Od jakiegoś czasu oglądam Wasze zakątki i najwyższa pora bym i ja podzieliła się swoimi widoczkami.
Nasz ogród ma dopiero pół roku, czyli jest bardzo młodziutki, a przy tym ma naprawdę niewielkie rozmiary. Jeszcze do wiosny 2012 było to składowisko pociętego drewna, ziemi z wykopów itp. Rosły tu jedynie śliwki, które najprawdopodobniej są samosiejkami.
Przy dużym nakładzie pracy (głównie męża) i wielu wyprawach do sklepów ogrodniczych nabrał on przyzwoitego kształtu i koloru.
Ubiegłego lata wyglądał mniej więcej tak:



