Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Luśka jak widzę też obsypana pączkami jak u mnie.
To super róża, jedna z tych chyba niezawodnych.
Sporo kwiatów jeszcze u Ciebie kwitnie, u mnie już nie tak kolorowo.
Jak przechowuje Ci się ta pelargonia z kolorowymi liśćmi ?
To super róża, jedna z tych chyba niezawodnych.
Sporo kwiatów jeszcze u Ciebie kwitnie, u mnie już nie tak kolorowo.
Jak przechowuje Ci się ta pelargonia z kolorowymi liśćmi ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko czy te śliczne guziczki to astry? urocze dzielżany ciekawa ta jeżówka w zielonym oczkiem
Fuksje podziwiam i oczywiście róże. Na moich rozchodnikach też mnóstwo pszczół
Fuksje podziwiam i oczywiście róże. Na moich rozchodnikach też mnóstwo pszczół
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Witaj Milenko, jakie cudne różyczki, zresztą wszystko jeszcze tak ślicznie kwitnie u Ciebie, jesieni nie widać wcale, cudna Jeżówka Green Eyes z zielonym oczkiem, a i Dzielżan Ruby Tuesday niesamowity, piękny
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Jadziu - dziękuję, a ja podziwiam u Ciebie przecudne chryzantemy Moje niestety w większości zgniły, kilka żyje, ale co to za życie Jedynie Czechowsky żyje i zbudowała przez ten sezon piękny krzaczek - czekam z utęsknieniem na jej kwiaty Dobrego tygodnia dla Ciebie
Grażynko - u stóp Luśki znalazłam wczoraj malusi kopczyk a pod kopczykiem żołędzia. Pod spodem tunelik, szedł prosto pod jej korzeniami - nornica albo raczej mysz polna? Zamówiłam trochę narcyzów - chyba obsadzę jej nogi nimi - podobno ich nie lubią (trujące). A może znasz lepszy sposób? Jak to mówią - jak nie urok to... Pelaśkę mam od tej wiosny, więc odpowiem Ci po zimie Porobiłam też trochę sadzonek z tego, co się połamało podczas wiatrów. Mam zamiar spróbować przezimować wszystkie fuksje i pelargonie. Jeszcze nie wiem, czy je wszystkie zmieszczę
Marysiu - wydaje mi się, że to astry, wiosną znalazłam w swoich nasionkach zapomniane opakowanie sprzed 2 lat. Ale tak naprawdę, to już się trochę zaczynam gubić Mówisz, że to coś innego?
Iwonko - ogród wreszcie złapał trochę "oddechu" po mega-mokrym lecie. Strasznie mi szkoda chryzantem, które zmarniały. O jesieni przypominają okropnie wrzeszczące sójki, których nigdy latem u mnie nie widać (może koczują w lesie?)
To jeszcze trochę dzisiejszych...
Z Nostalgii ktoś przez noc wyjadł całą bitą śmietanę
Degenhard (Mędrek) rosnący w błotku, jeszcze mu nie mówiłam, że mam dla niego i pozostałych 6 kompanów lepszą miejscówkę
Po nocy zaczęła się rozwijać cudnie pachnąca Emilien Guilot:
Pierwiosnek już przekwita
Zdjęcie jakieś takie beznadziejne.. Puccini - mieszaniec piżmowy. A za nim przygotowuję miejsce dla krasnali. W pierwszej kolejności trafią tu te rosnące w doniczkach:
Przetacznik. Wyrósł strasznie wysoki i oczywiście się złamał. Ponieważ nie złamał się całkowicie, zostawiłam go tak leżącego. Po czasie wypuścił jakby "krótkopędy" w kwiatami, które teraz rozkwitły i wyjątkowo cieszą moje ukochane pszczoły
Sypiąca się studnia w otoczeniu miskanta Zebrinusa i trzcinnika Overdam:
Skromnie powtarza Vyvyan Pennel:
I tegoroczna mini-rabatka żurawkowa - już widać, że do poprawy
Dobrego tygodnia Wam życzę!
Grażynko - u stóp Luśki znalazłam wczoraj malusi kopczyk a pod kopczykiem żołędzia. Pod spodem tunelik, szedł prosto pod jej korzeniami - nornica albo raczej mysz polna? Zamówiłam trochę narcyzów - chyba obsadzę jej nogi nimi - podobno ich nie lubią (trujące). A może znasz lepszy sposób? Jak to mówią - jak nie urok to... Pelaśkę mam od tej wiosny, więc odpowiem Ci po zimie Porobiłam też trochę sadzonek z tego, co się połamało podczas wiatrów. Mam zamiar spróbować przezimować wszystkie fuksje i pelargonie. Jeszcze nie wiem, czy je wszystkie zmieszczę
Marysiu - wydaje mi się, że to astry, wiosną znalazłam w swoich nasionkach zapomniane opakowanie sprzed 2 lat. Ale tak naprawdę, to już się trochę zaczynam gubić Mówisz, że to coś innego?
Iwonko - ogród wreszcie złapał trochę "oddechu" po mega-mokrym lecie. Strasznie mi szkoda chryzantem, które zmarniały. O jesieni przypominają okropnie wrzeszczące sójki, których nigdy latem u mnie nie widać (może koczują w lesie?)
To jeszcze trochę dzisiejszych...
Z Nostalgii ktoś przez noc wyjadł całą bitą śmietanę
Degenhard (Mędrek) rosnący w błotku, jeszcze mu nie mówiłam, że mam dla niego i pozostałych 6 kompanów lepszą miejscówkę
Po nocy zaczęła się rozwijać cudnie pachnąca Emilien Guilot:
Pierwiosnek już przekwita
Zdjęcie jakieś takie beznadziejne.. Puccini - mieszaniec piżmowy. A za nim przygotowuję miejsce dla krasnali. W pierwszej kolejności trafią tu te rosnące w doniczkach:
Przetacznik. Wyrósł strasznie wysoki i oczywiście się złamał. Ponieważ nie złamał się całkowicie, zostawiłam go tak leżącego. Po czasie wypuścił jakby "krótkopędy" w kwiatami, które teraz rozkwitły i wyjątkowo cieszą moje ukochane pszczoły
Sypiąca się studnia w otoczeniu miskanta Zebrinusa i trzcinnika Overdam:
Skromnie powtarza Vyvyan Pennel:
I tegoroczna mini-rabatka żurawkowa - już widać, że do poprawy
Dobrego tygodnia Wam życzę!
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Jaki cudny ptasiek! Milenko nie ja nic nie sugeruję ja tylko zapytałam
Podziwiam u Ciebie tego Pucciniego, ja mam Mozarta ale coś grac nie chce w tym roku
Podziwiam u Ciebie tego Pucciniego, ja mam Mozarta ale coś grac nie chce w tym roku
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Marysiu, tylko ja sama nie jestem w 100% pewna, więc już miałam nadzieję, że może Ty wiesz Ptaśkowi wlazł w kadr marcinek i się trochu ogonek rozmył
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
To prawda, te trawy wyglądają rewelacyjnie... Fajny ten Miskant. Mnie coś się nie trzymają. Zasychają sadoznki.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2872
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko troszkę nadrobiłam Twój wątek, jeżówka z zielonym oczkiem zachwyciła mnie, piękna Dobrze że Liczi już zdrowy, tak to jest w ogrodzie, łobuziaki zawsze znajdą zakazany owoc, ostatnio takie przypadłości miała u mnie Ziuta, a teraz Yoshi złapał zapalenie spojówek.
Pięknie masz w ogrodzie, wszystko tak kwitnie jakby chciało zaprzeczyć nadchodzącej jesieni, a ona idzie krok za krokiem. Pozdrawiam.
Pięknie masz w ogrodzie, wszystko tak kwitnie jakby chciało zaprzeczyć nadchodzącej jesieni, a ona idzie krok za krokiem. Pozdrawiam.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Ewka, Madziu - dziękuję Dziewczyny! Od pewnego czasu chodzi mi po głowie pomysł na trawiasty zakątek za tarasem z wysokich miskantów. Przyjemnie byłoby latem i jesienią posiedzieć w takim miejscu. Widziałam niedawno w okolicznej szkółce jakiegoś wysokiego w donicy (niestety opisany jako "trawy mix") - cena odstraszała, tym bardziej, że potrzebowałabym więcej niż jednego..
Madziu - kupiłam cebulki tam, gdzie polecałaś. Dostałam nawet jakieś gratisiki. Wiosną zobaczymy, jak ze zgodnością. Choć przyznaję, że pomyłki w cebulach wiosennych jakoś tak strasznie nie bolą
Iwonko - jak dobrze Cię widzieć! Niestety zbyt szybko pochwaliłam się wyzdrowieniem Licziego. Po kilku dniach znowu trafiliśmy do weterynarza - tym razem krew z drugiej strony psa Zrobiliśmy badanie krwi, wyniki miał jak młody Bóg. Zatem ewidentnie zjada coś w ogrodzie. Tylko co? Jestem tak wystraszona, że przestałam go wypuszczać, jedynie na chwilę, a gdy tylko znika mi z pola widzenia, od razu go wołam. Mam nadzieję, że z Twoimi kociambrami już wszystko ok, przecież zwierzaki to pełnoprawni członkowie rodzin, prawda?
Jesień zbliża się nieuchronnie, ten czas leci zdecydowanie za szybko Cieszę się więc każdym promieniem słońca, każdym - nawet najbardziej wymiętym przez deszcz kwiatem róży.. Chwilo - trwaj!
Ewelinko - L. D. Braithwaite od Ciebie już posadzona, jeszcze raz dziękuję za wszystko! Zdążyłam w ostatniej chwili przed deszczem A to ostatnie chwile w moim ogrodzie Twojej QE:
Jubilee Celebration jeszcze 3 dni temu trzymała się w miarę w pionie...
...niestety po deszczach Mimo wszystko uwielbiam ją nawet taką spoglądającą na trawnik
Czy te pędy nie są urocze? Jazz (RT 03-078):
Aprikola - grzyb się jej nie chwyta, choć ma wyjątkowe ku temu warunki, polecam każdemu
Emilien Guilot - kwiat, dzień trzeci:
Kwiat - dzień szósty, po deszczach:
Crown Princess Margareta i pan L:
Chippendale z kwiatami ukrytymi pod listkami:
Motyli w tym roku jak na lekarstwo, nawet na budlejach..
Lichtkonigin Lucia. Pod jej korzeniami mysz polna robi tunele, dziś posadziłam tam kilka narcyzów - może to ją odstraszy (narcyzy są trujące). Nie chciałabym jej stracić
Niestety nabrałam już pewności, że pnąca Pirouette z Floribundy nią nie jest Zatem mam kolejną różę nn... Napisałam do nich i cierpliwie czekam na odpowiedź:
Miniaturka nn - nazywana przeze mnie Magnolią Kordana, rozwinęła nowy kwiat, tym razem w odcieniach moreli:
Królowa ogrodu - Eden Rose
Najsmaczniejszy - słodki Black Cherry, trochę mu się powyginało
Clematis Golden Tiara:
Giardinie w jesiennych rumieńcach wyjątkowo do twarzy:
Mieszańce piżmowe - Puccini i Heavenly Pink:
Dobrej nocy Kochani i dużo słońca na weekend
Madziu - kupiłam cebulki tam, gdzie polecałaś. Dostałam nawet jakieś gratisiki. Wiosną zobaczymy, jak ze zgodnością. Choć przyznaję, że pomyłki w cebulach wiosennych jakoś tak strasznie nie bolą
Iwonko - jak dobrze Cię widzieć! Niestety zbyt szybko pochwaliłam się wyzdrowieniem Licziego. Po kilku dniach znowu trafiliśmy do weterynarza - tym razem krew z drugiej strony psa Zrobiliśmy badanie krwi, wyniki miał jak młody Bóg. Zatem ewidentnie zjada coś w ogrodzie. Tylko co? Jestem tak wystraszona, że przestałam go wypuszczać, jedynie na chwilę, a gdy tylko znika mi z pola widzenia, od razu go wołam. Mam nadzieję, że z Twoimi kociambrami już wszystko ok, przecież zwierzaki to pełnoprawni członkowie rodzin, prawda?
Jesień zbliża się nieuchronnie, ten czas leci zdecydowanie za szybko Cieszę się więc każdym promieniem słońca, każdym - nawet najbardziej wymiętym przez deszcz kwiatem róży.. Chwilo - trwaj!
Ewelinko - L. D. Braithwaite od Ciebie już posadzona, jeszcze raz dziękuję za wszystko! Zdążyłam w ostatniej chwili przed deszczem A to ostatnie chwile w moim ogrodzie Twojej QE:
Jubilee Celebration jeszcze 3 dni temu trzymała się w miarę w pionie...
...niestety po deszczach Mimo wszystko uwielbiam ją nawet taką spoglądającą na trawnik
Czy te pędy nie są urocze? Jazz (RT 03-078):
Aprikola - grzyb się jej nie chwyta, choć ma wyjątkowe ku temu warunki, polecam każdemu
Emilien Guilot - kwiat, dzień trzeci:
Kwiat - dzień szósty, po deszczach:
Crown Princess Margareta i pan L:
Chippendale z kwiatami ukrytymi pod listkami:
Motyli w tym roku jak na lekarstwo, nawet na budlejach..
Lichtkonigin Lucia. Pod jej korzeniami mysz polna robi tunele, dziś posadziłam tam kilka narcyzów - może to ją odstraszy (narcyzy są trujące). Nie chciałabym jej stracić
Niestety nabrałam już pewności, że pnąca Pirouette z Floribundy nią nie jest Zatem mam kolejną różę nn... Napisałam do nich i cierpliwie czekam na odpowiedź:
Miniaturka nn - nazywana przeze mnie Magnolią Kordana, rozwinęła nowy kwiat, tym razem w odcieniach moreli:
Królowa ogrodu - Eden Rose
Najsmaczniejszy - słodki Black Cherry, trochę mu się powyginało
Clematis Golden Tiara:
Giardinie w jesiennych rumieńcach wyjątkowo do twarzy:
Mieszańce piżmowe - Puccini i Heavenly Pink:
Dobrej nocy Kochani i dużo słońca na weekend
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko piękne róże moje obecnie nie są takie atrakcyjne deszcze zrobiły swoje
Zaciekawił mnie tej powojnik Golden Tiara bardzo ciekawy ma środek
Zaciekawił mnie tej powojnik Golden Tiara bardzo ciekawy ma środek
- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Cześć Miluś .Zaglądam czasem do Ciebie ,ciekawa ,jak rosną Ci królewny .Jestem mile zaskoczona ,bo jesteś typową różaną mamą .Umiesz o nie zadbać ,a one pięknie Ci się odwdzięczają .U mnie już jesień na całego .
Pełno kolorowych liści a dąb stara się ,jak może aby mnie zasypać .U Ciebie bardzo zielono ,jesień jeszcze nie puka do Twego ogrodu .Jak już wyklarują się moje sprawy ,będę częściej wpadać w gości .
Pełno kolorowych liści a dąb stara się ,jak może aby mnie zasypać .U Ciebie bardzo zielono ,jesień jeszcze nie puka do Twego ogrodu .Jak już wyklarują się moje sprawy ,będę częściej wpadać w gości .