
Wszystkich serdecznie zapraszam do mojego ogrodu (trochem speszona)

Pochwalę się dziś moją wczorajszą pracą. Przeryłam moje zarośnięte hostowisko. Host nie ruszałam, ale w ruch poszła bergenia (śliczna lecz zbyt rozrośnięta) i żurawki które też strasznie się rozbestwiły. Poprzesadzałam, nawiozłam granulowanym obornikiem, obsypałam korą.
A w ogóle hosty są w opłakanym stanie, bo zimą zeżarły je nornice, a latem ślimaki. Poszłam na wojnę i wygrałam.

