Cztery pory roku w moim ogrodzie. Rok 2014 i 2015
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Januszu - najpierw tygodniami się nie odzywasz, a później jednym wejściem rzucasz człowieka na kolana.
Pierwszy raz widzę takie astry i tak pięknie uformowane chryzantemy. Obiecałam eMowi, że już nic nowego nie będę sadziła i jak mam dotrzymać słowa? Przecież te astry muszę mieć. O reszcie nie wspomnę...
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- kaja_krys
- 200p
- Posty: 202
- Od: 17 lip 2012, o 10:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Januszu - nigdy nie przepadałam za chryzantemami ogrodowymi, ale ta Twoja powala. Jak Ty to zrobiłeś, że wyszła ogromna góra kwiatów. Robi wrażenie.
Pozdrawiam Krystyna
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Tajeczko.
Może i cuda jak o tej porze roku. Cieszy każdy kwiatek, bo wkrótce biała pani zakryje wszystko.
Astry to nowe nabytki. Płożący od Zyty a Lady in Black kupiłem w ub. roku późną jesienią. Nie spodziewałem się,że aż tak przez jeden sezon urośnie.
Chryzantema szczerze mówiąc też mnie zadziwia. Trzy lata temu posadziłem tymczasowo by później przenieść w bardziej odpowiednie miejsce a okazało się że tym odpowiednim miejscem jest właśnie to. Są to dwa egzemplarze posadzone obok siebie w najbardziej ekstremalnym miejscu w ogrodzie. Mało,że za blisko żywopłotu gdzie jest sucho, mało bardzo sucho a do tego południowa strona. Słońce latem pali nawet chwasty a one nic z tego sobie nie robią. Na zimę przykrywam tylko ich ściętymi gałązkami.
Zytko.
Dziękuję za wizytę tu i oczywiście za dzisiejszą u nas. Czas szybko ucieka a tematy nie wyczerpane.
Emilko.
Przymrozków jeszcze u nas nie było i wcale za nimi nie tęsknię. Najgorsze jest to że po takowych są fury liści do grabienia.
Trawy wszystkie na zimę związuję. Lepiej zimują a i wiatr nie roznosi je po ogrodzie. Te na zdjęciu to są Turzyce Buchanana związałem przed pieleniem chwastów. Jej długie przewieszające się źdźbła przeszkadzały w motyczkowaniu.
Helenko.
To nie było moim zamiarem rzucać kogoś na kolana a moja dłuższa nieobecność to zmęczenie starego człowieka. Po całodzienne krzątaninie trudno skupić się, by coś sensownego napisać. Ogród pomału szykuje się do zimowego snu a mój wątek nawet nie w połowie. Pewnie zahaczę nim o następny sezon o ile zdrowie pozwoli.
O Chryzantemach pisałem wcześniej a Astry Lady in Black kupiłem u Pani Uli(Ogród komercyjny). Przysłała mi ładnie rozrośnięte sadzonki.
Krysiu
Też nie przepadam za chryzantemami, bo kojarzą się z niezbyt miłym świętem raz a po drugie nie zawsze jesień jest tak sprzyjająca, by w gruncie zakwitły. Te pokazane na zdjęciu nie są specjalnie formowane. Rosną jak natura im karze. W przyszłym sezonie postaram się je przesadzić w bardziej wyeksponowane miejsce.
Może i cuda jak o tej porze roku. Cieszy każdy kwiatek, bo wkrótce biała pani zakryje wszystko.
Astry to nowe nabytki. Płożący od Zyty a Lady in Black kupiłem w ub. roku późną jesienią. Nie spodziewałem się,że aż tak przez jeden sezon urośnie.
Chryzantema szczerze mówiąc też mnie zadziwia. Trzy lata temu posadziłem tymczasowo by później przenieść w bardziej odpowiednie miejsce a okazało się że tym odpowiednim miejscem jest właśnie to. Są to dwa egzemplarze posadzone obok siebie w najbardziej ekstremalnym miejscu w ogrodzie. Mało,że za blisko żywopłotu gdzie jest sucho, mało bardzo sucho a do tego południowa strona. Słońce latem pali nawet chwasty a one nic z tego sobie nie robią. Na zimę przykrywam tylko ich ściętymi gałązkami.
Zytko.
Dziękuję za wizytę tu i oczywiście za dzisiejszą u nas. Czas szybko ucieka a tematy nie wyczerpane.
Emilko.
Przymrozków jeszcze u nas nie było i wcale za nimi nie tęsknię. Najgorsze jest to że po takowych są fury liści do grabienia.
Trawy wszystkie na zimę związuję. Lepiej zimują a i wiatr nie roznosi je po ogrodzie. Te na zdjęciu to są Turzyce Buchanana związałem przed pieleniem chwastów. Jej długie przewieszające się źdźbła przeszkadzały w motyczkowaniu.
Helenko.
To nie było moim zamiarem rzucać kogoś na kolana a moja dłuższa nieobecność to zmęczenie starego człowieka. Po całodzienne krzątaninie trudno skupić się, by coś sensownego napisać. Ogród pomału szykuje się do zimowego snu a mój wątek nawet nie w połowie. Pewnie zahaczę nim o następny sezon o ile zdrowie pozwoli.
O Chryzantemach pisałem wcześniej a Astry Lady in Black kupiłem u Pani Uli(Ogród komercyjny). Przysłała mi ładnie rozrośnięte sadzonki.
Krysiu
Też nie przepadam za chryzantemami, bo kojarzą się z niezbyt miłym świętem raz a po drugie nie zawsze jesień jest tak sprzyjająca, by w gruncie zakwitły. Te pokazane na zdjęciu nie są specjalnie formowane. Rosną jak natura im karze. W przyszłym sezonie postaram się je przesadzić w bardziej wyeksponowane miejsce.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- Zyta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2939
- Od: 21 maja 2008, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Janusz ja też dziękuję Tobie i Krysi za, za wszystko dobro: ... - roślinki posadzone,
gruszkami się zajadany a powidła z węgierek muszę porozkładać w mniejsze słoiki.
Tematów mnóstwo nie dokończonych bo to właśnie Wy jesteście najlepszą rodziną (bez pokrewieństwa) i trudno jest od Was wyjechać przed północą.
Pozdrawiamy serdecznie
gruszkami się zajadany a powidła z węgierek muszę porozkładać w mniejsze słoiki.
Tematów mnóstwo nie dokończonych bo to właśnie Wy jesteście najlepszą rodziną (bez pokrewieństwa) i trudno jest od Was wyjechać przed północą.
Pozdrawiamy serdecznie
- delosperma
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2418
- Od: 20 mar 2012, o 00:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Miło było pospacerować po tak pięknym ogrodzie.
Astra Lady in Black też kupiłam w tym roku u Pani Uli i mam nadzieję, że będzie taki cudny, jak Twój.
Astra Lady in Black też kupiłam w tym roku u Pani Uli i mam nadzieję, że będzie taki cudny, jak Twój.
Maria motyczką dziabnięta
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje wątki Aktualne: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 4850Wiosna" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 500p
- Posty: 863
- Od: 18 wrz 2010, o 09:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
JANUSZKU roślinki jak zwykle piękne.Jestem bardzo ciekawa czy jest szansa na sadzonkę (chociaż maleńką) astra płożącego?
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Witam!
Przebudzony z zimowego snu.....
Ogród coraz bardziej zapada w sen zimowy więc doszedłem do wniosku,że i ja zrobię przerwę do wiosny.....
...ale są tacy co nie zasypiają więc szczególnie ich witam.....
Zytko.
Jest nam zawsze bardzo miło Was gościć. Minęło już trochę czasu od ostatniego spotkania więc już czas najwyższy nas odwiedzić. Często jesteście w pobliżu więc jak tylko nadarzy się najbliższa okazja odwiedźcie nas. Zapraszamy!!!!!!
Marysiu.
Dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie. Aster na pewno ładnie urośnie to raczej bezproblemowa roślina a jak jeszcze kupiona u Pani Uli to obowiązkowo zabłyśnie swym pięknem przyszłej jesieni.
Beatko
Czar roślinek w ogrodzie już zgasł ale każdy najmniejszy kwiatek cieszy nawet teraz...
Aster płożący - oczywiście przypilnuję by przetrwał zimę a że jest kilka gałązek przyrośniętych do ziemi to na pewno znajdzie się wiosną sadzonka dla Ciebie.
....a co w ogrodzie?
Po jednym dość dużym przymrozku przymrozku nie było zlotej jesieni Liście zmarzły na zielono, kwiaty które cieszyły oczy o tak późnej porze też umarzły ale coś jednak przetrwało...
W zaciszu nawet nie zmarzła Aptenia.
Kunigamia chińska jakby nabrała wigoru choć jest bardzo delikatnym iglakiem...
Nasiona Języczki
Świecznica - nasiona
Ostatnie listki na brzozach
Codzienny gość w ogrodzie...
Róże okryte na zimę
Pozostał do rozpracowania ogromny pniak po wierzbie
Przebudzony z zimowego snu.....
Ogród coraz bardziej zapada w sen zimowy więc doszedłem do wniosku,że i ja zrobię przerwę do wiosny.....
...ale są tacy co nie zasypiają więc szczególnie ich witam.....
Zytko.
Jest nam zawsze bardzo miło Was gościć. Minęło już trochę czasu od ostatniego spotkania więc już czas najwyższy nas odwiedzić. Często jesteście w pobliżu więc jak tylko nadarzy się najbliższa okazja odwiedźcie nas. Zapraszamy!!!!!!
Marysiu.
Dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie. Aster na pewno ładnie urośnie to raczej bezproblemowa roślina a jak jeszcze kupiona u Pani Uli to obowiązkowo zabłyśnie swym pięknem przyszłej jesieni.
Beatko
Czar roślinek w ogrodzie już zgasł ale każdy najmniejszy kwiatek cieszy nawet teraz...
Aster płożący - oczywiście przypilnuję by przetrwał zimę a że jest kilka gałązek przyrośniętych do ziemi to na pewno znajdzie się wiosną sadzonka dla Ciebie.
....a co w ogrodzie?
Po jednym dość dużym przymrozku przymrozku nie było zlotej jesieni Liście zmarzły na zielono, kwiaty które cieszyły oczy o tak późnej porze też umarzły ale coś jednak przetrwało...
W zaciszu nawet nie zmarzła Aptenia.
Kunigamia chińska jakby nabrała wigoru choć jest bardzo delikatnym iglakiem...
Nasiona Języczki
Świecznica - nasiona
Ostatnie listki na brzozach
Codzienny gość w ogrodzie...
Róże okryte na zimę
Pozostał do rozpracowania ogromny pniak po wierzbie
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Kuningamia piękna Janusz, aż się napatrzyć nie mogę bo widać że w wyśmienitej formie. No coż...dobry ogrodnik , dobra ziemia to i efekt jest. Pozdrawiamy serdecznie, ucałowania dla Krysi
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Skoro Ty już okopczykowałeś róże, muszę i ja ostro wziąć się do pracy. Ubiegłej jesieni zrobiłam to za wcześnie i zaczęły wypuszczać pędy.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Janusz, pozdrawiam serdecznie. Kopczyki dla róż zrobiliście bardzo zgrabniutkie. Ja w tym roku strajkuję i nie będę okrywać, licząc na łagodną zimę. Twoje bylinki jak widać też tak czują, bo sobie spokojnie kwitną.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Januszku
Patrzę na róże i widzę część krzewów przyciętą. Chyba nie ciąłeś ''krzaków'' teraz jesienią. To chyba nowe nasadzania Ten pniaczek to może zostaw w spokoju , dbaj o zdrowie.
Patrzę na róże i widzę część krzewów przyciętą. Chyba nie ciąłeś ''krzaków'' teraz jesienią. To chyba nowe nasadzania Ten pniaczek to może zostaw w spokoju , dbaj o zdrowie.
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4181
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Witam, witam Panie Garbowski
Kunigamia to prezent od zacnych przyjaciół przez co z szacunku dla nich dbam o ten prezent ze szczególną pieczołowitością. Może i ziemia nasza ma w tym swój udział niemniej jednak wierzę w to, że to po prostu bardzo szczery prezent.
Dziękujemy za pozdrowienia - całusy przekazane.
Również ślemy pozdrowienia - Krystyna całusy i ja też dla Danusi
Helenko.
Również miałem wątpliwości co do okrywania róż skoro temperatura nawet w nocy cały czas była na plusie. Nie bardzo mogę sobie pozwolić na długie zwlekanie, bo 130 róż nie okryję jednego dnia. Ponad 50 taczek ziemi rozwieść po ogrodzie to w moim wieku nie lada wysiłek. Dobrze,że przed dwoma laty wpadłem na pomysł pryzmowania ziemi ze skrzynek balkonowych, kompostu i innych nadających się do tego celu rzeczy. Ziemia taka jest bardzo pulchna,lekka i łatwo ją nakładać na taczkę bez większego wysiłku. Przy większym spadku temperatury okryje kopczyki dodatkowo gałązkami świerku.
Życzę dużo słoneczka tej ponurej jesieni.
Wandziu.
Dziękujemy za pozdrowienia, również serdecznie pozdrawiamy.
Aż takim optymistą nie jestem i nie bardzo dowierzam zimie a że nie darzę ją sympatią to w zamian może się na mnie zemścić i podesłać mi parę dni 30 stopniowych mrozów . Przy tak długiej wegetacji róż mogłoby to paskudnie wpłynąć na ich przetrwanie.
Mówią, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Gdyby naturalnie trochę róż przepadło byłoby z korzyścią dla moich rąk.
Życzę Ci łagodnej zimy, bo stracić coś w ogrodzie to jednak żal.
Tadziu - Witaj
Przycięte róże są przesadzone. Musiałem zabrać jeden rząd od strony lasku brzozowego, bo korzenie tak wysuszają ziemię,że zaczęły usychać. Lubię brzozy ale ich korzenie to już nie szczególnie. Sięgają nawet powyżej 10 m od pni i są tak rozbudowane,że pochłaniają wszelka wilgoć.
Pniaczek gdyby nie był częściowo spróchniały zastąpiłby tego przy wjeździe, bo ząb czasu mocno go nadwyrężył.
Jeszcze się nie poddaję i już częściowo go zmniejszyłem. Dziś bym dokończył dzieło ale musieliśmy się stawić przed Wysokim Sądem w sprawie wybitych szyb w samochodzie. Myślałem,że w życiu już takiego "zaszczytu" nie dostąpię a jednak...
Czytałem w Twoim wątku,że masz stałą pracę. Cieszę się bardzo i gratuluję.
Pozdrawiamy Was Krystyna i Janusz
Kunigamia to prezent od zacnych przyjaciół przez co z szacunku dla nich dbam o ten prezent ze szczególną pieczołowitością. Może i ziemia nasza ma w tym swój udział niemniej jednak wierzę w to, że to po prostu bardzo szczery prezent.
Dziękujemy za pozdrowienia - całusy przekazane.
Również ślemy pozdrowienia - Krystyna całusy i ja też dla Danusi
Helenko.
Również miałem wątpliwości co do okrywania róż skoro temperatura nawet w nocy cały czas była na plusie. Nie bardzo mogę sobie pozwolić na długie zwlekanie, bo 130 róż nie okryję jednego dnia. Ponad 50 taczek ziemi rozwieść po ogrodzie to w moim wieku nie lada wysiłek. Dobrze,że przed dwoma laty wpadłem na pomysł pryzmowania ziemi ze skrzynek balkonowych, kompostu i innych nadających się do tego celu rzeczy. Ziemia taka jest bardzo pulchna,lekka i łatwo ją nakładać na taczkę bez większego wysiłku. Przy większym spadku temperatury okryje kopczyki dodatkowo gałązkami świerku.
Życzę dużo słoneczka tej ponurej jesieni.
Wandziu.
Dziękujemy za pozdrowienia, również serdecznie pozdrawiamy.
Aż takim optymistą nie jestem i nie bardzo dowierzam zimie a że nie darzę ją sympatią to w zamian może się na mnie zemścić i podesłać mi parę dni 30 stopniowych mrozów . Przy tak długiej wegetacji róż mogłoby to paskudnie wpłynąć na ich przetrwanie.
Mówią, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Gdyby naturalnie trochę róż przepadło byłoby z korzyścią dla moich rąk.
Życzę Ci łagodnej zimy, bo stracić coś w ogrodzie to jednak żal.
Tadziu - Witaj
Przycięte róże są przesadzone. Musiałem zabrać jeden rząd od strony lasku brzozowego, bo korzenie tak wysuszają ziemię,że zaczęły usychać. Lubię brzozy ale ich korzenie to już nie szczególnie. Sięgają nawet powyżej 10 m od pni i są tak rozbudowane,że pochłaniają wszelka wilgoć.
Pniaczek gdyby nie był częściowo spróchniały zastąpiłby tego przy wjeździe, bo ząb czasu mocno go nadwyrężył.
Jeszcze się nie poddaję i już częściowo go zmniejszyłem. Dziś bym dokończył dzieło ale musieliśmy się stawić przed Wysokim Sądem w sprawie wybitych szyb w samochodzie. Myślałem,że w życiu już takiego "zaszczytu" nie dostąpię a jednak...
Czytałem w Twoim wątku,że masz stałą pracę. Cieszę się bardzo i gratuluję.
Pozdrawiamy Was Krystyna i Janusz
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Cztery pory roku w moim ogrodzie 2014 rok
Jeszcze nie dokończona sprawa z szybami Wszędzie kolejki znikły , tylko nie tutaj . Czy teraz już finał
Brzozy piękne , a jak urosły od czasu , kiedy pierwszy raz je widziałem.
Pozdrawiam.
Brzozy piękne , a jak urosły od czasu , kiedy pierwszy raz je widziałem.
Pozdrawiam.