W ogrodzie tube-rozy
W ogrodzie tube-rozy
Witam. Dziś po raz pierwszy trafiłam na to forum i muszę powiedzieć, że wiele wątków przeczytałam z ogromnym zainteresowaniem. Niektóre zdjęcia wzbudziły moj zachwyt, niektóre pozytywną zazdrość a wszystkie ogrody natchnęły wieloma pomysłami. Postanowiłam w związku z tym podzielić się z Wami zdjęciami z mojego królestwa. Ogród mam przy domu, działka niewielka - bo tylko 700m, ale mam tu wszystko, czego mi trzeba do szczęścia - świeże powietrze, miejsca do odpoczynku, kąciki do spotkań z przyjaciółmi, mnóstwo pracy, którą lubię no i oczywiście radość z sadzenia, pielęgnowania i obserwowania. Zacznę chyba od ostatnich zdjęć. Wszystkich chętnych zapraszam na spacerek.
Przy ogrodzeniu od ulicy rośnie kalina. Najpierw była malutka sadzonka, potem coraz większy krzew, aż w tamtym roku przycięliśmy ja dość drastycznie, bo chcę z niej zrobić drzewko z wyrażnie ukształtowaną koroną. Już właściwie przekwita, pełnię krasy pokazuje na Dzien Matki, a jak wiadomo - ten już minął
Przy ogrodzeniu od ulicy rośnie kalina. Najpierw była malutka sadzonka, potem coraz większy krzew, aż w tamtym roku przycięliśmy ja dość drastycznie, bo chcę z niej zrobić drzewko z wyrażnie ukształtowaną koroną. Już właściwie przekwita, pełnię krasy pokazuje na Dzien Matki, a jak wiadomo - ten już minął
- paulinka09
- 500p
- Posty: 586
- Od: 18 sie 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
jedną z wielu moich pasji są rododendrony. Mam kilka klombów z różnymi odmianami i właściwie pełną gamą kolorów. Niestety, że względu na nieprzyjazny klimat, nie udają mi się żółte. Spróbowałam raz i więcej już nie będę. Szkoda tylko, że tak krótko kwitną. Sadziliśmy je w półcieniu, potem niestety wycięliśmy sąsiadujące drzewka owocowe i różaneczniki zostały jak na patelni. Jednak nie szkodzi im to, może tak jak i ja kochają słońce?
- paulinka09
- 500p
- Posty: 586
- Od: 18 sie 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Poza kwiatami, jak już pisałam, mam wiele miejsc do odpoczynku. Wybudowana przez męża altanka zajmuje cienisty kąt ogrodu, tuż obok niej jest staw, który też sami robililiśmy. Wokól niego są pomosty, które pozwalają na spacer nad wodą. Co roku przylatują do nas dzikie kaczki. Jest to bardzo ciekawe, zwłaszcza, że mieszkamy właściwie w centrum miasta.
Witaj na Forum
Pokaż więcej zdjęc, to musi być piękny ogród!
Pokaż więcej zdjęc, to musi być piękny ogród!
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
och,przepraszam, to nie powojnik, tylko winobluszcz - ślepa jakaś jestem czy co, że własnego ogrodu na miniaturze nie poznałam? No to teraz pokaz dzikich kaczek Przylatują każdego roku, zawsze te same, na początku nie są zbyt odważne, raczej odsuwają się od nas ale po kilku dniach czują się jak u siebie. Chodzą za mną po całym ogrodzie, zaglądają w każdy kątek i czekają na jedzenie.Są wszędzie - w niezapominajkach, w iryskach, szafirkach - wszędzie. Gdy wchodzę na pomost - płyną z otwartymi dziobami. Lubię je i co roku czekam na nie z niecierpliwością,potem jednak cieszę się, gdy odlatują, bo robią w stawie okrutny bałagan.