Wiejski po przejściach cz.36
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witaj Marysiu !!
Piękne różyczki i wszystkie inne kwiatuszki
Kotek też piękny
Pokaz psów mówisz co roku o tej porze ??
U mnie też dzisiaj słoneczko i szkoda że nie mogliśmy pojechać ale jutro odrobimy oby tylko tez słoneczko świeciło .
Dobrej nocy i do zobaczenia
Piękne różyczki i wszystkie inne kwiatuszki
Kotek też piękny
Pokaz psów mówisz co roku o tej porze ??
U mnie też dzisiaj słoneczko i szkoda że nie mogliśmy pojechać ale jutro odrobimy oby tylko tez słoneczko świeciło .
Dobrej nocy i do zobaczenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu, czytałam u Bei, że nie masz hortensji debolistnej. A chcesz na wiosnę? Moja ma odnogę, którą na wiosnę będę likwidować, to mogę Ci podarować. Mam nadzieję, że da radę ją ukopać bez strat. A jak nie, to poślę Ci patyczki. Pozdrawiam
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10604
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marys zdjęcia są bardzo ładne.
Jeszcze tyle kolorów...super.
Jeszcze tyle kolorów...super.
- julcia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2255
- Od: 19 maja 2011, o 08:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno w Wielkopolsce
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu deszczowe zdjęcia super, no i widzisz znajdujesz okazję do fotografowania nawet w deszczu ja nie potrafię znaleźć nawet w słońcu , to się nazywa oko
Zyczę jednak słoneczka i pięknych wschodów i zachodów bo nikt nie potrafi tak pokazać tej magicznej chwilki jak TY
Zyczę jednak słoneczka i pięknych wschodów i zachodów bo nikt nie potrafi tak pokazać tej magicznej chwilki jak TY
Pozdrawiam Julia
Moje zielone zakręcenie
Moje zielone zakręcenie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witam!
No i z moich planów zadrwił los! Tak się cieszyłam na wizytę Tereni i Michała i to ja musiałam ją odwołać Rano nic tego jeszcze nie zapowiadało, bo to ja wstaję najwcześniej a M w lecie wstaje a im później tym dłużej śpi. Niestety tym razem wstać mu było trudno bo zmiótł go wirus grypy żołądkowej. Co było dalej to już nie będę zanudzać, ale Michał zawrócił z drogi a my w drogę to lekarza. Teraz ja odkażam się koniaczkiem i to całkiem dobrym...bo jak tyć to z czegoś dobrego a M zostały prochy i dietka
Mariolko nie mam takich konsekwencji padającego deszczu, ale też go już mam powyżej uszu
Jaguś kotki są 4 śliczniutkie malutkie i nawet chciałam mojej córce złapać wg zamówienia, bo każdy inny a każdy słodki! i znowu wzięli innego, bo miał takie uszy że na pewno nikt by go nie chciał Byłam u nich mały diabołek bez białego, ale pieszczoch aż miło
Już miałam napisać, że Szuwarkowi trudno cwałować w jego majestacie, ale nasz Maciuś cwałuje... a jakże Zlatanek to młokos i musi się wybiegać, a widać tylko Ibra przystaje na jego zaczepki. Ibra wie, że jest naj...ważniejsza
Dziękuję za pochwały, a buziaki odwzajemniam
Aniu wczoraj słoneczko, a dzisiaj zaś szaroburo! jak w głupim kawale o milicjantach "świeci, nie świeci...."
Róże wręcz niepokojąco pokazują pąki, jak przed zimą, ale to przecież jeszcze nie ten czas
Ewuniu sąsiadowa kotka to "puszczalska" i ciągle ma maluchy, a tak niedawno sama była kociakiem Koteczki są cztery, a u nas jest 2 koty, 2 psy, 19 kur, 2 kaczki więc po 2 kocie dostałam od M ultimatum albo 3 kot albo Ty, cóż nie mieszkamy sami i każdy następny kot był ogrodowy, ale kończył w paszczy Loli więc już zrezygnowałam
Ewciu dbaj o zdrowie a ogród i tak jest ładny i w zimie wszystkie chwasty zginął
Agnieszko i Tobie deszczyk się podoba
Za kotkiem taka sofa rattanowa rodem z komuny tylko bez poduszki, bo z tą chodzę tam i z powrotem jak leje
Dostałam kiedyś od kogoś komplet rattanowy, a chciałam właściwie fotele. Komplet to sofa, fotele 2, stolik, szafa, regał i komoda. jakoś wszystko się upchnęło
Lidziu i nadciągnęły, u Ciebie pewnie też deszczowe! więc dobrze że zdjęcia zrobione, bo pewnie parę dni znowu nie wyjdę z aparatem
Coraz więcej astrów tych niskich i wysokich rozkwita!
Małgosiu to takie cykliczne spotkania chyba związku kynologicznego? a zwróciłam na nich uwagę parę lat temu, bo szły koło nas same huskye i malamuty, a wszyscy przystawali przed naszym ogrodzeniem Teraz jest więcej ras i spotykają się na polance pod lasem i idą na wspólny spacer. Tym razem nie szli koło mojego domu tylko w przeciwnym kierunku. Bardzo lubię robić im takie dalekie zdjęcia.
Małgosiu u Ciebie tak jak u Agnieszki Pelagii w tym roku...dlaczego nie może być wszystkiego po trochu i deszczu i słońca Rodzynki są pyszne ale u mnie coś nie mogą zaowocować na tyle żeby mnie usatysfakcjonować
Lucynko słonko poszło do Ciebie, a do mnie przyszedł Twój deszcz
Kiciulki są 4 a co roku są nowe i nawet sąsiadka, której jest kotka nie może znaleźć domu dla nich. Wcześniej nie miała problemu, bo kotki są nader urodziwe. Sąsiadka kota wzięła, ale ani nie wysterylizuje ani nie karmi regularnie, a już o maluchy wcale się nie troszczy
Jeszcze kwitną kwiatuszki, ale jak to szybko przeleciało to piękne kolorowe lato aż kolorów żal!
Miłego wieczoru Lucynko
Tereniu cóż !!! do trzech razy sztuka!
Psiarze to u nas mają świetne miejsce na spacery i wspólne i indywidualne. Zresztą nasze mają to na co dzień. Ty pewnie jak zamieszkasz w swoim domku z ogrodem też przytulisz jakieś zwierzątko
Nie traćmy nadziei Tereniu do zobaczenia
Iwonko czytałaś co pisałam u Beatki, ale nie wyrzucaj odnogi może odnoga zostanie ze mną Patyczek uszkodzony przez kotki wypuścił listki i mam dwa patyczki ukorzenione Ściskam Iwonko
Misiu jak mnie zmobilizowano to znalazłam kolory a jeszcze będą niech no tylko zakwitną chryzantemy!
Julciu bo gnasz kochana szybko a działki i na działkę, kradniesz na nią chwile Nic to kiedyś będziesz miała więcej czasu na odpoczynek i obserwacje swoich roślinek, a na razie praca i nieoceniona pomoc przy wnukach wypełnia Ci każdą wolna chwilę Dziękuję to miłe co piszesz
Może znajdę zdjęcia nie pokazywane to wstawię, a na razie miłego wieczoru!
No i z moich planów zadrwił los! Tak się cieszyłam na wizytę Tereni i Michała i to ja musiałam ją odwołać Rano nic tego jeszcze nie zapowiadało, bo to ja wstaję najwcześniej a M w lecie wstaje a im później tym dłużej śpi. Niestety tym razem wstać mu było trudno bo zmiótł go wirus grypy żołądkowej. Co było dalej to już nie będę zanudzać, ale Michał zawrócił z drogi a my w drogę to lekarza. Teraz ja odkażam się koniaczkiem i to całkiem dobrym...bo jak tyć to z czegoś dobrego a M zostały prochy i dietka
Mariolko nie mam takich konsekwencji padającego deszczu, ale też go już mam powyżej uszu
Jaguś kotki są 4 śliczniutkie malutkie i nawet chciałam mojej córce złapać wg zamówienia, bo każdy inny a każdy słodki! i znowu wzięli innego, bo miał takie uszy że na pewno nikt by go nie chciał Byłam u nich mały diabołek bez białego, ale pieszczoch aż miło
Już miałam napisać, że Szuwarkowi trudno cwałować w jego majestacie, ale nasz Maciuś cwałuje... a jakże Zlatanek to młokos i musi się wybiegać, a widać tylko Ibra przystaje na jego zaczepki. Ibra wie, że jest naj...ważniejsza
Dziękuję za pochwały, a buziaki odwzajemniam
Aniu wczoraj słoneczko, a dzisiaj zaś szaroburo! jak w głupim kawale o milicjantach "świeci, nie świeci...."
Róże wręcz niepokojąco pokazują pąki, jak przed zimą, ale to przecież jeszcze nie ten czas
Ewuniu sąsiadowa kotka to "puszczalska" i ciągle ma maluchy, a tak niedawno sama była kociakiem Koteczki są cztery, a u nas jest 2 koty, 2 psy, 19 kur, 2 kaczki więc po 2 kocie dostałam od M ultimatum albo 3 kot albo Ty, cóż nie mieszkamy sami i każdy następny kot był ogrodowy, ale kończył w paszczy Loli więc już zrezygnowałam
Ewciu dbaj o zdrowie a ogród i tak jest ładny i w zimie wszystkie chwasty zginął
Agnieszko i Tobie deszczyk się podoba
Za kotkiem taka sofa rattanowa rodem z komuny tylko bez poduszki, bo z tą chodzę tam i z powrotem jak leje
Dostałam kiedyś od kogoś komplet rattanowy, a chciałam właściwie fotele. Komplet to sofa, fotele 2, stolik, szafa, regał i komoda. jakoś wszystko się upchnęło
Lidziu i nadciągnęły, u Ciebie pewnie też deszczowe! więc dobrze że zdjęcia zrobione, bo pewnie parę dni znowu nie wyjdę z aparatem
Coraz więcej astrów tych niskich i wysokich rozkwita!
Małgosiu to takie cykliczne spotkania chyba związku kynologicznego? a zwróciłam na nich uwagę parę lat temu, bo szły koło nas same huskye i malamuty, a wszyscy przystawali przed naszym ogrodzeniem Teraz jest więcej ras i spotykają się na polance pod lasem i idą na wspólny spacer. Tym razem nie szli koło mojego domu tylko w przeciwnym kierunku. Bardzo lubię robić im takie dalekie zdjęcia.
Małgosiu u Ciebie tak jak u Agnieszki Pelagii w tym roku...dlaczego nie może być wszystkiego po trochu i deszczu i słońca Rodzynki są pyszne ale u mnie coś nie mogą zaowocować na tyle żeby mnie usatysfakcjonować
Lucynko słonko poszło do Ciebie, a do mnie przyszedł Twój deszcz
Kiciulki są 4 a co roku są nowe i nawet sąsiadka, której jest kotka nie może znaleźć domu dla nich. Wcześniej nie miała problemu, bo kotki są nader urodziwe. Sąsiadka kota wzięła, ale ani nie wysterylizuje ani nie karmi regularnie, a już o maluchy wcale się nie troszczy
Jeszcze kwitną kwiatuszki, ale jak to szybko przeleciało to piękne kolorowe lato aż kolorów żal!
Miłego wieczoru Lucynko
Tereniu cóż !!! do trzech razy sztuka!
Psiarze to u nas mają świetne miejsce na spacery i wspólne i indywidualne. Zresztą nasze mają to na co dzień. Ty pewnie jak zamieszkasz w swoim domku z ogrodem też przytulisz jakieś zwierzątko
Nie traćmy nadziei Tereniu do zobaczenia
Iwonko czytałaś co pisałam u Beatki, ale nie wyrzucaj odnogi może odnoga zostanie ze mną Patyczek uszkodzony przez kotki wypuścił listki i mam dwa patyczki ukorzenione Ściskam Iwonko
Misiu jak mnie zmobilizowano to znalazłam kolory a jeszcze będą niech no tylko zakwitną chryzantemy!
Julciu bo gnasz kochana szybko a działki i na działkę, kradniesz na nią chwile Nic to kiedyś będziesz miała więcej czasu na odpoczynek i obserwacje swoich roślinek, a na razie praca i nieoceniona pomoc przy wnukach wypełnia Ci każdą wolna chwilę Dziękuję to miłe co piszesz
Może znajdę zdjęcia nie pokazywane to wstawię, a na razie miłego wieczoru!
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu fotorelacja śliczna
Koteczek milusi
Moj brat cioteczny wziął od nas kotka ,ale moja ciotka nie pozwalała mu wchodzić do domu .Pewnego dnia brat do mnie dzwoni ,ze kotek zginął .Później okazało się ,ze znalazł sobie nowy domek u sąsiadów .Sąsiad brata mówi ,ze wszedł do ich domu rozłożył się na łóżku i ogladał telewizje i już go nie wyganiali .
Miłego dnia
Koteczek milusi
Moj brat cioteczny wziął od nas kotka ,ale moja ciotka nie pozwalała mu wchodzić do domu .Pewnego dnia brat do mnie dzwoni ,ze kotek zginął .Później okazało się ,ze znalazł sobie nowy domek u sąsiadów .Sąsiad brata mówi ,ze wszedł do ich domu rozłożył się na łóżku i ogladał telewizje i już go nie wyganiali .
Miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Oj jak leje a ja mam dwie paczki roślin, czekam na przerwę w opadach i pojadę z tym nabytkiem.
Kupiłam dwie borówki amerykańskie, będę starała tak postępować jak wyczytałam w Twoim wątku wyczytałam . Moje miałam bardzo drobne ale nie poświęciłam im więcej uwagi,
Kupiłam dwie borówki amerykańskie, będę starała tak postępować jak wyczytałam w Twoim wątku wyczytałam . Moje miałam bardzo drobne ale nie poświęciłam im więcej uwagi,
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2870
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Troszkę nadrobiłam zaległości, można rzec że jestem już na bieżąco. Loczek z kaczego kuperka przeuroczy
Jesień w ogrodach nam się rozgaszcza na dobre i mimo jeszcze kwitnących niektórych bylin i róż, to jednak drzewa i kolorowe liście zaczynają grać pierwsze skrzypce w przyrodzie. Ja ostatnim moim jesiennym "rzutem na taśmę" zdobyłam górę Borówkową, taką na moje możliwości, jestem z siebie dumna No i wygląd tej góry całkowicie się zgadza z jej nazwą, w czerwcu to tam chyba jest jak na deptaku w Ciechocinku
Pozdrowienia zostawiam i życzenia zdrowia dla eMa i całej rodzinki
Jesień w ogrodach nam się rozgaszcza na dobre i mimo jeszcze kwitnących niektórych bylin i róż, to jednak drzewa i kolorowe liście zaczynają grać pierwsze skrzypce w przyrodzie. Ja ostatnim moim jesiennym "rzutem na taśmę" zdobyłam górę Borówkową, taką na moje możliwości, jestem z siebie dumna No i wygląd tej góry całkowicie się zgadza z jej nazwą, w czerwcu to tam chyba jest jak na deptaku w Ciechocinku
Pozdrowienia zostawiam i życzenia zdrowia dla eMa i całej rodzinki
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16960
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu
Jak tam lepiej pogodowo ?
U mnie jakoś szaro .W nocy coś popadalo bo chodniki mokre. Dobrze podlalo. Może do weekendu będzie lepiej
Chociaż nie wiele ogrodowo podzielam no w niedzielę córcia już do Warszawy jedzie. Tj.zawozimy ją z bagazami . Lada dzień u październik i uczelnie ruszają. A w sobotę juz pierogi trzeba zrobić. W niedzielę też coś pogotować. I potem w drogę.
Dobrego dnia życzę
Jak tam lepiej pogodowo ?
U mnie jakoś szaro .W nocy coś popadalo bo chodniki mokre. Dobrze podlalo. Może do weekendu będzie lepiej
Chociaż nie wiele ogrodowo podzielam no w niedzielę córcia już do Warszawy jedzie. Tj.zawozimy ją z bagazami . Lada dzień u październik i uczelnie ruszają. A w sobotę juz pierogi trzeba zrobić. W niedzielę też coś pogotować. I potem w drogę.
Dobrego dnia życzę
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9595
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Hej Marysiu !!! jak tam się trzymasz ?? nie rozłożyło Cię bo nie widać Cię nigdzie
Czy mąż doszedł już do siebie ??
U mnie cały czas podlewa , może w końcu domoczy a ja się obijam w domu , nic mi się nie chce .
Jak wszystko pójdzie dobrze i zamieszkamy na działce to na pewno będzie nie tylko piesek , kotek ale może i kaczuszki albo kurki choć kotków to już mam sporo różnej maści ale takich dochodzących
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka Wam życzę
Czy mąż doszedł już do siebie ??
U mnie cały czas podlewa , może w końcu domoczy a ja się obijam w domu , nic mi się nie chce .
Jak wszystko pójdzie dobrze i zamieszkamy na działce to na pewno będzie nie tylko piesek , kotek ale może i kaczuszki albo kurki choć kotków to już mam sporo różnej maści ale takich dochodzących
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka Wam życzę
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3369
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Marysiu nie dawaj się choróbskom ... jeszcze nie pora na nie Witaminki naturalne póki jeszcze jest w czym wybierać, bo za miesiąc to już warzywka nie będą tak witaminowe..
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16553
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witaj, Maryś! Mam nadzieję, że Ciebie choróbsko nie dopadło...
Dbaj o siebie i małżonka, bo zdaje się, że zbliżają się pierwsze przymrozki, a ogród jeszcze w szacie późnoletniej.
Zdrówka Wam życzę obojgu.
Dbaj o siebie i małżonka, bo zdaje się, że zbliżają się pierwsze przymrozki, a ogród jeszcze w szacie późnoletniej.
Zdrówka Wam życzę obojgu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Wiejski po przejściach cz.36
Witam i jakże się cieszę, ze nie słyszę szmeru w rynnach i na parapetach Jest jakby cieplej bo wieczorem okna szczelnie zamknęłam i w kominku napaliłam, ale już w nocy okno uchyliłam i ten powiew śniegu z Kasprowego jakby poszedł w innym stronę.
Alu i tu się potwierdza, że koty chodzą własnymi drogami! Moja córka wzięła kota z azylu i jako, że poprzedni zginął koło nich na drodze nie wypuszczali go z domu. Któregoś dnia czmychnęła wykorzystując okazję i już się pogodzili że kolejny kot zginął...ale nie bo już dwa razy widzieli ją na dachu szopy vis a vis domu
Trzymaj się cieplutko
Irenko jak borówki są drobne to warto się przyjrzeć krzaczkowi i jak mu się gałązki zestarzały to wczesną wiosnę, a nawet późną zimą wyciąć, to pozwoli wypuścić młode przyrostu ma i borówki mogą być większe. Ja sobie kupiłam nową borówkę, która podobno nie potrzebuje aż tak kwaśnej gleby...zobaczymy Miałaś spojrzeć u mnie czy coś nie chciałabyś przenieś do swojego ogrodu
Iwonko jak się cieszę Góra Borówkowa? gdzie to jest...a może chodzi o zbieranie borówek
Jesień śliczna pora pod warunkiem, że nie grozi powodziami czy nagłymi przymrozkami. Pierwsze przebarwiają się borówki amerykańskiego a nie wszystkie jeszcze dojrzały
Dziękuję Iwonko i odwzajemniam życzenia zdrowia dla Twojej rodzinki i ściskam
Aniu to życzę córci żeby upragnione studia spełniły oczekiwania i widzę że będziesz miała słoiczek, bo przecież będzie przyjeżdżać do rodziców i odjeżdżać z zaopatrzeniem
Pogodowo pod psem Witam i jakże się cieszę, ze nie słyszę szmeru w rynnach i na parapetach Jest jakby cieplej bo wieczorem okna szczelnie zamknęłam i w kominku napaliłam, ale już w nocy okno uchyliłam i ten powiew śniegu z Kasprowego jakby poszedł w innym stronę.
Aniu i tu się potwierdza, że koty chodzą własnymi drogami! Moja córka wzięła kota z azylu i jako, że poprzedni zginął koło nich na drodze nie wypuszczali go z domu. Któregoś dnia czmychnęła wykorzystując okazję i już się pogodzili że kolejny kot zginął...ale nie bo już dwa razy widzieli ją na dachu szopy vis a vis domu
Trzymaj się cieplutko
Tereniu dziękuję ! bronię się jak mogę bo wirus atakuje i na razie wygrywam! M ścięło na dobre i słaby bardzo to i mam więcej obowiązków, ale damy radę!
Czyli jak zamieszkacie w domku to będzie jak pisze Ala kotek wpraży i wybierze sobie dom
Pogoda niestety nie cieszy ale trzymaj się cieplutko i odwzajemniam pozdrowienia i życzenia zdrowia
Ewciu pomidorki i papryka uzupełniają cały czas zestaw witamin póki są Staram się walczyć jak potrafię a poranna herbatka zawsze z dodatkiem kurdybanka, który też pomaga w odporności
Lucynko jeszcze nie Jasne że dbam, bo panowie nie koniecznie to potrafią w chorobie w szczególności. Wiadomo jak nie ma apetytu to nie je a potem narzeka że słaby!
Nie czytałam nigdzie o przymrozkach, ale czytałam że zima sroga i już od połowy października, a jak będzie zobaczymy!
Dziękuję i Wam życzę dużo zdrowia, bo jesień to pora sprzyjająca infekcjom
Zdjęć nie robię, chociaż dzisiaj raniutko deszcz nie siąpił to wybrałam się na spacer o szarym ogrodzie. Zerwałam zaczerwienione choć trochę papryki, pozbierałam te kilka orzechów...już nie mam aerobiku porannego w postaci stu skłonów Jak tylko pogoda się poprawi to będzie wiele roślin do wycięcia. Chryzantemy dalej milczą, a marcinki nieśmiało otwierają pączki. Dwa dni temu przyszły zamówione powojniki Lech i Maria Kaczyńscy. Lech już z kwiatuszkami ale Maria kwiaty ma szczególnie piękne ! Dołączyłam do zamówienia jakąś nową borówkę amerykańską, która nie wymaga aż takiej kwaśnej gleby o obiecującej nazwie Big Blue. Teraz czekam na możliwość ich posadzenia.
pierwsze przebarwienia
jesienne owoce
dwa rodzynki wysoki i niski, ale obydwa potrzebują jeszcze ciepła i słońca!
tu widać różnice między nimi, bo ten po lewej chyba się wysiał dlatego rosną tak blisko siebie
Alionushka dalej głowę stroi w kwietny wianek! chyba spróbuję ją rozmnożyć
Nikandra wysiała się sama i tam gdzie chciała po prostu szaleje!
Te kilka zdjęć zrobiłam w ostatni suchy słoneczny dzień 18 września.
Życzę miłego pierwszego jesiennego weekendu
Alu i tu się potwierdza, że koty chodzą własnymi drogami! Moja córka wzięła kota z azylu i jako, że poprzedni zginął koło nich na drodze nie wypuszczali go z domu. Któregoś dnia czmychnęła wykorzystując okazję i już się pogodzili że kolejny kot zginął...ale nie bo już dwa razy widzieli ją na dachu szopy vis a vis domu
Trzymaj się cieplutko
Irenko jak borówki są drobne to warto się przyjrzeć krzaczkowi i jak mu się gałązki zestarzały to wczesną wiosnę, a nawet późną zimą wyciąć, to pozwoli wypuścić młode przyrostu ma i borówki mogą być większe. Ja sobie kupiłam nową borówkę, która podobno nie potrzebuje aż tak kwaśnej gleby...zobaczymy Miałaś spojrzeć u mnie czy coś nie chciałabyś przenieś do swojego ogrodu
Iwonko jak się cieszę Góra Borówkowa? gdzie to jest...a może chodzi o zbieranie borówek
Jesień śliczna pora pod warunkiem, że nie grozi powodziami czy nagłymi przymrozkami. Pierwsze przebarwiają się borówki amerykańskiego a nie wszystkie jeszcze dojrzały
Dziękuję Iwonko i odwzajemniam życzenia zdrowia dla Twojej rodzinki i ściskam
Aniu to życzę córci żeby upragnione studia spełniły oczekiwania i widzę że będziesz miała słoiczek, bo przecież będzie przyjeżdżać do rodziców i odjeżdżać z zaopatrzeniem
Pogodowo pod psem Witam i jakże się cieszę, ze nie słyszę szmeru w rynnach i na parapetach Jest jakby cieplej bo wieczorem okna szczelnie zamknęłam i w kominku napaliłam, ale już w nocy okno uchyliłam i ten powiew śniegu z Kasprowego jakby poszedł w innym stronę.
Aniu i tu się potwierdza, że koty chodzą własnymi drogami! Moja córka wzięła kota z azylu i jako, że poprzedni zginął koło nich na drodze nie wypuszczali go z domu. Któregoś dnia czmychnęła wykorzystując okazję i już się pogodzili że kolejny kot zginął...ale nie bo już dwa razy widzieli ją na dachu szopy vis a vis domu
Trzymaj się cieplutko
Tereniu dziękuję ! bronię się jak mogę bo wirus atakuje i na razie wygrywam! M ścięło na dobre i słaby bardzo to i mam więcej obowiązków, ale damy radę!
Czyli jak zamieszkacie w domku to będzie jak pisze Ala kotek wpraży i wybierze sobie dom
Pogoda niestety nie cieszy ale trzymaj się cieplutko i odwzajemniam pozdrowienia i życzenia zdrowia
Ewciu pomidorki i papryka uzupełniają cały czas zestaw witamin póki są Staram się walczyć jak potrafię a poranna herbatka zawsze z dodatkiem kurdybanka, który też pomaga w odporności
Lucynko jeszcze nie Jasne że dbam, bo panowie nie koniecznie to potrafią w chorobie w szczególności. Wiadomo jak nie ma apetytu to nie je a potem narzeka że słaby!
Nie czytałam nigdzie o przymrozkach, ale czytałam że zima sroga i już od połowy października, a jak będzie zobaczymy!
Dziękuję i Wam życzę dużo zdrowia, bo jesień to pora sprzyjająca infekcjom
Zdjęć nie robię, chociaż dzisiaj raniutko deszcz nie siąpił to wybrałam się na spacer o szarym ogrodzie. Zerwałam zaczerwienione choć trochę papryki, pozbierałam te kilka orzechów...już nie mam aerobiku porannego w postaci stu skłonów Jak tylko pogoda się poprawi to będzie wiele roślin do wycięcia. Chryzantemy dalej milczą, a marcinki nieśmiało otwierają pączki. Dwa dni temu przyszły zamówione powojniki Lech i Maria Kaczyńscy. Lech już z kwiatuszkami ale Maria kwiaty ma szczególnie piękne ! Dołączyłam do zamówienia jakąś nową borówkę amerykańską, która nie wymaga aż takiej kwaśnej gleby o obiecującej nazwie Big Blue. Teraz czekam na możliwość ich posadzenia.
pierwsze przebarwienia
jesienne owoce
dwa rodzynki wysoki i niski, ale obydwa potrzebują jeszcze ciepła i słońca!
tu widać różnice między nimi, bo ten po lewej chyba się wysiał dlatego rosną tak blisko siebie
Alionushka dalej głowę stroi w kwietny wianek! chyba spróbuję ją rozmnożyć
Nikandra wysiała się sama i tam gdzie chciała po prostu szaleje!
Te kilka zdjęć zrobiłam w ostatni suchy słoneczny dzień 18 września.
Życzę miłego pierwszego jesiennego weekendu