Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagodo, dziękuję za spotkanie i fotorelację z Hortulusa. Byłam późnym latem, więc wszystko wyglądało troszkę inaczej.
Po błyskotliwej relacji Alki zostało mi tylko wstawić fotki z salonów.
Piękne są.
Przez dziurkę od klucza .
I trochę bliżej...
Pyszne tiramisu przygotowane przez Gospodynię .
Dostała mi się najśliczniejsza filiżanka .
Moje rozczochrane spojrzenie na wzorowe rabatki .
Jedna ze 100...
...i jeszcze jedna...
Lisica w lelijach
.
Po błyskotliwej relacji Alki zostało mi tylko wstawić fotki z salonów.
Piękne są.
Przez dziurkę od klucza .
I trochę bliżej...
Pyszne tiramisu przygotowane przez Gospodynię .
Dostała mi się najśliczniejsza filiżanka .
Moje rozczochrane spojrzenie na wzorowe rabatki .
Jedna ze 100...
...i jeszcze jedna...
Lisica w lelijach
.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- ra_barbara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2180
- Od: 15 sty 2010, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Już świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Fotorelacja cud-miód
Mimo suszy u Ciebie Jaguś wciąż cudnie.
Mnie córka obdarowała hortensją pnącą z Dobrzycy.Kiedyś może i ja się tam wybiorę.
Pozdrawiam
Mimo suszy u Ciebie Jaguś wciąż cudnie.
Mnie córka obdarowała hortensją pnącą z Dobrzycy.Kiedyś może i ja się tam wybiorę.
Pozdrawiam
Abyście tylko potrafili położyć kwiaty pomiędzy smutnymi liśćmi życia! aktualny Co w trawie piszczy-2014-2017
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
Cz.1. cz.2. cz.3.Dziergam...bo lubię
- drewutnia
- 1000p
- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Dodam coś jeszcze...
Ale u Ciebie kolorowo
Ale u Ciebie kolorowo
- asma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7810
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Piękne miejsce,kolorki bliskie mojemu sercu,spokój i harmonia,a widok forumek na kolejnym spotkaniu raduje
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
U mnie jedno co dobre z tych upałów i suszy, że ślimaki zeszły do podziemia
Moja Dobrzyca była na początku września i niestety ze 3-4 lata temu. Wtedy teren był podmokły...
Moja Dobrzyca była na początku września i niestety ze 3-4 lata temu. Wtedy teren był podmokły...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagódko, cień starych drzew w te upały to jest to co najlepsze. Piękne pokoje w chłodnych tonacjach bieli i niebieskiego idealne do zwiedzania w te upalne dni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witam serdecznie!
Nosi mnie ostatnio, jak diabła po sośnie! Przejechawszy kawał kraju stwierdzam autorytatywnie:
"Piękna nasza Polska cała, piękna, żyzna i niemała...' Mnóstwo fajnych, nowych dróg, ukwiecone miasteczka i wsie, niesamowite pola "malowane zbożem rozmaitem, wyzłocone pszenicą, posrebrzane żytem", zapach dojrzałych zbóż i ściętych traw, kwietne łąki, grające świerszcze i ta masa bocianów .
Warto się ruszyć poza swoje, nawet najładniejsze miasto!
Misiu , rzadki, acz kochany Gościu, no widzisz, jak latam? Odpowiadam Ci po tygodniu .Normalnie nie do pomyślenia. To przez to piękne lato i pewne obowiązki. Obowiązków nie życzę, bo wiem, że masz ich aż nadto, ale uroków lata - jak najbardziej. Za wnukami bardzo tęsknię...
Fraszko, James Galway to piękna róża, tak, jak i kolejne 90 moich róż. Reszta zaś ładna .
Pepsi, ta miłość do wnuków wynika z samych radości, które odczuwają dziadkowie w kontaktach z wnukami, mając świadomość, że kłopoty, obowiązki i odpowiedzialność za wychowanie spoczywa na rodzicach . Doczekasz się i Ty.
Ana, zachwycił Cię Galway, a mnie się aż wierzyć nie chce, że jakakolwiek róża nie kwitnie u ciebie bujnie .
Witaj, Agnieszko, a któż by śmiał Cię stąd wygonić! Przeciwnie, jesteś zawsze mile widziana. No i ten wspaniały, dzielny Prosiaczek - Stefanek. Ten to wie, jak się w życiu urządzić .
Izo, powinnaś już wiedzieć, jaką przyjemnością jest Was gościć. Żałuję tylko, że nic czerwonego nie znalazłaś do skubnięcia .
Krysiu, ależ Ty zdjęcia zrobiłaś w zielonych pokojach . Każdy listek można policzyć!
Dzięki serdeczne .
Alicjo , a z Ciebie nie tylko świetny fotograf, ale i doskonały narrator .
Tak opowiedzieć o moim ogrodzie..., jestem pod wrażeniem. Dzięki!
Prawda, Marysiu, jaka zdolna bestia z tej naszej Alicji?
Utuliłaś, zrobiło się lżej...
Asiu, po relacji Alicji nic dodać, nic ująć.
Aprilku, jak miło, że zechciałaś nawiedzić zielone pokoje, witam serdecznie .
He, he, niebieskie i koty . Fajnie, że też je lubisz.
Ja na razie tylko zajrzałam do Twojego leśno - liliowego ogrodu. Ale to tylko na razie...
Margo, z tym kolorem Garden of Roses, to właściwie żarcik taki, bo faktycznie nie przepadam za pomarańczowym i w zasadzie nie mam go w ogrodzie. A tę różę darzę miłością wielką, więc nawet ten pomarańcz jej wybaczam, tym bardziej, za za chwilę przechodzi on w elegancki pastelowy róż.
Widzę, że ciągle masz rozterki, jakie róże wybrać...
Dla Was, z sympatią, lilie.
Big Brother.
Delfini.
Dolcetto.
Lilie od prawnika.
Pink Heaven.
Ciąg dalszy za chwil kilka...
Nosi mnie ostatnio, jak diabła po sośnie! Przejechawszy kawał kraju stwierdzam autorytatywnie:
"Piękna nasza Polska cała, piękna, żyzna i niemała...' Mnóstwo fajnych, nowych dróg, ukwiecone miasteczka i wsie, niesamowite pola "malowane zbożem rozmaitem, wyzłocone pszenicą, posrebrzane żytem", zapach dojrzałych zbóż i ściętych traw, kwietne łąki, grające świerszcze i ta masa bocianów .
Warto się ruszyć poza swoje, nawet najładniejsze miasto!
Misiu , rzadki, acz kochany Gościu, no widzisz, jak latam? Odpowiadam Ci po tygodniu .Normalnie nie do pomyślenia. To przez to piękne lato i pewne obowiązki. Obowiązków nie życzę, bo wiem, że masz ich aż nadto, ale uroków lata - jak najbardziej. Za wnukami bardzo tęsknię...
Fraszko, James Galway to piękna róża, tak, jak i kolejne 90 moich róż. Reszta zaś ładna .
Pepsi, ta miłość do wnuków wynika z samych radości, które odczuwają dziadkowie w kontaktach z wnukami, mając świadomość, że kłopoty, obowiązki i odpowiedzialność za wychowanie spoczywa na rodzicach . Doczekasz się i Ty.
Ana, zachwycił Cię Galway, a mnie się aż wierzyć nie chce, że jakakolwiek róża nie kwitnie u ciebie bujnie .
Witaj, Agnieszko, a któż by śmiał Cię stąd wygonić! Przeciwnie, jesteś zawsze mile widziana. No i ten wspaniały, dzielny Prosiaczek - Stefanek. Ten to wie, jak się w życiu urządzić .
Izo, powinnaś już wiedzieć, jaką przyjemnością jest Was gościć. Żałuję tylko, że nic czerwonego nie znalazłaś do skubnięcia .
Krysiu, ależ Ty zdjęcia zrobiłaś w zielonych pokojach . Każdy listek można policzyć!
Dzięki serdeczne .
Alicjo , a z Ciebie nie tylko świetny fotograf, ale i doskonały narrator .
Tak opowiedzieć o moim ogrodzie..., jestem pod wrażeniem. Dzięki!
Prawda, Marysiu, jaka zdolna bestia z tej naszej Alicji?
Utuliłaś, zrobiło się lżej...
Asiu, po relacji Alicji nic dodać, nic ująć.
Aprilku, jak miło, że zechciałaś nawiedzić zielone pokoje, witam serdecznie .
He, he, niebieskie i koty . Fajnie, że też je lubisz.
Ja na razie tylko zajrzałam do Twojego leśno - liliowego ogrodu. Ale to tylko na razie...
Margo, z tym kolorem Garden of Roses, to właściwie żarcik taki, bo faktycznie nie przepadam za pomarańczowym i w zasadzie nie mam go w ogrodzie. A tę różę darzę miłością wielką, więc nawet ten pomarańcz jej wybaczam, tym bardziej, za za chwilę przechodzi on w elegancki pastelowy róż.
Widzę, że ciągle masz rozterki, jakie róże wybrać...
Dla Was, z sympatią, lilie.
Big Brother.
Delfini.
Dolcetto.
Lilie od prawnika.
Pink Heaven.
Ciąg dalszy za chwil kilka...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
A oto i on, ciąg dalszy...
Wiedziałam, Ewo, że Ci w oko wpadnie ten murek . Innych jego zdjęć nie mam, ale pożyczę Ci książkę o Hortulusie i tam znajdziesz tę "ruinę" sfotografowaną z każdej strony.
Dzięki, Agness , za pochlebne opinie . A skoro interesują Cię skorupy, to postaram się za każdym razem zaprezentować coś innego, bo ten fioł jest nasz wspólny .
Marysiu, trudno nas rozpoznać przez te cienie od malinówki .
Postaram się więc pomóc Ci w identyfikacji.
Na tym zdjęciu naszyjnik z perełek jest na szyi Krysi Ignis, bluzeczkę w deseń ocelota nosi moja pruszczańska przyjaciółka Basia.
Natomiast tutaj urocza blondynka, to Alicja a_nie, dama w seledynowym garniturku to Ela elam, zaś przez srebrne okulary patrzy na świat Iza izaziem.
Nie ma na tych zdjęciach Justynki i niżej podpisanej, ale nas przecież znasz.
Justynko, bardzo mi się podoba Twoje rozczochrane spojrzenie na mój ogród. Dzięki!
A Hortulus chciałabym zobaczyć jeszcze raz na przełomie maja i czerwca, kiedy kwitną rododendrony. Ale pewnie o każdej porze roku jest to ogród bardzo ciekawy.
Basiu, koleżanki bardzo łaskawie fotografowały ogród, nie pokazując wysuszonych fragmentów, głównie żółtych trawników.
Oj, tak. Przyjedź do mnie, a ja Cię do Dobrzycy zawiozę .
Ewo, kolorowo, mówisz? Ale nie pstrokato .
Asiu, dzięki!
Izo, to ślimacze podziemie to zmyłka . Pewnie nie wiesz, co one robią po nocach .
Wyobrażam sobie, jak pięknie wyglądać musi Hortulus po deszczu, bo te uschnięte floksy, hortensje, języczki i inne robiły smętne wrażenie...
Sosenko , racja, nawet gdyby jabłka z tych drzew były niesmaczne (a nie są), należałoby je zostawić, bo rzeczywiście odpoczynek w ich cieniu jest przyjemny. Tylko zdjęcia twarzy wychodzą plamiste .
A 'chłodne' kolory lubię o każdej porze roku .
Dzięki, że zielone pokoje Wam nie obrzydły i wpadacie tu z wizytą. Bardzo Was za to lubię.
Lilie już były, teraz zatem kilka innych kwiatków, bo coś za szybko im idzie z przekwitaniem .
Liatra kłosowa.
Pastella.
Dwa rozwary.
Ostatni kwiatek Tuscany.
I najbardziej przebrzydły "kwiatek"
A dla tych, którzy bywają, choć milczą, szczecińskie hortensje, które (bez wody!) dzielnie zniosły podróż do Pruszcza .
- Jagi
Wiedziałam, Ewo, że Ci w oko wpadnie ten murek . Innych jego zdjęć nie mam, ale pożyczę Ci książkę o Hortulusie i tam znajdziesz tę "ruinę" sfotografowaną z każdej strony.
Dzięki, Agness , za pochlebne opinie . A skoro interesują Cię skorupy, to postaram się za każdym razem zaprezentować coś innego, bo ten fioł jest nasz wspólny .
Marysiu, trudno nas rozpoznać przez te cienie od malinówki .
Postaram się więc pomóc Ci w identyfikacji.
Na tym zdjęciu naszyjnik z perełek jest na szyi Krysi Ignis, bluzeczkę w deseń ocelota nosi moja pruszczańska przyjaciółka Basia.
Natomiast tutaj urocza blondynka, to Alicja a_nie, dama w seledynowym garniturku to Ela elam, zaś przez srebrne okulary patrzy na świat Iza izaziem.
Nie ma na tych zdjęciach Justynki i niżej podpisanej, ale nas przecież znasz.
Justynko, bardzo mi się podoba Twoje rozczochrane spojrzenie na mój ogród. Dzięki!
A Hortulus chciałabym zobaczyć jeszcze raz na przełomie maja i czerwca, kiedy kwitną rododendrony. Ale pewnie o każdej porze roku jest to ogród bardzo ciekawy.
Basiu, koleżanki bardzo łaskawie fotografowały ogród, nie pokazując wysuszonych fragmentów, głównie żółtych trawników.
Oj, tak. Przyjedź do mnie, a ja Cię do Dobrzycy zawiozę .
Ewo, kolorowo, mówisz? Ale nie pstrokato .
Asiu, dzięki!
Izo, to ślimacze podziemie to zmyłka . Pewnie nie wiesz, co one robią po nocach .
Wyobrażam sobie, jak pięknie wyglądać musi Hortulus po deszczu, bo te uschnięte floksy, hortensje, języczki i inne robiły smętne wrażenie...
Sosenko , racja, nawet gdyby jabłka z tych drzew były niesmaczne (a nie są), należałoby je zostawić, bo rzeczywiście odpoczynek w ich cieniu jest przyjemny. Tylko zdjęcia twarzy wychodzą plamiste .
A 'chłodne' kolory lubię o każdej porze roku .
Dzięki, że zielone pokoje Wam nie obrzydły i wpadacie tu z wizytą. Bardzo Was za to lubię.
Lilie już były, teraz zatem kilka innych kwiatków, bo coś za szybko im idzie z przekwitaniem .
Liatra kłosowa.
Pastella.
Dwa rozwary.
Ostatni kwiatek Tuscany.
I najbardziej przebrzydły "kwiatek"
A dla tych, którzy bywają, choć milczą, szczecińskie hortensje, które (bez wody!) dzielnie zniosły podróż do Pruszcza .
- Jagi
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5897
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jagodo, moje Big Brothery to chyba zżółkły z zazdrości .
Wyruszam zaraz na spotkanie
Wyruszam zaraz na spotkanie
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'... Za miedzą...i troszkę dalej.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witaj Jagódko!
Dziękuję za przedstawienie gości, jak zwykle jesteś wzorową gospodynią
Dopytam czy Ela elam to mama Alicji, o której często wspomina w swoim wątku?
Iza jakie ponętne kolanko
Dzisiaj pewnie będą nowe zdjęcia i nowe wrażenia
Ogród, lilie jak zwykle wspaniałe. Bawcie się dobrze
Dziękuję za przedstawienie gości, jak zwykle jesteś wzorową gospodynią
Dopytam czy Ela elam to mama Alicji, o której często wspomina w swoim wątku?
Iza jakie ponętne kolanko
Dzisiaj pewnie będą nowe zdjęcia i nowe wrażenia
Ogród, lilie jak zwykle wspaniałe. Bawcie się dobrze
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 15026
- Od: 3 gru 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witaj z rana pomorska JAGÓDKO
Zabiore glos w imieniu cichociemnych ...Wiecej takich relacji z sympatycznych spotkań
Samo Forum jest fajne,takie zaś koleżenskie wizyty to wyższa forma tego elektronicznego bytu
W sprawie kolanek dodam jeszcze,że ALA też pokazuje;oba zresztą ponętne i dyskretne
Pozdrowienia dla JAGI i bon-vivantek w dobrym znaczeniu tego slowa
Slawek
Zabiore glos w imieniu cichociemnych ...Wiecej takich relacji z sympatycznych spotkań
Samo Forum jest fajne,takie zaś koleżenskie wizyty to wyższa forma tego elektronicznego bytu
W sprawie kolanek dodam jeszcze,że ALA też pokazuje;oba zresztą ponętne i dyskretne
Pozdrowienia dla JAGI i bon-vivantek w dobrym znaczeniu tego slowa
Slawek
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2543
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Widzę, że życie towarzyskie kwitnie u Cioci nie mniej niż ogród
Zadziwił mnie natomiast kolor tej hortensji... Myślałam, że one występują w kolorach od bieli do ciemnego granatu Lekko różowawe może jeszcze kojarzę, ale nigdy nie widziałam tak intensywnie wybarwionych
Zadziwił mnie natomiast kolor tej hortensji... Myślałam, że one występują w kolorach od bieli do ciemnego granatu Lekko różowawe może jeszcze kojarzę, ale nigdy nie widziałam tak intensywnie wybarwionych
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
O lilije ty wiesz czym zwabić tygryska Dolcetto na liście... no i Big Brother u kolejnej forumki mnie uwiódł. To znak że jednak powstanie żółto biała rabata