Niekończąca się opowieść....cz.2
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Twoja kolkwicja rzeczywiście dała popis.
A ta kompozycja
Mistrzostwo świata. Nie mogę się napatrzeć.
I ja mam od kilku lat kolkwicję dostałam , od cioci taki jeden "odrost" i po dwóch latach zaczęła kwitnąć. Jednak jakoś tak u mnie ona rozwaliła się na całą rabatę, miała wiele odrostów i wyglądała w ogóle niezgrabnie. W ubiegłym roku wycięłam wszystkie boczne odnogi i wszystkie gałązki które szły na boki, zostawiając najgrubsze pionowe i będę ją tak prowadzić bo nie ma tak wiele miejsca jak Twoja. A twoja jako tło do amarantowych róż wygląda nieziemsko. I nawet żółte liliowce pięknie tu pasują, choć sama bym nie pomyślała o takim połączeniu barw.
Ciekawa czy Ty swoją kolkwicję jakoś formujesz? Jeśli tak robisz to, po jej kwitnieniu, jak każą znawcy czy wczesną wiosną?
PS.
Jeśli chodzi o fruwające, to jedynie zasługa mieszkania pod jednym dachem z pasjonatem-ornitologiem.
A ta kompozycja
Mistrzostwo świata. Nie mogę się napatrzeć.
I ja mam od kilku lat kolkwicję dostałam , od cioci taki jeden "odrost" i po dwóch latach zaczęła kwitnąć. Jednak jakoś tak u mnie ona rozwaliła się na całą rabatę, miała wiele odrostów i wyglądała w ogóle niezgrabnie. W ubiegłym roku wycięłam wszystkie boczne odnogi i wszystkie gałązki które szły na boki, zostawiając najgrubsze pionowe i będę ją tak prowadzić bo nie ma tak wiele miejsca jak Twoja. A twoja jako tło do amarantowych róż wygląda nieziemsko. I nawet żółte liliowce pięknie tu pasują, choć sama bym nie pomyślała o takim połączeniu barw.
Ciekawa czy Ty swoją kolkwicję jakoś formujesz? Jeśli tak robisz to, po jej kwitnieniu, jak każą znawcy czy wczesną wiosną?
PS.
Jeśli chodzi o fruwające, to jedynie zasługa mieszkania pod jednym dachem z pasjonatem-ornitologiem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Asiu, zdjęcia piękne, widać w nich pasję.
Twój Cygan zasłużył sobie na taką sesję. Prawdziwa gwiazda w ogrodzie. Długo go masz?
Ja swojego mam od marca 2014 ale jeszcze nie zbudował tak ładnego krzaczka. Ale wybaczam mu bo sadzonka była słaba a i warunki pod sosnami ciężkie. Choć stara się, stara... Patrzę na twój okaz i marzę, że kiedyś doczekam takich widoków. Choć zdecydowanie muszę popracować nad jego towarzystwem
Za kolkwicję dziękuję, bardzo mi się ten krzew podoba. Podziwiałam go kiedyś u Soczewki, miała w towarzystwie krzewuszki Variegata. Super to wyglądało ale niestety przebudowała tą rabatę.
Schody wykonane ślicznie, lubię takie no i to ujęcie z Wrednym w tle No Miszczuniu, przypinuję
Twój Cygan zasłużył sobie na taką sesję. Prawdziwa gwiazda w ogrodzie. Długo go masz?
Ja swojego mam od marca 2014 ale jeszcze nie zbudował tak ładnego krzaczka. Ale wybaczam mu bo sadzonka była słaba a i warunki pod sosnami ciężkie. Choć stara się, stara... Patrzę na twój okaz i marzę, że kiedyś doczekam takich widoków. Choć zdecydowanie muszę popracować nad jego towarzystwem
Za kolkwicję dziękuję, bardzo mi się ten krzew podoba. Podziwiałam go kiedyś u Soczewki, miała w towarzystwie krzewuszki Variegata. Super to wyglądało ale niestety przebudowała tą rabatę.
Schody wykonane ślicznie, lubię takie no i to ujęcie z Wrednym w tle No Miszczuniu, przypinuję
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Asiu, Ty podziwiasz u mnie, a ja u Ciebie - masz tyle pięknych kompozycji w ogrodzie, że moje mogą się schować Tutaj u Ciebie to dopiero ogrom pracy
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Przepraszam, że ze mnie taka gapa. Miło jest oglądać Twoje ogrodowe zakamarki.
Ale masz piękne okazy róż
Asiu czy rabata, ta przy płocie z A Shropshire lad i Spirit of Feerodm jest już do pokazania?
Jestem jej ciekawa zamówiłaś Eden Rose?
Ale masz piękne okazy róż
Asiu czy rabata, ta przy płocie z A Shropshire lad i Spirit of Feerodm jest już do pokazania?
Jestem jej ciekawa zamówiłaś Eden Rose?
-
- 500p
- Posty: 812
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Floksy u Ciebie nie łysieją miejscami po paru latach ?
Wodzisz na pokuszenie tym Gipsy Boy'em. Trzymam dłoń zaciśniętą, żeby nie kliknąć u Ewy. Nawet miałabym miejsce ale rozsądek podpowiada, żeby najpierw ogarnąć to co wcześniej zaplanowałam.
Bardzo ładna pergola. Robiona na zamówienie ? Podpory na pnące, to jest to czym muszę się natychmiast zająć.
My ruszamy jak Ty będziesz wracała. Nie ograniczają nas ferie. W tym roku Flachau i Soelden. To ostatnie z obawy o śnieg w marcu. Trzeba mieć na wszelki wypadek lodowiec w zapleczu.
Wodzisz na pokuszenie tym Gipsy Boy'em. Trzymam dłoń zaciśniętą, żeby nie kliknąć u Ewy. Nawet miałabym miejsce ale rozsądek podpowiada, żeby najpierw ogarnąć to co wcześniej zaplanowałam.
Bardzo ładna pergola. Robiona na zamówienie ? Podpory na pnące, to jest to czym muszę się natychmiast zająć.
My ruszamy jak Ty będziesz wracała. Nie ograniczają nas ferie. W tym roku Flachau i Soelden. To ostatnie z obawy o śnieg w marcu. Trzeba mieć na wszelki wypadek lodowiec w zapleczu.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 411
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Asiu,
Dobrze jest móc znowu patrzeć na Twój niesamowity ogród.
Czy mogłabym się uśmiechnąć o parę gałązek kolkwicji do ukorzenienia? Jakiś czas temu chodziła po mnie intensywnie ale jakoś o niej zapomniałam. A przydałaby mi się do uzupełnienia zasłony przed nowo wybudowanymi sąsiadami. W zeszłym roku udało mi się ukorzenić krzewuszkę i się rozochociłam.
A szkółking obowiązkowo U Kapiasa na przykład mam plan zakupić Lagunę
Zazdroszczę Ci (bardzo!) nart we Włoszech, wypij koniecznie jakiś dobry aperitivo za mnie
Pozdrawiam ciepło, przedwiosennie.
Dobrze jest móc znowu patrzeć na Twój niesamowity ogród.
Czy mogłabym się uśmiechnąć o parę gałązek kolkwicji do ukorzenienia? Jakiś czas temu chodziła po mnie intensywnie ale jakoś o niej zapomniałam. A przydałaby mi się do uzupełnienia zasłony przed nowo wybudowanymi sąsiadami. W zeszłym roku udało mi się ukorzenić krzewuszkę i się rozochociłam.
A szkółking obowiązkowo U Kapiasa na przykład mam plan zakupić Lagunę
Zazdroszczę Ci (bardzo!) nart we Włoszech, wypij koniecznie jakiś dobry aperitivo za mnie
Pozdrawiam ciepło, przedwiosennie.
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Czy rabata cytowana przez dziewczyny jest na wzgórzu?
Rewelacyjnie wyszły pietra. Własnie u mnie takich brakuje
Ale masz dobrze, że Ci natura jeszcze pomaga
Chociaz jestem pełna podziwu, że tak pięknie rosną Ci róże na zboczu
przecież tam pewnie brakuje wody
Rewelacyjna pergola i schodki
Ciesze się, że mimo braku czasu cały czas coś robicie w ogrodzie. I to z takim skutkiem
Rewelacyjnie wyszły pietra. Własnie u mnie takich brakuje
Ale masz dobrze, że Ci natura jeszcze pomaga
Chociaz jestem pełna podziwu, że tak pięknie rosną Ci róże na zboczu
przecież tam pewnie brakuje wody
Rewelacyjna pergola i schodki
Ciesze się, że mimo braku czasu cały czas coś robicie w ogrodzie. I to z takim skutkiem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Witaj Asiu! Cieszę się, że mogłam pozwoliłaś znów zajrzeć do swojego ogrodu. Jest piękny! Kolkwicja rzeczywiście zjawiskowa, czy ona długo kwitnie? A jak wygląda po kwitnieniu?
- ASK_anulla
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1701
- Od: 25 cze 2013, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze Zachodnie
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Asiu, trafiłam do Ciebie przypadkiem i Twoje ogrodowe tarasy powaliły mnie na kolana. Cudowne zestawienia roślin i jednorodne nasadzenia z rozmachem (które bardzo lubię, chociaż mój ogród tego nie odzwierciedla w najmniejszym stopniu). Będę tu częstym bywalcem.
Pozdrawiam, Anna.
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
Jak mówi prof. Bralczyk jest różnica, kiedy robimy komuś łaskę, a kiedy laske... Używajmy polskich znaków!
Potencjalny ogród Anulli cz. 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Witam was bardzo serdecznie, biało i zimowo ....
U mnie za oknem bialusieńko, bajecznie i magicznie.....
I dlatego na rozgrzewkę czerwcowych wspomnień ciag dalszy. A jak już macie dość, to dajcie znać.
Mam prośbę. Potrzebuję jakąś zadarniajacą roślinę do cienia/półcienia po której można byłoby czasami chodzić. Możecie coś doradzić? Bo mnie przychodzi do głowy tylko jałowiec płożący...
Dorciu dzięki za radę. NA pewno skorzystam i zamelduję co kupiłam
A tynczasem dla Ciebie czerwcowy widoczek.
Marysiu kochana , Ty to dopiero będziesz miała pokaz jak te trzy kolkwicje zakwitną
Wiesz, ja też długo czekałam na to żeby mi tak pięknie zakwitła. Szczerze mówią to nawet miałam ja przesadzić za płot - a tu taka niespodzianka.
Gipsy Boy uwielbiam - kwitnie co prawda tylko raz, ale za to jak Jest jeszcze kilka róż, które też darzę szczególną sympatią, ale po kolei
Queen of Sweden ma w sobie coś królewskiego. Bardzo ją lubię, podobnie jak skoczki...
Dorotko71 witam serdecznie i zapraszam ilekroć zechcesz. Róże są moja miłością, ale mam ich jeszcze kilka (i to nie tylko ogrodowych). Jeśli tylko będziesz miała jakieś pytania - wal jak w dym (jak mówią moje dzieci)
Tutaj - dla Ciebie - troszkę słabo widoczna Frau Eva Schubert - kolejna ulubienica drobkokwiatowa.
Elwi, moja droga duszyczko. Częściowo odpowiedziałam u Ciebie w wątku.
Gipsy Boy faktycznie kwitnie tylko raz - ale za to jak. W zeszłym roku dosyć mocno go ogołociłam po kwitnieniu i obawiam się, że tegoroczne kwitnienie nie będzie takie spektakularne. Zobaczymy...
Wiesz, kompozycja tej rabaty jest trochę przypadkowa - nie takie było zamierzenie na początku, ale w efekcie dosadzania i przesadzania efekt jest fajny. Ja w ogóle nie potrafię komponować rabat "na sucho." Dopiero jak posadzę daną rośline, pochodzę koło niej, pooglądam to wiem czy mi pasuje czy nie. Jasne, że zwracam uwagę na kolory itd, ale jeszcze nigdy nie wyszło mi to, co zaplanowałam w pierwszej wersji
Queen of Sweden też była posadzona tutaj tylko tymczasowo....i została
Grażynko ja wiem, ze na Ciebie zawsze mogę liczyć. Już nie raz mi pomogłaś, a Twoja wiedza ogrodnicza naprawdę olbrzymia.
Gipsy Boy u mnie nie choruje. Jasne, trafią się zawsze jakieś pojedyncze listki ale nie więcej. A np. taki Kardynał łapie mi plamistość momentalnie.
Grażynko, kiedy otworzysz wątek ogrodowy i zaprosisz na balkonik?
Mary Rose kwitnie zachwycająco, chociaż mogłaby dłużej trzymać kwiat. Chyba że to tylko u mnie szybko przekwita?
Alicjo a_nie ta kompozycja jak pisałam wcześniej nie została od razu zaprojektowana, ale powstawała w miarę dosadzania nowych roślin, przesadzania starych i moich inspiracji innymi ogrodami. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Nie ma dla ogrodnika nic lepszego niż pochwała z ust takiego znawcy jak Ty. Z tym jednak, że to co widać na zdjęciu za plecami Gipsy Boy to nie kolkwicja tylko Ballerina i Mozart. kolkwicja rośnie bardziej po prawej stronie, ale na tym zdjęciu jej nie widać.
Co do kolkwicji to jeszcze jej porządnie nie cięłam. Może w tym roku? Jak zdążę...
Ha - Twój mąż jest ornitologiem, Ty zostałaś okrzyknięta Królową.
Dla Ciebie wspomniane piżmówki w wieczornej poświacie.
Aprilku kochany spokojnie, Twój Cyganek na pewno zakwitnie jeszcze lepiej niż mój. Zobaczysz, Ty masz rękę do roślin. U mnie też nie ma za lekko, bo rośnie w takiej bardzo zbitej glinie, której dolne warstwy są nieprzepuszczalne. Ale widać daje radę
Aha, poszperałam i znalazłam, że mój Gypsy Boy był zakupiony jesienią 2012, zadołowany i na miejsce wiosna 2013.
To ujęcie w wrednym też bardzo, bardzo lubię. Planuje ten fragment jeszcze troszkę dopracować, ale już jest całkiem, całkiem w tym ujęciu.
Ale poszukam jeszcze szerszego ujęcia, zobaczysz wtedy niedociągnięcia
Ps. Kiedy otworzysz wątek?
A Mary Rose masz? Też kwitnie zjawiskowo, chociaż nie tak długo jak cyganek
Monika Alania dziękuje bardzo za miłe słowa, ale przesadziłaś. Gdzie mi do Twojego ogrodu.... Twój jest dopracowany w każdym szczególe, przemyślany i dopracowany. Przede mną jeszcze daleka droga, ale w tym też tkwi urok.
A pracy rzeczywiście ogrom, a że robię to sama z mężem to muszę niektóre rabaty trochę uprościć, bo nie wyrabiam
No to jeszcze raz Gipsy Boy ...
Majko kochana dzięki za słowa uznania pod adresem moich róż. Z Twoich ust mają szczególne znaczenie.
Majko, ta rabata obok płotu cały czas "na tapecie." Pamiętasz, rozmawiałyśmy kiedyś, że SL jednak nie zachowuje się tak, jak tego oczekiwałyśmy i musiałam ją przesadzić. I teraz cały czas myślę co tam dosadzić z przodu na ich miejsce. Zdecydowałam się na Minervę ale już we Floribundzie wyszła. I znowu nie wiem co dalej.... SoF rośnie ładnie, chociaż wkurza mnie przewieszającymi główkami.
Eden Rose nie zamówiłam - pochodzenie i podkładka nieznane.
Nie mogłam znależć żadnego zdjęcia wspomnianej rabaty, a Gipsy Boy sam wpadł mi w ręce...
Witaj Ewo Floksy łysieją, ale jakoś tak zawsze po przycięciu ich wiosną coś tam pogrzebię i nie mam z tym problemu.
Cieszę się, że pergola Ci się podoba. W sumie jest bardzo, bardzo prosta i była robiona na zamówienie. I do tego tak, żeby pasowała do bramki z aniołem. W zasadzie wszystkie żelastwa robię na zamówienie, bo marketowe (poza dodatkami) są raczej bardzo liche.
NA nartach poszalej, na pewno będzie na czym i gdzie. A my nie jedziemy w ferie, tylko potem.
Z jednej strony wspomnianej pergoli rośnie Kifsgate Violet - liczę na to, że urośnie jeszcze do góry....
Ewelino witaj serdecznie. Dziękuję bardzo za miłe słowa. A bierz ile gałązek chcesz. A jak ukorzenisz, to może i mnie potem nauczysz? Tego jeszcze nie próbowałam.
Jak już będziesz miała już jakieś plany szkołkingowe to daj znać, bo ja przy moim zakręceniu mogę zapomnieć
Wypiję za Ciebie na pewno. Wolisz Bombardini cze Aperol
Artemis posadzony wiosną już mnie zachwycił w czerwcu. to faktycznie świetna róża
Tak i nie Gosiu - rabata jest terenie pochyłym, na którym są zrobione tarasy, Zdjęcie obejmuje dwa tarasy. Gipsy Boy rośnie na niższym, a kolkwicja i róże pizmowe (Ballerina, Mozart) "piętro wyżej." Na pierwszym zdjęciu widać schodki rozdzielające wspomniane tarasy.
Wiesz Gosiu, z tym terenem pochyłym nie jest łatwo, oj nie. Cieszę się, że teren jest urozmaicony ale czasami mam dość, bo tarasy powstały poprzez znaczne zebranie wierzchniówki z góry i została tylko nieurodzajna glina. W czasie kiedy robiliśmy tarasy mało co wiedziałam na temat ogrodnictwa i teraz cierpię. Albo raczej cierpią rośliny bo wody albo brakuje, ale sti zastoiskami. Już przez to straciłam kilka roślin i drzew.
Niełatwe jest życie ogrodnika, oj nie...
Dziękuję za uznanie dla pergoli - jest prosta ale solidna i pasuje (chyba) do bramki.
A tymczasem kolejna róża, która kwitnie bardzo obficie. Niestety nie było mnie w fazie jej głównego kwitnienia i tutaj już w większości przekwitnięte kwiaty. Ale i tak widać, że kwitła bardzo obficie.
Himmelsauge
Witaj Tamarryszku . Bardzo, bardzo się cieszę mogąc Cię znowu gościć u siebie. Niesamowicie ciekawy wpis napisałaś ostatnio na swoim blogu. Czytałam go ze dwa razy, żeby na spokojnie wszytko przemyśleć. Napisałam komentarz, ale się nie wyświetlił
Wiesz, kolkwicja aż tak zjawiskowo kwitła mi po raz pierwszy. Nie pamiętam dokładnie jak długo, ale sądząc po zdjęciach to na pewno około miesiąca. Sprawdzę w tym roku. Poza kwitnieniem wygląda przeciętnie, ale wtedy inne rośliny przejmują w tym miejscu palmę pierwszeństwa.
Serdeczności z zasypanego dzisiaj południa.
Wiem, że nie przepadasz za różami, ale przyjmij uroczą Loise Odier. W tym roku zamierzam robić z jej płatków marmoladę...
Kolorowych snów.
Idę spać, bo obiecałam jutro wstac rano i robić z dziećmi bałwana - a to już pewno ostatnia szansa tej zimy (zresztą wiele ich nie było)
U mnie za oknem bialusieńko, bajecznie i magicznie.....
I dlatego na rozgrzewkę czerwcowych wspomnień ciag dalszy. A jak już macie dość, to dajcie znać.
Mam prośbę. Potrzebuję jakąś zadarniajacą roślinę do cienia/półcienia po której można byłoby czasami chodzić. Możecie coś doradzić? Bo mnie przychodzi do głowy tylko jałowiec płożący...
Dorciu dzięki za radę. NA pewno skorzystam i zamelduję co kupiłam
A tynczasem dla Ciebie czerwcowy widoczek.
Marysiu kochana , Ty to dopiero będziesz miała pokaz jak te trzy kolkwicje zakwitną
Wiesz, ja też długo czekałam na to żeby mi tak pięknie zakwitła. Szczerze mówią to nawet miałam ja przesadzić za płot - a tu taka niespodzianka.
Gipsy Boy uwielbiam - kwitnie co prawda tylko raz, ale za to jak Jest jeszcze kilka róż, które też darzę szczególną sympatią, ale po kolei
Queen of Sweden ma w sobie coś królewskiego. Bardzo ją lubię, podobnie jak skoczki...
Dorotko71 witam serdecznie i zapraszam ilekroć zechcesz. Róże są moja miłością, ale mam ich jeszcze kilka (i to nie tylko ogrodowych). Jeśli tylko będziesz miała jakieś pytania - wal jak w dym (jak mówią moje dzieci)
Tutaj - dla Ciebie - troszkę słabo widoczna Frau Eva Schubert - kolejna ulubienica drobkokwiatowa.
Elwi, moja droga duszyczko. Częściowo odpowiedziałam u Ciebie w wątku.
Gipsy Boy faktycznie kwitnie tylko raz - ale za to jak. W zeszłym roku dosyć mocno go ogołociłam po kwitnieniu i obawiam się, że tegoroczne kwitnienie nie będzie takie spektakularne. Zobaczymy...
Wiesz, kompozycja tej rabaty jest trochę przypadkowa - nie takie było zamierzenie na początku, ale w efekcie dosadzania i przesadzania efekt jest fajny. Ja w ogóle nie potrafię komponować rabat "na sucho." Dopiero jak posadzę daną rośline, pochodzę koło niej, pooglądam to wiem czy mi pasuje czy nie. Jasne, że zwracam uwagę na kolory itd, ale jeszcze nigdy nie wyszło mi to, co zaplanowałam w pierwszej wersji
Queen of Sweden też była posadzona tutaj tylko tymczasowo....i została
Grażynko ja wiem, ze na Ciebie zawsze mogę liczyć. Już nie raz mi pomogłaś, a Twoja wiedza ogrodnicza naprawdę olbrzymia.
Gipsy Boy u mnie nie choruje. Jasne, trafią się zawsze jakieś pojedyncze listki ale nie więcej. A np. taki Kardynał łapie mi plamistość momentalnie.
Grażynko, kiedy otworzysz wątek ogrodowy i zaprosisz na balkonik?
Mary Rose kwitnie zachwycająco, chociaż mogłaby dłużej trzymać kwiat. Chyba że to tylko u mnie szybko przekwita?
Alicjo a_nie ta kompozycja jak pisałam wcześniej nie została od razu zaprojektowana, ale powstawała w miarę dosadzania nowych roślin, przesadzania starych i moich inspiracji innymi ogrodami. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Nie ma dla ogrodnika nic lepszego niż pochwała z ust takiego znawcy jak Ty. Z tym jednak, że to co widać na zdjęciu za plecami Gipsy Boy to nie kolkwicja tylko Ballerina i Mozart. kolkwicja rośnie bardziej po prawej stronie, ale na tym zdjęciu jej nie widać.
Co do kolkwicji to jeszcze jej porządnie nie cięłam. Może w tym roku? Jak zdążę...
Ha - Twój mąż jest ornitologiem, Ty zostałaś okrzyknięta Królową.
Dla Ciebie wspomniane piżmówki w wieczornej poświacie.
Aprilku kochany spokojnie, Twój Cyganek na pewno zakwitnie jeszcze lepiej niż mój. Zobaczysz, Ty masz rękę do roślin. U mnie też nie ma za lekko, bo rośnie w takiej bardzo zbitej glinie, której dolne warstwy są nieprzepuszczalne. Ale widać daje radę
Aha, poszperałam i znalazłam, że mój Gypsy Boy był zakupiony jesienią 2012, zadołowany i na miejsce wiosna 2013.
To ujęcie w wrednym też bardzo, bardzo lubię. Planuje ten fragment jeszcze troszkę dopracować, ale już jest całkiem, całkiem w tym ujęciu.
Ale poszukam jeszcze szerszego ujęcia, zobaczysz wtedy niedociągnięcia
Ps. Kiedy otworzysz wątek?
A Mary Rose masz? Też kwitnie zjawiskowo, chociaż nie tak długo jak cyganek
Monika Alania dziękuje bardzo za miłe słowa, ale przesadziłaś. Gdzie mi do Twojego ogrodu.... Twój jest dopracowany w każdym szczególe, przemyślany i dopracowany. Przede mną jeszcze daleka droga, ale w tym też tkwi urok.
A pracy rzeczywiście ogrom, a że robię to sama z mężem to muszę niektóre rabaty trochę uprościć, bo nie wyrabiam
No to jeszcze raz Gipsy Boy ...
Majko kochana dzięki za słowa uznania pod adresem moich róż. Z Twoich ust mają szczególne znaczenie.
Majko, ta rabata obok płotu cały czas "na tapecie." Pamiętasz, rozmawiałyśmy kiedyś, że SL jednak nie zachowuje się tak, jak tego oczekiwałyśmy i musiałam ją przesadzić. I teraz cały czas myślę co tam dosadzić z przodu na ich miejsce. Zdecydowałam się na Minervę ale już we Floribundzie wyszła. I znowu nie wiem co dalej.... SoF rośnie ładnie, chociaż wkurza mnie przewieszającymi główkami.
Eden Rose nie zamówiłam - pochodzenie i podkładka nieznane.
Nie mogłam znależć żadnego zdjęcia wspomnianej rabaty, a Gipsy Boy sam wpadł mi w ręce...
Witaj Ewo Floksy łysieją, ale jakoś tak zawsze po przycięciu ich wiosną coś tam pogrzebię i nie mam z tym problemu.
Cieszę się, że pergola Ci się podoba. W sumie jest bardzo, bardzo prosta i była robiona na zamówienie. I do tego tak, żeby pasowała do bramki z aniołem. W zasadzie wszystkie żelastwa robię na zamówienie, bo marketowe (poza dodatkami) są raczej bardzo liche.
NA nartach poszalej, na pewno będzie na czym i gdzie. A my nie jedziemy w ferie, tylko potem.
Z jednej strony wspomnianej pergoli rośnie Kifsgate Violet - liczę na to, że urośnie jeszcze do góry....
Ewelino witaj serdecznie. Dziękuję bardzo za miłe słowa. A bierz ile gałązek chcesz. A jak ukorzenisz, to może i mnie potem nauczysz? Tego jeszcze nie próbowałam.
Jak już będziesz miała już jakieś plany szkołkingowe to daj znać, bo ja przy moim zakręceniu mogę zapomnieć
Wypiję za Ciebie na pewno. Wolisz Bombardini cze Aperol
Artemis posadzony wiosną już mnie zachwycił w czerwcu. to faktycznie świetna róża
Tak i nie Gosiu - rabata jest terenie pochyłym, na którym są zrobione tarasy, Zdjęcie obejmuje dwa tarasy. Gipsy Boy rośnie na niższym, a kolkwicja i róże pizmowe (Ballerina, Mozart) "piętro wyżej." Na pierwszym zdjęciu widać schodki rozdzielające wspomniane tarasy.
Wiesz Gosiu, z tym terenem pochyłym nie jest łatwo, oj nie. Cieszę się, że teren jest urozmaicony ale czasami mam dość, bo tarasy powstały poprzez znaczne zebranie wierzchniówki z góry i została tylko nieurodzajna glina. W czasie kiedy robiliśmy tarasy mało co wiedziałam na temat ogrodnictwa i teraz cierpię. Albo raczej cierpią rośliny bo wody albo brakuje, ale sti zastoiskami. Już przez to straciłam kilka roślin i drzew.
Niełatwe jest życie ogrodnika, oj nie...
Dziękuję za uznanie dla pergoli - jest prosta ale solidna i pasuje (chyba) do bramki.
A tymczasem kolejna róża, która kwitnie bardzo obficie. Niestety nie było mnie w fazie jej głównego kwitnienia i tutaj już w większości przekwitnięte kwiaty. Ale i tak widać, że kwitła bardzo obficie.
Himmelsauge
Witaj Tamarryszku . Bardzo, bardzo się cieszę mogąc Cię znowu gościć u siebie. Niesamowicie ciekawy wpis napisałaś ostatnio na swoim blogu. Czytałam go ze dwa razy, żeby na spokojnie wszytko przemyśleć. Napisałam komentarz, ale się nie wyświetlił
Wiesz, kolkwicja aż tak zjawiskowo kwitła mi po raz pierwszy. Nie pamiętam dokładnie jak długo, ale sądząc po zdjęciach to na pewno około miesiąca. Sprawdzę w tym roku. Poza kwitnieniem wygląda przeciętnie, ale wtedy inne rośliny przejmują w tym miejscu palmę pierwszeństwa.
Serdeczności z zasypanego dzisiaj południa.
Wiem, że nie przepadasz za różami, ale przyjmij uroczą Loise Odier. W tym roku zamierzam robić z jej płatków marmoladę...
Kolorowych snów.
Idę spać, bo obiecałam jutro wstac rano i robić z dziećmi bałwana - a to już pewno ostatnia szansa tej zimy (zresztą wiele ich nie było)
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Hej Asieńko , czerwiec to wspaniały czas , pełen róż i świeżej jeszcze zieleni
Cudownie kwitły Twoje królewny Pokazuj dalej, bo piękna nigdy dość !
PoTwojej sesji Gipsy Boy, chłopak zanotowany w kajeciku, do kupienia gdy tylko dół mu wykopię ...
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6554
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
Asiu, skoro mogę "walić pytania" to zapytam Mam w parku róże Rumba. Jeszcze nie obcięte. I tu moje pytanie, czy ja mogę już teraz pobrać sobie od nich patyczki? Raczej mnie nikt nie skrzyczy, bo one pewnie obcinane będą.
- Ewelina7
- 200p
- Posty: 411
- Od: 28 mar 2012, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Niekończąca się opowieść....cz.2
wolę oba, co się będziemy ograniczać.daffodil pisze: Wypiję za Ciebie na pewno. Wolisz Bombardini cze Aperol
Queen of Sweden pięknie u ciebie wygląda, kiedyś się nad nią intensywnie zastanawiałam. Artemis też piękny, i ma bardzo dobre opinie. Jak żyć?
Ogród czerwcowy zjawiskowy (niedługo pokażesz dalie, prawda?), a jak wygląda w śniegu? I bałwan, oczywiście. To faktycznie, może być jedna z ostatnich szans na śnieżne igrce, choć kwiecień zapowiada się pod kątem opadów śniegu wcale zachęcająco
Całe moje ukorzenianie sprowadza się do wsadzenia gałązek do wody, a jak się jakieś korzonki pojawią - do doniczki. Czasem wyjdzie, częściej nie. A taka gardenia na przykład to jeszcze nigdy... Ale zabawa przednia.
Ewelina
Mój mały ogród...
Mój mały ogród...