Sezon 2010 rozpoczęty.
Przyleciał mój sąsiad. Pokłoniliśmy się sobie po długim niewidzeniu.Krótko zdaliśmy relację z tego co się z nami działo przez ten okres i wróciliśmy do swoich zajęć. On do porządkowania piór i gniazda przed przylotem małżonki ja do porządkowania ogrodu.

Zakwitło i wywołuje uśmiech i podziw dla odnawiających się co roku sił przyrody.


