Ogródek Robaczka cz. 4

[lulka]

Mnie ostatnio wpadła w oko okrywówka o cudnym ubarwieniu i wesołej nazwie Happy Chappy

O rh też się naczytałam wiosną, ale mojego niestety nie udało się uratować. Nie sądziłąm wcześniej, że to takie żarłoki. Na FO znalazłam fajny wątek z opisami chorób i fotkami, ale niestety nie zapisałam.

[robaczek_Poznan]

Asiu, dzięki za odpowiedz dla Linetki. Sprawdzałam, bilety na CFS są już w sprzedaży. Impreza trwa od 21 do 25 maja, ale pierwsze dwa dni tylko dla członków stowarzyszenia. Fajnie byłoby przyjechać od środy do niedzieli 22-26.05. Bilet na każdy dzień wystawy to 55 ?, albo mozna iść tylko w godzinach popołudniowych za pół ceny. Bilety lotnicze mogę powoli obczajać, jeśli jesteś zdecydowana Hotel zostawiam do zbadania, ostatnio znalazłysmy taki sam, więc preferencje podobne To jak, jedziemy?
Może jeszcze ktoś chętny?
Lulka, ja tez czytałam ostatnio o ich chorobach, muszę się mojemu baczniej przyjrzeć. Happy Chappy to nie to samo co Knirps? Kojarzy mi się ta nazwa.
Edit: sprawdzilam, Knirps to inaczej Little Chap A Happy Chappy też fajna

[justi177]

Ja chętna poważnie....

[robaczek_Poznan]

Justynko, bo to fajnie! Biletów grupowych wprawdzie nie mają, ale w gromadzie raźniej

[malgocha1960]

Kasiu,tylko pazazdrościc takich planów.Wiem,ze z ogrodowiska kilka osob jeżdzi grupowo tam.

[Ave]

po takiej wycieczce będziemy oczekiwać super fotorelacji

[beata68]

O jaka fajna imprezka się szykuje, fotorelacja będzie musiała być obowiązkowo.

[Ignis05]

Kasiu , z Tobą taka wycieczka to może być super frajda. A skąd będzie samolot ?
Może z Gdańska ?

[x-S-l]

hehe na Chelsea się wybrać, powiadacie? oj trzeba bedzie pomyśleć

Asiu.....a ja wciąż czekam na katalog od Austina.....grrrrr i zaczynam być zła

[robaczek_Poznan]

Dziewczyny, cieszy mnie ten entuzjazm choć plany w powijakach Mam nadzieję, że dojdzie do skutku
Dzisiaj dostałam róże od Starkla. Kilka jest ładnych, ale np. Nahema bardzo słabej jakości, a Schneewitchen ma 2 wyłamane pędy Napisałam do nich maila w tej sprawie, no nic, zobaczymy.
Czytam właśnie książkę "Pachnący Ogród" H. Urban. Świetna lektura! Autorka w nietuzinkowy sposób opisuje nuty zapachowe w ogrodzie i projektuje kompozycje z kwiatów i woni wyczuwalne wręcz dla czytającego! Z radością odkrywam kolejne aromatyczne kwiaty i krzewy, a w myślach umiejscawiam je w ogrodzie



Czym byłby ogród bez zapachów!Ten kawałek raju - choćby najmniejszy - który tworzymy według własnych upodobań, wprost trudno byłoby sobie wyobrazić bez bukietu woni. (...) A ileż cudownych wspomnień wiąże się z zapachami!Nawet w ogrodzie pozbawionym specjalnych roślin aromatycznych, po ciepłym deszczu unosi się wspaniały zapach ziemii. Pachnie wiosną. Czuję ją, zanim zobaczę. A kiedy wrażenia naszych zmysłów - powonienia i wzroku - nałożą się, znajdziemy się w pięknym ogrodzie pełnym zapachów... (H. Urban, Pachący Ogród, 2000)

[sweety]

Rozmarzyłam się

[x-S-l]

ja też na chwilkę choć się oderwałam od pisania planu na listopad

[robaczek_Poznan]

Dziewczyny, to dla Was kolejne smaczki z fascynującej lektury:

Ogrodnik ma możliwości podobne jak muzyk, który posługuje się kontrapunktem: przez zastosowanie kontrastu np. korzennej woni wieczorników z silnym zapachem róż herbatnich np. Graham Thomas, może doprowadzić "miodową melodię" do zadziwiającej kulminacji. (...) Różnie zestawiając kolory, możemy wywołać różne nastroje. Barwy działają silniej, gdy dodamy do nich odpowiednie zapachy. Oczywiście to zabawa, ale jakie przynosi efekty!Np. zestawienie lekkiego i świeżego zapachu mięty z ciężką i słodką wonią lilii, uosabiających to, co boskie. Zestawienie godne mistrza kompozycji i aromatu.