Mijają właśnie dwa lata jak naszło mnie na zakup 3 arów totalnego chwastowiska. Kiedyś był to ogródek działkowy, lecz poprzedni właściciele chyba się nim znudzili i o nim zapomnieli. Jako totalny laik w sprawach ziemno-roślinno-podobnych, zacząłem "doprowadzanie do swojego porządku" od dającej najwięcej satysfakcji czynności czyli totalnej dewastacji...
Jako osoba na co dzień spędzająca czas za biurkiem, nagle odkryłem w sobie coś z koparki, betoniarki, brukarza, łopaty, kreta, kamieniarza i tym podobne głęboko ukryte (braki) zdolności...
Dwa lata dość intensywnych działań i zaczyna to coś nabierać jakiegoś wyglądu.
Chciałbym Wam przedstawić kolejne etapy udokumentowane fotograficznie i poprosić o porady i opinie co dalej

Tak, więc stan na kilka dni po zakupie (niestety nie zrobiłem zdjąć w stanie "surowym" - nad czym ubolewam troszki.
ROK 2009


krajobraz po wycince kilku drzew (wg mnie zbędnych)

przepyszne winogrona i nie tylko

Trawnik - albo coś co podobno nim było.