Wisienka - mój kawałek ziemi
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Wisienka - mój kawałek ziemi
Witajcie!
Za poradą KaRo otwieram mój wątek. Prawdę mówiąc nie myślałam o tym, bo jeszcze nie mam ogrodu ani nawet ogródka. Za to miałam wiele różnych pytań, które nie zawsze wiedziałam, gdzie zadać.
Za ileś tam lat pewnie też będę miała się już czym chwalić, ale na razie wygląda to tak:
Na razie zasadziłam tylko trochę konwalii i kilka drzewek owocowych ale o tym w następnym poście, bo okropnie wolno mi dziś wgrywa zdjęcia.
W sumie wszystko okropnie wolno będzie się działo ponieważ działka jest daleko i bywamy tam tylko w weekendy.
Poza tym mamy w planie budowę domku letniskowego, więc mogę działać tylko na obrzeżach działki.
A ponieważ bardzo chcę już działać, więc w przyszłym roku zamierzam zrobić sobie jakiś zagonek warzywny, w czym mam nadzieję pomoże mi miła KaRo, bo ja nie wiem, jak się do tego zabrać!
Serdecznie pozdrawiam
Za poradą KaRo otwieram mój wątek. Prawdę mówiąc nie myślałam o tym, bo jeszcze nie mam ogrodu ani nawet ogródka. Za to miałam wiele różnych pytań, które nie zawsze wiedziałam, gdzie zadać.
Za ileś tam lat pewnie też będę miała się już czym chwalić, ale na razie wygląda to tak:
Na razie zasadziłam tylko trochę konwalii i kilka drzewek owocowych ale o tym w następnym poście, bo okropnie wolno mi dziś wgrywa zdjęcia.
W sumie wszystko okropnie wolno będzie się działo ponieważ działka jest daleko i bywamy tam tylko w weekendy.
Poza tym mamy w planie budowę domku letniskowego, więc mogę działać tylko na obrzeżach działki.
A ponieważ bardzo chcę już działać, więc w przyszłym roku zamierzam zrobić sobie jakiś zagonek warzywny, w czym mam nadzieję pomoże mi miła KaRo, bo ja nie wiem, jak się do tego zabrać!
Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam serdecznie
- alka
- 200p
- Posty: 375
- Od: 3 paź 2006, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Gdańska
Wisienko, a ta chałupka, to już nie Twoja? Jak to nic nie masz? Masz trawnik, a to już COŚ !
Powodzenia.
Powodzenia.
Pozdrawiam, Ala
Mój ogród - Alka
Mój ogród - Alka
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2644
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Pole do popisu jest- aż szkoda tej trawki ! ąle przyjemności grzebania nic nie zastąpi. Przez zimę sobie pomyśl co gdzie zrobisz, może nawet rozrysuj- a wiosną robota ruszy! Przez weekendy też można dużo zrobić !
Ja jak wsadziłam jakąś nową roślinę to co chwilę latałam ją oglądnąć- w domu się śmiali, że z roślinkami gadam - ale to jest frajda- z niczym tego nie porównasz
W młodości nie interesował mnie ogród, dopiero po trzydziestce zakochałam się w roślinach- i choć nie mam takich pięknych pergoli ani ozdób to ogród jest mój i mogę sadzić co zechcę i na co mi siły pozwolą. I dla mnie jest najpiękniejszy i już !
Ja jak wsadziłam jakąś nową roślinę to co chwilę latałam ją oglądnąć- w domu się śmiali, że z roślinkami gadam - ale to jest frajda- z niczym tego nie porównasz
W młodości nie interesował mnie ogród, dopiero po trzydziestce zakochałam się w roślinach- i choć nie mam takich pięknych pergoli ani ozdób to ogród jest mój i mogę sadzić co zechcę i na co mi siły pozwolą. I dla mnie jest najpiękniejszy i już !
- alka
- 200p
- Posty: 375
- Od: 3 paź 2006, o 23:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Gdańska
A może jeszcze się zastanów, bo jak już wsiąkniesz i przesiąkniesz ziemią, to nic Ci tego nie przesłoni. Gdzie się nie ruszysz, czego nie dotkniesz, wszystko będziesz oglądać pod kątem ogrodu. Każdą roślinkę będziesz chciała mieć na własność, każdy kwiatek wąchać na swojej grządce. A i pracy nigdy nie przerobisz...
Tylko cóż innego jest w stanie, dać Ci tyle przyjemności...
Tylko cóż innego jest w stanie, dać Ci tyle przyjemności...
Pozdrawiam, Ala
Mój ogród - Alka
Mój ogród - Alka
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21721
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Nie tylko KaRo będzie sugerowała Tobie pewne rozwiązania Wisienko.
Mam nadzieję,że Wszyscy Forumowicze podzielą się tutaj z Tobą swoimi doświadczeniami.
Chciałabym już zaprosić obecnego właśnie na forum Andrzeja, do podzielenia się z Tobą i ze mną też naturalnie, uwagami -jak masz przystąpić do wydzielenia kawałka zagonu pod przyszłoroczny warzywnik!
Zdjęcie sugeruje,że -jak okiem sięgnąć- na Twojej działce tylko trawa,trawa i trawa.!
Ale może Wisienko,gdzieś na obrzeżach wyszarpnęłaś już naturze kawałek ziemi pod uprawę?
Musisz nam więcej napisać , pokazać lub zadawać konkretnych pytań bo trudno samemu snuć domysły....
na pewno ziemia pod ten zagon wymaga przekopania na głębokość conajmniej 30 cm jeszcze w tym roku i pozostawienia tej odwróconej skiby na zimę.
Działąnie czynników atmosferycznychw okresie zimowym /zamarzanie i rozmarzanie/ wpływa korzystnie na strukturę gleby oraz przyczynia sie do wyniszczenia szkodliwych owadów,grzybów oraz chwastów kłączowych i korzeniowych.
Wczesna wiosną aby nie pozbawiać gleby zapasów wody z opadów zimowych ,należy przystąpić do dalszego uzdatniania ziemi.
Gleba dobrze przygotowana pod zasiewy lub rozsady jest pulchna,ciepła i w miare wilgotna.
Normalnym zjawiskiem Wisienko będzie też zaskorupianie sie gleby i masowe wystepowanie chwastów po każdym deszczu - ale tu zacznie sie Twoja najważniejsza rola - przeciwdziałanie temu przy użyciu różnych narzędzi.
Nie wiem jaki rodzaj gleby masz u siebie - lekką czy ciężką - ale niezależnie od tego,podstawowym zajęciem będzie motyczenie.,które też w miare wzrostu roślin można usprawnić.
W tej chwili dyskusyjne wydaje się dla mnie nawożenie zagonka pod uprawę.
Będzie miło i z korzyścia nie tylko dla Ciebie Wisienko,jeśli nasi koledzy zechcą zabrać głos w tej sprawie
Mam nadzieję,że Wszyscy Forumowicze podzielą się tutaj z Tobą swoimi doświadczeniami.
Chciałabym już zaprosić obecnego właśnie na forum Andrzeja, do podzielenia się z Tobą i ze mną też naturalnie, uwagami -jak masz przystąpić do wydzielenia kawałka zagonu pod przyszłoroczny warzywnik!
Zdjęcie sugeruje,że -jak okiem sięgnąć- na Twojej działce tylko trawa,trawa i trawa.!
Ale może Wisienko,gdzieś na obrzeżach wyszarpnęłaś już naturze kawałek ziemi pod uprawę?
Musisz nam więcej napisać , pokazać lub zadawać konkretnych pytań bo trudno samemu snuć domysły....
na pewno ziemia pod ten zagon wymaga przekopania na głębokość conajmniej 30 cm jeszcze w tym roku i pozostawienia tej odwróconej skiby na zimę.
Działąnie czynników atmosferycznychw okresie zimowym /zamarzanie i rozmarzanie/ wpływa korzystnie na strukturę gleby oraz przyczynia sie do wyniszczenia szkodliwych owadów,grzybów oraz chwastów kłączowych i korzeniowych.
Wczesna wiosną aby nie pozbawiać gleby zapasów wody z opadów zimowych ,należy przystąpić do dalszego uzdatniania ziemi.
Gleba dobrze przygotowana pod zasiewy lub rozsady jest pulchna,ciepła i w miare wilgotna.
Normalnym zjawiskiem Wisienko będzie też zaskorupianie sie gleby i masowe wystepowanie chwastów po każdym deszczu - ale tu zacznie sie Twoja najważniejsza rola - przeciwdziałanie temu przy użyciu różnych narzędzi.
Nie wiem jaki rodzaj gleby masz u siebie - lekką czy ciężką - ale niezależnie od tego,podstawowym zajęciem będzie motyczenie.,które też w miare wzrostu roślin można usprawnić.
W tej chwili dyskusyjne wydaje się dla mnie nawożenie zagonka pod uprawę.
Będzie miło i z korzyścia nie tylko dla Ciebie Wisienko,jeśli nasi koledzy zechcą zabrać głos w tej sprawie
Pytanie: ile jest chwastów? Jako najlepsze sugerowałbym zaoranie odcinka/połaci, którą chcesz przeznaczyć pod uprawki - wydzielić z trawnika (o ile taki przewidujesz). Mróz tworzy strukturę gruzełkowatą gleby, najkorzystniejszą pod względem kalilarów (pojemność wodna, przewietrzanie). Dlatego zrób to teraz! Ostatni gwizdek!
W przypadku b. dużej il. perzu jednak sugerowałbym chemię - Randap spryskać powierzchnię, po 4 tyg. zaorać - zginie 95%. Chyba że lubisz woeczne pielenie - perz trzeba wyciągać z kłączami (nawet 1-3 cm odbije!) albo bronować/kopać płytko w momencie wschodów (2-5 cm) aż do zmęczenia -wyczerpania zapasów pokarmu w kłączu... Trwa to cały rok...
Jedna prośba: zamieszczaj fotki na fotosiku o większych rozmiarach, np. 1024x768, bo na takich małych to nic nie widać. Zainstaluj sobie program do wysyłki plików - zrobi wysyłkę bez Twojej stałej ingerencji... (opcja wysyłki - kilka fotek...). Powodzenia.
W przypadku b. dużej il. perzu jednak sugerowałbym chemię - Randap spryskać powierzchnię, po 4 tyg. zaorać - zginie 95%. Chyba że lubisz woeczne pielenie - perz trzeba wyciągać z kłączami (nawet 1-3 cm odbije!) albo bronować/kopać płytko w momencie wschodów (2-5 cm) aż do zmęczenia -wyczerpania zapasów pokarmu w kłączu... Trwa to cały rok...
Jedna prośba: zamieszczaj fotki na fotosiku o większych rozmiarach, np. 1024x768, bo na takich małych to nic nie widać. Zainstaluj sobie program do wysyłki plików - zrobi wysyłkę bez Twojej stałej ingerencji... (opcja wysyłki - kilka fotek...). Powodzenia.
Pozdrawiam. Jacek.
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4094
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Dziewczyny jesteście bardzo miłe, ale to nie jest wypielęgnowany trawniczek, tylko pole porośnięte trawą, którą sympatyczny rolnik sobie kosi i zabiera. Ja nawet nie miałabym czym to robić, bo jeszcze nie kupiliśmy kosiarki!
Alka! niestety za późno ... już wsiąkłam na dobre ... Chodzę i patrzę na drzewa, krzewy, trawę, kwiaty, ogródki. I sama z siebie się śmieję.
Chałupka to stara obora, którą niestety trzeba wyburzyć.
Do tej pory nie miałam czasu zająć się tworzeniem ogrodu, bo cały mój czas poświęcałam na porządkowanie. Nie uwierzycie ile śmieci na tym terenie było!
Teraz chciałabym przygotować miejsce na zagon warzywny, ale nie wiem, czy po przekopaniu mogę zostawić darń, czy ją teraz muszę zlikwidować? Ziemię mam gliniastą, na której latami rosła tylko trawa, więc trzeba by było chyba ją nawieźć?
Póki co, zasadziłam tylko pod lipą trochę konwalii:
których oczywiście na razie nie widać
I tu mam pytanko dot. lipy: chyba trzeba by było wczesną wiosną powycinać te wszystkie gałązki, które urosły na dole pnia (rosną chyba od korzeni i na samym pniu)?
Alka! niestety za późno ... już wsiąkłam na dobre ... Chodzę i patrzę na drzewa, krzewy, trawę, kwiaty, ogródki. I sama z siebie się śmieję.
Chałupka to stara obora, którą niestety trzeba wyburzyć.
Do tej pory nie miałam czasu zająć się tworzeniem ogrodu, bo cały mój czas poświęcałam na porządkowanie. Nie uwierzycie ile śmieci na tym terenie było!
Teraz chciałabym przygotować miejsce na zagon warzywny, ale nie wiem, czy po przekopaniu mogę zostawić darń, czy ją teraz muszę zlikwidować? Ziemię mam gliniastą, na której latami rosła tylko trawa, więc trzeba by było chyba ją nawieźć?
Póki co, zasadziłam tylko pod lipą trochę konwalii:
których oczywiście na razie nie widać
I tu mam pytanko dot. lipy: chyba trzeba by było wczesną wiosną powycinać te wszystkie gałązki, które urosły na dole pnia (rosną chyba od korzeni i na samym pniu)?
Pozdrawiam serdecznie
- Admiiin
- Przyjaciel Forum
- Posty: 467
- Od: 6 wrz 2006, o 22:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
No to sporo pracy Cię Wiśnio czeka z tą połacią ziemi.
Więc do roboty... trzeba zakasać rękawy i zrobić chociaż jakiś mały kawałek z "roślinkami miodnymi dla oka".
Więc do roboty... trzeba zakasać rękawy i zrobić chociaż jakiś mały kawałek z "roślinkami miodnymi dla oka".
---...== Admin ==...---
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
Przyjazne Forum.... dla Kochających Rośliny...
www.FORUMOGRODNICZE.info
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Jeśli rolnik kosi i zabiera, to pewnie nie jest to zwykła trawa, a raczej mieszanka łąkowa, albo kośno - pastwiskowa albo coś podobnego. Ale to bardzo dobrze, bo ziemia uprawiana jest zdecydowanie mniej podatna na zachwaszczenie. A perz? Perz wyrośnie zawsze i wszędzie
Jak już wytyczysz sobie zagonek, przekopiesz do góry nogami ziemię (+ - na głębokość łopaty), zostaw trawę, czy jak to nazywasz - darń, pod spodem, przez zimę powinna się rozłożyć i zasili ci zagonek w nową porcję próchnicy.
Z Roundapem to jest tak, że działa tylko wtedy, kiedy rośliny są w fazie rośnięcia, kiedy "śpią" można sobie darować. A więc pryska się albo jesienią (wrzesień, góra październik), albo wiosną, kiedy wznowią wzrost. A przy ogrodzie warzywnym należy zachować szczególną ostrożność, więc dwa razy się zastanów, czy na pewno chcesz użyć chemii, czy lepiej się skatować motyczką, ale mieć zdrowe jarzynki. Tak, wiem, chemia się rozkłada, ma okres karencji itd, ale ja wolę być podwójnie ostrożna. Już i tak mamy od groma i jeszcze trochę chemii w kupowanych jarzynach, własne wolałabym mieć w miarę od niej wolne.
Powodzenia!!!
Jak już wytyczysz sobie zagonek, przekopiesz do góry nogami ziemię (+ - na głębokość łopaty), zostaw trawę, czy jak to nazywasz - darń, pod spodem, przez zimę powinna się rozłożyć i zasili ci zagonek w nową porcję próchnicy.
Z Roundapem to jest tak, że działa tylko wtedy, kiedy rośliny są w fazie rośnięcia, kiedy "śpią" można sobie darować. A więc pryska się albo jesienią (wrzesień, góra październik), albo wiosną, kiedy wznowią wzrost. A przy ogrodzie warzywnym należy zachować szczególną ostrożność, więc dwa razy się zastanów, czy na pewno chcesz użyć chemii, czy lepiej się skatować motyczką, ale mieć zdrowe jarzynki. Tak, wiem, chemia się rozkłada, ma okres karencji itd, ale ja wolę być podwójnie ostrożna. Już i tak mamy od groma i jeszcze trochę chemii w kupowanych jarzynach, własne wolałabym mieć w miarę od niej wolne.
Powodzenia!!!
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."