Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
- Mirabela
- 1000p
- Posty: 1899
- Od: 30 wrz 2011, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Aż się wzdrygnęłam na myśl o kleszczach. Dzisiaj chodziłam pod iglakami , nie myśli się w tym momencie co ci grozi Liczi superaśny. Posadziłam dwie róże pnące o nieznanej nazwie i o ( ponoć ) czerwonych , pachnących kwiatkach . Nie mogę się doczekać choć jednego kwiatu.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20161
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Ja właśnie dziś załapałam kleszcza, na razie nic się nie dzieje, dopiero co się wbił, ale obserwuję
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Milenko, zostawiłam Vyvyen w ziemi i w tym roku też odbił, wygląda na bardzo zdeterminowanego i nawet ma 1 (słownie: jeden) pączek Jeśli znowu nie padnie to może za rok doczekam się obfitszego kwitnienia. Póki co pilnuję i podlewam nadmanganianem
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10603
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Witaj Milenko ! dawno nie pisałam u Ciebie . Zmartwiłam się że ponownie miałaś spotkanie z tych dziadostwem . Mam nadzieję szybka reakcja Twoja zrobi dobrze,
piękne floksy a i u mnie też rosną tworząc piękny dywan dzięki Tobie
powojniki masz cudne. ogromne zmiany w ogródku
A Liczi niesamowity.
piękne floksy a i u mnie też rosną tworząc piękny dywan dzięki Tobie
powojniki masz cudne. ogromne zmiany w ogródku
A Liczi niesamowity.
- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4
Grażynko - niestety akurat na tej rabacie ślimaków może być całkiem sporo - nie dość, że otoczona płotem z jednej, a gazonami z drugiej strony, to przy strumyku. Może faktycznie zeżarły tę ostróżkę, ale teraz zrobił się w tym miejscu taki busz, że odpuszczę sobie poszukiwania zaginionych korzeni Liczi - niby taka maskotka, jak piszesz, a potrafi rottweilera ustawić do kąta jak nikt inny
Marysiu - jestem jestem, tylko ostatnio stąpam po cichutku i mnie nie słychać Za złotlina dziękuję Nie bardzo na ten moment mam pomysł, gdzie mógłby zamieszkać, ale będę pamiętać o miłej propozycji
Iwonko - z roku na rok coraz bardziej podkochuję się w tulipanach i sama nie wiem czemu tak mało ich mam i w takich niepozornych kępkach. Może wreszcie jesienią to zmienię Piesy wszystkie mają się dobrze, Lorka już pół roku po operacji. Dziś namiętnie znaczyła cały mój ogród - wyczuła "nową" sukę za płotem Jak tam po ugryzieniu kleszcza - nie masz rumienia??
Dorotko - szkoda, prawda? To taka piękna róża... Ale z drugiej strony jest tyle wspaniałych odmian, że chyba nie byłoby mi szkoda pożegnać się z nią. Póki co - to dopiero 3 sezon, dam jej jeszcze szansę. Pomponcię w tym sezonie przycięłam oszczędniej - zobaczymy jak to się odbije na ogólnym wrażeniu. Póki co przeplata się z zakulkowaną LO
Mireczko - ciekawe, jakie odmiany Ci się trafiły Ja właśnie zamówiłam pnącą Santanę, miał być jeszcze Amadeus, ale niestety już dla mnie zabrakło. Na rabaty trafią jeszcze: Purple Rain, Grafin Diana, Johann Wolfgang von Goethe i Mrs. John Laing. Jak widać coraz bardziej czuję miętę do czerwoności
Sabinko - a ja w tym roku jakoś w ogóle zapomniałam o nadmanganianie.. Kilka razy przeleciałam Bioseptem, raz HT i dziś po łebkach OW. Zobaczymy, co w tym sezonie z clematisami się wydarzy
Misiu - byłam i widziałam - floksy cudnie się rozrosły Ale to zasługa Twoich zielonych rączek W zasadzie wielkich zmian w ogrodzie w tym sezonie nie ma, bardziej chcę zadbać o to, co już rośnie. Mimo wszystko nie wytrzymałam i domówiłam jeszcze kilka róż
Kochani, pora na nowy wątek - serdecznie do niego zapraszam
Marysiu - jestem jestem, tylko ostatnio stąpam po cichutku i mnie nie słychać Za złotlina dziękuję Nie bardzo na ten moment mam pomysł, gdzie mógłby zamieszkać, ale będę pamiętać o miłej propozycji
Iwonko - z roku na rok coraz bardziej podkochuję się w tulipanach i sama nie wiem czemu tak mało ich mam i w takich niepozornych kępkach. Może wreszcie jesienią to zmienię Piesy wszystkie mają się dobrze, Lorka już pół roku po operacji. Dziś namiętnie znaczyła cały mój ogród - wyczuła "nową" sukę za płotem Jak tam po ugryzieniu kleszcza - nie masz rumienia??
Dorotko - szkoda, prawda? To taka piękna róża... Ale z drugiej strony jest tyle wspaniałych odmian, że chyba nie byłoby mi szkoda pożegnać się z nią. Póki co - to dopiero 3 sezon, dam jej jeszcze szansę. Pomponcię w tym sezonie przycięłam oszczędniej - zobaczymy jak to się odbije na ogólnym wrażeniu. Póki co przeplata się z zakulkowaną LO
Mireczko - ciekawe, jakie odmiany Ci się trafiły Ja właśnie zamówiłam pnącą Santanę, miał być jeszcze Amadeus, ale niestety już dla mnie zabrakło. Na rabaty trafią jeszcze: Purple Rain, Grafin Diana, Johann Wolfgang von Goethe i Mrs. John Laing. Jak widać coraz bardziej czuję miętę do czerwoności
Sabinko - a ja w tym roku jakoś w ogóle zapomniałam o nadmanganianie.. Kilka razy przeleciałam Bioseptem, raz HT i dziś po łebkach OW. Zobaczymy, co w tym sezonie z clematisami się wydarzy
Misiu - byłam i widziałam - floksy cudnie się rozrosły Ale to zasługa Twoich zielonych rączek W zasadzie wielkich zmian w ogrodzie w tym sezonie nie ma, bardziej chcę zadbać o to, co już rośnie. Mimo wszystko nie wytrzymałam i domówiłam jeszcze kilka róż
Kochani, pora na nowy wątek - serdecznie do niego zapraszam