Mój zielony raj cz.3

[ewarm]

Fajny kolorek ma ta róża na piątym zdjęciu, jak się nazywa?
Co do pomidorów tez hodowałam te brązowe pomidory, mają niesamowity smak i mnóstwo odmian, swoich nie pamiętam ale w nazwie było coś z truflą a hodowałam je z nasion 2 lata temu i w tym roku chyba znów je wysieję, bo warto.
Widzę też wawrzynki , które tez bardzo lubię i gromadzą coraz więcej odmian- ostatnio kupiony to Marianni.
Szkoda, że tak rzadko się odzywasz.
Napisz Małgosiu nazwę tej róży.

[kogra]

......to tak jak ja, ale też warto było.
Pewno też masz sporo zapasów na zimę.
Super kwitły w tym sezonie róże, u mnie miały mokro bo padało co jakiś czas.
Teraz przyjdzie nam długo znowu czekać na wiosnę, oby ten czas szybko zleciał.

[Ma-Do]

Ewo,ta ślicznotka to Koko Loko - floribunda z 2010 roku.
Wawrzynki też lubię i ostatnio bardzo mnie nęcą i nawet mam upatrzone następne.
Chętnie po długiej przerwie obejrzę Twój ogród no i wawrzynki.
Co do forum,to teraz w martwym ogródkowym czasie będzie go więcej do bywania tutaj.

Grażynko, przetworów nie tylko pomidorowych w spiżarni sporo ,więc będzie co wyciągać aż do następnych zbiorów.
Pomidory skutecznie konkurowały w tym roku z moimi różami.Bo przy takiej ilości roślin na wszystko brak czasu.Ale zdjęcia robiłam.

Kilka letnich wspomnień.


Nad oczkiem wodnym




Zakwitły siewki lilii z nasion od Mirzana

[kogra]

Faktycznie sezon miałyśmy bardzo pracowity.
U mnie też róże zeszły na dalszy plan, ale dały radę.
Ale w następnym sezonie już nie będę tak szaleć pomidorowo, tylko sprawdzone odmiany będą.
A ja właśnie straciłam jednego wawrzynka i nie wiem dlaczego uschnął.
Trudno, mam jeszcze jednego, będzie wolne miejsce na inną roślinę.

[Ma-Do]

A mnie kuszą nie spróbowane jeszcze odmiany,zwłaszcza Kozulowe krzyżówki .
Już szykuję dla nich dołki zaprawione obornikiem.Na wiosnę będzie jak znalazł.
Ja też straciłam wawrzynka ,chyba go zasuszyłam podczas długotrwałych upałów.

Pracy na działce mam jeszcze całkiem sporo- cebulki do wkopania i doniczkowce oczekujące na miejscówkę.
Dni coraz krótsze , ponure i mokre,więc prace się ciągną

Dla koloru kwitnący wrzos



i Felicja sprzed miesiąca.

[ewarm]

Niestety u mnie wrzosy się nie trzymają, wrzośce od biedy.
Dałam sobie z nimi spokój.
Lubie jednak takie wrzosowe rabaty i dlatego mam sporo lawendy. Trochę podobna.

[Ma-Do]

Też mam lawendę,ale u mnie rośnie zbyt bujnie,pokłada się ,więc nie za bardzo ją lubię.

Zapowiada się obfite kwitnienie w przyszłym roku



Dereń ma już 3 metry

[kogra]

Piękny....... , może i dereniówka będzie.
Moja Felicia też kwitła jeszcze do niedawna, cudowna róża, zakochałam się w jej kwiatach i zapachu.
A poza tym zdrowa jak rydz do teraz.
Tak jak Ballerina i inne piżmówki oraz ich krzyżówki.
I jak nie kochać takich róż ?

[Beaby]

Małgosiu, jeszcze raz bardzo dziękuję.
Zachwycam się Twoimi pierwiosnkami, całym skalniakiem.
I pierwszy raz się dowiedziałam o Szczawikach chilijskich - śliczne są.
Czy możesz napisać jak pielęgnujesz Therese Bugnet, że ma tyle cudnych kwiatów?
Pozdrawiam.

[Margo2]

Ale się cieszę, że nareszcie wróciłaś na forum
Będzie o oglądać zimą, bo mam nadzieje, że narobiłaś dużo zdjęć.
marzy mi się dereń. Może w końcu uda mi się go posadzić wiosną, bo mam 3 jałowce do wywalenia.
Musze tylko m. przekonać do tego

[Ma-Do]

Grażynko,może kiedyś się zdobędę i zrobię nalewkę,na razie podjadam owocki na surowo.
Moje róże na razie nie mają zamiaru spać i nadal tworzą nowe pąki kwiatowe.
Ja też mam Felicję,ale nie jestem z niej zadowolona bo mi choruje i nie pachnie

Beatko,witaj miło mi ,że coś zwróciło Twoją uwagę w moim ogródku.
Kocham wszystkie rośliny ,ale niektóre trochę bardziej,np róże.
Przy Teresie Bugnet robię niewiele .Nawożenie,to wiadomo,a jeśli chodzi o cięcie ,to bardzo oszczędnie i głównie z szerokości niż wysokości.Ta róża ma bardzo sztywne pędy i ładnie trzyma formę a jej wysokość ( ok 180cm )bardzo mi odpowiada.

Gosiu,jestem ,miło też widzieć Ciebie.
Ha ha ja też teraz widzę swoje błędy w doborze nasadzeń.Na jałowce naprawdę szkoda miejsca w ogrodzie.Ja wyrzuciłam w tamtym roku dwa,by zrobić miejsce dla krzewów ozdobnych.A derenie i kaliny są śliczne.Stale odkrywam nowe rośliny które koniecznie chcę mieć.
Ostatnio skusiłam się na szczęślina póżnego,kielichowca wonnego o złotych kwiatach i cytrusowym zapachu,dwie magnolie i heptakodium.
I zupełnie nie wiem jak będę poruszać się po ogrodzie gdy to wszystko urośnie.

Paprocie są zawsze ładne


Na skalniaku-skalnica



Skimia japońska


Ostatni kwitnący dzielżan

[Beaby]

O, dziękuję Małgosiu za Theresę Bugnet - moim mija już któryś roczek, więc wolałam spytać jakby im jeszcze bardziej dogodzić. Mam dwie w dwóch różnych miejscach i są jakby zupełnie innymi różami. I nie wiem czy to zależy od miejsca czy od sposobu cięcia sadzonki. Bo do tej pory nie wymagały od posadzenia cięcia korygującego. A może i to i to jest powodem ich odmienności. Jedna szczuplutko poszła w górę, ale dawno przekroczyła te książkowe 1,8 a druga jest nizutka (obecnie ma ok 80 cm) ale idzie w szerz. Przestrzegano mnie, że to olbrzymy a ja jestem z niej bardzo zadowolona.
Bardzo ciekawie wkomponowujesz rośliny

[Margo2]

Ja też się zastanawiam gdzie Ty to wcisnęłaś i jak to będzie kiedyś
Przecież już teraz masz chyba wykorzystany każdy centymetr
Ale będę oglądać, sprawdzać co Ty wymyśliłaś.