Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42095
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko podziwiam energię! ja jakoś wypadłam z rytmu przetwórczego. Mobilizuje się resztkami sił, żeby coś się nie zmarnowało a najbardziej mobilizuje domowników do zjadania
Piszesz że brzydkie omijasz szerokim łukiem to chyba na prawdę masz niewiele mijanek, bo działka to nie hektar a ładnych miejsc dużo! Mocno ściskam i życzę wspaniałej zbliżającej się jesieni!
Piszesz że brzydkie omijasz szerokim łukiem to chyba na prawdę masz niewiele mijanek, bo działka to nie hektar a ładnych miejsc dużo! Mocno ściskam i życzę wspaniałej zbliżającej się jesieni!
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko aż u mnie zapachniało tym ketchupem może i ja coś pokombinuję (jak M się zgodzi przecierać ) Ale powiało chłodem z tej Twojej pogodowej prognozy ... oby się nie sprawdziła choć co jakiś czas takie zimy nas nawiedzają sama kilka takich pamiętam. Miłego weekendu
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11253
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Podziwiam i gratuluję weny przetwórczej Lucynko ...U mnie eM zrobił kilka słoików przecierów z własnych pomidorów i zakisił ogórki...Ma chłopina rękę do ogórków i rodzina dalsza i bliższa od lat się o nie upomina przy byle okazji ...No to przecież nie będę mu renomy psuć jakby coś mi nie tak wyszło.. .
Ja tylko zamroziłam kilkanaście woreczków pomidorów i cukinii na leczo z papryką... No i jeszcze zamroziłam i ususzyłam listki selerów, lubczyku,pietruszki, trochę koperku ale jeszcze eM nasiał kopru na mrożenie bo lubię mieć go dużo to jeszcze dołożę...Ot i pewnie będzie na tyle...keczupy,sałatki, obecnie już u nas nie bywają w użyciu,,,Butelka keczupu jest u nas kilka miesięcy więc nie warto się bawić ..
pogodnego weekendu!
Ja tylko zamroziłam kilkanaście woreczków pomidorów i cukinii na leczo z papryką... No i jeszcze zamroziłam i ususzyłam listki selerów, lubczyku,pietruszki, trochę koperku ale jeszcze eM nasiał kopru na mrożenie bo lubię mieć go dużo to jeszcze dołożę...Ot i pewnie będzie na tyle...keczupy,sałatki, obecnie już u nas nie bywają w użyciu,,,Butelka keczupu jest u nas kilka miesięcy więc nie warto się bawić ..
pogodnego weekendu!
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
A ja zrobiłam buraczki i paprykę w słoiki i mam dość.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11484
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko zawsze podziwiam twoje przetwory, jaka rozmaitość. Nie strasz przymrozkami, nie lubię zimna. Trochę dziś posprzątałam, żeby jednak nie zostać z całym bałaganem w ogrodzie do wiosny. Ciepłego weekendu.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko ale przecierów podziwiam . Ja w ubiegłym roku narobiłam ketchupu i zostało mi jeszcze .
Przeciery też robię bo tego nigdy za dużo
Patrzyłem na pogodę długoterminową i rzeczywiście za tydzień jest jeden dzień z przymrozkami - oby się nie sprawdziło bo wszystko padnie .
Piękna ta biała różyczka
Cieplutko pozdrawiam i pięknej pogody na weekend życzę
Przeciery też robię bo tego nigdy za dużo
Patrzyłem na pogodę długoterminową i rzeczywiście za tydzień jest jeden dzień z przymrozkami - oby się nie sprawdziło bo wszystko padnie .
Piękna ta biała różyczka
Cieplutko pozdrawiam i pięknej pogody na weekend życzę
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko super przepis na keczup! Ja robiłam z cukinią, ale bez papryki i pomidorów, jest tylko cukinia, cebula i koncentrat pomidorowy (no i przyprawy). Wyszedł rewelacyjny, ale Twoja wersja jest obłędna!
Dziękuję za przepis!
Dziękuję za przepis!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Większą część dnia spędziłam na działce. Wprawdzie niebo było zasnute chmurami, ale ani kropla deszczu nie spadła, dzięki czemu mogłam spokojnie zrobić to, co sobie zaplanowałam.
Usunęłam wszystkie jednoroczne, poza rudbekiami i wilcem, z których mam nadzieję zebrać nasiona. Jednak do tego potrzeba słońca, bo póki co nie tylko mokre są ich nasienniki, ale wprost gniją.
Spulchniłam i rozluźniłam podłoże pod narcyzy i tulipany, po czym od razu je wsadziłam. Pozostały mi jeszcze do wsadzenia tulipany niskie, ale te pójdą do donic. Może jutro uda mi się dokończyć dzieła.
Majeczko - ja już przestałam wierzyć w ładniejszą pogodę i powoli przygotowuję działkę do zimy.
A mrozy to nie ja zapowiadam , to robią inni i też bym chciała, żeby się mylili.
Marysiu [Maska] - ja lubię przy garach działać, więc gdy działka w odstawce z takiego czy innego powodu, szukam zajęcia w kuchni. Żeby było śmieszniej, my tych ketchupów w ogóle nie używamy, wszystkie zabiorą sobie dzieci.
O tym omijaniu to ja tak w przenośni, bo jak sama zauważyłaś, nie da się, ale aparatem foto można to robić stojąc w miejscu.
Tak bym chciała, by Twoje życzenie się spełniło, dziękuję i Tobie tego samego życzę.
Ewuniu [ewarost] - do przecierania to ja mam takie proste a pożyteczne urządzenie i tylko korbką sobie kręcę, a ono pięknie przeciera. Dość szybko i łatwo się to robi.
Też mam za sobą kilka ostrych zim i aczkolwiek lubię białą zimę, to jednak trzydziestostopniowe mrozy nieco przerażają.
Dziękuję i wzajemnie udanego weekendu życzę.
Maryniu - wow! Mój M ma dwie lewe ręce do zajęć w kuchni i to, niestety, z mojej winy, ponieważ zawsze goniłam go od garów. Sama kocham pichcić, więc on mi tylko przeszkadzał. Teraz czasami chciałabym jego udziału w gotowaniu np. obiadów , ale nic z tego. Za późno.
Zielone listki warzyw też suszę i mrożę, z przewagą suszonych. Mrożę głównie niektóre owoce, gotowe porcje włoszczyzny, fasolkę i ogromne ilości bobu, który uwielbiam. Jednak ten ostatni kupuję.
My też nie używamy ketchupu, ale dzieci go lubią, więc niech mają dobry, bez sztucznych chemicznych doprawiaczy.
Dziękuję i wzajemnie dobrego weekendu życzę.
Danusiu [danuta z] - ja jeszcze nie wykopałam buraczków, ale i tak przeznaczyłam je na soki dla M, który musi ich pić dużo dla poprawy struktury krwi. Papryki też zjadamy dużo, ale tylko świeżej i też ze względu na dietę M. W ogóle przestawiłam się na jego dietę, bo bywało tak, że zakupy robiłam pod kątem M, a sama nie miałam co do ust włożyć. Poszłam za radą Ewuni [ewarost] i odżywiam się dokładnie tak samo jak M, tylko od czasu do czasu coś słodkiego wyłącznie dla siebie kupuję. Nie piekę, bo M jest łakomczuchem, a jemu nie wolno.
Ciąg dalszy za chwilę.
Większą część dnia spędziłam na działce. Wprawdzie niebo było zasnute chmurami, ale ani kropla deszczu nie spadła, dzięki czemu mogłam spokojnie zrobić to, co sobie zaplanowałam.
Usunęłam wszystkie jednoroczne, poza rudbekiami i wilcem, z których mam nadzieję zebrać nasiona. Jednak do tego potrzeba słońca, bo póki co nie tylko mokre są ich nasienniki, ale wprost gniją.
Spulchniłam i rozluźniłam podłoże pod narcyzy i tulipany, po czym od razu je wsadziłam. Pozostały mi jeszcze do wsadzenia tulipany niskie, ale te pójdą do donic. Może jutro uda mi się dokończyć dzieła.
Majeczko - ja już przestałam wierzyć w ładniejszą pogodę i powoli przygotowuję działkę do zimy.
A mrozy to nie ja zapowiadam , to robią inni i też bym chciała, żeby się mylili.
Marysiu [Maska] - ja lubię przy garach działać, więc gdy działka w odstawce z takiego czy innego powodu, szukam zajęcia w kuchni. Żeby było śmieszniej, my tych ketchupów w ogóle nie używamy, wszystkie zabiorą sobie dzieci.
O tym omijaniu to ja tak w przenośni, bo jak sama zauważyłaś, nie da się, ale aparatem foto można to robić stojąc w miejscu.
Tak bym chciała, by Twoje życzenie się spełniło, dziękuję i Tobie tego samego życzę.
Ewuniu [ewarost] - do przecierania to ja mam takie proste a pożyteczne urządzenie i tylko korbką sobie kręcę, a ono pięknie przeciera. Dość szybko i łatwo się to robi.
Też mam za sobą kilka ostrych zim i aczkolwiek lubię białą zimę, to jednak trzydziestostopniowe mrozy nieco przerażają.
Dziękuję i wzajemnie udanego weekendu życzę.
Maryniu - wow! Mój M ma dwie lewe ręce do zajęć w kuchni i to, niestety, z mojej winy, ponieważ zawsze goniłam go od garów. Sama kocham pichcić, więc on mi tylko przeszkadzał. Teraz czasami chciałabym jego udziału w gotowaniu np. obiadów , ale nic z tego. Za późno.
Zielone listki warzyw też suszę i mrożę, z przewagą suszonych. Mrożę głównie niektóre owoce, gotowe porcje włoszczyzny, fasolkę i ogromne ilości bobu, który uwielbiam. Jednak ten ostatni kupuję.
My też nie używamy ketchupu, ale dzieci go lubią, więc niech mają dobry, bez sztucznych chemicznych doprawiaczy.
Dziękuję i wzajemnie dobrego weekendu życzę.
Danusiu [danuta z] - ja jeszcze nie wykopałam buraczków, ale i tak przeznaczyłam je na soki dla M, który musi ich pić dużo dla poprawy struktury krwi. Papryki też zjadamy dużo, ale tylko świeżej i też ze względu na dietę M. W ogóle przestawiłam się na jego dietę, bo bywało tak, że zakupy robiłam pod kątem M, a sama nie miałam co do ust włożyć. Poszłam za radą Ewuni [ewarost] i odżywiam się dokładnie tak samo jak M, tylko od czasu do czasu coś słodkiego wyłącznie dla siebie kupuję. Nie piekę, bo M jest łakomczuchem, a jemu nie wolno.
Ciąg dalszy za chwilę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16500
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Soniu - wszelkie pichcenie sprawia mi wiele przyjemności i właśnie dlatego robię dużo przetworów, szczególnie gdy nie ma pogody dla działeczki, która jest moim drugim konikiem.
Ja też jeszcze za przymrozkami nie tęsknię. Mam do wykopania buraczki i selery, papryczki sobie jeszcze rosną i chciałabym, by dojrzały, choć wiem, że to marzenie ściętej głowy
Dziękuję i wzajemnie słoneczka na weekend życzę.
Tereniu [TerDob] - mnie nic z ubiegłorocznych przetworów nie zostało, poza kilkoma słoikami kiszonych ogórków. Są jeszcze zeszłoroczne dżemy, ale tych nie jemy już, a i rodzinie gusta się wypaczyły, więc w tym roku nie zrobiłam ani jednego słoiczka. Jeszcze muszę zrobić trochę powideł śliwkowych do pączków na karnawał, ale śliwki są takie drogie Co pójdę na ryneczek, to mnie od śliwek orzuca właśnie ze względu na ceny.
Dziękuję i wzajemnie bardzo dobrego weekendu życzę
Basiu [apus] - zapewne masz taki sam przepis na ketchup jak ja, tylko ja go wzbogaciłam zarówno o pomidorki i papryczki. Zawsze to więcej naturalnych składników, a ponieważ lubię w kuchni eksperymentować, to stworzyłam własną recepturę.
Skłoniło mnie do tego opowiadanie syna o tym, jak robi się koncentraty pomidorowe z... głąbów kapuścianych. Od tej pory nie mam zaufania do sklepowych koncentratów i znacznie ograniczyłam ich stosowanie w mojej kuchni.
Ja też jeszcze za przymrozkami nie tęsknię. Mam do wykopania buraczki i selery, papryczki sobie jeszcze rosną i chciałabym, by dojrzały, choć wiem, że to marzenie ściętej głowy
Dziękuję i wzajemnie słoneczka na weekend życzę.
Tereniu [TerDob] - mnie nic z ubiegłorocznych przetworów nie zostało, poza kilkoma słoikami kiszonych ogórków. Są jeszcze zeszłoroczne dżemy, ale tych nie jemy już, a i rodzinie gusta się wypaczyły, więc w tym roku nie zrobiłam ani jednego słoiczka. Jeszcze muszę zrobić trochę powideł śliwkowych do pączków na karnawał, ale śliwki są takie drogie Co pójdę na ryneczek, to mnie od śliwek orzuca właśnie ze względu na ceny.
Dziękuję i wzajemnie bardzo dobrego weekendu życzę
Basiu [apus] - zapewne masz taki sam przepis na ketchup jak ja, tylko ja go wzbogaciłam zarówno o pomidorki i papryczki. Zawsze to więcej naturalnych składników, a ponieważ lubię w kuchni eksperymentować, to stworzyłam własną recepturę.
Skłoniło mnie do tego opowiadanie syna o tym, jak robi się koncentraty pomidorowe z... głąbów kapuścianych. Od tej pory nie mam zaufania do sklepowych koncentratów i znacznie ograniczyłam ich stosowanie w mojej kuchni.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7669
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko dawno nie byłam już do tyłu nie wracam bo znowu wsiąknę, więc za kechup Cię pochwalę i pewno pójdę w Twoje ślady i machnę kilka słoiczków.
Pamiętam z odległych czasów kiedy go mieszałam a teraz chyba zleniwiałam.
O zimie przeczytałam....przerażajace, my już odwykliśmy od prawdziwych zim z naszego dzieciństwa....damy radę
pozdrawiam Was
Pamiętam z odległych czasów kiedy go mieszałam a teraz chyba zleniwiałam.
O zimie przeczytałam....przerażajace, my już odwykliśmy od prawdziwych zim z naszego dzieciństwa....damy radę
pozdrawiam Was
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
I znowu jestem nocną porą, przerwa trochę męczy ale FO pomaga. Mam cukinie i może uda mi się coś z keczupem, dużo zaplanowałam roboty na sobotę.
Słonecznej soboty Lucynko
Słonecznej soboty Lucynko
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16947
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko
Ja też lubię popichcić, jak mam czas wolny.Często i najwięcej to na weekendy.
Na tygodniu , to i mąż.Albo prostsze jedzonko.Bo wiesz, jak człowiek pracuje, to czasu na wszystko brak.
Hibiskusy masz naprawdę piękne, zdrowe .
I kolorki moje,Lubię róże, fiolety w ogrodzie.
Ale w ubraniach swoich już nie.Paradkos
Ja też lubię popichcić, jak mam czas wolny.Często i najwięcej to na weekendy.
Na tygodniu , to i mąż.Albo prostsze jedzonko.Bo wiesz, jak człowiek pracuje, to czasu na wszystko brak.
Hibiskusy masz naprawdę piękne, zdrowe .
I kolorki moje,Lubię róże, fiolety w ogrodzie.
Ale w ubraniach swoich już nie.Paradkos
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko! Buraków miałam bardzo mało,ale dokupiłam i zrobiłam całe w słoiki bo potem są na sałatkę lub szybką zupę.
Papryki miałam nie robić,ale ponieważ jest tania w B. więc zrobiłam.Jutro zrobię też leczo a resztę zamrożę.
Tak straszą tą zimą,że chyba zacznę kopczykować róże.
W poniedziałek ma być fajnie,chociaż widzę,że i teraz zaczyna słonko wychodzić.
Mąż to powinien pić soki nie tylko z buraczków,ale i innych warzyw?
Lucynko nie stosujesz zamienników cukru do ciasta?np.stewii.?
Papryki miałam nie robić,ale ponieważ jest tania w B. więc zrobiłam.Jutro zrobię też leczo a resztę zamrożę.
Tak straszą tą zimą,że chyba zacznę kopczykować róże.
W poniedziałek ma być fajnie,chociaż widzę,że i teraz zaczyna słonko wychodzić.
Mąż to powinien pić soki nie tylko z buraczków,ale i innych warzyw?
Lucynko nie stosujesz zamienników cukru do ciasta?np.stewii.?