Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Na deszcz chyba nikt się nie obraził.
U mnie było dzisiaj wszystko - deszcz, mżawka, grad i co tam jeszcze.
Ale potrzeba dużo więcej, żeby ziemia zrobiła się mokra.
Doły ekstra, ale kopania nie zazdroszczę. ;:222
Miłego weekendu. :wit
Grażyna.
kogro-linki
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Zielona Jogodo, z tego co wiem wątku nie ma, ale pojawia się jako Therran. Ja jakoś mam mieszane uczucia odnośnie em-ów poza ogrodem.
Pytaj o szczegóły. To wiaderko z kranikiem co zdaje mi się coś do produkcji piwa, a stoi w piwnicy i oodpatki przesypuje bokashi.
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2872
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Aniu, dziękuję za informacje. Ja jestem zadowolona z EMów w domu, używam BioClean i Soft, do sprzątania, mycia i zamgławiania, mydło do mycia (się) i te koraliki co się wrzuca do wody, i oczywiście te EMy do ogrodu. W dużej mierze kieruje mną to że mamy przydomową oczyszczalnię ścieków.
Mam też małą beczułkę z kranikiem, a nawet dwie i z pewnością poeksperymentuję z tym kompostowaniem :D
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Cześć Dziewczyny :wit Jak na razie jest dobrze, popadało - na co bardzo liczyłam, wiało jak na mój rejon przeciętnie :) Chwilę przed zachodem słońca nawet się przejaśniło - czyli po prostu normalna marcowa pogoda :) Właśnie obejrzałam prognozę - podobno od poniedziałku wraca powoli ładna pogoda. Rano dostałam informację, że wychodzą do mnie róże z Flo... tak więc trzeba spiąć pośladki i wziąć się ostro za kończenie dołów. Z Flo przyjdzie 10 róż, wszystkie do mojego ogrodu, a od naszej Ewci 22, z czego 10 do posadzenia u Mamy. U Mamy na szczęście z dołami już prawie jestem wyrobiona :D

Sylwuś - to jest właśnie ten nóż do cięcia darni. Idealny do podcinania brzegów trawnika. Jesienią na pewno będziemy znów szaleć z cebulami :tan Ale póki co dopiero początek sezonu, cebulami zaczniemy się martwić na początku jesieni ;:196
Sabinko - ta różyczka to istne maleństwo, a większość większych listków wypuściła późną jesienią i zimą. Mieszka sobie między dużymi iglakami, na podwyższeniu i nawet kilkunastostopniowe mrozy nie załatwiły jej listków. Miała tylko malutki kopczyk. Z kwiatami nie jestem taką optymistką, aż takich cudów się nie spodziewam :) To jej pierwszy sezon, więc ucieszę się nawet z jednego :)
Iwonko - Friendship w zasadzie teraz wyhamował, tak jak napisałam Sabinie, te największe listki są z późnej jesieni i zimy :) Miejscówkę ma jak u Pana Boga za piecem (osłonięta z wszystkich stron, na podwyższonej rabacie).
Aniu - szpadelek do darni kupiłam rok temu na jednej z akcji "ogród" w Ldlu. Nie jest najwyższej jakości, ale w zupełności mi wystarcza. U mnie też przecież sporo kamieni, a jednak do cięcia darni nadaje się idealnie. Jak chcesz mogę Ci go przywieźć na spróbowanie, sama ocenisz, czy do Twojej gleby/darni będzie się nadawał.
Aniu, Iwonko - o EMach na razie wiem tylko tyle, że istnieją :wink: Ale na pewno prędzej czy później temat będę zgłębiać.
Iwonko, kiedyś zaczytałam się na innym forum w temat przydomowych oczyszczalni. Byłam przerażona pewnymi niuansami - np. podobno nie można wylewać do zlewu żadnych tłuszczów, bo nie są w stanie się rozłożyć. Równie ostrożnie ze żrącą chemią do sanitariatów - w takim razie wcale się nie dziwię, że korzystasz z EMów w domu, a jeśli do tego jeszcze są skuteczne, to tylko używać.
Grażynko - w Cieszynie grad? ;:185 To u mnie nie było aż tak źle, nawet wiatr jakoś zbytnio nie szalał. Rano było nawet 10 stopni, w tej chwili 4. Najważniejsze, że pada ;:215
;:4 :wit
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Tak, krótko ale padał.
Na szczęście nie mógł jeszcze poczynić strat.
22 róże...... ;:224 .....będzie się działo. ;:333
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Grażynko - 32 :D Przecież ogródek Mamy też tu czasem pokazuję :wink: I jest jeszcze kilka sztuk z jesiennego sadzenia. Mama po posadzeniu będzie miała na 56 metrach bodajże 18 róż. Najbardziej przeraża mnie miejscówka, którą wymyśliłyśmy dla Charlesa Austina - ma być posadzony w miejsce w ogóle nie rosnącej New Dawn, tam jest taki ścisk, że nie mam pojęcia jak ją wykopać... ;:223
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2872
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

:wit Milenko ale się cieszę że Flor.. zaczyna rozsyłać, Ewunia też mi chyba w poniedziałek wyśle, domówiłam u niej kilka piwonii.
Z oczyszczalnią nie jest tak źle, jeśli się stosuje dobre środki, systematycznie, to nie powinno być żadnych problemów, u nas już czwarty rok w użyciu i jest ok.
Wczoraj pikowałam kwiaty, wybitnie udały mi się koleusy i heliotropy, jak się uchowają to będą mi te heliotropki pachniały w donicach na tarasie :D
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Jeśli pracujesz i w Mamy ogródku to tak, 32 sztuki........masz co robić.
Współczuję wywalania starej róży, bo to bardzo kłująca robota. :uszy
A w ścisku to dopiero dramat.
;:3 i ciepła życzę. :wit
Grażyna.
kogro-linki
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Witaj Milenko,ale wszędzie dużo się dzieje i u Ciebie też ,bardzo się cieszę ,że tak ogrody się zmieniają do mnie na razie przyjechało11 róż z Rosarium a będą jeszcze od naszej Ewy i jeszcze nie wszystkie zamówione,pada i wieje u mnie ,ale deszcz potrzebny pod koniec tygodnia ma być już pięknie,pozdrawiam gorąco :wit ;:168
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Pewnie, że chcę wypróbować. Przywieź.
Jeśli to jest coś takiego półokrągłego, to jeden już taki mam. Nie nadaje się. W ogrodzie jeszcze ukopię, ale przed płotem nic. Już wolę zwykły szpadel z "F".
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Iwonko - trzeba być systematycznym i trzymać się pewnych zasad - właśnie to by mnie przerażało :D Na szczęście mogliśmy podłączyć się pod kanalizację, ale gdy nie ma takiej możliwości, na pewno oczyszczalnia jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż zwykłe szambo ;:108
Grażynko - róża do wykopania jest maleństwem, większym problemem jest wykopanie jej w taki sposób, by nie uszkodzić sąsiadek. Nie wyrzucimy jej, znajdę jej jakieś miejsce u mnie. Byłam wczoraj w Cieszynie i z zazdrością stwierdzam, że klimat cieplejszy niż u mnie - widać to po forsycjach, które tu zaczynają dopiero niemrawo kwitnąć :)
Martuś - deszcz mnie ucieszył, choć niekoniecznie to, co znajduję w nowych miejscówkach na róże ;:222 Niestety trzeba się z tym pogodzić i jeśli do czasu sadzenia woda nie zejdzie, wybrać wiaderkami :wink:
Aniu - przywiozę, choć to właśnie ten sam "szpadelek", ocenisz sama. Byłam dziś na Kochanowskiego - kupiłam na próbę 3 worki ziemi (szukam w miarę taniej i dobrej). Szkółka ciekawa, choć oferta jeszcze okrojona. Warto tam wrócić w pełni sezonu.

Takie mam widoczki po deszczu - miejscówki pod róże ;:222

Obrazek

Obrazek

Tu jakby trochę lepiej :roll:

Obrazek

Szybko woda nie zejdzie, więc krótko przed posadzeniem, będę musiała trochę tej wody usunąć. Najśmieszniejsze jest to, że ta część ogrodu jest położona odrobinę wyżej. W części niższej woda nigdy nie stoi.
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
lulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5107
Od: 31 mar 2011, o 12:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko, no to różyczki chwilę będą musiały poczekać na obeschnięcie miejscówki :roll:.
Krokusy w grupie wyglądają najpiękniej. Tak gęsto je sadziłaś, czy tak się namnożyły?
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36516
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

;:224 no to ja bym się zastanowiła czy sadzić w te doły róże.
Wyobraż sobie jak długo tam będzie stała woda podczas długotrwałych opadów.
Korzenie cały czas będą w wodzie, co może być przyczyną ich gnicia i możesz je nawet stracić.
A już boję się myśleć co w tych dołkach będzie zimą. :roll:
Ja też mam takie miejsca w ogrodzie i tam nie sadzę róż.
Dobrze to przemyśl, zanim się zdecydujesz, bo szkoda stracić cenne dla Ciebie egzemplarze.
Grażyna.
kogro-linki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”