Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Z pewną taką nieśmiałością przedstawiam Wam mój ogródek. Pewnie nigdy bym się na to nie zdecydowała, ale Annes77 dodała mi odwagi i poniekąd "wywołała do tablicy". Moje (niestety nie w sensie dosłownym, bo formalnie należy do rodziców, ja tam "tylko" pracuję) skromne 370 m2 staram się ujarzmiać tak na poważnie od jakichś 6-7 lat (od tego czasu jestem na forum ). Dawniej rosło tam w sposób dość dowolny sporo bylin, które na fali fascynacji modelem: trawnik + iglaki - powyrzucałam. Ocalały nieliczne... Po roku stwierdziłam, że taki ogród jest nudny i zaczęłam go na nowo obsadzać, tym razem bardziej systematycznie. Po kawałku porządkuję kolejne fragmenty działki, a wierzcie mi - jest to orka na ugorze. Ponieważ mam sto pomysłów na minutę, koncepcje zmieniają się co roku, w związku z czym wiele roślinek zwiedziło już niemal każdy ogrodowy zakątek. W ubiegłym sezonie zasadziłam kilka rododendronów i stworzyłam mini wrzosowisko. Oczywiście po raz setny przearanżowałam też rabaty. W tym roku planuję założyć wreszcie trawnik z prawdziwego zdarzenia (dotąd trawnik udawały- dość skutecznie nawet - koszone perz i chwasty ), położyć ścieżki (których nigdy nie było) i nadal dążyć do stworzenia rabat "doskonałych" (czyli znowu przeprowadzki). Marzyła mi się jeszcze drewniana altanka, zamiast istniejącej budy z tzw. płyty obornickiej, ale na razie brak funduszy...
Ale dość gadania. Czas na trochę zdjęć, nie ma ich dużo, ale spróbuję jeszcze poszperać i wrzucę później parę archiwalnych w klimacie "jak to z ogrodem Asi było..."
Cztery pory roku 2011 w moim ogrodzie:
WIOSNA
LATO
JESIEŃ
ZIMA
Ale dość gadania. Czas na trochę zdjęć, nie ma ich dużo, ale spróbuję jeszcze poszperać i wrzucę później parę archiwalnych w klimacie "jak to z ogrodem Asi było..."
Cztery pory roku 2011 w moim ogrodzie:
WIOSNA
LATO
JESIEŃ
ZIMA
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2205
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Witaj
Nie ma jak czytanie forum w niedzielny poranek , oczywiście przyczłapałam do Ciebie od Ani .
Asiu, jeśli Ty nie masz co pokazywać, to ja powinnam swój wątek wyczyścić ze zdjęć
Oczywiście pochwalę Anabelkę, bo bym nie była sobą , ale i ogólne widoki masz naprawdę ładne . Kącik wrzosowy .
A jeśli będziesz też pokazywać swoje klemki, to wybacz, ale będę zachodzić tu z przyjemnością .
Nie ma jak czytanie forum w niedzielny poranek , oczywiście przyczłapałam do Ciebie od Ani .
Asiu, jeśli Ty nie masz co pokazywać, to ja powinnam swój wątek wyczyścić ze zdjęć
Oczywiście pochwalę Anabelkę, bo bym nie była sobą , ale i ogólne widoki masz naprawdę ładne . Kącik wrzosowy .
A jeśli będziesz też pokazywać swoje klemki, to wybacz, ale będę zachodzić tu z przyjemnością .
- marion215
- 200p
- Posty: 285
- Od: 1 sie 2010, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Sosnowca
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Asiu masz piękny, różnorodny ogród.Pokazuj jak najwięcej zdjęć, pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 997
- Od: 26 sty 2009, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: biesal.warmia i mazury
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Witamy . Fajnie że założyłaś Swój wątek. Po zdjęciach widać że już sporo masz roślinek różniastych i to spore okazy. Będę częstym gościem podglądając Twoje poczynania.
Moje wątki
Zapraszam,Marzena
Zapraszam,Marzena
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Dziękuję po trzykroć!
Cieszę się , że Wam się podoba!
Cieszę się , że Wam się podoba!
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Asiu ale się cieszę,że założyłaś wątek...jesteś bardzo szybka...super
Jak miło zobaczyć tak przyjazny,zaciszny kącik.Masz pięknego Rh ma już chyba trochę latek
Czy ja widzę trawę pampasową? Żurawki,hosty,super...no i róże
Przesyłam buziaki i czekam na ciąg dalszy
Jak miło zobaczyć tak przyjazny,zaciszny kącik.Masz pięknego Rh ma już chyba trochę latek
Czy ja widzę trawę pampasową? Żurawki,hosty,super...no i róże
Przesyłam buziaki i czekam na ciąg dalszy
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Asiu, masz bardzo ładne zakątki w ogrodzie. Trawniczek, ścieżka zrobisz i co dalej. Ciekawa jestem co wymyślisz.
Pokazujesz pergolę co przy tam rośnie, okręcone na zimę agrowółkniną.
Dojrzałam tez piękne bordowe róże. Można wiedzieć jak się nazywają.
Pokazujesz pergolę co przy tam rośnie, okręcone na zimę agrowółkniną.
Dojrzałam tez piękne bordowe róże. Można wiedzieć jak się nazywają.
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Witaj Aniu! Miło Cię gościć u siebie, jesteś w końcu matką chrzestną mojego wątku! Gdyby nie Ty, pewnie nigdy by nie powstał, zawsze więc będziesz mile widziana.
To nie trawa pampasowa, ale miskant bliżej nieokreślonej odmiany. Kupiłam go jako giganteusa, ale jedno wiem na pewno - to nie on. Żurawki są moim zeszłorocznym odkryciem. Miałam wcześniej kilka, ale nie przywiązywałam do nich większej wagi, aż nagle odkryłam mnogość odmian i kolorów i to, że potrafią rozświetlić najsmutniejsze fragmenty ogrodu. Hosty to moja stara miłość - ciągle mi ich mało. Poza tym kocham floksy, przede wszystkim ich upojny zapach. Róże w moim ogrodzie, to osobny temat. Uwielbiam je i bardzo by mi zależało, żeby pięknie rosły, ale coś im u mnie nie służy. Z moim ojcem włącznie. Jak wreszcie dwa lata temu wygrałam wojnę i wywalczyłam, żeby nie ciął pnących tuż nad ziemią - to te wymarzły, w tym jedna na amen. Mam kilka różyczek, ale mizerniutkie są. Jak patrzę na Wasze to zazdrość mnie zżera i zastanawiam się czy kiedyś doczekam takich śliczności
W tym roku zrobiłam małe zamówionko i czekam... Będę walczyć nadal może w końcu i one mnie polubią...
Klemków mam póki co 7, ale planuję powiększyć kolekcję. Też zapadłam na clematoholizm. Zamówiłam: Arabellę, Alionushkę, Pamiat Serdtsa, Juuli, Emilię Plater, Niobe i Omoshiro. A Beautiful Bride i Krakowiak już czekają na posadzenie!
majka411 Dziękuję za wizytę i miłe słowa! Mam dalsze plany... Cały fragment wolnej przestrzeni po wyciętym orzechu Dużo miejsca do sadzenia...
Tylko rekultywacji wymaga, bo jak z orzechem jest - wiadomo.
Jeśli chodzi o róże - te mniejsze na pierwszym zdjęciu to Limesglut, te rozwinięte to Rabell.
Przy pergoli rośnie bezimienna róża (jedna z tych którą regularnie mój ojciec "kosił" przy ziemi) i clematis Poulsena, chyba Josephine.
To nie trawa pampasowa, ale miskant bliżej nieokreślonej odmiany. Kupiłam go jako giganteusa, ale jedno wiem na pewno - to nie on. Żurawki są moim zeszłorocznym odkryciem. Miałam wcześniej kilka, ale nie przywiązywałam do nich większej wagi, aż nagle odkryłam mnogość odmian i kolorów i to, że potrafią rozświetlić najsmutniejsze fragmenty ogrodu. Hosty to moja stara miłość - ciągle mi ich mało. Poza tym kocham floksy, przede wszystkim ich upojny zapach. Róże w moim ogrodzie, to osobny temat. Uwielbiam je i bardzo by mi zależało, żeby pięknie rosły, ale coś im u mnie nie służy. Z moim ojcem włącznie. Jak wreszcie dwa lata temu wygrałam wojnę i wywalczyłam, żeby nie ciął pnących tuż nad ziemią - to te wymarzły, w tym jedna na amen. Mam kilka różyczek, ale mizerniutkie są. Jak patrzę na Wasze to zazdrość mnie zżera i zastanawiam się czy kiedyś doczekam takich śliczności
W tym roku zrobiłam małe zamówionko i czekam... Będę walczyć nadal może w końcu i one mnie polubią...
Klemków mam póki co 7, ale planuję powiększyć kolekcję. Też zapadłam na clematoholizm. Zamówiłam: Arabellę, Alionushkę, Pamiat Serdtsa, Juuli, Emilię Plater, Niobe i Omoshiro. A Beautiful Bride i Krakowiak już czekają na posadzenie!
majka411 Dziękuję za wizytę i miłe słowa! Mam dalsze plany... Cały fragment wolnej przestrzeni po wyciętym orzechu Dużo miejsca do sadzenia...
Tylko rekultywacji wymaga, bo jak z orzechem jest - wiadomo.
Jeśli chodzi o róże - te mniejsze na pierwszym zdjęciu to Limesglut, te rozwinięte to Rabell.
Przy pergoli rośnie bezimienna róża (jedna z tych którą regularnie mój ojciec "kosił" przy ziemi) i clematis Poulsena, chyba Josephine.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Hej Asiu
No no no..ale piękne fotki wstawiłaś Widzę,że masz Eden Rose-moją miłość Napisz proszę kilka słów o niej,jak u Ciebie rośnie,od kiedy ją masz?
Na ostatniej fotce to na pewno róża pnąca? Ja mam taką samą płatki w paski,pięknie pachnie nazywa się Papageno:)
U Ciebie prawdziwa wiosna zawitała:) Clematisy budzą się do życia,tulipany i hiacynty
Po czym wspinają się Twoje powojniki?
Pozdrawiam
No no no..ale piękne fotki wstawiłaś Widzę,że masz Eden Rose-moją miłość Napisz proszę kilka słów o niej,jak u Ciebie rośnie,od kiedy ją masz?
Na ostatniej fotce to na pewno róża pnąca? Ja mam taką samą płatki w paski,pięknie pachnie nazywa się Papageno:)
U Ciebie prawdziwa wiosna zawitała:) Clematisy budzą się do życia,tulipany i hiacynty
Po czym wspinają się Twoje powojniki?
Pozdrawiam
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2205
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Oj, przez Ciebie mam coraz większą ochotę na Sweet Summer Love. Musze pojechać jutro do pana, który sprzedaje powojniki od p. Marczyńskiego i zapytać go czy by mi nie przywiózł
Re: Kobieta zmienną jest czyli pole manewrów asi2.
Aniu! O mojej Edence, którą też nieodmiennie kocham miłością wielką pisałam w wątku złożonym przez Ciebie poświęconym tej piękności. Obecną mam od zeszłego roku. Cały krzaczek widać na jednym z pierwszych zamieszczonych przeze mnie zdjęć (w tle za Rabellką). Mały jeszcze...
A tu specjalnie dla Ciebie jeszcze jedno zdjęcie:
Ta pstrokata róża o ile dobrze pamiętam to Poulsenka i chyba nazywa się Concerto, ale pnącą jest na pewno. Niestety na etykiecie był tylko producent i bardzo szczegółowa nazwa: róża pnąca.
Moje klemki "puszczam luzem", tzn. pną się głównie po podporach naturalnych, tylko Josephine zsłużyła na miejsce przy pergoli.
- bliżej nieznany mi z nazwiska wielkokwiatowy późnokwitnący:
- dwie miniaturki Poulsena z kolekcji Flora: Bijou i Filigree:
i ze specjalną dedykacją dla Francesci - Sweet Summer jesienią ubiegłego roku (tuż po posadzeniu):
zapach ma rzeczywiście uroczy...
aha, zpomniałam o Mrs Cholmondeley - też przypadła jej w udziale pergola, ale za to już Gizela będzie musiała zaprzyjaźnić się z jednym ze świerków...
A tu specjalnie dla Ciebie jeszcze jedno zdjęcie:
Ta pstrokata róża o ile dobrze pamiętam to Poulsenka i chyba nazywa się Concerto, ale pnącą jest na pewno. Niestety na etykiecie był tylko producent i bardzo szczegółowa nazwa: róża pnąca.
Moje klemki "puszczam luzem", tzn. pną się głównie po podporach naturalnych, tylko Josephine zsłużyła na miejsce przy pergoli.
- bliżej nieznany mi z nazwiska wielkokwiatowy późnokwitnący:
- dwie miniaturki Poulsena z kolekcji Flora: Bijou i Filigree:
i ze specjalną dedykacją dla Francesci - Sweet Summer jesienią ubiegłego roku (tuż po posadzeniu):
zapach ma rzeczywiście uroczy...
aha, zpomniałam o Mrs Cholmondeley - też przypadła jej w udziale pergola, ale za to już Gizela będzie musiała zaprzyjaźnić się z jednym ze świerków...