Witam, jestem Krzysiek i jak wielu przede mną chciałbym pochwalić się (w moim przypadku) działką. Jednak zanim zacznę pisać o obecnej, wkleję kilka zdjęć tej, z której zrezygnowaliśmy (z żoną) w ubiegłym roku. W 2007 roku przejęliśmy opuszczoną działkę w miejscowym ROD. Jak widać na poniższych zdjęciach 600 metrów kwadratowych zielonego szaleństwa.
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
Ale w związku z tym, że byliśmy młodzi i pełni wigoru

nie przerażał nas ten widok. Praca ruszyła z kopyta. Tak się nam spieszyło, że nawet porządnie się nie zastanowiliśmy nad tym, czego po tym miejscu oczekujemy. Jednak ważne, że w wieku 18 lat mieliśmy chęć na coś innego niż wieczorne szukanie drogi do domu poprzedzone solidną dawką paliwa
Do końca roku wszystko ręcznie przekopaliśmy i wiosną roku następnego było już tak:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
A latem było tak:
Uploaded with
ImageShack.us
W związku z tym, że mój debiutancki post wygląda całkiem nieźle,opublikuję go zanim coś zepsuję
