Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ja też się cieszę, że wróciłaś .
Ziołami interesuję się od jakiegoś czasu, a szczególnie, że pomagają na moje dolegliwości, więc będę do Ciebie zaglądać i spacerować z Tobą po łąkach.
Ziołami interesuję się od jakiegoś czasu, a szczególnie, że pomagają na moje dolegliwości, więc będę do Ciebie zaglądać i spacerować z Tobą po łąkach.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Dzisiaj nic się nie działo, pogoda szaro buro i ponuro, taka aura to zdecydowanie nie dla mnie, wole konkrety: leję, pada, słońce świeci i t.d. a dzisiaj na dworze coś bez konkretnej nazwy ? brrrr ? Dzisiaj, również, jedna z nielicznych niedziel kiedy nie mieliśmy żadnych gości/odwiedzających/Braci i Sióstr. To też dodało jakiejś dziwoty do dnia dzisiejszego, niby niedziela a łóżko nie zaścielone, ciastem nie pachnie, po rogach pokoju i nie tylko porozrzucane jakieś resztki ubrań i różnej maści talerzyki z jabłkami, orzeszkami, kawałkami czekolady bo my z M. tak lubimy, wieczorem podgryzamy sobie co nieco
Spacer po łąkach też był ekspresowy, kilkanaście minut w jedną stronę i kilkanaście z powrotem, ale jest odfajkowany, spacer znaczy się.
Dalej mamy dwa psy z tym, że zamiast Dżeka mamy Klemensa. Dżek odszedł rok temu, w tym samym czasie Ksena przyjęła w swoich salonach w stodole dużego, kosmatego psa, z czego, rzecz jasna, była ciąża. Znajomy znajomego poprosił o pozostawienie jednego szczeniaka, warunek jak zawsze ten sam, ma być płci męskiej i podobny do Kseny. Zamówienie zostało zrealizowane, szczeniak dorastał pod opieką mamusi a ja czekałam aż będzie na tyle samodzielny żeby oddać go nowemu właścicielowi.
I tu stało się coś, czego ja nie oczekiwałam ? M. zakochał się w szczeniaku miłością bezgraniczną i żadne moje argumenty typu: Nie mamy ogrodzenia, ten pies będzie bardzo duży, już obiecaliśmy go komu innemu it.d. nic nie dały, M. powiedział kategorycznie że to jest JEGO pies i żyć bez niego nie może! Sami rozumiecie, wobec takiego szczerego wyznania uczuć moje argumenty jakby się skończyły Oczywiście M. uroczyście obiecał, że do czasu jak pies urośnie ogrodzenie już będzie zrobione ? i oczywiście do dnia dzisiejszego, wyżej wymienionego obiektu, jeszcze nie posiadamy, natomiast dwa wielgachne psy, owszem.
Co się tyczy naszych psów to muszę wnieść gdzieś podanie/wniosek o wpisanie na listę typów psów nowy typ Są psy myśliwskie, obronne, pasterskie it.d. a nasze są ?zielarskie?, na hasło: Idziemy na kwiatki, porzucą najsmaczniejszą kość i w jedną sekundę już siedzą przy wylocie z podwórka, w miejscu gdzie kiedyś będzie furtka i brama ogrodzenia, które już niby miało być
Moja dzisiejsza herbatka: liść maliny leśnej, owoce głogu, kwiat czeremchy, siemię kolendry, rozmaryn, parę goździków.
Spacer po łąkach też był ekspresowy, kilkanaście minut w jedną stronę i kilkanaście z powrotem, ale jest odfajkowany, spacer znaczy się.
Dalej mamy dwa psy z tym, że zamiast Dżeka mamy Klemensa. Dżek odszedł rok temu, w tym samym czasie Ksena przyjęła w swoich salonach w stodole dużego, kosmatego psa, z czego, rzecz jasna, była ciąża. Znajomy znajomego poprosił o pozostawienie jednego szczeniaka, warunek jak zawsze ten sam, ma być płci męskiej i podobny do Kseny. Zamówienie zostało zrealizowane, szczeniak dorastał pod opieką mamusi a ja czekałam aż będzie na tyle samodzielny żeby oddać go nowemu właścicielowi.
I tu stało się coś, czego ja nie oczekiwałam ? M. zakochał się w szczeniaku miłością bezgraniczną i żadne moje argumenty typu: Nie mamy ogrodzenia, ten pies będzie bardzo duży, już obiecaliśmy go komu innemu it.d. nic nie dały, M. powiedział kategorycznie że to jest JEGO pies i żyć bez niego nie może! Sami rozumiecie, wobec takiego szczerego wyznania uczuć moje argumenty jakby się skończyły Oczywiście M. uroczyście obiecał, że do czasu jak pies urośnie ogrodzenie już będzie zrobione ? i oczywiście do dnia dzisiejszego, wyżej wymienionego obiektu, jeszcze nie posiadamy, natomiast dwa wielgachne psy, owszem.
Co się tyczy naszych psów to muszę wnieść gdzieś podanie/wniosek o wpisanie na listę typów psów nowy typ Są psy myśliwskie, obronne, pasterskie it.d. a nasze są ?zielarskie?, na hasło: Idziemy na kwiatki, porzucą najsmaczniejszą kość i w jedną sekundę już siedzą przy wylocie z podwórka, w miejscu gdzie kiedyś będzie furtka i brama ogrodzenia, które już niby miało być
Moja dzisiejsza herbatka: liść maliny leśnej, owoce głogu, kwiat czeremchy, siemię kolendry, rozmaryn, parę goździków.
-
- ---
- Posty: 4357
- Od: 10 kwie 2008, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad stawem
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałła każdy Twój wpis to taka wisienka na torcie .Pisz kochana
Napisz z jakich książek korzystasz ucząc sie o ziołach
Napisz z jakich książek korzystasz ucząc sie o ziołach
- renzal
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6239
- Od: 13 maja 2011, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Płocka
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ale słodziak!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
- cyganka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 21 sie 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
No ja właśnie czeremchę przegapiłam. Za późno zaczęłam interesować się ziołami.
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Książkę o ziołach kompletuję sama Czyli wszystkie ciekawe i niezbędne informacje zapisuję w jednym pliku a potem drukuję, korzystam oczywiście z blogów i forum doktora Różańskiego, Zielony Zagonek, Zielicha, herbiness. Czasami zapisuję się na jakiś zielarski kurs w necie. Ale większość wiedzy o ziołach czerpie z rosyjskich stron, tak samo jak o serowarstwie. Nie wiem dla czego ale te dziedziny jakoś lepiej tam rozwinięte, niczego nie ujmując oczywiście polskim fitoterapeutom i zielichom.
Asiu już nie długo będzie nowe kwiecie ale jak bardzo potrzebujesz to w palących się sprawach można parzyć młode gałązki.
Asiu już nie długo będzie nowe kwiecie ale jak bardzo potrzebujesz to w palących się sprawach można parzyć młode gałązki.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42116
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ja myślę, że każdy kto lubię rośliny to prędzej czy później do ziół sięgnie. Właściwie zioła miałam nawet wtedy kiedy na pielęgnację kwiatów nie było czasu. Robię własne mieszanki przyprawowe i nie pytajcie jakie Alu a co tam z pomidorami, ze szklarnią w tym roku?
Psiaki przesłodkie chyba też nie oddałabym tego malucha To już masz łazienkę, masz ogrodzenie, co będzie dalej
U mnie czeremcha nie rośnie, dostałam kiedyś siewki ale żadna się nie przyjęła, pewnie to wina gleby. Reszta dostępna będzie herbatka
Psiaki przesłodkie chyba też nie oddałabym tego malucha To już masz łazienkę, masz ogrodzenie, co będzie dalej
U mnie czeremcha nie rośnie, dostałam kiedyś siewki ale żadna się nie przyjęła, pewnie to wina gleby. Reszta dostępna będzie herbatka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2427
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
romaszko - cieszę się ,że wróciłaś Troszkę martwię się Twoimi kłopotami zdrowotnymi bo musiały być poważnie skoro tyle czasu trwały . Życzę zdrowia przede wszystkim
- Galicjanka
- 100p
- Posty: 170
- Od: 16 wrz 2013, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
hurra! Romaszka wróciła do nas. Ty wiesz, że to przez Ciebie zostałam członkiem tego forum i uwielbiam czytać wszystko co napiszesz. Dbaj o siebie, ziółka i naturalne metody to bardzo dobry pomysł. Poczytaj: http://oczymlekarze.pl/profilaktyka-i-l ... ej-rodziny Może się przyda, a i na naszym forum jest troszkę o grzybku i o ziołach (np. wątek christinkrysi.) Pozdrawiam gorąco, choć na polu zimno
Pozdrawiam Gosia
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1411
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Dostałam dwa słoiczki wiśni od sąsiadki, uwielbiam wiśnie! Nie mogę, niestety, dużo ich zjeść bo boli mnie głowa, tak jak po aronii ale czasami, szczególnie w ciastach pozwalam sobie na chwile zapomnienia
Ciasto robi się bardzo łatwo i jak widzicie jest bezjajeczne, trochę zmodyfikowałam dodając do ciasta jedną łyżkę cukru bo wiśnie były dość kwaśne.
Wiśniowy ślimaczek
- 500 g wiśni (bez pestek)
- 100 g cukru
- 200 g miękkiego masła
- 400 g mąki
- 250 g jogurtu
- 1 opakowanie proszku do pieczenia
- 1 paczka cukru wanilinowego
Ciasto: Mąkę wrzuć do miski, dodaj odrobinę soli, proszku do pieczenia, cukru wanilinowego i nie zapomnij także o maśle. Następnie mieszając dodaj jogurt. Ciasto powinno być dobrze wyrobione. Dodaj więcej mąki, jeśli poczujesz taką konieczność. Później rozwałkuj ciasto na grubość około 3 mm i długość ok 30 cm. Pokrój je na paski o szerokości 7-8 cm.
Do środka każdego paska ułóż blisko siebie wiśnie. Następnie posyp je cukrem i zawiń wszystko
Włóż ?kiełbaski? do natłuszczonej tortownicy (26 cm). Wsadź ją do piekarnika nagrzanego do 180°C naokoło 30-40 minut.
Ciasto robi się bardzo łatwo i jak widzicie jest bezjajeczne, trochę zmodyfikowałam dodając do ciasta jedną łyżkę cukru bo wiśnie były dość kwaśne.
Wiśniowy ślimaczek
- 500 g wiśni (bez pestek)
- 100 g cukru
- 200 g miękkiego masła
- 400 g mąki
- 250 g jogurtu
- 1 opakowanie proszku do pieczenia
- 1 paczka cukru wanilinowego
Ciasto: Mąkę wrzuć do miski, dodaj odrobinę soli, proszku do pieczenia, cukru wanilinowego i nie zapomnij także o maśle. Następnie mieszając dodaj jogurt. Ciasto powinno być dobrze wyrobione. Dodaj więcej mąki, jeśli poczujesz taką konieczność. Później rozwałkuj ciasto na grubość około 3 mm i długość ok 30 cm. Pokrój je na paski o szerokości 7-8 cm.
Do środka każdego paska ułóż blisko siebie wiśnie. Następnie posyp je cukrem i zawiń wszystko
Włóż ?kiełbaski? do natłuszczonej tortownicy (26 cm). Wsadź ją do piekarnika nagrzanego do 180°C naokoło 30-40 minut.
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6554
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Mmmmm jak smakowicie wygląda. A ja taka łasa na domowej roboty wypieki.
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
Ałła, wspaniale że jesteś . Twój wątek był pierwszym jaki przeczytałam, gdy trafiłam na Forum.
Życzę zdrowia! Nie pisałaś, ale był ślad, że zaglądasz na Forum, więc czekałam z nadzieją. Jesteś mi bardzo bliska 'duchem'.
Życzę zdrowia! Nie pisałaś, ale był ślad, że zaglądasz na Forum, więc czekałam z nadzieją. Jesteś mi bardzo bliska 'duchem'.
Pozdrawiam, Feliksa
- Ewiczka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 1 lut 2012, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wiocha, tu się narodziłam na nowo!
AŁŁA Cudownie ,że jesteś . Myślałam o Tobie kilka dni temu i nie wierzę a tu na WYSPIE się odezwałaś Wspaniała ta Twoja WIOCHA .
Pozdrawiam Ewula