Witam Wszystkich bardzo serdecznie ! Jestem z Wami już rok , pomyślałam więc ,że pora pokazać moje zmagania z ogrodem ,które rozpoczęłam też rok temu. Mój ogród jest przydomowy a właściwie to ogromne podwórko , które staram się jakoś zagospodarować i ukwiecić . Czasu mam dużo ,z finansami na chciejstwa gorzej ale dzięki temu ,że jestem na FO już zdobyłam dużo wiedzy a jeszcze pewnie dużo się nauczę ,dzięki waszym poradom. Tytuł mojego wątku jest nieprzypadkowy - otóż odkąd pamiętam jeśli burza przychodzi do nas z południa to zawsze na wschodniej stronie nieba od Lublina pojawia się tęcza , czasem nawet podwójna i zawsze jej koniec styka się z ziemią nieopodal mojej posiadłości. Jak byłam mała , babcia mówiłam mi ,że Trole na końcu tęczy zakopały garniec pełen złota - no i tak kochani kopę i kopę w tej ziemi

złota jeszcze nie znalazłam ale czasem jak patrzę ,że to dzięki mnie delikatna roślina nieśmiało rozkwita i pokazuje piękno to ta chwila warta jest całego złota Świata. A teraz moja Wiosna 2012
Wzorem naszego Forumowego kolegi , ja też mam swojego Strażnika ogrodu - to on pilnuje ,żeby pani wykopała odpowiednio głębokie dołki , żeby karpy były dobrze wytrząśnięte no i żeby Listonosz nie wchodził na podwórko bo list można zostawić w skrzynce
