Mój ogród cz. 2
Re: Mój ogród cz. 2
Oczko jest fajne, ale zmiany muszą być i czasem trzeba zrezygnować z czegoś fajnego na rzecz nowych doznań estetycznych.
Widzę dużo zmian i rozumiem doskonale. Ja też ciągle coś zmieniam i się tak zastanawiam, ze przez ten brak konsekwencji mój ogród jest ciągle w budowie, a ja nigdy nie mam chwili na spokojne posiedzenie w ogródku. Twoje zmiany bardzo mi się podobają Korolino, dzban z wylewającą się wodą kwiatową był kiedyś w puli moich chciejstw ogrodowych, ale teraz to nawet nie miałabym go gdzie umieścić.
Widzę dużo zmian i rozumiem doskonale. Ja też ciągle coś zmieniam i się tak zastanawiam, ze przez ten brak konsekwencji mój ogród jest ciągle w budowie, a ja nigdy nie mam chwili na spokojne posiedzenie w ogródku. Twoje zmiany bardzo mi się podobają Korolino, dzban z wylewającą się wodą kwiatową był kiedyś w puli moich chciejstw ogrodowych, ale teraz to nawet nie miałabym go gdzie umieścić.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Witajcie. Przez 3 ostatnie dni pogoda piękna i . Szkoda, że tylko tyle:).
Grażynko jest ciut cieplej, nawet momentami słońce i widze, że powoli ruszyły:).
Ewelinko jednak je wysadziłam do gruntu, stwierdziłam, że raz już tak za długo czekałam i nie miałam czego wybrać na taras bo już były brzydkie i przerośnięte kwiaty wszędzie:). Więc kupiłam póki jest co wybrać;).
Loki to rzeczywiście trudna sprawa. Ale doskonale sobie radzisz zastępując to innymi roślinami:).
Seba - mróz był, tylko azalii nie było:). Sadzone na wiosnę:). Jedna ma 3 lata, japońska i ma się dobrze, kwitnie:).
Miłko a ja w biedrze nie widziałam:). U mnie rosną raczej na słońcu. Od około 15 mają cień. Radzą sobie dobrze. Nie okrywam ich. Mam dwa bordowe i jeden żółty. Ten żółty w lecie jak są upały troche przypala, ale nieznacznie.
Elu i tak ma być. Ogród ma cały czas żyć, zmieniać się i ewaluować, a kolejne zmiany sprawiać, że chce nam się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej nam się podoba:).
Grażynko jest ciut cieplej, nawet momentami słońce i widze, że powoli ruszyły:).
Ewelinko jednak je wysadziłam do gruntu, stwierdziłam, że raz już tak za długo czekałam i nie miałam czego wybrać na taras bo już były brzydkie i przerośnięte kwiaty wszędzie:). Więc kupiłam póki jest co wybrać;).
Loki to rzeczywiście trudna sprawa. Ale doskonale sobie radzisz zastępując to innymi roślinami:).
Seba - mróz był, tylko azalii nie było:). Sadzone na wiosnę:). Jedna ma 3 lata, japońska i ma się dobrze, kwitnie:).
Miłko a ja w biedrze nie widziałam:). U mnie rosną raczej na słońcu. Od około 15 mają cień. Radzą sobie dobrze. Nie okrywam ich. Mam dwa bordowe i jeden żółty. Ten żółty w lecie jak są upały troche przypala, ale nieznacznie.
Elu i tak ma być. Ogród ma cały czas żyć, zmieniać się i ewaluować, a kolejne zmiany sprawiać, że chce nam się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej nam się podoba:).
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Mało słonecznych zdjęć, bo i słońca mało było, zaledwie kilka dni. Ogród jest teraz chyba w najpiękniejszej fazie i w najpiękniejszym odcieniu zieleni. Wszystko kwitnie, albo zbiera się do kwitnienia.
Kilka zdjęć azalii i rododendronów
Balkonowo-tarasowe nasadzenia. Poszłam w kolorowe ale jednolite czyli: czerwień dominuje, z dodatkiem żółtego i niebieskiego plus jakieś wypełniacze:).
Wypróbowywałam przez inne lata różne kolory, ale jednak czerwień mnie osobiście podoba się najbardziej:).
Na rabacie przy dzbanie różne petunie. Oby się nasiały:).
Kilka ogólnych rzutów
A przy wejściu postawiłam na begonie, naprawdę piękne sadzonki udało mi się kupić.
A na koniec dla zainteresowanych pomidoraski:)
Kilka zdjęć azalii i rododendronów
Balkonowo-tarasowe nasadzenia. Poszłam w kolorowe ale jednolite czyli: czerwień dominuje, z dodatkiem żółtego i niebieskiego plus jakieś wypełniacze:).
Wypróbowywałam przez inne lata różne kolory, ale jednak czerwień mnie osobiście podoba się najbardziej:).
Na rabacie przy dzbanie różne petunie. Oby się nasiały:).
Kilka ogólnych rzutów
A przy wejściu postawiłam na begonie, naprawdę piękne sadzonki udało mi się kupić.
A na koniec dla zainteresowanych pomidoraski:)
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród cz. 2
Pięknie kwitnące RH...jeden zawrót głowy. . Bardzo mi się podoba ogródeczek, czyściutko..nie naćkane do przesady i tak mi się podoba. Jednoroczne bardzo ładnie dobrane i odmianowo i kolorem, ja także lubię czerwień.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Mój ogród cz. 2
Karolinko chodziło mi o wiosenne przymrozki.
Moja mama dostała kwitnącą azalię, wsadziła do gruntu i kwiaty zmarzły.
Pomysł z dzbanem i petuniami świetny, mogę zgapić ?
Moja mama dostała kwitnącą azalię, wsadziła do gruntu i kwiaty zmarzły.
Pomysł z dzbanem i petuniami świetny, mogę zgapić ?
Re: Mój ogród cz. 2
Zakwitły azalie!! Ślicznie wyglądają i te wszystkie kwiatki jednoroczne-bardzo uroczo.
Czosnki też zakwitły, od razu na nie zwróciłam uwagę, bo ja mam pierwszy rok fioletowe kule czosnków i jestem nimi oczarowana. A powiedz mi Karolinko długo już u Ciebie rosną? Jestem ciekawa jak długo bez przesadzanie dadzą radę, bo mi się nie chce tak ich często przesadzać, a trochę ich mam.
Czosnki też zakwitły, od razu na nie zwróciłam uwagę, bo ja mam pierwszy rok fioletowe kule czosnków i jestem nimi oczarowana. A powiedz mi Karolinko długo już u Ciebie rosną? Jestem ciekawa jak długo bez przesadzanie dadzą radę, bo mi się nie chce tak ich często przesadzać, a trochę ich mam.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Dziękuję Zuziu:).
Seba no tak, wiosenne mnie ominęły:) na szczęście. A zgapiaj sobie co i ile chcesz, mnie nie przeszkadza a nawet ciesze się:).
Dzięki Elu. Co do czosnkow maja 4-5 lat i są co rok, nic z nimi nie robie. Naprawdę. Nawet nie zasilam niczym. Bezproblemowe a kwitną tak samo co rok;).
Seba no tak, wiosenne mnie ominęły:) na szczęście. A zgapiaj sobie co i ile chcesz, mnie nie przeszkadza a nawet ciesze się:).
Dzięki Elu. Co do czosnkow maja 4-5 lat i są co rok, nic z nimi nie robie. Naprawdę. Nawet nie zasilam niczym. Bezproblemowe a kwitną tak samo co rok;).
Re: Mój ogród cz. 2
Zapomniałam o pomidorkach napisać-najładniejsze zielone co może być w ogrodzie. A jakie odmiany uprawiasz Karolinko, bo ja to maliniaki różniste lubię. A w tym roku pierwszy raz swoje krzyżówki uprawiam.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ogród cz. 2
Piękne pomidorki , moje o połowę mniejsze bo u mnie było chyba jeszcze zimniej niż u Ciebie i kisiły się w pojemnikach w domu.
Ale teraz chyba ruszą, jeśli tylko pogoda dopisze.
Piękne begonie, powinny spisać się na medal.
Ogródek wysprzątany masz na błysk, u mnie zupełnie inaczej.
Czy tych kilka świerków za tujami to twoje ?
Super miejsce na leśny zakątek i ławeczkę.
Ale teraz chyba ruszą, jeśli tylko pogoda dopisze.
Piękne begonie, powinny spisać się na medal.
Ogródek wysprzątany masz na błysk, u mnie zupełnie inaczej.
Czy tych kilka świerków za tujami to twoje ?
Super miejsce na leśny zakątek i ławeczkę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Mój ogród cz. 2
Witajcie . Wybyłam i to dość daleko w ostatnim czasie, bo do Norwegii. Wyobraźcie sobie co tam odkryłam. Moje ulubione kwiaty to ostróżki trwałe:). Uwierzycie, że tam rosną dziko w lesie? Byłam w szoku gdy włóczyłam się po okolicy a tu taki widok. Szkoda, że nie trafiłam na kwitnienie. Tam wiosna dopiero raczkuje:)
Nie było mnie tylko 6 dni, a ogród trafił na wyjątkowe ciepło a raczej upały. Zostawiłam jakbym miała miesiąc nie wrócić , domownik, który został w domu dostał instrukcje: co kiedy i jak podlewać. Spisał się na medal, ale podlewanie to za mało:). Plewienie solidne mnie czeka, przycinanie, za to tarasowe kwiaty bardzo przyrosły:).
A teraz szaleje u mnie burza i leje:).
Taras obsadzony naparstnicami, właśnie zaczęły kwitnąć. Lilie zeszłoroczne też dorodne, dosadziłam trochę nowych, dopiero wschodzą, więc dłużej będę miała kwiaty i piękny zapach.
Pomidory też się zabrały do życia:).
Elu w tym roku miały być sprawdzone odmiany , a wyszło jak co roku. Sporo przysłała mi Grażynka:).
I tak to w tym roku wygląda: Malachitowa Szkatułka, Opal Essance, Anna Russian, Tołstoj, Black form Tula, Aunt Rubbys German Green, Wild Card Blues, Azoychka, Large Barred Boar, malinowy kujawski, Z koktajlowych: Cytrynek, Snow White. Od znajomej mam jeszcze Bawole, Arbuzzo i Czarnego Księcia. Ale dosłownie tych wszystkich po 1-2 krzaczki. Tyle schodzi na podlewanie tego, że z roku na rok sadzę coraz mniej.
Grażynko tak to dalej mo ogród, najstarsza jego część. Chyba dwa lata temu wycięliśmy od dołu te gałęzie, bo sięgały do ziemi i ten zakątek był w zasadzie bezużyteczny już nie mówiąc o koszeniu. Teraz wygląda tak. Ławeczka owszem:).
Nie było mnie tylko 6 dni, a ogród trafił na wyjątkowe ciepło a raczej upały. Zostawiłam jakbym miała miesiąc nie wrócić , domownik, który został w domu dostał instrukcje: co kiedy i jak podlewać. Spisał się na medal, ale podlewanie to za mało:). Plewienie solidne mnie czeka, przycinanie, za to tarasowe kwiaty bardzo przyrosły:).
A teraz szaleje u mnie burza i leje:).
Taras obsadzony naparstnicami, właśnie zaczęły kwitnąć. Lilie zeszłoroczne też dorodne, dosadziłam trochę nowych, dopiero wschodzą, więc dłużej będę miała kwiaty i piękny zapach.
Pomidory też się zabrały do życia:).
Elu w tym roku miały być sprawdzone odmiany , a wyszło jak co roku. Sporo przysłała mi Grażynka:).
I tak to w tym roku wygląda: Malachitowa Szkatułka, Opal Essance, Anna Russian, Tołstoj, Black form Tula, Aunt Rubbys German Green, Wild Card Blues, Azoychka, Large Barred Boar, malinowy kujawski, Z koktajlowych: Cytrynek, Snow White. Od znajomej mam jeszcze Bawole, Arbuzzo i Czarnego Księcia. Ale dosłownie tych wszystkich po 1-2 krzaczki. Tyle schodzi na podlewanie tego, że z roku na rok sadzę coraz mniej.
Grażynko tak to dalej mo ogród, najstarsza jego część. Chyba dwa lata temu wycięliśmy od dołu te gałęzie, bo sięgały do ziemi i ten zakątek był w zasadzie bezużyteczny już nie mówiąc o koszeniu. Teraz wygląda tak. Ławeczka owszem:).
Re: Mój ogród cz. 2
Piękny ten las w Norwegii, pewnie wygląda ślicznie jak ostróżki kwitną.
Ja będąc w Niemczech odkryłam w tamtejszych lasach całe polany naparstnic i tez byłam tym faktem zachwycona, nawet fotki porobiłam choć jeszcze nawet nie było wtedy fo.
U mnie jeszcze naparstnice nie kwitną, może wcale nie zakwitną? Nie widzę ich na rabacie.
Z pomidorków, które wymieniłaś uprawiałam połowę, w tym malinowego kujawskiego. Nie wspominam go dobrze
- kwas jakiego w życiu nie jadłam...no ocet nie dający się zjeść na surowo. Ciekawe czy Twój taki też będzie?
Korolinko, masz kłopot z podlewaniem pomidorków? Zakup sobie podlewanie kropelkowe, dam Ci lin k do sklepu, naprawdę warto i nie jest to duży wydatek.
Ja będąc w Niemczech odkryłam w tamtejszych lasach całe polany naparstnic i tez byłam tym faktem zachwycona, nawet fotki porobiłam choć jeszcze nawet nie było wtedy fo.
U mnie jeszcze naparstnice nie kwitną, może wcale nie zakwitną? Nie widzę ich na rabacie.
Z pomidorków, które wymieniłaś uprawiałam połowę, w tym malinowego kujawskiego. Nie wspominam go dobrze
- kwas jakiego w życiu nie jadłam...no ocet nie dający się zjeść na surowo. Ciekawe czy Twój taki też będzie?
Korolinko, masz kłopot z podlewaniem pomidorków? Zakup sobie podlewanie kropelkowe, dam Ci lin k do sklepu, naprawdę warto i nie jest to duży wydatek.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród cz. 2
Karolinko...bardzo ładnie kwitną ci naparstnice..moje już za chwilkę , już za momencik. . Co do pomidorków u mnie ich brak..za mała działeczka, postawiłam więc na rekreację i kwiatki po cichu myśląc że będzie mniej pracy. Pomyliłam się, przy wszystkim jest praca. . Pozdrawiam i życzę
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Mój ogród cz. 2
No to piękne wspomnienia z Norwegii przywiozłaś.
Tam w ogóle dbają na naturę, inaczej niż u nas.
Fajnie że podróż się udała i mogłaś porównać tamte tereny z naszymi.
U mnie naparstnice jeszcze nie zakwitły, może póżniej coś się pokaże.
Pomidorki masz super, u mnie różnie, nie wiem od czego to zależy, ale nie wszystkie rosną tak samo, mimo że warunki miały takie same.
Czyli normalka - każdy rok jest inny.
Tam w ogóle dbają na naturę, inaczej niż u nas.
Fajnie że podróż się udała i mogłaś porównać tamte tereny z naszymi.
U mnie naparstnice jeszcze nie zakwitły, może póżniej coś się pokaże.
Pomidorki masz super, u mnie różnie, nie wiem od czego to zależy, ale nie wszystkie rosną tak samo, mimo że warunki miały takie same.
Czyli normalka - każdy rok jest inny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki