Moja działka -Moje królestwo...Iwcia

[Alicja125]

Witaj jak tam praca przy komórce ? u mnie remont powoli się kończy. Pomidorki cudowne tak Ci ślicznie dojrzewają u mnie jeden biedny na krzaku czerwienieje chyba wezmę farby i wymaluje żeby były ładne dla ozdoby doczekać się nie mogę.

[lemonka]

Iwonko, pięknie wygląda poplon. Jestem pełna podziwu dla Twojej systematyczności, pracowitości i pilnowania książkowych założeń. Też by mi się przydało.
Robala nie znam więc nie pomogę. Komórka bardzo fajna i zazdroszczę Ci jej
U mnie też zatrzęsienie mrówek. Masz jakiś sprawdzony sposób na nie?

[Foxowa]

Pytałaś o robala - to larwa biedronki, więc jej nie niszcz jeśli masz taki zamiar. Ja całe życie myslałam, że to jakiś szkodnik i usuwałam... Teraz weszłam z nimi w komitywę, zjadają mszycę jak wściekłe, są bardzo żarłoczne.

Działka wygląda obiecująco. Fajny ten dywanik poplonowy, delikatny taki. Ciekawe co sąsiedzi myślą
A jak to jest z tym poplonem - myślałam że trzeba ściąć i przekopać żeby roślina była w ziemi i rozłożyła się?

[coco12]

Alu, praca przy komórce na razie stanęła . Mój robi wszystko sam , po pracy. Dociął ostatnio blachę na ścianki i dach. Wczoraj z kolegą z pracy pozwoził potrzebne rzeczy na działkę i zapomniał o najważniejszym - o drzwiach do komórki . Więc robita przystopuje aż uda im się wcisnąć drzwi do osobówki , bo dużego samochodu brać od szefa na razie nie chce. Pomidorki dojrzewają po malutku . Najbardziej cieszę się z dyni

Izuś , na mrówki sypię proszek brosa , w tym miejscu ich później nie ma-przenoszą się gdzie indziej
Staram się robić wszystko po kolei , żeby przygotować działkę w miarę dobrze. Zwłaszcza że nie muszę się spieszyć.

Maju, dostałam informację że to larwa biedronki ale azjatyckiej.
Poplon na jesieni będę przekopywać , zastanawiam się tylko co do tej pory. Jeśli ten zostawię to zakwitnie i będzie klops. Więc chyba go przekopię pod koniec lipca i wysieję jeszcze raz .

[coco12]

Pod moim domem przeszła wichura




Wyrwanych z korzeniami zostało 7 drzew , kilka zostało złamanych. Na szczęście ucierpiał jedynie czyjś rower zostawiony na stojaku.
Od razu pognał mój mąż na działki , tam na szczęście większych strat nie stwierdził.

[lemonka]

O rany! Dobrze, że tylko rower a nie człowiek.

[TROJA]

Iwciu dobrze źe większych strat poza rowerem nie było. U nas było tylko oberwanie chmury bez silnych wiatrów.

[coco12]

Izuś , masz rację . Dobrze że nikt nie stał pod klatką.

Aniu, wiatr szkód na działce nie zrobił , ale dzisiaj podczas pobytu okazało się że niestety grad zrobił swoje. Stłuczone pomidory i ogórki. Poszatkowane liście dyni, lekko uszkodzone dynie . Zniszczony cały rząd rudbekii-wygląda jakby ściął go ktoś kosiarką.
Pomidory popodwiązywałam , zrobiłam im oprysk. Zastanawiam się czy dynie też opryskać , a jeśli tak to czym. Najgorsze ,że dalej przewidywane są takie anomalie.

Tak to jest gdy chłopa wysłać , pojechał ,obejrzał i gada że wszystko jest ok.

[Alicja125]

Iwcia biedna ty aż mi Cię żal to niesamowite co może wyrządzić taka wichura tyle szkód. Życzę Ci oby już Cie omijały z daleka takie anomalia a roślinki wzięły się w garść.

[plocczanka]

Iwciu kochana, nie wiem, co powiedzieć.
Tak mi przykro z powodu zniszczeń, szczególnie na działeczce.
Zawsze w takiej sytuacji mam jedną maksymę: najważniejsze że nikomu nic się nie stało.
Roślinki odżyją, jeśli w tym roku nie dadzą tyle radości, ile się spodziewamy, to nadrobią za rok.
Pewnie że smutno Ci , bo jednak mnóstwo pracy włożyłaś, ale z naturą jeszcze nigdy człowiek nie wygrał i musimy się z tym pogodzić.
Trzymaj się i nie denerwuj, bo szkoda zdrowia, którego nigdy dość.

[iwona0042]

Ta pogoda w tym roku oszalała Iwonko, u nas leje od półtora miesiąca, z godzinowymi przerwami czasem, ale ostatnio przez kilka dni bez przerwy, oszaleć można, Szczecin i okolice zupełnie zalane

[coco12]

Lucynko , Iwonko i Alu -dziękuję za słowa pociechy

Zdjęcia moich biednych dyni






Pomidorki też oberwały

[lemonka]

Iwonko, jak mi przykro. Nic już nie zrobisz. Ewentualnie oprysk jak napisałaś na dynie. Wiem, że jest Ci bardzo żal tego wszystkiego. Taki chyba los ogrodnika. Czasem jest dobrze a czasem takie coś się przytrafia. Pomyśl, że to niczyja wina.