigdy nie zdarzyło, ani u nas, ani gdzieś indziej
taki "szał" pomidorowy to u Tereni, ja mam to szczęście, że każdego roku na degustację się załapię
Krysiu, to co się działo w nocy z piątku na sobotę to trudno opisać słowami, czegoś podobnego nigdy wcześniej nie widziałam, moje straty (zalane pokoje od strony nawałnicy, zalane książki na półkach pod oknem, połamane krzewy, przygięte to ziemi iglaki, połamane rośliny doniczkowe) to nic w porównaniu do tego co doświadczyli inni. Strachu, jakiego doświadczyłam nie zapomnę nigdy, nie zapomnę widoku nieba, zanim wszystko się zaczęło. To co pokazuje telewizja to niewiele. Trąba powietrzna przeszła ok. 5 km. od nas, setki hektarów lasów leża, połamane są olbrzymie słupy energetyczne, wokół sporo dachów zerwanych. Cmentarz, gdzie mamy bliskich zdewastowany przez olbrzymie drzewa, pomniki zostały poderwane do góry przez korzenie walących się drzew, całą sobotę słychać było tylko sygnały straży pożarnej, u nas na szczęście jest prąd, druga strona miasta nie ma, okoliczne wioski bez prądu... W Borach Tucholskich ponoć 15 tyś, hektarów lasu zostało zniszczone, a to nie wszystko
To było straszne, oby już się nigdy nie zdarzyło, ani u nas, ani gdzieś indziej
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21736
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Bałam się o Ciebie kiedy tylko uświadomiłam sobie,że mieszkasz gdzieś w pobliżu miejsca tej pokazywanej nam katastrofy.
Chwała Bogu,że "niewielkie ' są Twoje straty,odbudujesz lub pogodzisz się z niektórymi ale inni mieli gorzej .
To wiem...
Wspólczuję Ci bardzo
Myśmy mieli namiastkę podobnej katastrofy o dobę wcześniej. Rano o godz. 5 z minutami byliśmy na skraju podobnego frontu atmosferycznego .30 letni orzech ledwo przetrwał ten huragan. Dach nie wytrzymał w wielu miejscach... woda przedzierała się najmniejsza szczeliną na strych
Doniczki w ogródku i te na balkonie - ech,nieważne
Nic nie było widać z okien,ściana wody lała się i błyski i grzmoty były przerażajace,bałam się jak nigdy wcześniej ale to i tak było niewielkie z tym co spotkało ludzi w Waszym rejonie i te dzieci na obozie... eh
Oby nigdy więcej nie spotkała nas taka tragedia.
Chwała Bogu,że "niewielkie ' są Twoje straty,odbudujesz lub pogodzisz się z niektórymi ale inni mieli gorzej .
To wiem...
Wspólczuję Ci bardzo
Myśmy mieli namiastkę podobnej katastrofy o dobę wcześniej. Rano o godz. 5 z minutami byliśmy na skraju podobnego frontu atmosferycznego .30 letni orzech ledwo przetrwał ten huragan. Dach nie wytrzymał w wielu miejscach... woda przedzierała się najmniejsza szczeliną na strych
Doniczki w ogródku i te na balkonie - ech,nieważne
Nic nie było widać z okien,ściana wody lała się i błyski i grzmoty były przerażajace,bałam się jak nigdy wcześniej ale to i tak było niewielkie z tym co spotkało ludzi w Waszym rejonie i te dzieci na obozie... eh
Oby nigdy więcej nie spotkała nas taka tragedia.
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Krysiu, mąż zrobił zdjęcia, tak wygląda las niedaleko nas
[
[
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7825
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Ula bardzo współczuje ,ale wiem jaki to strach znaleźć się w takiej sytuacji .Kilkanaście lat temu cudem przeżyłam z dziećmi .Otarliśmy się o śmierć .
Pozdrawiam Alicja
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Ulka a ja już od wiosny szykowałam się na grzyby w Bory Tucholskie, mamy znajomych którzy każdego roku jadą i przywożą już wysuszone grzyby, pewno trzeba będzie sobie odpuścić to grzybobranie.
Straty Cię dotknęły jak czytam ale dach nad głową nie ruszony i zdrowie także to resztę pokonacie a kwiaty szybko się odbudują.
U mnie tego wieczoru też było niespokojnie ale obeszło się bez wichury która wyrządzała największe spustoszenie....ale tak szeroko otwierającego się nieba to chyba w swoim życiu nie widziałam.
Pozdrawiam
Straty Cię dotknęły jak czytam ale dach nad głową nie ruszony i zdrowie także to resztę pokonacie a kwiaty szybko się odbudują.
U mnie tego wieczoru też było niespokojnie ale obeszło się bez wichury która wyrządzała największe spustoszenie....ale tak szeroko otwierającego się nieba to chyba w swoim życiu nie widziałam.
Pozdrawiam
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Dziewczyny, dziękuje za słowa wsparcia
u nas, tz. w Borach Tucholskich ogłoszony jest zakaz wstępu do lasu, jeśli to nazwać lasem, dlatego, że jest duże niebezpieczeństwo, np. drzewa, które opierają się o inne, mogą runąć i przygnieść, ale też samo poruszanie się po terenie, gdzie wszystko leży jest utrudnione.
u nas, tz. w Borach Tucholskich ogłoszony jest zakaz wstępu do lasu, jeśli to nazwać lasem, dlatego, że jest duże niebezpieczeństwo, np. drzewa, które opierają się o inne, mogą runąć i przygnieść, ale też samo poruszanie się po terenie, gdzie wszystko leży jest utrudnione.
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Ula ta burza była straszna w skutkach .
Dla Ciebie
Dla Ciebie
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Tereniu, minęło już trochę czasu, ale nadal pamiętam tę straszną wichurę, nie życzę nikomu takich przeżyć
Pozdrawiam.
Chciałam Wam pokazać kilka zdjęć z ciekawych miejsc, testuję inny hosting, ale wychodzą miniaturki, poproszę administratora o pomoc, już wcześniej otrzymałam cenne wskazówki, sama nie daję rady
Pomoc otrzymałam, serdecznie dziękuję administratorce forum.
Te ciekawe miejsca to z zorganizowanej tydzień temu wycieczki (byłam organizatorką ) dla takich ogrodowo zauroczonych mieszkańców naszej gminy. Pojechaliśmy na południe Polski, główny cel to OGRODY KAPIAS.
Ja bywa tam dość często, dlatego wiem, że też warto zobaczyć inne ciekawe miejsca. Skorzystałam z podpowiedzi Tereni, gdzie warto pojechać (Teniak) pojechaliśmy do dobrze zaopatrzonej Szkółki Krzewów Ozdobnych Tomasz Konior w Bielsko-Białejw
Dziewczyny zaszalały z zakupami
Następnie pojechaliśmy do Pisarzowic, aby zobaczyć ogród japoński z herbaciarnią Antoniego Pudełko, i tam jest punkt sprzedaży roślin, więc kolejne zakupy
Kolejne miejsce to Ogród Japoński przy Szkółce Roślin IBUKI w Janowicach, również i tutaj robiliśmy zakupy - ja kupiłam piękne róże
Większość dnia spędziliśmy w Goczałkowicach w ogrodach KAPIAS, gdzie jest do oglądania stary ogród i nowy ogród
Stary ogród
Nowy ogród
I tutaj kolejne zakupy, w autobusie już było trudno wszystko ustawić, a luki bagażowe nie są małe
Pogoda nam dopisała, trochę padała jak oglądaliśmy nowy ogród, ale nikt nie narzekał, wszyscy byli zadowoleni, chcą pojechać raz jeszcze, może za rok
Pozdrawiam.
Chciałam Wam pokazać kilka zdjęć z ciekawych miejsc, testuję inny hosting, ale wychodzą miniaturki, poproszę administratora o pomoc, już wcześniej otrzymałam cenne wskazówki, sama nie daję rady
Pomoc otrzymałam, serdecznie dziękuję administratorce forum.
Te ciekawe miejsca to z zorganizowanej tydzień temu wycieczki (byłam organizatorką ) dla takich ogrodowo zauroczonych mieszkańców naszej gminy. Pojechaliśmy na południe Polski, główny cel to OGRODY KAPIAS.
Ja bywa tam dość często, dlatego wiem, że też warto zobaczyć inne ciekawe miejsca. Skorzystałam z podpowiedzi Tereni, gdzie warto pojechać (Teniak) pojechaliśmy do dobrze zaopatrzonej Szkółki Krzewów Ozdobnych Tomasz Konior w Bielsko-Białejw
Dziewczyny zaszalały z zakupami
Następnie pojechaliśmy do Pisarzowic, aby zobaczyć ogród japoński z herbaciarnią Antoniego Pudełko, i tam jest punkt sprzedaży roślin, więc kolejne zakupy
Kolejne miejsce to Ogród Japoński przy Szkółce Roślin IBUKI w Janowicach, również i tutaj robiliśmy zakupy - ja kupiłam piękne róże
Większość dnia spędziliśmy w Goczałkowicach w ogrodach KAPIAS, gdzie jest do oglądania stary ogród i nowy ogród
Stary ogród
Nowy ogród
I tutaj kolejne zakupy, w autobusie już było trudno wszystko ustawić, a luki bagażowe nie są małe
Pogoda nam dopisała, trochę padała jak oglądaliśmy nowy ogród, ale nikt nie narzekał, wszyscy byli zadowoleni, chcą pojechać raz jeszcze, może za rok
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2169
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Ula pokazałaś piękne miejsce , słyszałam o ogrodach w Pisarzowicach , lecz nigdy tam nie byłam teraz to już za póżno , muszę pomyśleć o takiej wycieczce w przyszłym roku pozdrawiam
- Przemekt23
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1197
- Od: 13 gru 2013, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród w sercu Borów - cz. 2
Ulka przepiękne miejsce. Patrząc na fotki rzeczywiście poznaje je na wcześniejszych zdjęciach w twoim wątku. Nie dziwie się że często tam wracasz. Czemu w moich stronach nikt nie organizuje takich wycieczek.