JolantaGraj Róże są zdrowe, póki co miałam tylko wojnę z mszycami ;) No ale to akurat chyba normalne. Ta czerwona jest taka bardziej ciemno bordowa, ale do czarnej jej raczej daleko. Zaraz wstawię zdjęcia w zbliżeniu
maniusika Na wiosnę czekam z niecierpliwością. Mam bowiem mnóstwo planów i pewne projekty do wcielenia w życie ;) Za różyczki trzymam kciuki, żeby mrozek nie dał im popalić za bardzo już. Co do aksamitek to uwielbiam te kwiatuszki. W zeszłym roku było ich u mnie w ogrodzie mnóstwo, w różnych kolorach i odmianach. No a stokroteczki to już prawie jak "chwast" w moim ogrodzie ;) jest ich mnóstwo...wszędzie

Również widziałam już kwitnące pod śniegiem, jak zrobię zdjęcie to wkleję
Wstawiając zdjęcia różyczek rozmarzyłam się już o lecie i pięknym słoneczku...

Więc jeszcze kilka zdjęć...
Niestety gdy tylko spojrzę przez okno na ogród za domem, to czar pryska i wracam do rzeczywistości...

No cóż...może nie będzie tak źle...

Ten zamarznięty dół to moje przyszłe oczko wodne... ale dopóki tak się dzieje co roku, nie ma co tam cokolwiek sadzić...
Jest tak niestety co roku. Musimy zrobić coś z drenami na działce, bo woda w ogóle nie odchodzi. Pewnie nie pomoże nawet podniesienie poziomu na działce, gdyż i tak będziemy tonąc w błocie. Poniżej zdjęcia z wiosny i lata ubiegłego roku. Na drugim zdjęciu z lata, widać fragment ogrodu, gdzie rok wcześniej był mój warzywniak, można sobie wyobrazić jak wyglądały roślinki w "kąpieli wodno - błotnej"
Z lata...
To jedyny plus wody w ogrodzie...
