


Długo Was czytałam, notowałam, zadawałam głupie pytania (mam jeszcze ich sporo w zanadrzu), a Wy zawsze cierpliwie mnie nakierowywaliście na własciwy tor.
Na wstępie mojego ogródka chę Wam też wszystkim serdecznie podziękować za życzliwość z jaką się tu spotkałam i pozytywne zakręcenie na punkcie roślin i nie tylko, JESTEŚCIE CUDOWNI!!!
Ogród:
Mam troszkę zdjęć pochowanych na kilku płytkach CD, ale jeśli najpierw nie założyłabym tego wątku to chyba nigdy nie sięgnęłabym po nie.
No i tak na marginesie wspominając to jestem raczej antytechniczna, a na moje nieszczęście połączone jest to z chronicznym upośledzeniem w wyszukiwaniu potrzebnych informacji, więc mogę mieć sporo problemów ze zdjęciami i podlinkowywaniem, a raczej na pewno będę je mieć, liczę więc na Waszą nieocenioną pomoc

Zacznę opowiadaniowo - opisowo:
Mój ogród mieści się w zachodniej części województwa mazowieckiego pow. Sochaczewski, jest przydomowy, ogrodzone jest na oko ok 1500 mkw, natomiast o drugie tyle chcę powiększyć jego zasięg (jakąś jego wizję naszkicowałam w zeszłym roku). Część ogrodzona na chwilę obecną jest w części zagospodarowana (już była), część nieogrodzona jest nieuprawianym polem.
Działkę z domem z lat 70-tych kupiliśmy w 2007 r. sporo czasu minęło, ale i sporo się działo. Podstawowe działania remontowe wykonane, choć będą się jeszcze ciągnęły pewnie z 10 lat. W między czasie szkoła zaoczna, praca w Warszawie i 2 wspaniałe psiaki w typie północnym potrzebujące masę ruchu i oczywiście pomoc tym bezdomnym w miarę możliwości.
Dom zasiedliliśmy w końcówce lata 2007, nie zdążyłam się wtedy nim nacieszyć ze względu na przeprowadzkę i remonty. Wiosną i latem 2008 r. go obserwowałam, poznawałam nazwy roślinek, a wielu nawet nie zauważyłam, każda nowa wprawiała mnie w zachwyt. Moje działania ograniczyły się wtedy tylko do nawiezienia roślinek i koszenia trawy. W roku 2008 również się uczyłam mojego ogrodu, ciągle mnie czymś nowym zaskakiwał. W 2009 chciałam coś wprowadzić, zmienić, osiągnąć, ale przegrywałam z chaszczami, brakiem czasu, znajomości potrzeb roślinek, no i brakiem całościowej wizji ogrodu.
W zeszłym roku po sesji szkolnej zagospodarowałam część warzywną na kilka grządek, późno bo na początku lipca, na oko ale się jakoś udało, coś wyrosło, było cudownie. Miałam fasolkę, sałatę, rzodkiewkę, koperek i marchew. Zaczęłam się zaczytywać w Waszym forum, Waszych ogródkach, radach, wiedzy i moja choroba (fioł na punkcie ogrodu i roślinek) się pogłębiała. Wiedza troszkę się poszerzyła, naszkicowałam projekt ogrodu jak go widzę w przyszłości, przelałam na papier moje wizje, założyłam zeszyt z tym jakie roślinki mam (a raczej co wiem, że mam) choć i tak część nadal zostaje niezidentyfikowana z nazwy i z tym co chcę, jakie są prace do zrobienia w poszczególnych miesiącach roku.
W tym roku nakupowałam trochę nasionek (pomidory, kalafior, kalarepa, por, cebula, zioła) choć też jeszcze trochę w ciemno ? bez planowania odmian i czasu zbioru, a jeszcze chcę więcej. Zaczęłam reanimację moich domowych okazów zielonych (juki, draceny, hoji, fikusa dębolistnego), które umierały ze względu na brak wiedzy, czasu i troski. Reanimacja trwa nadal, w lutym posiałam część rozsady. Mam zamiar zrobić plan warzywnika i skorygować mój projekt ogrodu o wiedzę, którą zdobyłam od czasu I projektu.
Wkrótce zamieszczę zdjęcia ogrodu i roślinek oraz nazwy jakie wiem, że mam. A póki co poglądowo przedstawię co wiem, ze mam:
1. Jabłonie antonówka i jakieś?
2. Morela
3. Nektarynka
4. Maliny
5. Aronia
6. Winogrono
7. Jeżyna bezkońcowa duża i duuużo
8. Czarne bzy
9. Śliwy 1 stara i dzidziuś
10. Mirabelki żółte i czerwoną
11. Forsycje
12. Migdałka
13. Krzewuszkę
14. Derenia białego
15. Róże 3 rodzaje
16. Jaśminowca
17. Lilaki białe i fioletowe razem z 8
18. Cisy 2 rodzaje
19. ?Powyginaną? sosnę
20. Świerki 2 rodzaje, albo 3
21. Brzozę
22. Orzecha włoskiego
23. Bukszpan
24. Wierzbę płaczącą
25. Tuje 2 duże i dzidziusia ok. 2 metrowego
26. Złotokapy 2
27. Jarzębinę
28. Sumaka octowca
29. Irysy duże białe i mniejsze niebieskie
30. Narcyzy białe
31. Konwalie
32. Bergenie
33. Liliowce pomarańczowe
34. Ziemowity
35. Rabarbar
36. Chyba melisę
37. Dąbrówkę
38. Cyprysiki 2 na skalniaku
39. Czyśca wełnistego
40. Fiołki filetowe
41. Szafirki
42. Rojniki ze 3 rodzaje
43. Pokrzywy ;-)
44. I reszta o której zapomniałam
Do zidentyfikowania mam 3 drzewa, 2 krzewy i z 10 młodych drzewek, które bezmyślnie chciałam uśmiercić, ale odbiły i rosną.
W zeszłym roku zakupiłam narcyzy i tulipany i krokusy, zobaczymy czy mnie pokochają? Tak mi ich brakowało wiosną.
W zeszłym roku zrobiłam również zamach na dąbrówkę, szafirki, tulipany i czyśćca wełnistego, zobaczymy czy spodoba im się na nowych stanowiskach.
No i nie sposób też wspomnieć o gościach: żabach, ropuchach, traszkach, sikorkach, sójkach, droździe śpiewaku i jego młodych z zeszłej wiosny oraz stadach saren, zającach i bażancie, który się kręci po okolicy, ale o tym też później.
Mogłabym pisać i pisać, czytać, grzebać i grzebać, oglądać, a i tak ciągle pozostaje niedosyt i ciekowość.
Mam nadzieję, że będziecie do mnie czasem zaglądać i wspólnie będziemy radzić dla dobra roślinek, ogrodu, zwierząt i dla naszego zadowolenia z otaczającego Świata.