Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16021
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
ewelkacha, ja pamiętam, jaką czułam wielką ulgę, gdy nadchodził wrzesień i dzieci szły do przedszkola. Gdy wychodziłam z owego przedszkola po odprowadzeniu moich pociech, czułam się po prostu lekka i wolna. Aż miałam wyrzuty sumienia, że jestem taką wyrodną matką.
April, wiadomo Jolu, że tutaj wszyscy czerpiemy od wszystkich, i po to jest forum ogrodnicze. Jeśli wpadły ci w oko jakieś moje pomysły, wcielaj je w życie u siebie, powodzenia. Ja myślę, że do donic nadają się w zasadzie wszystkie hortencje. Do pewnego czasu, bo gdy już nabierają tężyzny, trzeba je presadzić, chyba że donica jest ogromniasta. Z takich mniejszych odmian to nalepsze są Bobo, Bombshell, Little Limelight, Polestarn, sundae Fraise. Ja mam jeszcze w donicy Diamantino, Confetti i Early Sensation oraz dwie Limelight, które powędrują kiedyś go gruntu, jak się zwolni miejsce. Tytko pamiętaj, że gdy donica jest raczej niewielka, to lepiej ją schować do garażu na zimę albo zadołować dla bezpieczeństwa. Natomiast róże w donicach mi też się nie sprawdziły.
Pashminko, jak to moje Anabelki nie leżą? Leżą jak złoto, a po deszczach to już w ogóle mają głowy przy ziemi. Także moje Polar Bear słaniają się po glebie. Natomiast dość ładnie stoją inne odmiany, czasem jakiś pęd jest podwiązany do tyczki, ale tak żeby nie było widać.
Zobacz na zdjęciu jak leżą łepetyny Anabell i Bounty. Na szczęście za podparcie mają bukszpany albo niskie iglaki.
April, wiadomo Jolu, że tutaj wszyscy czerpiemy od wszystkich, i po to jest forum ogrodnicze. Jeśli wpadły ci w oko jakieś moje pomysły, wcielaj je w życie u siebie, powodzenia. Ja myślę, że do donic nadają się w zasadzie wszystkie hortencje. Do pewnego czasu, bo gdy już nabierają tężyzny, trzeba je presadzić, chyba że donica jest ogromniasta. Z takich mniejszych odmian to nalepsze są Bobo, Bombshell, Little Limelight, Polestarn, sundae Fraise. Ja mam jeszcze w donicy Diamantino, Confetti i Early Sensation oraz dwie Limelight, które powędrują kiedyś go gruntu, jak się zwolni miejsce. Tytko pamiętaj, że gdy donica jest raczej niewielka, to lepiej ją schować do garażu na zimę albo zadołować dla bezpieczeństwa. Natomiast róże w donicach mi też się nie sprawdziły.
Pashminko, jak to moje Anabelki nie leżą? Leżą jak złoto, a po deszczach to już w ogóle mają głowy przy ziemi. Także moje Polar Bear słaniają się po glebie. Natomiast dość ładnie stoją inne odmiany, czasem jakiś pęd jest podwiązany do tyczki, ale tak żeby nie było widać.
Zobacz na zdjęciu jak leżą łepetyny Anabell i Bounty. Na szczęście za podparcie mają bukszpany albo niskie iglaki.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu nie przesadzaj z tą wyrodną matką . Jesteśmy tylko ludźmi i każdy wymaga odrobiny spokoju. Poza tym dzieciom w przedszkolu nie jest wcale źle. Ja po tych wakacjach mam już dosyć . Muszę się wyciszyć a praca w ogrodzie jest do tego najlepsza . Cierpliwie czekam .
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16021
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Widoki już chyba lekko jesienne.
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Ale kusisz tymi daliami, a ja leniwa jestem. Wykopywanie, wkopywanie Podziwiam Cię za Twoja pracowitość
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu podziwiam nieustannie Twój ogród i wzdycham sobie...
Jest taki piękny i tajemniczy, ślicznie wygląda to zdjęcie z domem.
Te ścieżki wśród roślin, cudo po prostu Mogłabym po nim spacerować i spacerować.
Jest taki piękny i tajemniczy, ślicznie wygląda to zdjęcie z domem.
Te ścieżki wśród roślin, cudo po prostu Mogłabym po nim spacerować i spacerować.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2018
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Rabaty jeszcze soczyście zielone, muszę zaprosić jakieś mini trawki do mego mini ogródka. Ech, moje 25m2 szczęścia nie pozwoli mi się rozwinąć.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5533
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Niezaprzeczalnie nadciąga jesień.
Ale Twoje rabaty Wandziu kipią soczystą zielenią i kolorkami tu i ówdzie. Dalie masz bardzo ładne! I trawy ozdobne ciekawe.
Ogólnie rabaty uporządkowane, a ścieżka zachęca do spacerków.
Pogody wedle potrzeb życzę
Ale Twoje rabaty Wandziu kipią soczystą zielenią i kolorkami tu i ówdzie. Dalie masz bardzo ładne! I trawy ozdobne ciekawe.
Ogólnie rabaty uporządkowane, a ścieżka zachęca do spacerków.
Pogody wedle potrzeb życzę
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Czytam, że wśród nas jest więcj Matek Polek, co to najbardziej lubia, jak już dzieci do szkół czy przedszkoli sobie pójdą Pamiętam, ze gdy szłam na pierwszy poród, mój pan profesor powiedział mi: Proszę nie zgrywać matki Polki, bo im się syawia pomniki, tylko domagać się leków przeciwbólowych. Po to one są , żeby ulzyć kobietom. A było to 27 lat temu! Mądry człowiek! A więc : Kochamy nasze dzieci, ale po to są przedszkola i szkoły, żeby dzieci tam przebywały ( swobodna parafraza słów pana profesora).
Wandziu - daliowe szaleństwo rozrasta się szybciej niż mogłabym się spodziewać. Mimo , ze karpy trzeba wykopywać i wkopywać w totalu i tak jest z nimi znacznie mniej pracy niż z różami, to pewne. Rozumiem więc , że doznajesz ulgi, gdy pozbywasz się którejś z nich. Ja do usuwania jeszcze nie dojrzałam, ale nie wchodzą na strony szkółek, żeby czegoś nie kliknąć. Ani jednej więcej Sama zastanawiam się czy wytrwam.
Wandziu - daliowe szaleństwo rozrasta się szybciej niż mogłabym się spodziewać. Mimo , ze karpy trzeba wykopywać i wkopywać w totalu i tak jest z nimi znacznie mniej pracy niż z różami, to pewne. Rozumiem więc , że doznajesz ulgi, gdy pozbywasz się którejś z nich. Ja do usuwania jeszcze nie dojrzałam, ale nie wchodzą na strony szkółek, żeby czegoś nie kliknąć. Ani jednej więcej Sama zastanawiam się czy wytrwam.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24813
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu, zaglądam, zaglądam od czasu do czasu, bardzo ciągnie mnie do forumowych przyjaciół, przeważnie przemykam bez śladu, bo chcę zajrzeć do wielu osób, a żeby wszędzie coś napisać, to już zbyt dużo czasu pochłania. Ale wpadam, czytam co słychać i oglądam co się pozmieniałowanda7 pisze: AGNESS, zrobiłaś mi wielką niespodziankę swoją wizytą. Jakże miło wita się dawnych znajomych. Mało teraz piszesz, a pewnie więcej oglądasz z doskoku. Może tak jest łatwiej? Ja chyba także zaczynam się udzielać coraz mniej. Taka jest kolej rzeczy. Ciebie zawsze kojarzę z liliami, liliowcami i niezwykle sympatycznymi komentarzami. Pozdrawiam serdecznie i bądźmy w kontakcie
W moim ogrodzie ogromne rewolucje, wiele miejsc przewróconych do góry korzeniami, w zeszłym roku awaria kanalizacji i wykopy, w tym remont podjazdu i przenoszenie ogrodzenia, przez co jest zwężona co najmniej o połowę moja najpiękniejsza rabata To zniechęca i zasmuca w ogrodowym kontekście i nawet się pisać, ani zdjęć robić nie chce . Mnóstwo roślin wykopanych, część gdzieś poupycham, część musi wylecieć na stałe, bo nie zmieszczę
Ale zaglądać do Was będę wciąż i nieustannie
Ściskam serdecznie
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11515
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Masz Wandziu rację... gdyby nie dalie, hortensje, jeżówki i pospolite aksamitki to tylko zieleń i w dodatku zgaszona by królowała w moim ogrodzie, pewnie nie tylko moim... Chociaż i daliom te upały mocno dały w kość. Pewnie dokupię kilka na wiosnę, bo jednak warto je mieć A wyobraź sobie, że mam jedną, która jeszcze nie zakwitła
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Dziękuję bardzo za opinię o Sophii R. Mam Ghitę i Clair i obie odmiany bardzo lubię z wzajemnością, bo bardzo dobrze sobie u mnie radzą, więc mam nadzieję, że i Sophia dołączy do tego grona zadowolonych z moich warunków sióstr Renaissance.
Rozumiem brak weny, chociaż ta dopada mnie jak nadchodzi jesień i ogród oglądam tylko zza szyby. Z drugiej strony Twój ogród wenę ma i aż trudno uwierzyć, że Ci się nie udzieliło. Cudowna jest ta różnorakość roślin, tyle kształtów i kolorów... Patrząc na to zastanawiam się czy nie strzeliłam sobie w kolano mając ogród typowo różany, przez co ilość barw jest uzależniona niemal wyłącznie od róż, a u Ciebie cały czas jest pełnia sezonu. Jestem absolutnie zauroczona Twoim tarasem z luksferami i donicami. To nie tylko nie wygląda jesiennie, ale kojarzy mi się z jakimś krajem południowym, wakacyjnym... Rozumiem też Twoje ciągoty do września. Mnie też męczą upały, zdecydowanie wolę deszczową, spokojną aurę.
Co do dzieci idące do szkoły to u mnie było odwrotnie. Serdecznie nienawidziłam kupowania wyprawki szkolnej, czy plecak taki czy inny, buty z określonym kolorem podeszwy, strój do wf-u a potem dokupowania papieru kolorowego, bibułek, naklejek, farb i innych tkanin w kratkę, bo akurat coś mieli ciąć, lepić czy sklejać i często dowiadywałam się wieczorem, że na jutro rano trzeba przynieść sześć guzików, motek wełny, osiem patyków i różową koronkę Jak to dobrze, że mam to za sobą. A jak pojawią się kiedyś wnuki to będę je miała tylko do przyjemności
Rozumiem brak weny, chociaż ta dopada mnie jak nadchodzi jesień i ogród oglądam tylko zza szyby. Z drugiej strony Twój ogród wenę ma i aż trudno uwierzyć, że Ci się nie udzieliło. Cudowna jest ta różnorakość roślin, tyle kształtów i kolorów... Patrząc na to zastanawiam się czy nie strzeliłam sobie w kolano mając ogród typowo różany, przez co ilość barw jest uzależniona niemal wyłącznie od róż, a u Ciebie cały czas jest pełnia sezonu. Jestem absolutnie zauroczona Twoim tarasem z luksferami i donicami. To nie tylko nie wygląda jesiennie, ale kojarzy mi się z jakimś krajem południowym, wakacyjnym... Rozumiem też Twoje ciągoty do września. Mnie też męczą upały, zdecydowanie wolę deszczową, spokojną aurę.
Co do dzieci idące do szkoły to u mnie było odwrotnie. Serdecznie nienawidziłam kupowania wyprawki szkolnej, czy plecak taki czy inny, buty z określonym kolorem podeszwy, strój do wf-u a potem dokupowania papieru kolorowego, bibułek, naklejek, farb i innych tkanin w kratkę, bo akurat coś mieli ciąć, lepić czy sklejać i często dowiadywałam się wieczorem, że na jutro rano trzeba przynieść sześć guzików, motek wełny, osiem patyków i różową koronkę Jak to dobrze, że mam to za sobą. A jak pojawią się kiedyś wnuki to będę je miała tylko do przyjemności
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Róże, hortensje i dalie pod dębowym okapem. 18
Wandziu patrząc na Twoje zdjęcia i czytając wypowiedzi dojrzałam do tego aby kilka hortensji uprawiać w doniczkach, szczególnie te niskie jak Bobo, Little Lime 'Jane'.
Po raz kolejny zmieniłam im miejscówki i znów ich nie widać ... nawet karłowe dalie zasłoniły je bo w tym sezonie jakieś wyższe niz zwykle.
Piszesz, że bukietówki zostawiasz bez dołowania na zimę - czy dobrze zrozumiałam?
Na wielu zdjęciach jest mnóstwo roślin w pojemnikach, są świetnym przenośnym uzupełnieniem rabat ale utrzymanie wilgotności podłoża wymaga od nas sporego nakładu pracy.
Jak sobie z tym radzisz ?
Po raz kolejny zmieniłam im miejscówki i znów ich nie widać ... nawet karłowe dalie zasłoniły je bo w tym sezonie jakieś wyższe niz zwykle.
Piszesz, że bukietówki zostawiasz bez dołowania na zimę - czy dobrze zrozumiałam?
Na wielu zdjęciach jest mnóstwo roślin w pojemnikach, są świetnym przenośnym uzupełnieniem rabat ale utrzymanie wilgotności podłoża wymaga od nas sporego nakładu pracy.
Jak sobie z tym radzisz ?