Ogród Agnieszki i Zbyszka
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Jagoda
Żeby nie było, że jesteśmy ramolami, to tańczyliśmy jednak, mimo tego zmarzłam.
Palacze otwierali ciągle drzwi na dwór, my z śmietanką siedzieliśmy blisko wyjścia.
W zeszłym roku stół dla Vipów był na końcu sali.
W ogóle bardzo mili ludzie, właściciele dwóch sklepów zorganizowali bal charytatywny, zarobił tylko zespół, reszta dochodu poszła znów na szkołę. Jedzenie organizowała rada rodziców, więc pyszne
Zapoznaliśmy pana prowadzącego usługi oczyszczania terenu z korzeni, orania, kopania wszelkim sprzętem i handlującego tymże, więc mamy pomysła jak sobie przyspieszyć kopanie działki z drzewostanem.
Ja sweterek też miałam ...ażurowy
Marysiu
Zapakowałam aparat, byłam zła i było strasznie zimno na dworze i nie poszłam do samochodu w końcu.
Tego dnia było jakoś wyjątkowo zimno, przyjechaliśmy na wieś późno i nie zdążyliśmy porządnie nagrzać chałupy.
W zeszłym roku były fotki u Marysi na wyspie.
Masko
Nie, ja na pewno na różowo wcześniej nie występowałam
Róż przez naturalny, skórzany materiał nie był bardzo jaskrawy.
Do tego opalone plecy i świecące z niebieskim odcieniem rajstopy, które o dziwo pasowały.
W zeszłym roku byłam w turkusowej sukience z fioletowymi różyczkami.
W tym roku już dwie kobiety były ubrane w tym kolorze
Yes, yes Była przerwa spowodowana Świętami.
Na dodatek Z. złapał bakcyla i jak tam wpadnie....jak koparka, nawet dzikie nawłocie i szczecie dla pszczół wykopał...wczoraj przy nikłym świetle komórki i mrozie sadziliśmy
Jacku
Ja też cieszę się z przychylnej aury....ale zdaję sobie sprawę, że zimno musi przyjść i tak będzie lepiej dla roślin i zwierząt.
Najgorzej, że śniegu nie ma a w nocy potrafi do - 5 przymrozić.
Wiem, że kanalizacja jest niezbędna.
Przeraża mnie bardzo jednak wizja rozkopów i zniszczenia.
Lepiej niech jak najszybciej u nas zrobią, a nie potem, gdy na poważnie zacznę urządzać ogród
Jacek, jak to jest, gmina buduje sieć, za przyłączenie już do każdej posesji płacą właściciele ?
Za odcinek od głównych rur do domu ?
Żeby nie było, że jesteśmy ramolami, to tańczyliśmy jednak, mimo tego zmarzłam.
Palacze otwierali ciągle drzwi na dwór, my z śmietanką siedzieliśmy blisko wyjścia.
W zeszłym roku stół dla Vipów był na końcu sali.
W ogóle bardzo mili ludzie, właściciele dwóch sklepów zorganizowali bal charytatywny, zarobił tylko zespół, reszta dochodu poszła znów na szkołę. Jedzenie organizowała rada rodziców, więc pyszne
Zapoznaliśmy pana prowadzącego usługi oczyszczania terenu z korzeni, orania, kopania wszelkim sprzętem i handlującego tymże, więc mamy pomysła jak sobie przyspieszyć kopanie działki z drzewostanem.
Ja sweterek też miałam ...ażurowy
Marysiu
Zapakowałam aparat, byłam zła i było strasznie zimno na dworze i nie poszłam do samochodu w końcu.
Tego dnia było jakoś wyjątkowo zimno, przyjechaliśmy na wieś późno i nie zdążyliśmy porządnie nagrzać chałupy.
W zeszłym roku były fotki u Marysi na wyspie.
Masko
Nie, ja na pewno na różowo wcześniej nie występowałam
Róż przez naturalny, skórzany materiał nie był bardzo jaskrawy.
Do tego opalone plecy i świecące z niebieskim odcieniem rajstopy, które o dziwo pasowały.
W zeszłym roku byłam w turkusowej sukience z fioletowymi różyczkami.
W tym roku już dwie kobiety były ubrane w tym kolorze
Yes, yes Była przerwa spowodowana Świętami.
Na dodatek Z. złapał bakcyla i jak tam wpadnie....jak koparka, nawet dzikie nawłocie i szczecie dla pszczół wykopał...wczoraj przy nikłym świetle komórki i mrozie sadziliśmy
Jacku
Ja też cieszę się z przychylnej aury....ale zdaję sobie sprawę, że zimno musi przyjść i tak będzie lepiej dla roślin i zwierząt.
Najgorzej, że śniegu nie ma a w nocy potrafi do - 5 przymrozić.
Wiem, że kanalizacja jest niezbędna.
Przeraża mnie bardzo jednak wizja rozkopów i zniszczenia.
Lepiej niech jak najszybciej u nas zrobią, a nie potem, gdy na poważnie zacznę urządzać ogród
Jacek, jak to jest, gmina buduje sieć, za przyłączenie już do każdej posesji płacą właściciele ?
Za odcinek od głównych rur do domu ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4841
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Cześć Aga, widzę, że nie odpuszczasz i kopiesz, mimo zimy .
Ja się ograniczam do cięcia i porządkowania (w sobotę ognisko paliłam),
grzebanie w ziemi nie dla mnie - jednak ziemia zimna, swoje doświadczenia mam, ręce co jakiś czas rehabilituję .
Nie bądź "siłaczką", okaż mądrość przed szkodą.
Mamy od grudnia kanalizację, podwórko więc błotniste, bo nie było kiedy zagospodarować.
Pies na łapach roznosi błotnistą maź na furtkę, na schody, drzwi wejściowych nie oszczędza.
Kilka razy miał ostatnio prysznicowane "podwozie", bo jak brudasa do domu wpuścić?
Moja wieś niezbyt duża, pewnie mamy jakieś 70 przyłączy, to kolejny etap kanalizacji gminy.
Gminie nie wolno inwestować na prywatnym terenie, więc koszt przyłączy (od granicy posesji) pokrywają właściciele kanalizowanych posesji.
Do tej pory było tak u nas, że gmina robiła główną sieć a przyłącze każdy we własnym zakresie
i to przyłączanie rozciągało się w czasie, nie od razu po budowie osiągany był efekt ekologiczny.
W naszym przypadku włączono przyłącza w projekt i uśredniono opłaty za przyłącze,
po przetargu opłata za przyłącze zeszła do 600 zł, tyle zapłaciłam (były na posesji dwa szamba, więc mamy teraz przyłącze w kształcie litery "Y" i studzienkę zbiorczą metalową-najezdną).
Dzięki temu mieliśmy niższą opłatę za przyłącze, bo jednak w przetargu wykonawcy schodzą z ceny kosztorysowej, pojedynczy zamawiający nie ma takiej siły przebicia.
Oczywiście musiałam wykopać rośliny z rabaty i nie zdążyłam ich wsadzić na miejsce, są zadołowane w donicach.
Ziemia jest zbabrana i ta żyzna pewnie gdzieś pod spodem , no i psa łapała sąsiadka, bo nie raczyli uprzedzić,
kiedy będą kopać, choć prosiłam, chcąc go na ten czas zamknąć;:124 .
Każda inwestycja to operacja na żywym organizmie ogródka, ale jakoś trzeba przez to przejść. .
Wszystkiego najlepszego w nowym roku i niech już się transakcja ogrodowa sfinalizuje po waszej myśli .
Ja się ograniczam do cięcia i porządkowania (w sobotę ognisko paliłam),
grzebanie w ziemi nie dla mnie - jednak ziemia zimna, swoje doświadczenia mam, ręce co jakiś czas rehabilituję .
Nie bądź "siłaczką", okaż mądrość przed szkodą.
Mamy od grudnia kanalizację, podwórko więc błotniste, bo nie było kiedy zagospodarować.
Pies na łapach roznosi błotnistą maź na furtkę, na schody, drzwi wejściowych nie oszczędza.
Kilka razy miał ostatnio prysznicowane "podwozie", bo jak brudasa do domu wpuścić?
Moja wieś niezbyt duża, pewnie mamy jakieś 70 przyłączy, to kolejny etap kanalizacji gminy.
Gminie nie wolno inwestować na prywatnym terenie, więc koszt przyłączy (od granicy posesji) pokrywają właściciele kanalizowanych posesji.
Do tej pory było tak u nas, że gmina robiła główną sieć a przyłącze każdy we własnym zakresie
i to przyłączanie rozciągało się w czasie, nie od razu po budowie osiągany był efekt ekologiczny.
W naszym przypadku włączono przyłącza w projekt i uśredniono opłaty za przyłącze,
po przetargu opłata za przyłącze zeszła do 600 zł, tyle zapłaciłam (były na posesji dwa szamba, więc mamy teraz przyłącze w kształcie litery "Y" i studzienkę zbiorczą metalową-najezdną).
Dzięki temu mieliśmy niższą opłatę za przyłącze, bo jednak w przetargu wykonawcy schodzą z ceny kosztorysowej, pojedynczy zamawiający nie ma takiej siły przebicia.
Oczywiście musiałam wykopać rośliny z rabaty i nie zdążyłam ich wsadzić na miejsce, są zadołowane w donicach.
Ziemia jest zbabrana i ta żyzna pewnie gdzieś pod spodem , no i psa łapała sąsiadka, bo nie raczyli uprzedzić,
kiedy będą kopać, choć prosiłam, chcąc go na ten czas zamknąć;:124 .
Każda inwestycja to operacja na żywym organizmie ogródka, ale jakoś trzeba przez to przejść. .
Wszystkiego najlepszego w nowym roku i niech już się transakcja ogrodowa sfinalizuje po waszej myśli .
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Elu
Dziękuję za informacje
My i tak musimy poczekać na finalizację zakupu siedliska. Wtedy będzie wiadomo, czy robić tam, czy na działce przyłącze. Z resztaą nie wiadomo do końca kiedy będą robić tą kanalizę
Widzisz, wiosną i latem mamy mnóstwo pracy przy pszczołach.
Zbyszek wcale nie ma czasu dla roślin, ja też nie wiem, gdzie ręce wsadzić, inaczej jest, gdy się mieszka na miejscu.
Więc staramy się wykorzystać każdy dzień poza sezonem
Planowałam powiększenie warzywnika na działce i stworzenie kolejnego w siedlisku...a założyłam nowa rabatę na podwórku
Ale za to jaki widok będę mieć z okna
Sztuczna wiosna
Ostatnio na hali spotkałam się z miłą Asią - Asmą i kupiłam pierwiosnki na balkon.
Trochę się pospieszyłam, bo ponoć od niedzieli....ma być zima
Najsilniejsze pójdą do o grodu
Zobaczcie, jak urósł koper anyżowy, myśli, że to już wiosna....nie tylko on...
Jarmuż jest ,jak nie przymierzając....Lenin....wiecznie żywy
Te w ogóle myślą, że jest lato ...
Różowa rabata. Zdjęcie robione po ciemku.
Namęczyłam się okrutnie, ziemia kamienista, glina pod spodem, pełno korzeni ostu i traw.
Posadziłam malwy, pięknego, wielkiego ciemnoróżowego floksa od Joasi z Wa -wy, floksa z działek, trawy, bambus karłowy, naparstnice, firletki, łubin nn, bergenię karłową, trzy rodzaje goździków, hiacynty, tulipany i anemony, żurawkę drżączkową. Szczecie z brzegu są tymczasowo.
To ok. połowa rabaty, jeszcze planuję dużo dosadzić.
Dziękuję za informacje
My i tak musimy poczekać na finalizację zakupu siedliska. Wtedy będzie wiadomo, czy robić tam, czy na działce przyłącze. Z resztaą nie wiadomo do końca kiedy będą robić tą kanalizę
Widzisz, wiosną i latem mamy mnóstwo pracy przy pszczołach.
Zbyszek wcale nie ma czasu dla roślin, ja też nie wiem, gdzie ręce wsadzić, inaczej jest, gdy się mieszka na miejscu.
Więc staramy się wykorzystać każdy dzień poza sezonem
Planowałam powiększenie warzywnika na działce i stworzenie kolejnego w siedlisku...a założyłam nowa rabatę na podwórku
Ale za to jaki widok będę mieć z okna
Sztuczna wiosna
Ostatnio na hali spotkałam się z miłą Asią - Asmą i kupiłam pierwiosnki na balkon.
Trochę się pospieszyłam, bo ponoć od niedzieli....ma być zima
Najsilniejsze pójdą do o grodu
Zobaczcie, jak urósł koper anyżowy, myśli, że to już wiosna....nie tylko on...
Jarmuż jest ,jak nie przymierzając....Lenin....wiecznie żywy
Te w ogóle myślą, że jest lato ...
Różowa rabata. Zdjęcie robione po ciemku.
Namęczyłam się okrutnie, ziemia kamienista, glina pod spodem, pełno korzeni ostu i traw.
Posadziłam malwy, pięknego, wielkiego ciemnoróżowego floksa od Joasi z Wa -wy, floksa z działek, trawy, bambus karłowy, naparstnice, firletki, łubin nn, bergenię karłową, trzy rodzaje goździków, hiacynty, tulipany i anemony, żurawkę drżączkową. Szczecie z brzegu są tymczasowo.
To ok. połowa rabaty, jeszcze planuję dużo dosadzić.
- Iga51
- 200p
- Posty: 358
- Od: 27 paź 2013, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Witaj Agnieszko. Faktycznie się narobiłaś. Ja też trochę dłubię w ziemi, ale Ty sadzisz wszystko jak wiosną. A co będzie, jak przyjdą mrozy? Miejmy nadzieję, że jednak nie będą takie okrutne i Twoje roślinki przetrzymają. Ja z sadzeniem czekam na wiosnę. Dzisiaj wsadziłam do ziemi cyprysika, którego dostałam na święta. Oby też przeżył. W domu dla niego jest stanowczo za ciepło.
U nas we wsi nie ma kanalizacji i pewnie długo nie będzie. Jak się wprowadziliśmy założyliśmy oczyszczalnię ścieków. Już następni sąsiedzi też pozakładali. Przynajmniej nikt szamb nie wypompowuje na pole (podobno niektórzy tak robili).
Pierwiosnki kupiłaś prześliczne. Taki wiosenny powiew.
Sylwestra miałaś udanego. Ja cały czas od wigilii latałam wśród gości. Wczoraj dopiero wyjechali.
U mnie dzisiaj rano lało jak z cebra. Teraz śliczne słoneczko i +9 stopni. Idę jeszcze na chwilę do ogrodu. Z godzinkę będzie jeszcze jasno.
U nas we wsi nie ma kanalizacji i pewnie długo nie będzie. Jak się wprowadziliśmy założyliśmy oczyszczalnię ścieków. Już następni sąsiedzi też pozakładali. Przynajmniej nikt szamb nie wypompowuje na pole (podobno niektórzy tak robili).
Pierwiosnki kupiłaś prześliczne. Taki wiosenny powiew.
Sylwestra miałaś udanego. Ja cały czas od wigilii latałam wśród gości. Wczoraj dopiero wyjechali.
U mnie dzisiaj rano lało jak z cebra. Teraz śliczne słoneczko i +9 stopni. Idę jeszcze na chwilę do ogrodu. Z godzinkę będzie jeszcze jasno.
Pozdrawiam. Iga
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Igo
Prawie wszystkie roślinki są zdobyczne, cebulki z wyprzedaży, więc się nie martwię
Floksy wieloletnie, nic im nie będzie.
Przykryłam badylami, cebulki gałązkami i cienkimi patykami co się połamały z świerków.
Teraz znów pojedziemy na wieś, dołożę im gałązek.
Chcę jeszcze tam dosadzić róże, drobniejsze odmiany, cynie, mieczyki, krwawnik i monardę z działki naszej, rdest...
Ale róż delikatnych nie ruszam, poczekam do wiosny.
Dziś w mieście też było bardzo ciepło, wróciłam cała mokra, mimo rozpiętej kurtki.
Prawie wszystkie roślinki są zdobyczne, cebulki z wyprzedaży, więc się nie martwię
Floksy wieloletnie, nic im nie będzie.
Przykryłam badylami, cebulki gałązkami i cienkimi patykami co się połamały z świerków.
Teraz znów pojedziemy na wieś, dołożę im gałązek.
Chcę jeszcze tam dosadzić róże, drobniejsze odmiany, cynie, mieczyki, krwawnik i monardę z działki naszej, rdest...
Ale róż delikatnych nie ruszam, poczekam do wiosny.
Dziś w mieście też było bardzo ciepło, wróciłam cała mokra, mimo rozpiętej kurtki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4841
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Wbrew pozorom rośliny są odporne, przed laty obsadzałam skarpę w styczniu,
potem w lutym przyszły mrozy bez śniegu i myślałam, że wszystko na nic.
Tymczasem nie było żadnych strat. Większość roślin nie jest tak bardzo wrażliwa na mróz.
Tegoroczna zima nie jest wyjątkiem, tamtej, pamiętnej (to był chyba 95 r.????) warzywnik był w styczniu zaorany.
potem w lutym przyszły mrozy bez śniegu i myślałam, że wszystko na nic.
Tymczasem nie było żadnych strat. Większość roślin nie jest tak bardzo wrażliwa na mróz.
Tegoroczna zima nie jest wyjątkiem, tamtej, pamiętnej (to był chyba 95 r.????) warzywnik był w styczniu zaorany.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3339
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko,jak czytam pracujesz na całego Przy takiej pogodzie,choć nienormalna na tę porę,trudno usiedzieć w domu,tym bardziej,jeżeli są jakieś zaległości.Ale nie trzeba przesadzać z czasem(rośliny można ) ,żeby się nie przeziębić.Ja też dużo robię,chociaż dopiero wstałam z łóżka po przeziębieniu
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
- survivor26
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4397
- Od: 31 sty 2012, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Czytam i czytam, układam w głowie słowa pochwały za ubiegłoroczne osiągnięcia, po czym dociera do mnie, że te wszystkie nasadzenia to kwestia ostatnich dni Fakt że warunki pogodowe zachęcające ale brawura grudniowo-styczniowej uprawy roli w Twoim przypadku godna podziwu
-
- 500p
- Posty: 606
- Od: 20 sty 2009, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i nie tylko 6a/6b
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Ja też sadziłam tulipany i krokusy. Czosnki i narcyzy wsadzę do donic
bo mróz tuż tuż i chyba by się nie ukorzeniły.
bo mróz tuż tuż i chyba by się nie ukorzeniły.
Pozdrawiam , Joanna
- Iga51
- 200p
- Posty: 358
- Od: 27 paź 2013, o 20:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Witaj Agnieszko. Zamówiłam trochę ziół i traw ozdobnych na wiosnę. Producent napisał mi w mailu, że śmiało mogę sadzić teraz. Więc wczoraj dostałam paczkę, dzisiaj część posadziłam, jutro resztę. Mimo okropnego wiatru pogoda całkiem przyzwoita do prac w ogrodzie. Podobno do 19 stycznia na pewno nie będzie mrozów. Poszłam więc w Twoje ślady i też pracuję w ogrodzie jakby to była wiosna. Najgorsze, że tak strasznie dużo chwaścików już powyłaziło. W zasadzie trzeba pielić. Napisałam: najgorsze? Nie! Najgorsze jest to, że trawa u mnie przed domem rośnie jak oszalała. Jest styczeń, a ja powinnam kosić. Sąsiedzi chyba by się w głowę postukali. A tak pięknie miałam wszystko wykoszone przed zimą....
Miłego sobotniego wieczoru, kochana.
Miłego sobotniego wieczoru, kochana.
Pozdrawiam. Iga
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Kochani
Byliśmy na wsi od czwartku, wróciliśmy wczoraj wieczorkiem późnym.
Mimo bardzo silnego wiatru i opadów kopaliśmy z ziemi, jak szaleni, sadziliśmy, przesadzaliśmy....
Suszyliśmy ubranka na piecu
Wieczorem w niedzielę przyszedł mróz, po drodze śnieg...
Udało mi się trochę ogarnąć siedlisko
Mam nadzieję, że przykryje nasze uprawy puszysta kołderka śniegu.
Ponoć ma być znów ciepło za tydzień.
Na razie jest minus dwa i prymulki na balkonie trochę zmarzły
Elu
Z tą wiarą właśnie posadziłam kolejne rośliny na nowej rabacie.
Kiedyś w starym ogrodzie tak robiłam w styczniu i nic nie zmarnowało się.
O właśnie warzywniczki jeszcze chciała bym przygotować przed wiosną
Miriam
Chyba tylko raz się przeziębiłam na wsi, bardziej przez zimno w domu niż na dworze.
Jesteśmy zahartowani i rzadko chorujemy.
Mogę cały rok pracować na zewnątrz
Czasem ktoś nam sprzeda wirusa co jest nieuniknione w skupisku ludzkim
Pat
Powiedziałam wczoraj mojemu Z., że ja jestem nienormalna a On.....to po za wszelkimi normami.
W taką pogodę na polu kopać...Z. od ziemi odciągnąć niemożliwe...Wczoraj kaptury zrywało z głów... myślałam w pewnym momencie, że mnie na otwartą pryzmę obornika rzuci
Ale plan wykonany, łupy posadzone
Joasiu
Będą słabsze kwiatki cebulowe, ale się przyjmą
Ja tak zrobiłam z tulipanami zeszłej jesieni, nie zdążyłam przed zimą posadzić.
Do doniczek i trzymałam w bardzo zimnym pomieszczeniu. Po roztopach do gruntu.
Podobno ma być znów ciepło za tydzień .
Zastanawiam się, czy jeszcze jakiś przecenionych cebul nie kupić
Igo
Widzisz
U Was nie przymroziło ?
Napisz jakie roślinki zamówiłaś, niech inni mają też trochę przyjemności
Ja przestałam się już przejmować tym co ludzie myślą...
No może w niedzielę tylko głupio mi się afiszować w stroju roboczym z łopatą, wtedy na działkę idę, tam tak nie widać nas.
Wieczory są przeważnie miłe na wsi, cisza ,nie ma telewizji, nie ma netu.....można oglądać zdjęcia roślinek, wspominać sezon i planować... dobrze, że mam z kim
Ciemiernik kupiony w znanym dyskoncie spożywczym .....ma i w tym roku pąki .
Krokusy w starym garnku z kurnika.
Pierwiosnek z działek.
Narcyzy również z dyskontu.
A tu Was zaskoczę Żółte szafirki
Byliśmy na wsi od czwartku, wróciliśmy wczoraj wieczorkiem późnym.
Mimo bardzo silnego wiatru i opadów kopaliśmy z ziemi, jak szaleni, sadziliśmy, przesadzaliśmy....
Suszyliśmy ubranka na piecu
Wieczorem w niedzielę przyszedł mróz, po drodze śnieg...
Udało mi się trochę ogarnąć siedlisko
Mam nadzieję, że przykryje nasze uprawy puszysta kołderka śniegu.
Ponoć ma być znów ciepło za tydzień.
Na razie jest minus dwa i prymulki na balkonie trochę zmarzły
Elu
Z tą wiarą właśnie posadziłam kolejne rośliny na nowej rabacie.
Kiedyś w starym ogrodzie tak robiłam w styczniu i nic nie zmarnowało się.
O właśnie warzywniczki jeszcze chciała bym przygotować przed wiosną
Miriam
Chyba tylko raz się przeziębiłam na wsi, bardziej przez zimno w domu niż na dworze.
Jesteśmy zahartowani i rzadko chorujemy.
Mogę cały rok pracować na zewnątrz
Czasem ktoś nam sprzeda wirusa co jest nieuniknione w skupisku ludzkim
Pat
Powiedziałam wczoraj mojemu Z., że ja jestem nienormalna a On.....to po za wszelkimi normami.
W taką pogodę na polu kopać...Z. od ziemi odciągnąć niemożliwe...Wczoraj kaptury zrywało z głów... myślałam w pewnym momencie, że mnie na otwartą pryzmę obornika rzuci
Ale plan wykonany, łupy posadzone
Joasiu
Będą słabsze kwiatki cebulowe, ale się przyjmą
Ja tak zrobiłam z tulipanami zeszłej jesieni, nie zdążyłam przed zimą posadzić.
Do doniczek i trzymałam w bardzo zimnym pomieszczeniu. Po roztopach do gruntu.
Podobno ma być znów ciepło za tydzień .
Zastanawiam się, czy jeszcze jakiś przecenionych cebul nie kupić
Igo
Widzisz
U Was nie przymroziło ?
Napisz jakie roślinki zamówiłaś, niech inni mają też trochę przyjemności
Ja przestałam się już przejmować tym co ludzie myślą...
No może w niedzielę tylko głupio mi się afiszować w stroju roboczym z łopatą, wtedy na działkę idę, tam tak nie widać nas.
Wieczory są przeważnie miłe na wsi, cisza ,nie ma telewizji, nie ma netu.....można oglądać zdjęcia roślinek, wspominać sezon i planować... dobrze, że mam z kim
Ciemiernik kupiony w znanym dyskoncie spożywczym .....ma i w tym roku pąki .
Krokusy w starym garnku z kurnika.
Pierwiosnek z działek.
Narcyzy również z dyskontu.
A tu Was zaskoczę Żółte szafirki
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7889
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Kochani
Dziś wybywamy na wieś w mrozy
Będziemy przestawiać szafy i robić porządki Przynajmniej taką żywię nadzieję
Przez następne dwa tygodnie raczej na naszą wieś nie będziemy mogli pojechać
Jedynie do bliższych pasiek.
Pozostawiam parę pejzaży z przed zlodowacenia
Fragment obory i widok na drogę widziany z zapasowego ogródka.
Droga i zabudowania sąsiadów.
Niebo i kawałek obory. Widać późną gruszę z lewej i ogłowiony kasztan. Klon już za płotem, przy drodze.
Podobnie jak wyżej, lecz od strony inspektu i pola.
Garaż i grusza.
Oto miejsce w kącie między dotychczasowym warzywnikiem a garażem.
Zacznę wykopywać pokrzywy i inne, planuję urządzić kawałek dla cukinii i ziemniaków.
Odgrodzę od drogi aby krowy, dziki i tubylcy nie mieli dostępu
Fajnie było by urządzić to przed wiosną i przekopać z przegniłym obornikiem
Dziś wybywamy na wieś w mrozy
Będziemy przestawiać szafy i robić porządki Przynajmniej taką żywię nadzieję
Przez następne dwa tygodnie raczej na naszą wieś nie będziemy mogli pojechać
Jedynie do bliższych pasiek.
Pozostawiam parę pejzaży z przed zlodowacenia
Fragment obory i widok na drogę widziany z zapasowego ogródka.
Droga i zabudowania sąsiadów.
Niebo i kawałek obory. Widać późną gruszę z lewej i ogłowiony kasztan. Klon już za płotem, przy drodze.
Podobnie jak wyżej, lecz od strony inspektu i pola.
Garaż i grusza.
Oto miejsce w kącie między dotychczasowym warzywnikiem a garażem.
Zacznę wykopywać pokrzywy i inne, planuję urządzić kawałek dla cukinii i ziemniaków.
Odgrodzę od drogi aby krowy, dziki i tubylcy nie mieli dostępu
Fajnie było by urządzić to przed wiosną i przekopać z przegniłym obornikiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka
Agnieszko !
Dla Was nie ma okresu martwego? ja rozumiem jak się mieszka w siedlisku to wiadomo...zwierzęta, kompostownik, ptaki....no ciągły ruch
Wy jednak cały czas jeździcie i nie tylko zaglądacie ale pracujecie....podziwiam
Jak mnie brakuje takich solidnych zabudowań, ale moim poprzednicy nie mieli tzw gospodarstwa. 45 a ziemi to za mało żeby stawiać stodołę, czy oborę. Teraz zapytam o ten kawałek ziemi, czyli były warzywnik jaki on jest duży, bo wygląda nie niezbyt duży ....no żeby tak ziemniaki sadzić No to, żeby się udało zrealizować plany
Dla Was nie ma okresu martwego? ja rozumiem jak się mieszka w siedlisku to wiadomo...zwierzęta, kompostownik, ptaki....no ciągły ruch
Wy jednak cały czas jeździcie i nie tylko zaglądacie ale pracujecie....podziwiam
Jak mnie brakuje takich solidnych zabudowań, ale moim poprzednicy nie mieli tzw gospodarstwa. 45 a ziemi to za mało żeby stawiać stodołę, czy oborę. Teraz zapytam o ten kawałek ziemi, czyli były warzywnik jaki on jest duży, bo wygląda nie niezbyt duży ....no żeby tak ziemniaki sadzić No to, żeby się udało zrealizować plany