Pierwsze koty za płoty cz.lll
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Ach Iwonko, ja Twoje zdjęcia kocham Mało kto umie je robić tak pięknie jak Ty. Wiesz, że miałam nasiona rudbekii Cherry Brandy, ale zapomniałam wysiać. Szkoda, mam nadzieję, że za wiosną jeszcze wykiełkują.
Kiedy znowu jedziesz na działkę? Ja próbuję dzisiaj, ale czy dotrę, nie wiem..
Kiedy znowu jedziesz na działkę? Ja próbuję dzisiaj, ale czy dotrę, nie wiem..
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Znów bajeczne zdjęcia, szczególnie jeżówki na ścieżce
Narzekasz że lato bardzo mokre u ciebie a ja się cieszę, bo to pierwsze lato gdy niemal nie musiałam podlewać Pod Warszawą pogoda w tym sezonie jest zdecydowanie bardziej wyrozumiała dla ogrodników.
ps. Mam do ciebie serdeczną prośbę. Mogłabyś mi na pw dać wskazówki dot aparatu fotograficznego. Ciekawa jestem czym się posługujesz, jakie obiektywy używasz. Od jakiegoś czasu planuję zakup aparatu i zbieram dane na temat sprzętu. Twoje zdjęcia są tak dobre, że z pewnością masz profesjonalny aparat. Wiem, że sprzęt to nie wszystko ale może na początek. Ty masz też świetne oko i tego nie da się nauczyć Ale może ćwiczenia...
Narzekasz że lato bardzo mokre u ciebie a ja się cieszę, bo to pierwsze lato gdy niemal nie musiałam podlewać Pod Warszawą pogoda w tym sezonie jest zdecydowanie bardziej wyrozumiała dla ogrodników.
ps. Mam do ciebie serdeczną prośbę. Mogłabyś mi na pw dać wskazówki dot aparatu fotograficznego. Ciekawa jestem czym się posługujesz, jakie obiektywy używasz. Od jakiegoś czasu planuję zakup aparatu i zbieram dane na temat sprzętu. Twoje zdjęcia są tak dobre, że z pewnością masz profesjonalny aparat. Wiem, że sprzęt to nie wszystko ale może na początek. Ty masz też świetne oko i tego nie da się nauczyć Ale może ćwiczenia...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko wypad nad morze zawsze działa kojąco na nasze zdrowie , a w dodatku w dobrym towarzystwie.Czasem potrzebna jest taka odskocznia bo przecież nie samą pracą i ogrodem człowiek żyje .Wiesz Iwonko ,ze muszę się przyznać do porażki, bo wszystkie patyczki Amelki poszły do kosza Wczoraj ostatniego wyrzuciłam i nie wiem dlaczego, przecież nie miały za mokro No cóż nie zawsze świeci słonko, a może niektóre róże tak mają bo już parę razy ukorzeniałam patyczek róży mojego brata i ciągle bez efektu .On również próbował go ukorzenić i tez klapa
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko..pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza to fakt, niemniej nie narzekaj bo mimo deszczu roślinki jak na tę porę roku wyglądają świetnie. . Nie wspomnę o hortensjach , te to dopiero okazy ..zwłaszcza hortensja na pniu. .Także próbuję swojej dorobić nogę ,jak nie będzie bez nogi.
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko kolejna porcja zdjęć na 6+ ... Tym razem wybieram ważkę i kosarza ... Jeden i drugi robal bystry i szybki więc pstryknąć im dobrą fotkę to sztuka Brawo TY
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Zuzia111 pisze:Iwonko..pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza to fakt, niemniej nie narzekaj bo mimo deszczu roślinki jak na tę porę roku wyglądają świetnie. . Nie wspomnę o hortensjach , te to dopiero okazy ..zwłaszcza hortensja na pniu. .Także próbuję swojej dorobić nogę ,jak nie to będzie bez nogi.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko dziękuję za chęć podzielenia się nasionami cynii. Szkoda zachodu, już dwa razy próbowałam zbierać nasiona ze swoich i niestety nieliczne powtarzają cechy. W ubiegłym roku kupiłam prawie bordowe i takie były wszystkie.
Aura taka niesprawiedliwa, u mnie była susza, a Tobie deszcze dokuczały. Działka jednak ślicznie wygląda. Pinki Vinki prześliczna, może moja kiedyś też mnie zachwyci. Zdjęcie z werbeną, jeżówkami i hortensjami wspaniale pokazuje piękno działki.
Zapasy na zimę imponujące.
Zdrowia dla M. Domek na pewno kiedyś doczeka się remontu, teraz leczenie ważniejsze.
Ciepłych dni, żebyś dalej mogła śmigać na rowerze.
Aura taka niesprawiedliwa, u mnie była susza, a Tobie deszcze dokuczały. Działka jednak ślicznie wygląda. Pinki Vinki prześliczna, może moja kiedyś też mnie zachwyci. Zdjęcie z werbeną, jeżówkami i hortensjami wspaniale pokazuje piękno działki.
Zapasy na zimę imponujące.
Zdrowia dla M. Domek na pewno kiedyś doczeka się remontu, teraz leczenie ważniejsze.
Ciepłych dni, żebyś dalej mogła śmigać na rowerze.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7095
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Strasznie lubię Twoje zdjęcia Tyle w nich prawdy o tym co fotograf chciał pokazać.
Piękne rudbekie, nie widziałam takich kolorów wcześniej. One są bylinowe?
Domek zdążysz wyremontować, zdrowie ważniejsze. Bo to raczej nie był sabotaż?
Pada i u mnie codziennie, a wczoraj był straszny wiatr wieczorem. Córka spała ze mną bo się bała.
Piękne rudbekie, nie widziałam takich kolorów wcześniej. One są bylinowe?
Domek zdążysz wyremontować, zdrowie ważniejsze. Bo to raczej nie był sabotaż?
Pada i u mnie codziennie, a wczoraj był straszny wiatr wieczorem. Córka spała ze mną bo się bała.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Witaj . Jak fajnie, że pogoda Ci dopisała . Bardzo się cieszę zważywszy na to jakie miałaś deszczowe lato . Jestem pełna podziwu dla Twoich hortensji . Ta na pniu wygląda niesamowicie . Ten jej różowy kolorek jest przepiękny . Szkoda, że u mnie hortensje przebarwiają się na taki brudny kolor . Nie wiem co im nie pasuje . Ciebie jeszcze moc kolorów . Pozdrawiam i kolejnych dni ze słońcem życzę .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Mariusz, ja i tak większość sprzątam dopiero wiosną. Przez zimę wszystko wyschnie i takie suche łatwiej spalić w kominku A hortensję na pniu już taką kupiłam. Następną wyhodowałam sama i wydałam do zaprzyjaźnionego ogrodu, a teraz znowu hoduję dla siebie. Mam nadzieję, że mi wyjdzie, bo tym razem ukorzeniam hortensję Phantom
Dorotko, tylko czy ja będę wiedziała jak te nasionka zbierać ? Postaram się, ale Lucynka pisała, że one czasami się zapylają od innych i wtedy nie powtarzają cech. A może coś pomyliłam? Ale zbierać będę, bo i mi się one podobają, a wyrosła taka tylko jedna.
A ja nad morze dojechałam. I to dwa razy
Moniko, jeżeli tylko nie sprawdzą się pogodowe przepowiednie, to mam nadzieję, że pojadę jutro
Cherry Brandy, przynajmniej u mnie, kiełkowała bardzo słabo. Wysiałam ileś tam nasionek, a wykiełkowało tylko jedno Ale na szczęście roślinka się uchowała i mam takie cudo u siebie. Na dodatek z tego jednego nasionka wyrosły dwie różne rudbekie. Już się nawet kładłam na ziemi, żeby podejrzeć, czy czasami nie wsadziłam dwóch roślin blisko siebie, ale nie. To jest jeden krzaczek
Jolu, wiedziałam. Wiedziałam, że jeżówka Wam się spodoba
Mokre, a mokre, to jest ogromna różnica. Woda już mi się przelewa, wszędzie jest jest jej pełno. Znowu wczoraj padało i dzisiaj pada. I pewnie jutro też będzie padać Zostawiłam na zewnątrz domku ośmiolitrowe wiaderko i w ciągu dziesięciu dni było pełniutkie Ja co prawda się nie znam na opadach, ale mi się wydaje, że to dużo.
I co ja Ci mam napisać o swoich zdjęciach? Kłamstwo nie przejdzie mi przez usta, a prawda jest tak prozaiczna, że aż śmieszna Ani aparat nie jest profesjonalny, ani ja profesjonalistka. Mam zwykły obiektyw i używam właściwie tylko programu "auto" i czasami "sport". I to tyle. Mam oko, to prawda. Zauważam detale, na które ktoś inny nie zwróciłby uwagi, ale to tylko kwestia uważnego spojrzenia. Zazwyczaj fotografuję pod różnymi kątami, z różnej perspektywy. A w domu wybieram najlepsze zdjęcia. I sama widzę, że zdjęcia wychodzą mi całkiem niezłe. Ale Wasze uznanie jest dla mnie największą nagrodą
Jadziu, to było spotkanie z koleżankami ze szkoły, więc tym bardziej cenne
Amelkę spróbujemy więc znowu ukorzenić w przyszłym roku. A myślisz, że mogę jeszcze teraz uciąć jej pęd i wsadzić do ziemi? Jeżeli nie osłabi to krzaczka, to zrobię to u siebie, może się uda. Chociaż i ja miałam w tym roku same niepowodzenia w ukorzenianiu.
Zuziu, sama uczciwie i ze zdumieniem przyznaję, że jeszcze jest całkiem ładnie. Chyba najgorzej zniosły to hortensje, kwiaty niestety zaczynają gnić, czegoś takiego nigdy nie widziałam Ja też pracuję nad hortensją na pniu. Trzymaj za moją kciuki, a ja będę trzymać za Twoją Wtedy na pewno nam się uda.
Ewuś, za ważką musiałam się nieźle nalatać. Ale musiała mieć parcie na szkło, bo jak pobiegłam po komórkę, to czekała na mnie. I dalej się bawiłyśmy w gonionego A kosarz chyba miał wrażenie, że się dobrze schował, bo zupełnie miał mnie w nosie
Soniu, bardzo brakowało mi roweru przez te kilka dni. Teraz jednak jest lepiej niż zapowiadali i mogę sobie śmigać. Deszcz dalej pada codziennie, ale teraz łaskawca wieczorem lub w nocy, a wtedy ja sobie smacznie śpię
Zapasy dopiero powstają, jutro jadę po pomidory. Ale już wkręciłam eMa do pomocy. Pokażę mu co i jak i on będzie suszył pomidorki, a ja pojadę na działeczkę. Trzeba sobie umieć jakoś radzić
Już mu się zaczyna nudzić, bo dobrze się czuje, a jest uziemiony.
Małgosiu, nie mam pojęcia czy to są byliny. Mam je pierwszy raz, ale wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że się sieją. Sprawdzę u źródła Rudbekii mam chyba pięć i każda jest inna
A wiesz, że i mi to przyszło do głowy? Bo tyle mi obiecał i raptem bęc
Ewelinko, niestety deszcze powodują gnicie hortensjowych kwiatów. Ale jeszcze są piękne, jeszcze się bronią. Dzisiaj też było zupełnie przyzwoicie, ale na działce nie byłam. dzisiaj miałam insze zajęcia
Dzisiaj nareszcie pojechałam z rodzicami na grzyby. Już jakiś czas temu się umawialiśmy i dzisiaj wszystkim pasowało i pojechaliśmy. Co prawda moi rodzice są uciążliwi w lesie, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma Tato lata po lesie jakby miał motorek w tyłku, a z kolei mama bije wszelkie rekordy w powolnym poruszaniu się. A przecież nie zostawię jej samej na pożarcie wilkom Ale nie było tak źle i w trzy godziny nazbierałam prawie pełen kosz i wracaliśmy do domu. Teraz grzybki już się suszą. Suszarkę skonstruował eM, ale pomysł był teścia
W lesie były do wyboru jeszcze takie grzyby. Ale były tak piękne, że pozostawiłam je na miejscu. Niech i innych cieszą
Pozdrawiam i zmykam spać. Jutro mam dużo zajęć i muszę wstać wcześnie.
Dorotko, tylko czy ja będę wiedziała jak te nasionka zbierać ? Postaram się, ale Lucynka pisała, że one czasami się zapylają od innych i wtedy nie powtarzają cech. A może coś pomyliłam? Ale zbierać będę, bo i mi się one podobają, a wyrosła taka tylko jedna.
A ja nad morze dojechałam. I to dwa razy
Moniko, jeżeli tylko nie sprawdzą się pogodowe przepowiednie, to mam nadzieję, że pojadę jutro
Cherry Brandy, przynajmniej u mnie, kiełkowała bardzo słabo. Wysiałam ileś tam nasionek, a wykiełkowało tylko jedno Ale na szczęście roślinka się uchowała i mam takie cudo u siebie. Na dodatek z tego jednego nasionka wyrosły dwie różne rudbekie. Już się nawet kładłam na ziemi, żeby podejrzeć, czy czasami nie wsadziłam dwóch roślin blisko siebie, ale nie. To jest jeden krzaczek
Jolu, wiedziałam. Wiedziałam, że jeżówka Wam się spodoba
Mokre, a mokre, to jest ogromna różnica. Woda już mi się przelewa, wszędzie jest jest jej pełno. Znowu wczoraj padało i dzisiaj pada. I pewnie jutro też będzie padać Zostawiłam na zewnątrz domku ośmiolitrowe wiaderko i w ciągu dziesięciu dni było pełniutkie Ja co prawda się nie znam na opadach, ale mi się wydaje, że to dużo.
I co ja Ci mam napisać o swoich zdjęciach? Kłamstwo nie przejdzie mi przez usta, a prawda jest tak prozaiczna, że aż śmieszna Ani aparat nie jest profesjonalny, ani ja profesjonalistka. Mam zwykły obiektyw i używam właściwie tylko programu "auto" i czasami "sport". I to tyle. Mam oko, to prawda. Zauważam detale, na które ktoś inny nie zwróciłby uwagi, ale to tylko kwestia uważnego spojrzenia. Zazwyczaj fotografuję pod różnymi kątami, z różnej perspektywy. A w domu wybieram najlepsze zdjęcia. I sama widzę, że zdjęcia wychodzą mi całkiem niezłe. Ale Wasze uznanie jest dla mnie największą nagrodą
Jadziu, to było spotkanie z koleżankami ze szkoły, więc tym bardziej cenne
Amelkę spróbujemy więc znowu ukorzenić w przyszłym roku. A myślisz, że mogę jeszcze teraz uciąć jej pęd i wsadzić do ziemi? Jeżeli nie osłabi to krzaczka, to zrobię to u siebie, może się uda. Chociaż i ja miałam w tym roku same niepowodzenia w ukorzenianiu.
Zuziu, sama uczciwie i ze zdumieniem przyznaję, że jeszcze jest całkiem ładnie. Chyba najgorzej zniosły to hortensje, kwiaty niestety zaczynają gnić, czegoś takiego nigdy nie widziałam Ja też pracuję nad hortensją na pniu. Trzymaj za moją kciuki, a ja będę trzymać za Twoją Wtedy na pewno nam się uda.
Ewuś, za ważką musiałam się nieźle nalatać. Ale musiała mieć parcie na szkło, bo jak pobiegłam po komórkę, to czekała na mnie. I dalej się bawiłyśmy w gonionego A kosarz chyba miał wrażenie, że się dobrze schował, bo zupełnie miał mnie w nosie
Soniu, bardzo brakowało mi roweru przez te kilka dni. Teraz jednak jest lepiej niż zapowiadali i mogę sobie śmigać. Deszcz dalej pada codziennie, ale teraz łaskawca wieczorem lub w nocy, a wtedy ja sobie smacznie śpię
Zapasy dopiero powstają, jutro jadę po pomidory. Ale już wkręciłam eMa do pomocy. Pokażę mu co i jak i on będzie suszył pomidorki, a ja pojadę na działeczkę. Trzeba sobie umieć jakoś radzić
Już mu się zaczyna nudzić, bo dobrze się czuje, a jest uziemiony.
Małgosiu, nie mam pojęcia czy to są byliny. Mam je pierwszy raz, ale wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że się sieją. Sprawdzę u źródła Rudbekii mam chyba pięć i każda jest inna
A wiesz, że i mi to przyszło do głowy? Bo tyle mi obiecał i raptem bęc
Ewelinko, niestety deszcze powodują gnicie hortensjowych kwiatów. Ale jeszcze są piękne, jeszcze się bronią. Dzisiaj też było zupełnie przyzwoicie, ale na działce nie byłam. dzisiaj miałam insze zajęcia
Dzisiaj nareszcie pojechałam z rodzicami na grzyby. Już jakiś czas temu się umawialiśmy i dzisiaj wszystkim pasowało i pojechaliśmy. Co prawda moi rodzice są uciążliwi w lesie, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma Tato lata po lesie jakby miał motorek w tyłku, a z kolei mama bije wszelkie rekordy w powolnym poruszaniu się. A przecież nie zostawię jej samej na pożarcie wilkom Ale nie było tak źle i w trzy godziny nazbierałam prawie pełen kosz i wracaliśmy do domu. Teraz grzybki już się suszą. Suszarkę skonstruował eM, ale pomysł był teścia
W lesie były do wyboru jeszcze takie grzyby. Ale były tak piękne, że pozostawiłam je na miejscu. Niech i innych cieszą
Pozdrawiam i zmykam spać. Jutro mam dużo zajęć i muszę wstać wcześnie.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42117
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwonko
Iwonko dobrze znam taki stan kiedy po całym dniu intensywnej pracy siadam na ławeczce albo staję dumna, a tu okazuje się że nie ma w czego bo pracy zostało w pip jak mawia moja córka.
Widziałam oczami wyobraźni to drzewo śliwkowo-motylowe Uwielbiam Cię za to, że tak patrzysz na świat
Jak to dobrze że Twoje zmysły reagują na takie szczegóły, bo zdjęcia ogląda się jak preparaty pod mikroskopem...To dla Ciebie jeszcze jeden detalik. Takie zdjęcia sprawiają mi ogromną frajdę. Mam wyostrzone zmysły na takie szczegóły
Iwonko dobrze znam taki stan kiedy po całym dniu intensywnej pracy siadam na ławeczce albo staję dumna, a tu okazuje się że nie ma w czego bo pracy zostało w pip jak mawia moja córka.
Widziałam oczami wyobraźni to drzewo śliwkowo-motylowe Uwielbiam Cię za to, że tak patrzysz na świat
- Shire
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2653
- Od: 3 kwie 2016, o 21:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
Iwona cóż to za trawka z czarnymi kłosami?
Grzybobranie mmmm. Kiedy mnie się uda? Pięknie teraz musi pachnieć w Twoim domu
Z fotografowaniem mamy podobnie. Ja jak patrzę przez obiektyw widzę gotowy obraz, ba widzę go wcześniej, a kadr zdjęcia tylko dopasowuję w określone ramy. To jest właśnie magia fotografowania, która nie dotyczy li i wyłącznie ogrodów, a całego świata- to sposób wyrażania siebie i swoich emocji poprzez obrazy.
Lepszej pogody Ci życzę,
Grzybobranie mmmm. Kiedy mnie się uda? Pięknie teraz musi pachnieć w Twoim domu
Z fotografowaniem mamy podobnie. Ja jak patrzę przez obiektyw widzę gotowy obraz, ba widzę go wcześniej, a kadr zdjęcia tylko dopasowuję w określone ramy. To jest właśnie magia fotografowania, która nie dotyczy li i wyłącznie ogrodów, a całego świata- to sposób wyrażania siebie i swoich emocji poprzez obrazy.
Lepszej pogody Ci życzę,
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16974
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Pierwsze koty za płoty cz.lll
No widzisz u ciebie pada co raz. To i grzyby nasz6.
A mnie sucho i nie mam grzybków.
Widoczki ogrodowe bardzo urokliwe.
Jezowke, róże piękne. I te kochane hortensje sliczniusie Do Silver Dolar wzdycham. Gdyby nie pomyłka, to też nią zachwycalabym się w swoim ogrodzie.
A mnie sucho i nie mam grzybków.
Widoczki ogrodowe bardzo urokliwe.
Jezowke, róże piękne. I te kochane hortensje sliczniusie Do Silver Dolar wzdycham. Gdyby nie pomyłka, to też nią zachwycalabym się w swoim ogrodzie.