
Troszkę buszowałam po Waszych ogrodach i pomyślałam, że nie można tak ciągle bez rewizyty. Mój ogród nie jest tak piękny jak Wasze, ale mam nadzieję, że do emerytury zdążę go urządzić. A wtedy będę się napawać widokami.

Oto moje różaneczniki - pokazuję tylko jeden bo drugi jest w opłakanym stanie po niedzielnym deszczu z gradem.
Nova Zembla

a teraz azalie:
Park Feur

Cecile

Panda

Schneeperle

Daviesii- zapach obłędny

Christopher Wren

Moje hosty - niestety nie znam nazw,




Pierwsze kwiaty na żwirowisku:

tak było na wiosnę

a tak jest teraz


Na koniec trochę miniaturowych krajobrazów (ciężka praca z tym wklejaniem, dobrze, że mi córa pomaga - zrobić zdjęcie to nic w porównaniu z późniejszą orką)



wróg ogrodu nr 1:

wróg nornic (mam nadzieję, że je zniszczy):
