Ogród zielonej
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, choroba bukszpanów już w naszym ROD się pokazała. Moje jeszcze zdrowe, ale pewnie już wkrótce...
Na jednej z działek w mojej alejce choruje już kilka. Sąsiad był pewien, że ktoś złośliwie mu czymś zniszczył. Przyjrzeliśmy się dokładnie i doszliśmy do wspólnego wniosku, że to nie jest złośliwość ludzka, lecz owadzia.
Ślicznie zakwitł Twój zawilec japoński. Mój ma tylko liście i zupełnie nie rozumiem, dlaczego.
Już jestem ciekawa widoku tych łanów irysów wiosną.
Na jednej z działek w mojej alejce choruje już kilka. Sąsiad był pewien, że ktoś złośliwie mu czymś zniszczył. Przyjrzeliśmy się dokładnie i doszliśmy do wspólnego wniosku, że to nie jest złośliwość ludzka, lecz owadzia.
Ślicznie zakwitł Twój zawilec japoński. Mój ma tylko liście i zupełnie nie rozumiem, dlaczego.
Już jestem ciekawa widoku tych łanów irysów wiosną.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród zielonej
Szkoda, ze bukszpany Ci chorują! To takie piękne zielone plamy w ogrodzie. Ja myślałam, ze są nieśmiertelne, dopóki nie zobaczyłam, jak Monty Don w Gardeners World nie wyrżnął na moich oczach całego szpaleru z powodu choroby.
Cebule irysów i krokusów jeszcze muszę dokupić, ale sadzić i tak będę grdzieś tam w październiku i to pewnie pod koniec, aż uporam się z daliami.
Cebule irysów i krokusów jeszcze muszę dokupić, ale sadzić i tak będę grdzieś tam w październiku i to pewnie pod koniec, aż uporam się z daliami.
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dzisiaj chmury wisiały cały dzień nisko, ale dopiero wieczorem zaczęło padać. Koło czwartej udało mi się na chwilę wybiec do ogrodu. Posadziłam irysa pumilo od Gosi Margo2. Oczywiście robiąc zakupy nie mogłam nie wrzucić czegoś do koszyka. Tym razem padło na 10 sztuk czosnków Miami, już posadzone. Nie mam pojęcia co to za cudo. Zasiałam też w warzywniku żyto, niech chwasty nie rosną. Udało mi się jeszcze zrobić dosiewkę na trawniku, w miejscu gdzie stała piaskownica.
Aprilku werbeny teraz bardzo dekoracyjne, szczególnie te na tle miskantów. Chyba trzeba sobie odpuszczać rośliny, które nie radzą sobie w konkretnym ogrodzie. Nawet jak testuję kolejne nabytki, to niepowodzenie w uprawie skutecznie mnie zniechęca, nawet gdyby kwiat był najpiękniejszy.
Jeddeloh rośnie na dość słabej glebie i pod klonem, ale jednak sześć lat, to sporo czasu, mogła nabrać wielkości. Nie jestem zwolenniczką nawożenia, u mnie raczej mniej, niż więcej.
Kaszka dziękuję, po sześciu latach przeróbek, niektóre rabaty zagęściły się. Gąsienic ćmy jeszcze nie zaobserwowałam, to choroba grzybowa. Nie użyłam środka przeciwgrzybiczego po cięciu bukszpanów, a to jednak otwarte rany.
Miskanty w szeregu mam z siewu, niestety nie udało mi się ich zidentyfikować, mają szersze liście z białym paskiem i są wyższe od innych. Z kłosami mają około 2,5 metra. Pięknie przyrastają, choć co roku ucinam po kawałku karpy, bo stale ktoś prosi. Mam też Beauty Queen, ma podobny kolor kłosów, jak wysoki NN. Jest równie niezawodny, zawsze ładnie odbija po zimie, czego niestety nie mogę powiedzieć o Gracillimusie i Morning Light, czy jasnych miskantach.
Reniu dzięki, teraz cały czas pada, ale sodę wypróbuję. Cebule to jak każda choroba ogrodowa, nieuleczalna.
Krysiu dziękuję, że utwierdziłaś mnie w przekonaniu o formie piennej Phantoma. Na niektórych rabatach już nie chcę hortensji w formie krzewów, są przytłaczające. Na pniu mniej okazałe, ale jakoś lżej wyglądają i można je podsadzić kolorowymi bylinami. Była wyprzedaż jesienna w szkółce i trafił mi się wybujały egzemplarz. Świetnie, że Twoja Magical Flame jednak postanowiła zakwitnąć. U mnie spóźnialska Bobo też ma jeszcze pąki. Juki pewnie będą odrastać, ale jak będę ścinać małe rozetki, to chyba w końcu zmęczę je. Dla Ciebie Limka z patyka, prowadzona na pniu.
Aniu ostnic jest kilka odmian. Mam tylko jedną, ale w różnych fazach rozwoju na jednym korzeniu. Chyba mało sensownie napisałam. Wycinałam połowę kępy, żeby nie była zbyt wielka. Szybko jednak w miejscu ścięcia wyrosły młode, zielone źdźbła. Są niższe, niż reszta już suchej kępy. Sadzenie maluchów cebulowych jest zdecydowanie prostsze, więc kupiłam trochę.
Lucynko niestety świat się tak skurczył, że w ciągu jednego dnia można przywlec owada z drugiego końca świata. Tak jak ślimaki bezskorupkowe opanowały nasze ogrody, tak ćma bukszpanowa, już zniszczyła większość bukszpanów na zachodzie. Zawilec japoński mam drugi rok, ale chyba trzeba go karmić mocno. Swojemu dałam wiosną garść obornika granulowanego, odwdzięczył się kwiatami. Irysy żyłkowane, to takie maluchy, że łany byłby widoczne, gdyby było ich 500 sztuk.
Miłko właśnie nas czeka to samo z bukszpanami. Na ślimaki bezskorupkowe długo szukano środka, na ćmę niewiele preparatów mamy, a jak już coś działa, to w takim stężeniu, że strach wpuszczać dzieci do ogrodu. Już się zastanawiam, nad zamianą na cisy i inne byliny, lub trawy. Na pewno nie będę lać litrów chemii na rabaty.
Dalie są takie piękne, ale jednak wymagające dużego nakładu pracy. W marketach dużo paczek z cebulami leży, chyba popyt mniejszy, a może większość czeka na wyprzedaże. Też co roku późno dosadzam, jak już cebule mocno przecenione. Niestety u mnie gryzonie buszują, więc co roku ubywa kwitnących.
Aprilku werbeny teraz bardzo dekoracyjne, szczególnie te na tle miskantów. Chyba trzeba sobie odpuszczać rośliny, które nie radzą sobie w konkretnym ogrodzie. Nawet jak testuję kolejne nabytki, to niepowodzenie w uprawie skutecznie mnie zniechęca, nawet gdyby kwiat był najpiękniejszy.
Jeddeloh rośnie na dość słabej glebie i pod klonem, ale jednak sześć lat, to sporo czasu, mogła nabrać wielkości. Nie jestem zwolenniczką nawożenia, u mnie raczej mniej, niż więcej.
Kaszka dziękuję, po sześciu latach przeróbek, niektóre rabaty zagęściły się. Gąsienic ćmy jeszcze nie zaobserwowałam, to choroba grzybowa. Nie użyłam środka przeciwgrzybiczego po cięciu bukszpanów, a to jednak otwarte rany.
Miskanty w szeregu mam z siewu, niestety nie udało mi się ich zidentyfikować, mają szersze liście z białym paskiem i są wyższe od innych. Z kłosami mają około 2,5 metra. Pięknie przyrastają, choć co roku ucinam po kawałku karpy, bo stale ktoś prosi. Mam też Beauty Queen, ma podobny kolor kłosów, jak wysoki NN. Jest równie niezawodny, zawsze ładnie odbija po zimie, czego niestety nie mogę powiedzieć o Gracillimusie i Morning Light, czy jasnych miskantach.
Reniu dzięki, teraz cały czas pada, ale sodę wypróbuję. Cebule to jak każda choroba ogrodowa, nieuleczalna.
Krysiu dziękuję, że utwierdziłaś mnie w przekonaniu o formie piennej Phantoma. Na niektórych rabatach już nie chcę hortensji w formie krzewów, są przytłaczające. Na pniu mniej okazałe, ale jakoś lżej wyglądają i można je podsadzić kolorowymi bylinami. Była wyprzedaż jesienna w szkółce i trafił mi się wybujały egzemplarz. Świetnie, że Twoja Magical Flame jednak postanowiła zakwitnąć. U mnie spóźnialska Bobo też ma jeszcze pąki. Juki pewnie będą odrastać, ale jak będę ścinać małe rozetki, to chyba w końcu zmęczę je. Dla Ciebie Limka z patyka, prowadzona na pniu.
Aniu ostnic jest kilka odmian. Mam tylko jedną, ale w różnych fazach rozwoju na jednym korzeniu. Chyba mało sensownie napisałam. Wycinałam połowę kępy, żeby nie była zbyt wielka. Szybko jednak w miejscu ścięcia wyrosły młode, zielone źdźbła. Są niższe, niż reszta już suchej kępy. Sadzenie maluchów cebulowych jest zdecydowanie prostsze, więc kupiłam trochę.
Lucynko niestety świat się tak skurczył, że w ciągu jednego dnia można przywlec owada z drugiego końca świata. Tak jak ślimaki bezskorupkowe opanowały nasze ogrody, tak ćma bukszpanowa, już zniszczyła większość bukszpanów na zachodzie. Zawilec japoński mam drugi rok, ale chyba trzeba go karmić mocno. Swojemu dałam wiosną garść obornika granulowanego, odwdzięczył się kwiatami. Irysy żyłkowane, to takie maluchy, że łany byłby widoczne, gdyby było ich 500 sztuk.
Miłko właśnie nas czeka to samo z bukszpanami. Na ślimaki bezskorupkowe długo szukano środka, na ćmę niewiele preparatów mamy, a jak już coś działa, to w takim stężeniu, że strach wpuszczać dzieci do ogrodu. Już się zastanawiam, nad zamianą na cisy i inne byliny, lub trawy. Na pewno nie będę lać litrów chemii na rabaty.
Dalie są takie piękne, ale jednak wymagające dużego nakładu pracy. W marketach dużo paczek z cebulami leży, chyba popyt mniejszy, a może większość czeka na wyprzedaże. Też co roku późno dosadzam, jak już cebule mocno przecenione. Niestety u mnie gryzonie buszują, więc co roku ubywa kwitnących.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Soniu, jak tam z deszczem przestało padać ??
Portrecik jeżówkowo-trawiasty pięknie wygląda.
Szkoda,że wcześniej nie dosadzałam i nie doceniałam tych traw.
Masz rację, cebule, to taka nieuleczalna choroba
Piękna limka..Ja jeszcze żadnej nie mam hortrensji prowadzonej na pniu.
Dobrego dnia
Portrecik jeżówkowo-trawiasty pięknie wygląda.
Szkoda,że wcześniej nie dosadzałam i nie doceniałam tych traw.
Masz rację, cebule, to taka nieuleczalna choroba
Piękna limka..Ja jeszcze żadnej nie mam hortrensji prowadzonej na pniu.
Dobrego dnia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród zielonej
Też mi się podoba ten ostatni portrecik z jeżówką.
No i zachwycam się że kwitną u ciebie jarzmianki. U mnie nie, pewnie dlatego że nie przycięłam po kwitnieniu
No i zachwycam się że kwitną u ciebie jarzmianki. U mnie nie, pewnie dlatego że nie przycięłam po kwitnieniu
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Soniu cały urok traw to wychodzi dopiero jesienią... piękne mam jarzmianki, ale młode chyba dopiero w przyszłym roku zakwitną Cubana ma bardzo energetyczny kolor... lubię takie jaskrawe dodatki do zieleni Poprawy pogody Soniu
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11289
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Ogród zielonej
Trawy wszelakie w tym sezonie zdominowały forumowe wątki ...jedni je już mają a inni dopiero się czają z niedowierzaniem wręcz, żeby oni... u nich... a jednak!
Po irysach, liliowcach, różach i czymś tam jeszcze ...przyszedł na trawy czas! A że u Ciebie Soniu ich do wyboru do koloru toteż i zainteresowanie u Ciebie duże!
Pogoda nam jakby z lekka się poprawiła dzisiaj przynajmniej nie lało .... Ale trochę ciepełka i by się przydało, czego sobie wzajemnie życzmy!
Po irysach, liliowcach, różach i czymś tam jeszcze ...przyszedł na trawy czas! A że u Ciebie Soniu ich do wyboru do koloru toteż i zainteresowanie u Ciebie duże!
Pogoda nam jakby z lekka się poprawiła dzisiaj przynajmniej nie lało .... Ale trochę ciepełka i by się przydało, czego sobie wzajemnie życzmy!
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej
Soniu Twoje trawy mnie niezmiernie, zawsze i wciąż zachwycają!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8474
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogród zielonej
Soniu ogród w jesiennym słonku prezentuje się pierwszorzędnie. Szczególnie zwróciłam uwagę na hortensje na pniu. Powiedz czy sama tak ładnie je wyprowadzasz czy udało Ci się kupić. Podziwiam też trawy, które u Ciebie rosną wyśmienicie a też masz piach jak na mojej zegrodce.
Niestety nie znam nazwy jeżówki o którą pytałaś u mnie. Bardzo mi się podobają jeżówki biało zielone bo skoro z trawą mamy problem to choć jeżówki mamy zielone.
i ciepełka życzę bo jeszcze dużo mamy do zrobienia.
Niestety nie znam nazwy jeżówki o którą pytałaś u mnie. Bardzo mi się podobają jeżówki biało zielone bo skoro z trawą mamy problem to choć jeżówki mamy zielone.
i ciepełka życzę bo jeszcze dużo mamy do zrobienia.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dziękuję za zaglądanie i miłe słowa.
Nareszcie dzień bez deszczu. Mimo chłodu pracowałam cztery godziny. Wykopałam resztę marchewki i pietruszki i posiałam gorczycę, może jeszcze trochę urośnie przed zimą. Zrobiłam porządek z cebulą siedmiolatką, bo po podsypaniu kompostem tak się rozrosła, że wypychały się nawzajem z gruntu. Posiałam pietruszkę naciową i uporządkowałam lubczyk, cały czas wypuszcza zielone liście.
Posadziłam dziesięć szachownic kostkowatych, pierwszy raz takie cebulki kupiłam.
Posprzątałam trochę bylin, jednak bałam się, że zostanę z wszystkimi pracami porządkowymi na wiosnę. Ścięłam kwiatostany Anabelle, straszyły szarością. Pozbierałam ostatnie nasiona i zrobiłam parę sadzonek ciemnych rozchodników. Mam jeszcze w doniczkach parę siewek perowskii, ale chyba zostaną na zimę w garażu, boję się, że nieukorzenione, nie przeżyją mrozów. Skoro zaczęła się jesień, to jesienny widok, owoce berberysa Erekty.
Aniu Wasze życzenia się spełniły i dziś pierwszy dzień bez deszczu. Mody w ogrodzie bywają różne, akurat moda na trawy bardzo mi się podoba. Są ładnym tłem dla kolorowych kwiatów, a niskie doskonale zadarniają, chwasty przy nich nie mają szans. Mam za dużo hortensji w formie krzewu, pienne łatwiej wpasować w już istniejące nasadzenia, musisz spróbować. Wiosną kolejne dwie powędrują na rabaty, już stoją w doniczkach.
Aprilku tylko dwie jarzmianki zaszczyciły mnie kwiatami, w tym jedna tegoroczna siewka. Jeżówki jeszcze ładnie kwitną, ale już zanudzałam nimi, więc trochę mniej teraz pokazuję.
Ewuniu jesienią kiedy coraz mniej kolorów miskanty i inne wysokie cieszą kłosami. Niskie, jasne turzyce też rozświetlają rabaty, a zimozielone sprawiają, że zimą nie jest pusto. Posadziłam siedem siewek jarzmianki, ale tylko jedna zakwitła. Twoje też z pewnością za rok będą obsypane kwiatami. Cubana kupiona latem, mam nadzieję, że wiosną już będzie ładnie kwitła i ożywi różankę na skarpie.
Maryniu rasowe ogrodniczki, jak Ty, mają trawy od zawsze. Mnie cieszą, bo większość łatwa w uprawie i niewiele pracy przy nich. Wiosna przytnę i właściwie nie wymagają więcej uwagi. Na słońce chyba nie mamy co liczyć, ale przynajmniej dziś nie padało, mogłyśmy poszaleć na rabatach.
Basiu Twoje róże są piękne, parę traw do towarzystwa możesz im posadzić.
Elu mam sześć hortensji na pniu. Cztery ukorzeniłam z własnych, a dwie kupiłam z długimi pędami. Zaplatam je, przywiązuję do tyczki w ten sposób formuję pień. Trawy są mało wymagające. Przy sadzeniu sypię do dołka kompost lub obornik, a później wystarcza im to co dostają przy okazji nawożenia bylin. Jeżówek biało zielonych mam najwięcej, dopiero w ubiegłym roku sadziłam odmianowe, kolorowe. Słońca wypatrujemy wszyscy, mnie napędza do życia. Nawet letnie upały dobrze znoszę, kocham ciepło.
Nareszcie dzień bez deszczu. Mimo chłodu pracowałam cztery godziny. Wykopałam resztę marchewki i pietruszki i posiałam gorczycę, może jeszcze trochę urośnie przed zimą. Zrobiłam porządek z cebulą siedmiolatką, bo po podsypaniu kompostem tak się rozrosła, że wypychały się nawzajem z gruntu. Posiałam pietruszkę naciową i uporządkowałam lubczyk, cały czas wypuszcza zielone liście.
Posadziłam dziesięć szachownic kostkowatych, pierwszy raz takie cebulki kupiłam.
Posprzątałam trochę bylin, jednak bałam się, że zostanę z wszystkimi pracami porządkowymi na wiosnę. Ścięłam kwiatostany Anabelle, straszyły szarością. Pozbierałam ostatnie nasiona i zrobiłam parę sadzonek ciemnych rozchodników. Mam jeszcze w doniczkach parę siewek perowskii, ale chyba zostaną na zimę w garażu, boję się, że nieukorzenione, nie przeżyją mrozów. Skoro zaczęła się jesień, to jesienny widok, owoce berberysa Erekty.
Aniu Wasze życzenia się spełniły i dziś pierwszy dzień bez deszczu. Mody w ogrodzie bywają różne, akurat moda na trawy bardzo mi się podoba. Są ładnym tłem dla kolorowych kwiatów, a niskie doskonale zadarniają, chwasty przy nich nie mają szans. Mam za dużo hortensji w formie krzewu, pienne łatwiej wpasować w już istniejące nasadzenia, musisz spróbować. Wiosną kolejne dwie powędrują na rabaty, już stoją w doniczkach.
Aprilku tylko dwie jarzmianki zaszczyciły mnie kwiatami, w tym jedna tegoroczna siewka. Jeżówki jeszcze ładnie kwitną, ale już zanudzałam nimi, więc trochę mniej teraz pokazuję.
Ewuniu jesienią kiedy coraz mniej kolorów miskanty i inne wysokie cieszą kłosami. Niskie, jasne turzyce też rozświetlają rabaty, a zimozielone sprawiają, że zimą nie jest pusto. Posadziłam siedem siewek jarzmianki, ale tylko jedna zakwitła. Twoje też z pewnością za rok będą obsypane kwiatami. Cubana kupiona latem, mam nadzieję, że wiosną już będzie ładnie kwitła i ożywi różankę na skarpie.
Maryniu rasowe ogrodniczki, jak Ty, mają trawy od zawsze. Mnie cieszą, bo większość łatwa w uprawie i niewiele pracy przy nich. Wiosna przytnę i właściwie nie wymagają więcej uwagi. Na słońce chyba nie mamy co liczyć, ale przynajmniej dziś nie padało, mogłyśmy poszaleć na rabatach.
Basiu Twoje róże są piękne, parę traw do towarzystwa możesz im posadzić.
Elu mam sześć hortensji na pniu. Cztery ukorzeniłam z własnych, a dwie kupiłam z długimi pędami. Zaplatam je, przywiązuję do tyczki w ten sposób formuję pień. Trawy są mało wymagające. Przy sadzeniu sypię do dołka kompost lub obornik, a później wystarcza im to co dostają przy okazji nawożenia bylin. Jeżówek biało zielonych mam najwięcej, dopiero w ubiegłym roku sadziłam odmianowe, kolorowe. Słońca wypatrujemy wszyscy, mnie napędza do życia. Nawet letnie upały dobrze znoszę, kocham ciepło.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16582
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, w jaki sposób robisz sadzonki rozchodników?
Mnie kiedyś sąsiadka poradziła, by odcięte fragmenty trzymać w wodzie aż do wypuszczenia korzeni. Tak zrobiłam. Stały długo, korzeni nie wypuściły , a jedynie łodyżki im w tej wodzie zgniły.
Na weekend życzę Ci na błękicie nieba i ciepełka.
Mnie kiedyś sąsiadka poradziła, by odcięte fragmenty trzymać w wodzie aż do wypuszczenia korzeni. Tak zrobiłam. Stały długo, korzeni nie wypuściły , a jedynie łodyżki im w tej wodzie zgniły.
Na weekend życzę Ci na błękicie nieba i ciepełka.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Lucynko ucinam pęd z dwoma, czterema lub pięcioma węzłami, te długie tnę na dwa odcinki. Obcinam kwiat, dolne liście, wsadzam do doniczki z ziemią i trzymam w 15-17 stopniach. Po miesiącu większość się ukorzenia, wtedy wędrują na zimę do garażu. W domu nie próbowałam zimować, u mnie zawsze wysoka temperatura, 22-24 stopnie. Można rozmnażać rozchodniki nawet z liści, ale raczej latem. Miałam w tym roku spróbować, ale zapomniałam. W ubiegłym roku eksperymentowałam z ukorzenianiem położonych poziomo całych pędów. Układałam w długim pojemniku i tylko wciskałam w ziemię, zawsze trzeba pilnować wilgotności, ale nie mogą mieć mokro, bo gniją.Ukorzeniły się, ale kapustki były bardzo malutkie, bo było ich dużo. Rosną ładnie, ale zakwitną pewnie za rok, a może później. Wsadzałam też ucięte pędy bezpośredni do gruntu, ale w sierpniu, żeby miały czas na ukorzenianie w cieple. Niestety w razie upałów trzeba pilnować podlewania. Na trzy wsadzone, dwa się ukorzeniły, ale na ładną kępkę trzeba czekać długo.
Dzięki marzę o słońcu.
Dzięki marzę o słońcu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Soniu, myślę że Phantom bez trudu da się poprowadzić jako forma pienna. Sama zresztą już nad tym pracuję od wiosny i mam nadzieję na sukces. Fakt, że ma ogromne kwiaty.ale i łodygi są bardzo solidne i sztywne
Pięknie teraz wyglądają rabaty rozświetlone słońcem. To zachodzące, daje taki ciepły kolor. Nie mam okazji oglądania swojej działeczki w takim świetle, dlatego bardzo lubię oglądać je u Was.
To może i ja powinnam zacząć usuwać werbenę? Ale tak mi szkoda, bo zaczęła u mnie kwitnąć tak późno i teraz jest po prostu cudna
Masz tych traw niezłą kolekcję, fajnie szumią na wietrze Miałam sobie kilka kupić w tym roku, ale na giełdę nie pojechałam, bo strasznie lało. Kupiłam sobie za to piórkówkę ( dzięki Tobie ją rozpoznałam ), taką niską. W ogrodniczym była podpisana jako "Pióropusznik Strusi", a przecież nawet ja wiem, że to jest paproć
Tanio kupiłaś krokusy Też się na kilka skusiłam (65), ale w moim były po 1.10, tylko dwa rodzaje po 50 gr. Zapłaciłam 50 złotych i stwierdziłam, że to przesada. jak się załapię gdzieś na przeceny, to może jeszcze sobie kupię.
niech Ci świeci, żebyś mogła z wnusiem zażywać spacerów na świeżym powietrzu, ale i do działań w ogrodzie, też się jeszcze przyda
Pięknie teraz wyglądają rabaty rozświetlone słońcem. To zachodzące, daje taki ciepły kolor. Nie mam okazji oglądania swojej działeczki w takim świetle, dlatego bardzo lubię oglądać je u Was.
To może i ja powinnam zacząć usuwać werbenę? Ale tak mi szkoda, bo zaczęła u mnie kwitnąć tak późno i teraz jest po prostu cudna
Masz tych traw niezłą kolekcję, fajnie szumią na wietrze Miałam sobie kilka kupić w tym roku, ale na giełdę nie pojechałam, bo strasznie lało. Kupiłam sobie za to piórkówkę ( dzięki Tobie ją rozpoznałam ), taką niską. W ogrodniczym była podpisana jako "Pióropusznik Strusi", a przecież nawet ja wiem, że to jest paproć
Tanio kupiłaś krokusy Też się na kilka skusiłam (65), ale w moim były po 1.10, tylko dwa rodzaje po 50 gr. Zapłaciłam 50 złotych i stwierdziłam, że to przesada. jak się załapię gdzieś na przeceny, to może jeszcze sobie kupię.
niech Ci świeci, żebyś mogła z wnusiem zażywać spacerów na świeżym powietrzu, ale i do działań w ogrodzie, też się jeszcze przyda