Aprilkowy las cz. 5
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6419
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Aprilkowy las cz. 5
Aż trudno uwierzyć że ogródek jest w lesie, tyle pięknych lilii że aż mi oczy wychodzą z orbit Ha ha
Super, na jesień muszę jakieś dokupić.
Super, na jesień muszę jakieś dokupić.
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Aprilkowy las cz. 5
Jolu, cudownie zakwitły lilie w Twoim leśnym ogrodzie
Jestem oczarowana ich urodą !!!
Jestem oczarowana ich urodą !!!
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 5
Jolu pamiętam, Twoje początki na FO i początki ogrodu. BYły w nim lilie i dalej są...i mówisz, że ciągle dokupujesz . Już teraz jest pięknie, a co dopiero będzie?
Jeżówki są świetne głównie dlatego, że bardzo długo kwitną, trzymają kwiat. Zdecydowanie będę nabywać kolejne odmiany, bo pasują do róż.
Zieleń trawnika nawet rozmyta w tle jest świetnie widziana , u mnie w porze suszy jest już prawiie żółto, mimo podlewania
Jeżówki są świetne głównie dlatego, że bardzo długo kwitną, trzymają kwiat. Zdecydowanie będę nabywać kolejne odmiany, bo pasują do róż.
Zieleń trawnika nawet rozmyta w tle jest świetnie widziana , u mnie w porze suszy jest już prawiie żółto, mimo podlewania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 5
Ewo, z rozsadzaniem lili u mnie nie ma problemu bo wszystkie rosną w wielgachnych donicach. W ten sposób chronię je przed nornicami którym u mnie mnóstwo, a zarazem mam 100% odzysk przybyszowych i nie mieszają się odmiany. Zaleta to też to że dobra ziemia nie miesza się z moim złotym piaseczkiem a nawóz trafia tylko do cebulek a nie do sosen
Późną jesienią, nawet bardzo późną mogę sobie zabrać taką donice do domu i bez przeszkód wysypać całość, przebrać, posadzić do nowej ziemi, podzielić wielkością, oddzielnie duże, oddzielnie przybyszowe, dobrze zmieszać nawóz z ziemią i w każdej chwili wynieść do ogrodu. Mogę też szaleć ze zmianą kompozycji do woli nawet już w trakcie kwitnienia.
Oto cały mój sekret
Agness, ja lilie u ciebie też podziwiam, nawet sporo masz moich kolorków Jak się zgubi nazwę lili to trudno ją zidentyfikować bo odmian masa i to bardzo podobnych jak widać po moim poprzednim wpisie. Poza tym trudno nieraz rozpoznać bo co roku mogą mieć różne wybarwienie. Mam takie jedne co w zeszłym roku niesamowity cukierkowy kolor a w tym blady róż i znacznie mniejsze kwiaty. Były nieźle podpędzone i teraz potrzebują czasu by wrócić do normy
Lavender Lassie to gigant, wyższy ode mnie, niemal stale kwitnący kiściami. Sama się osypuje. Pięknie odbija krótkopędami po przygięciu. Ma dopiero jedną zimę, okryta agro, zupełnie nie przemarzła ale wiadomo jaka była zima. Młode kwiaty ciut ciemniejsze, jaśnieją z czasem przekwitając. U mnie półpełna choć u niektórych mocno się otwiera. Nie choruje. Jest to róż lekko zimny. Ale dobrze komponuje się zarówno z cukierkowym jak i ostrym różem oraz fioletem. Polecam.
Jest zdecydowanie inna niż Coral, bardziej nieuporządkowana i inny odcień, mniej ciepły. Dałaś zdjęcie swojej? zaraz zerknę.
Asiu/Asma Ja lilie rozsadzam co rok lub co dwa, zależnie od odmiany. Są takie co mnożą się niesamowicie a inne potrzebują czasu. Opisałam całość Ewie, zerknij na górę.
Marto/Koziorożec, sporo nakładu pracy jest potrzebne żeby coś rosło z sosnami ale z pewnością się opłaci Bardzo dziękuję za miłe słowa Ja do ciebie to już nawet wchodzić nie mogę bo ciągle coś wypatrzę w tym gąszczu Jak ty sobie dajesz radę w takim zagęszczeniu roślin? To niemal walka z żywiołem taka sama jak pod sosnami
Zeberko, polecam lilie, zapach jest niesamowity a i wielkość kwiatów w dużym ogrodzie jest zauważalna. Również w małym zawsze jakąś cebulkę można upchnąć. Same zalety
Marysiu, dosadzaj lilie, choć ty i tak masz ich sporo tych piękności Piałam ostatnio z zachwytu (dosłownie) nad twoją białą rabatą. I....robię przemeblowanie na mojej białej
Marzenko, liliom będę wierna zawsze Wszystkim je polecam.
A z trawnikiem mam problem....mam plamy pleśni nie wiem co się dzieje. Rozszeża się to świństwo jak kręgi na wodzie. Muszę poprosić jakiegoś fachowca o pomoc. Czyżby M za mocno podlewał? Wczoraj biegałam i oprysk robiłam. Mogę stracić mój nowiutki, zieloniutki dywan
Późną jesienią, nawet bardzo późną mogę sobie zabrać taką donice do domu i bez przeszkód wysypać całość, przebrać, posadzić do nowej ziemi, podzielić wielkością, oddzielnie duże, oddzielnie przybyszowe, dobrze zmieszać nawóz z ziemią i w każdej chwili wynieść do ogrodu. Mogę też szaleć ze zmianą kompozycji do woli nawet już w trakcie kwitnienia.
Oto cały mój sekret
Agness, ja lilie u ciebie też podziwiam, nawet sporo masz moich kolorków Jak się zgubi nazwę lili to trudno ją zidentyfikować bo odmian masa i to bardzo podobnych jak widać po moim poprzednim wpisie. Poza tym trudno nieraz rozpoznać bo co roku mogą mieć różne wybarwienie. Mam takie jedne co w zeszłym roku niesamowity cukierkowy kolor a w tym blady róż i znacznie mniejsze kwiaty. Były nieźle podpędzone i teraz potrzebują czasu by wrócić do normy
Lavender Lassie to gigant, wyższy ode mnie, niemal stale kwitnący kiściami. Sama się osypuje. Pięknie odbija krótkopędami po przygięciu. Ma dopiero jedną zimę, okryta agro, zupełnie nie przemarzła ale wiadomo jaka była zima. Młode kwiaty ciut ciemniejsze, jaśnieją z czasem przekwitając. U mnie półpełna choć u niektórych mocno się otwiera. Nie choruje. Jest to róż lekko zimny. Ale dobrze komponuje się zarówno z cukierkowym jak i ostrym różem oraz fioletem. Polecam.
Jest zdecydowanie inna niż Coral, bardziej nieuporządkowana i inny odcień, mniej ciepły. Dałaś zdjęcie swojej? zaraz zerknę.
Asiu/Asma Ja lilie rozsadzam co rok lub co dwa, zależnie od odmiany. Są takie co mnożą się niesamowicie a inne potrzebują czasu. Opisałam całość Ewie, zerknij na górę.
Marto/Koziorożec, sporo nakładu pracy jest potrzebne żeby coś rosło z sosnami ale z pewnością się opłaci Bardzo dziękuję za miłe słowa Ja do ciebie to już nawet wchodzić nie mogę bo ciągle coś wypatrzę w tym gąszczu Jak ty sobie dajesz radę w takim zagęszczeniu roślin? To niemal walka z żywiołem taka sama jak pod sosnami
Zeberko, polecam lilie, zapach jest niesamowity a i wielkość kwiatów w dużym ogrodzie jest zauważalna. Również w małym zawsze jakąś cebulkę można upchnąć. Same zalety
Marysiu, dosadzaj lilie, choć ty i tak masz ich sporo tych piękności Piałam ostatnio z zachwytu (dosłownie) nad twoją białą rabatą. I....robię przemeblowanie na mojej białej
Marzenko, liliom będę wierna zawsze Wszystkim je polecam.
A z trawnikiem mam problem....mam plamy pleśni nie wiem co się dzieje. Rozszeża się to świństwo jak kręgi na wodzie. Muszę poprosić jakiegoś fachowca o pomoc. Czyżby M za mocno podlewał? Wczoraj biegałam i oprysk robiłam. Mogę stracić mój nowiutki, zieloniutki dywan
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Aprilkowy las cz. 5
Jolu ale się cieszę,że zakwitła różowa jeżówka
Lilie masz cudne,czekam na ofertę z Lilypol
Lilie masz cudne,czekam na ofertę z Lilypol
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Aprilkowy las cz. 5
Kiedyś u kogoś (teraz nie pamiętam u kogo) czytałam zachwyty nad Long John Silver.
Aż zapisałam ją sobie w kajeciku jako godną uwagi. Co o niej sądzisz, bo kusi mnie i to bardzo.
Aż zapisałam ją sobie w kajeciku jako godną uwagi. Co o niej sądzisz, bo kusi mnie i to bardzo.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 5
U mnie JLS ma jeden kwiat, ale upakowany... świetny i pewnie będę z niego zadowolona. Jejku, jejku dywanik... Szkoda by było go stracić. U mnie kiedyś po zimie miałam takie placki od pleśni śniegowej. Latem coś takiego? Może rzeczywiście zamokro i w lesie nie osychała trawa jak należy. Pryskaj pryskaj, wiem jak zależało Ci na trawniku, utulam w zmartwieniu, ale działaj.
Z liliami to chyba będę robić jak Ty, w wielkie donice i myk do ziemi. Nie ma problemu jak kolor czy kształt nie pasuje. No i ta możliwość przesadzania nawet w porze kwitnienia
Z liliami to chyba będę robić jak Ty, w wielkie donice i myk do ziemi. Nie ma problemu jak kolor czy kształt nie pasuje. No i ta możliwość przesadzania nawet w porze kwitnienia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Aprilkowy las cz. 5
Jolu same piękności , nie widziałaś takiej jak moja ale co tam moja przy Twojej kolekcji lilii.
A ja w Warszawie się duszę jeszcze jutro .
A ja w Warszawie się duszę jeszcze jutro .
Re: Aprilkowy las cz. 5
April kochana,
mam to samo zamiast Prescotta
tzn. jedna mi wyrosła podobna do Enjoy lub Sheili a druga okazała się bladorżową, prawie białą lilią - obie to orientalne
(nie lubię ich bo u mnie zazwyczaj w 3. sezonie rosną już dużo gorzej/zanikają)
Wysłałem maila ze zdjęciami do Lilypolu.
W sumie miałem 90% prawidłowych odmian więc nie jest źle ale niech mi chociaż napiszą, że im przykro z powodu pomyłki oraz zidentyfikują co to za odmiana. Może też do nich napisz żeby wiedzieli, że problem dotyczy większej liczby klientów.
Pozdrawiam liliowo
Adrian
mam to samo zamiast Prescotta
tzn. jedna mi wyrosła podobna do Enjoy lub Sheili a druga okazała się bladorżową, prawie białą lilią - obie to orientalne
(nie lubię ich bo u mnie zazwyczaj w 3. sezonie rosną już dużo gorzej/zanikają)
Wysłałem maila ze zdjęciami do Lilypolu.
W sumie miałem 90% prawidłowych odmian więc nie jest źle ale niech mi chociaż napiszą, że im przykro z powodu pomyłki oraz zidentyfikują co to za odmiana. Może też do nich napisz żeby wiedzieli, że problem dotyczy większej liczby klientów.
Pozdrawiam liliowo
Adrian
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7921
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las cz. 5
Świetnie, że podpisujesz lilie, bo teraz wiem, co mam Jeszcze jedną sprawdzę, czy pachnie i kolejna będzie zidentyfikowana.
A tak w ogóle, to wyobraziłam sobie, jak siedzisz i przebierasz te cebulki
Wiem, wiem nie powinnam się śmiać tylko podziwiać za pracowitość i cierpliwość, ale tak jakoś skojarzyło mi się ze świstakiem, a może z Kopciuszkiem...ot taka głupawka.
A tak w ogóle, to wyobraziłam sobie, jak siedzisz i przebierasz te cebulki
Wiem, wiem nie powinnam się śmiać tylko podziwiać za pracowitość i cierpliwość, ale tak jakoś skojarzyło mi się ze świstakiem, a może z Kopciuszkiem...ot taka głupawka.
- anym
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Aprilkowy las cz. 5
Jolu ja to już nie wiem co pisać tylko achy i ochy cisną mi się usta na widok Twoich lilii
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6419
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Aprilkowy las cz. 5
Z tymi liliami to się zgodzę bo cebulki wcisnąć idzie zawsze Piekne są, mi właśnie otwarły się 2 kolejne pachnące
Re: Aprilkowy las cz. 5
Ależ te lilie pięknie wyglądają w Twoim lesie Może przy okazji uda mi się nazwać którąś z moich...
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV