Madziu!
Przekaże raz jeszcze pochwały mojemu M. Teraz już mogę pokazać całą ścieżkę. Przedtem widać było krzywe krawężniki powyginane w różne strony. Takie już zastałam i nie miałam siły tego wykopywać i równać więc obsadziłam je taką magiczną roślinką. Roślinka jest cudowna. Gdzie się ją nie włoży od razu rośnie i rozrasta jak szalona. W dodatku kwitnie na żółto. Obsadziłam nią całą ścieżkę, krawężniki na zewnątrz ogródka i cały rowek w nowym murku. Rozmnożyłam ją z jednej malutkiej kępki, którą zastałam na ogródku.
Aniu!
Dziś liliowo . Tym razem zdjęcia są moje. Wycwaniłam i ustawiłam uniwersalną przysłonę a czas się sam dobierał.
Conca D'or o cudownym zapachu.
Gold City
Tej odmiany nie jestem pewna . Kupowałam ją jako Pink Palace
Flashpoint w kolejnej odsłonie
Fireworks Exploding.
Trzeci kwiat ma piękne barwy. Może dlatego,że jest odwrócony od słońca.
Denali
Olbrzymi kwiat na niziutkiej łodyżce. Miejsce mu nie służy.
Kicia, która chłodzi sobie cztery literki w ulubionym dołku.
taaak...ja wiem, że mężczyźni lubią być chwaleni. Ale Twój mąż naprawdę robi wspaniałe zdjęcia. Skoro mówisz że widziałaś lepsze, to dobrze że nie widziałam ich ja. Gotowa bym chyba wtedy była wydać pieniądze z jedzenia na liliowce 
. Aniu ja wiem, że się powtarzam. Ale uwielbiam Twoje lilie i liliowce. Widok ogólny bardzo mi się spodobał . Piękne masz to przejście. No a to ostatnie zdjęcie w pąkach... po prostu ach i och. Nie umiem wyrazić tego słownie jak bardzo mi się podoba. A na to, żeby z zachwytu zwisał mi jęzor jestem chyba za stara. Nie robię tylko tego przez kulturę. Po prostu w Twoim wątku ciężko się kontrolować 
Słowa uznania dla męża 
. Ja ciągle rozdaję i nie mogę się dochować przyzwoitej kępy, ale to takie fajne pomyśleć, że roślina ode mnie może komuś sprawiać przyjemność co roku. 
.
. Na odwyk chyba trzeba 
prawdziwy gąszcz kwiatowy. Sprzedajesz swoje liliowce?
Ta lilia, której nie jesteś pewna to na 100% Pink Palace. Wiem, bo mam taką samą. U Ciebie też "przesiadują" w niej muchy? 
