Jak już pisałam ogród ma 5 lat i zajmuje ok. 700 m kw., z czego mniej więcej połowa to trawnik (teraz to już chyba mniej

). I tak musi zostać przez najbliżej kilka lat, ponieważ mam 2 synów a oni muszą mieć gdzie się wyszaleć a i my lubimy imprezy ogrodowe. Tak więc raczej powinnam zająć się lepszym komponowaniem tego co już rośnie niż dokupywaniem nowych roślin. Jednak dobrze sobie pomarzyć. Już dziś na mojej liście chciejstw znajduje się: 12 irysów bródkowych, 20 funkii, 15 liliowców i wiele innych. Znając sobie przynajmniej połowę kupię, bo przecież przy realizacji pasji rozum gdzieś się zapodziewa

. Wy też tak macie?
A zdarzyło się komuś skosić jakąś roślinkę przy ?.odśnieżaniu? Mojemu M. tak. Właściwie dokładnie przy budowie igla. Wpadł na pomysł, że skoro mamy tą wspaniałą maszynę to po co się męczyć przerzucając śnieg łopatą. A iglo budowaliśmy na trawniku graniczącym z rabatą. I tak o mało nie straciłam żurawek ale na szczęście byłam czujna. Ucierpiała tylko jedna.