Krzaczki Kani
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu jak dobrze,że działasz Jestem ciekawa efektu utwardzenia miejsca pod ławeczki.
Dobrze,że masz pomocników Bratki cudne,masz talent
Ciepłych dni życzę
Dobrze,że masz pomocników Bratki cudne,masz talent
Ciepłych dni życzę
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Aniu, Małgosiu, Kasiu, Aniu,
Kolejny dzień na działce zaczął się wcześnie. Samochód zaparkowałam w pewnej odległości od działki, bo mając w pamięci niedawne wypychanie samochodu z błota, bałam się, że znowu utknę. Droga jeszcze zapadała się pod butami. A zatem klamoty na ramię i ruszyłam koleinami do celu. Po wstępnym spacerku wokół domku nadszedł czas na śniadanie. Trzeba zjeść dopóki ręce czyste . Nie ma nic przyjemniejszego niż niespieszne śniadanie na słońcu, wśród śpiewu ptaków. Działka zaniedbana, zarośnięta, z rozpoczętymi pracami w domku i na zewnątrz.
Trzeba niezwykłej pogody ducha i pokory, żeby w takich warunkach się relaksować ale widać mam i pogodę ducha i pokorę, bo się relaksowałam
Mój sposób na brak frustracji w takich warunkach to opracowanie planu prac "na dziś". Nie zwracam wtedy uwagi na ogrom innych prac do zrobienia. Przeważnie udaje mi się go zrealizować i jestem wtedy zadowolona. Plan na ten dzień to odchwaszczenie części spożywczej działki, odświeżenie ścieżek w warzywniku, uporządkowanie i przykrycie sterty skoszonej trawy i liści (niech się kompostuje), posegregowanie gałązek brzozy i zrobienie z nich miotły. Plan okazał się dopasowany do możliwości , bo wszystko się udało. A nawet doszła drzemka na leżaku, kawa i podlanie dosianej trawy na licznych kretowiskach (coś nie chce wschodzić ).
Jedna z rabatek przed
i po. Widać, że są poziomki .
A z drugiej strony ta rabatka wygląda tak przed
a tak po
Miotła będzie związana innym sznurkiem i będzie miała krótszy trzonek.
Sąsiaduje z nami modrzew. Modrzew plus świerki to niezbyt udane sąsiedztwo, bo sprzyja ochojnikom. Piękny jest.
Mało mam wiosennych kwiatów ale bratki są obowiązkowe, bo to moje ulubione kwiatki.
Na koniec smutne spostrzeżenie. Pomimo ogromnej ilości kwitnącego mniszka, przez cały dzień nie dostrzegłam ani jednej pszczoły . A bywało, że po przyjeździe czym prędzej w ruch szła kosiarka, bo pszczół było tak dużo, że niezbędne było wykoszenie choćby ścieżek, żeby nie narazić się na nadepnięcie pszczoły.
Kolejny dzień na działce zaczął się wcześnie. Samochód zaparkowałam w pewnej odległości od działki, bo mając w pamięci niedawne wypychanie samochodu z błota, bałam się, że znowu utknę. Droga jeszcze zapadała się pod butami. A zatem klamoty na ramię i ruszyłam koleinami do celu. Po wstępnym spacerku wokół domku nadszedł czas na śniadanie. Trzeba zjeść dopóki ręce czyste . Nie ma nic przyjemniejszego niż niespieszne śniadanie na słońcu, wśród śpiewu ptaków. Działka zaniedbana, zarośnięta, z rozpoczętymi pracami w domku i na zewnątrz.
Trzeba niezwykłej pogody ducha i pokory, żeby w takich warunkach się relaksować ale widać mam i pogodę ducha i pokorę, bo się relaksowałam
Mój sposób na brak frustracji w takich warunkach to opracowanie planu prac "na dziś". Nie zwracam wtedy uwagi na ogrom innych prac do zrobienia. Przeważnie udaje mi się go zrealizować i jestem wtedy zadowolona. Plan na ten dzień to odchwaszczenie części spożywczej działki, odświeżenie ścieżek w warzywniku, uporządkowanie i przykrycie sterty skoszonej trawy i liści (niech się kompostuje), posegregowanie gałązek brzozy i zrobienie z nich miotły. Plan okazał się dopasowany do możliwości , bo wszystko się udało. A nawet doszła drzemka na leżaku, kawa i podlanie dosianej trawy na licznych kretowiskach (coś nie chce wschodzić ).
Jedna z rabatek przed
i po. Widać, że są poziomki .
A z drugiej strony ta rabatka wygląda tak przed
a tak po
Miotła będzie związana innym sznurkiem i będzie miała krótszy trzonek.
Sąsiaduje z nami modrzew. Modrzew plus świerki to niezbyt udane sąsiedztwo, bo sprzyja ochojnikom. Piękny jest.
Mało mam wiosennych kwiatów ale bratki są obowiązkowe, bo to moje ulubione kwiatki.
Na koniec smutne spostrzeżenie. Pomimo ogromnej ilości kwitnącego mniszka, przez cały dzień nie dostrzegłam ani jednej pszczoły . A bywało, że po przyjeździe czym prędzej w ruch szła kosiarka, bo pszczół było tak dużo, że niezbędne było wykoszenie choćby ścieżek, żeby nie narazić się na nadepnięcie pszczoły.
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Krzaczki Kani
Ta pogoda paskudna pewnie też miała wpływ na pszczoły.
Też jestem za placykiem Oprócz przenoszenia mebli do koszenia trawy, dochodzi - przynajmniej u nas - wyświecony trawnik pod stołem, co chwilę trzeba robić dosiewki.
Też jestem za placykiem Oprócz przenoszenia mebli do koszenia trawy, dochodzi - przynajmniej u nas - wyświecony trawnik pod stołem, co chwilę trzeba robić dosiewki.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Sylwio, placyk postanowiony ale niestety robota stoi, bo wykonawca niedyspozycyjny .
Póki co, ławki ze stołem przenieśliśmy na inne miejsce. Są zalety takich przenosin - pijąc kawkę, działkę oglądamy z innej perspektywy . No tak, ale jak pijemy kawkę to nie pracujemy, koło się zamyka .
Bywa, że mi się poszczęści i mogę być na działce wcześnie rano .
Czerwiec to czas orlików. Tego bardzo lubię, bo wyrósł spory i nawet przytłoczył Westerlanda. Po kwitnieniu przesadzę go w inne miejsce. W ogóle szykuje się kilka przeprowadzek ale to w większości na jesień.
Orlik bez kwiatków
a tu już zakwitł
Będziemy jeść borówki
i zbierzemy kilka pigwowców na nalewkę.
Lubię ładne chwasty. Zwykłe stokrotki i krwawniki zebrałam "do kupy" i będą towarzystwem dla róży.
Przymrozek w maju zniszczył prawie całą hortensję. W najlepszym wypadku pokaże kilka kwiatków. Nauczyłam się pokory - będę się cieszyła nawet z jednego.
Miotła osiągnęła wygląd docelowy. Skróciłam trzonek i sznurkiem przykryłam drutowe mocowania. Postawiłam koszyk, który znalazłam wystawiony przed blokowym śmietnikiem . Dziękuję ci dobra duszo, że taki fajny koszyk w świetnym stanie wystawiłaś przed drzwiami zsypu a nie wyrzuciłaś do kontenera .
I jeszcze jeden orlik
I taki śmieszny, z czuprynką
Ponieważ się starzeję, mądrzeję i znajduję czas również na odpoczynek. Naprawdę bujałam się na tym krześle i piłam kawę nie denerwując się, że tyyyyle jeszcze do zrobienia .
Póki co, ławki ze stołem przenieśliśmy na inne miejsce. Są zalety takich przenosin - pijąc kawkę, działkę oglądamy z innej perspektywy . No tak, ale jak pijemy kawkę to nie pracujemy, koło się zamyka .
Bywa, że mi się poszczęści i mogę być na działce wcześnie rano .
Czerwiec to czas orlików. Tego bardzo lubię, bo wyrósł spory i nawet przytłoczył Westerlanda. Po kwitnieniu przesadzę go w inne miejsce. W ogóle szykuje się kilka przeprowadzek ale to w większości na jesień.
Orlik bez kwiatków
a tu już zakwitł
Będziemy jeść borówki
i zbierzemy kilka pigwowców na nalewkę.
Lubię ładne chwasty. Zwykłe stokrotki i krwawniki zebrałam "do kupy" i będą towarzystwem dla róży.
Przymrozek w maju zniszczył prawie całą hortensję. W najlepszym wypadku pokaże kilka kwiatków. Nauczyłam się pokory - będę się cieszyła nawet z jednego.
Miotła osiągnęła wygląd docelowy. Skróciłam trzonek i sznurkiem przykryłam drutowe mocowania. Postawiłam koszyk, który znalazłam wystawiony przed blokowym śmietnikiem . Dziękuję ci dobra duszo, że taki fajny koszyk w świetnym stanie wystawiłaś przed drzwiami zsypu a nie wyrzuciłaś do kontenera .
I jeszcze jeden orlik
I taki śmieszny, z czuprynką
Ponieważ się starzeję, mądrzeję i znajduję czas również na odpoczynek. Naprawdę bujałam się na tym krześle i piłam kawę nie denerwując się, że tyyyyle jeszcze do zrobienia .
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu na odpoczynek też musi być czas
Orliki masz świetne, wielkie kępy
Fajny będzie ten kącik przy brzozach.
Miotła extra i koszyk też.
Orliki masz świetne, wielkie kępy
Fajny będzie ten kącik przy brzozach.
Miotła extra i koszyk też.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Krzaczki Kani
Kasiu - ja takie krzesełko-huśtawkę dostałam od córci dwa lata temu. Uwielbiam w nim czytać bujając w powietrzu
Tylko moje w innej wersji kolorystycznej - paski szare a sznurki białe:D A najfajniejsze jest to, ze nikt inny nie lubi w nim siedzieć ani L, ani moje wnuczki, ani żadna z koleżanek
Tylko moje w innej wersji kolorystycznej - paski szare a sznurki białe:D A najfajniejsze jest to, ze nikt inny nie lubi w nim siedzieć ani L, ani moje wnuczki, ani żadna z koleżanek
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11686
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu taki hamaczek bardzo mi się podoba.Zanurzyć się w nim i poczytać książkę,co za relaks
Wcześnie rano to o której na działce jesteś?
Wcześnie rano to o której na działce jesteś?
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Kasiu te orliki grubasy rosną przy różach i dlatego pewnie są większe niż pozostałe. Wiadomo, róże dostają lepiej jeść .
Marysiu, u mnie o to krzesło jest walka na argumenty i przekupstwa . Przeważnie odpuszczam i przesiadam szanowną na odwrócone do góry dnem wiaderko, które już czeka na mnie na rabatkach. To takie wiaderko, które towarzyszy mi podczas pielenia, niby siedzę a jednak pracuję .
Wzdłuż chodniczka było miejsce
które zapełniłam begoniami. Strona północna-północ. Begonie chyba dadzą radę.
Kolorowe bratki jeszcze się trzymają
I takie różności
-- Pn 12 cze 2017 22:13 --
Aniu, czasami zdarza się nam nocować na działce i wtedy jestem rannym ptaszkiem. W tę niedzielę jechałam z domu i byłam na miejscu ok. 6.30 ale to dlatego, że pomyliłam się jeszcze leżąc w domu w łóżku i zobaczyłam na zegarku godzinę późniejszą od faktycznej. Biorąc pod uwagę, że była to niedziela i bardzo wczesna pora, zdziwiłam się jak duży ruch był na moim osiedlu i na drogach . Pewnie z nocnych imprez ludziska wracali .
Marysiu, u mnie o to krzesło jest walka na argumenty i przekupstwa . Przeważnie odpuszczam i przesiadam szanowną na odwrócone do góry dnem wiaderko, które już czeka na mnie na rabatkach. To takie wiaderko, które towarzyszy mi podczas pielenia, niby siedzę a jednak pracuję .
Wzdłuż chodniczka było miejsce
które zapełniłam begoniami. Strona północna-północ. Begonie chyba dadzą radę.
Kolorowe bratki jeszcze się trzymają
I takie różności
-- Pn 12 cze 2017 22:13 --
Aniu, czasami zdarza się nam nocować na działce i wtedy jestem rannym ptaszkiem. W tę niedzielę jechałam z domu i byłam na miejscu ok. 6.30 ale to dlatego, że pomyliłam się jeszcze leżąc w domu w łóżku i zobaczyłam na zegarku godzinę późniejszą od faktycznej. Biorąc pod uwagę, że była to niedziela i bardzo wczesna pora, zdziwiłam się jak duży ruch był na moim osiedlu i na drogach . Pewnie z nocnych imprez ludziska wracali .
- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Krzaczki Kani
Ale miałaś farta z tym koszykiem, fajny gadżet.
Piękne orliki, też je bardzo lubię. I zazdroszczę tak bujnej piwonii - jedna na trzy u mnie wyprztykała JEDNEGO kwiatka.
Piękne orliki, też je bardzo lubię. I zazdroszczę tak bujnej piwonii - jedna na trzy u mnie wyprztykała JEDNEGO kwiatka.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu, wpadłam z rewizytą i bardzo się ciesze, że tu trafiłam do Ciebie, Krajanko Po pierwsze, świetne zrobiłaś poduszki w zeszłym roku - wiesz, ze gdybyś zrobiła takich więcej, to szłyby za grubą kasę? Zastanów się Po drugie, masz piękny kawałek ziemi, klimatyczny, z tym drewnianym domkiem - błogo. Nie wspominając już o miejscu do odpoczynku z wiszącym fotelem - w ogóle odnoszę bardziej górskie, niż nadmorskie wrażenie jak tak sobie u Ciebie "siedzę". A góry bardzo lubię
No i po trzecie, najważniejsze, bardzo fajnie się "Ciebie czyta" - będę wpadać na oglądanie ogrodu z perspektywy tego cudnego wiszącego fotela
No i po trzecie, najważniejsze, bardzo fajnie się "Ciebie czyta" - będę wpadać na oglądanie ogrodu z perspektywy tego cudnego wiszącego fotela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Krzaczki Kani
Bujak superaśny!!! I miotła i koszyk! Że też u mnie nikt nie wystawia takich koszyków na śmietnik
Świetne bratki na tort komunijny, podziwiam
Świetne bratki na tort komunijny, podziwiam
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Krzaczki Kani
Kasiu świetny ten fotel bujany. To też chyba krzesełko brazylijskie? Moje niestety nie jeyt takie wypasione, z materacykiem jak Twoje ale też je lubimy.
Znaleźny koszyk bardzo fajny, że też u mnie nie ma takiej dobrej duszyczki.
Begonie bardzo ładne ale dopiero te ciemne żurawki z postrzępionymi liśćmi to dopiero są czaderskie! Znasz może ich nazwę. Dobrze zimują? Ładnie przyrastają?
Znaleźny koszyk bardzo fajny, że też u mnie nie ma takiej dobrej duszyczki.
Begonie bardzo ładne ale dopiero te ciemne żurawki z postrzępionymi liśćmi to dopiero są czaderskie! Znasz może ich nazwę. Dobrze zimują? Ładnie przyrastają?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Krzaczki Kani
Bratki komunijne wyszły Ci superaśne A na torcie wyglądały jak prosto z rabatki
W krótkim czasie sporo prac wykonaliście, dzięki temu działeczka na pewno zyskała na wyglądzie.
Szczotkę zrobiłaś profesjonalnie, tylko nie próbuj na niej latać . Koszyczek wygląda jak od kompletu. U mnie niestety też jakoś takich skarbów znaleźć nie można, albo ja pojawiam się nie w tym czasie na śmietniku
W krótkim czasie sporo prac wykonaliście, dzięki temu działeczka na pewno zyskała na wyglądzie.
Szczotkę zrobiłaś profesjonalnie, tylko nie próbuj na niej latać . Koszyczek wygląda jak od kompletu. U mnie niestety też jakoś takich skarbów znaleźć nie można, albo ja pojawiam się nie w tym czasie na śmietniku