
Już 16-ej! (można stracić rachubę, a może wręcz trzeba

Miałam już nadzieję, że upragnione przedwiośnie za pasem i choć pierwsze porządki w ogrodach za nami, to zapowiadane silne mrozy póki co zwiastują raczej powrót regularnej zimy ? oby na chwilę i w jak najłagodniejszym wymiarze? tak się cieszyliśmy doskonałym przezimowaniem roślin po tej zimie, że byłoby niezwykle żal coś stracić! Liczę, że atak będzie nieszkodliwy i krótkotrwały, a może jak zwykle prognozy się nie sprawdzą?
Wypada powitać gości w nowej części i podziękować za poprzednią. Dziękuję zatem, że ciągle Wam się nie znudziło do nas zaglądać, że zawsze służycie radą, dobrym słowem, że po prostu jesteście... To miejsce jest dla mnie szczególne, a zyskałam tu tyle przesympatycznych znajomości i naprawdę bezcennych kontaktów, że trudno sobie wyobrazić dzień bez zajrzenia na FO

Moje plany na kolejny sezon ewoluowały przede wszystkim pod wpływem forum: Waszych podpowiedzi, inspiracji z Waszych ogrodów i wiedzy czerpanej z Waszego doświadczenia. Mam nadzieję, że się ziszczą? Pisałam o nich na wstępie do poprzedniej części.
Dla przypomnienia, nasz ogród uprawiamy w podwarszawskiej wsi, liczy on sobie 1300m, a położony jest w brzozowym lesie. Staramy się z PanemM tworzyć ogród naturalny, mający ramy iglasto-liściaste, uzupełniany przez krzewy róż, hortensji, traw, różaneczników i wrzosów...
Postaram się choć trochę przywołać wiosnę wspomnieniami ubiegłego sezonu. Na początek pies z dredami w wiosennej odsłonie:



?i reszta towarzystwa:









?i zdjęcia z sezonu:


























Dziękuję, że do nas zaglądacie!