Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.2
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3611
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
HANIU jak wiesz jestem początkującą ogrodniczką i w pierwszym roku udało mi się ukorzenić 5 różyczek . Rosną jeszcze cały czas w tym samym miejscu , bo wsadziłam je bezpośrednio na grządkę pod jabłonkę , żeby były w cieniu . Jesienią przesadzę je może już na właściwe miejsce , tak mi kiedyś Ty i jeszcze ktoś radził , bo wiosną miały jeszcze słabe korzonki . Haniu - ja po prostu obcięłam różę , włożyłam do ukorzeniacza i do gleby . Przciełam jeszcze liście , żeby miały mniejszą powierzchnię parowania . W tym roku na razie z 7 widzę że przyjęła mi się jedna , ale tym razem włożyłam do doniczki , a ta doniczkę wkopałam w ziemię / dędzie lepiej przesadzać na stałe miejsce / . Jak były chłodniejsze dni nakładałam na nie odkręcone i obcięte butelki plastikowe . Zawsze można spróbować zwłaszcza jak to nic nie kosztuje , a wyrzucić z wazonu lub doniczki zawsze się zdąży .
na pewno trzeba poczekać kilka lat , żeby to były krzaki , ale mam satysfakcję . Miały nawet parę razy już pączki ,ale je obcinałam aby mogły się rozrosnąć .
na pewno trzeba poczekać kilka lat , żeby to były krzaki , ale mam satysfakcję . Miały nawet parę razy już pączki ,ale je obcinałam aby mogły się rozrosnąć .
Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Słoneczko, Kochana jesteś.
Teorię znam, ale jeszcze potrzebna jest praktyka .
I temperatura podłoża w okolicach 22-24C, bo tylko taka,
sprzyja podziałowi komórkowemu.
A u mnie, ziemia tak ciepła, była na początku lipca, i to w dzień.
W nocy, ok. 6-8C, dlatego nawet Olki nie chcą tu kwitnąć
i już 2 miesiące stoja pod ścianą z pąkami !
I ani jednego kwiatka!
No wiem, mogę spróbować na poduszcze elektrycznej, jako macie grzewczej i...
chyba się na to rozwiązanie skuszę, po Twej namowie. :P
Dziękuję Ci, Serdeńko.
METODY ROZMNAŻANIA RÓŻ SZKLARNIOWYCH
dr Helena Wiśniewska-Grzeszkiewicz
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=607
Teorię znam, ale jeszcze potrzebna jest praktyka .
I temperatura podłoża w okolicach 22-24C, bo tylko taka,
sprzyja podziałowi komórkowemu.
A u mnie, ziemia tak ciepła, była na początku lipca, i to w dzień.
W nocy, ok. 6-8C, dlatego nawet Olki nie chcą tu kwitnąć
i już 2 miesiące stoja pod ścianą z pąkami !
I ani jednego kwiatka!
No wiem, mogę spróbować na poduszcze elektrycznej, jako macie grzewczej i...
chyba się na to rozwiązanie skuszę, po Twej namowie. :P
Dziękuję Ci, Serdeńko.
METODY ROZMNAŻANIA RÓŻ SZKLARNIOWYCH
dr Helena Wiśniewska-Grzeszkiewicz
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=607
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
U Ciebie Hanuś woda już opadła a u mnie się podnosi. Na szczęście mieszkam na górce, więc zalanie mi nie grozi.
Ale przez najbliższy tydzień nawet gdyby przyszły upały to do ogrodu nie będzie można wyjść. Błoto stoi między grządkami, ziemia już nie pije wody, nawet bańki powietrza wychodzą spod niej.
Biedne roślinki - my to chociaż suche stopy mamy a one po kolana w błocie.
Czym to się skończy ?
Ale przez najbliższy tydzień nawet gdyby przyszły upały to do ogrodu nie będzie można wyjść. Błoto stoi między grządkami, ziemia już nie pije wody, nawet bańki powietrza wychodzą spod niej.
Biedne roślinki - my to chociaż suche stopy mamy a one po kolana w błocie.
Czym to się skończy ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Raba już spokojniejsza, więc mając ok. 200 m do kaskad, spróbowaliśmy pływania...
( kwadrans pływania = godzina biegania)
a teraz przodem do tyłu i znosi jak...szybki nurt
Ci, którzy przeżyli:
trzymają się mocno nadal!
Teraz chwila rozkosznego odpoczynku w mule i przy gryzieniu patyków:
I w końcu, po burzach,
zawsze wstaje słońce !
Dzięki za dmuchanie, Wspaniałe Forumki!
( kwadrans pływania = godzina biegania)
a teraz przodem do tyłu i znosi jak...szybki nurt
Ci, którzy przeżyli:
trzymają się mocno nadal!
Teraz chwila rozkosznego odpoczynku w mule i przy gryzieniu patyków:
I w końcu, po burzach,
zawsze wstaje słońce !
Dzięki za dmuchanie, Wspaniałe Forumki!
Ale się uśmiałam Haniu z Twojej opowieści o dzisiejszym spacerze choć nie jest do śmiechu oglądając w TV relacje z Zakopanego i Twoje zdjęcia.I jak wyglądam ?
Jak Aborygen w wojennym tańcu.
Ty się na mnie nie gniewaj za to co piszę o palaczach (pamiętaj sama nim byłam, więc piszę też o sobie)
Ja chciałabym dobrze.
W sprawie roślinek lecę do Ciebie bo Ty masz bardzo dużą wiedzę i chętnie i ciekawie się nią dzielisz. i słucham się Ciebie!!!!!..... ale w sprawie rzucania palenia mam więcej do powiedzenia.
A że metoda jest łatwa i przyjemna i rzucanie jest bez bólu to namawiam z całęgo serca do zapoznania się z nią
Co ciekawe nikt nie wierzy, że jest bez bólu ale też nikt nie chce sprawdzić na czym to polega...
Jeśli nie chcesz Haniu żebym o tym pisała to już więcej nie będę ..........bo ............gdyby 4 miesiące temu ktoś jak ja teraz Tobie suszył mi głowę, żebym rzuciła palenie, to bym mu powiedziałą żeby się "odwalił odemnie" bo to moje zdrowie, moje papierosy i moje pieniądze a ja po prostu lubię palić.
dlatego ja nie namawiam Cię do rzucania palenia tylko do tego, żebyś przeczytała książkę Allana Carra bo Cię bardzo lubię Haneczko:)
Ale Ty pewno Kochaniu swojemu jakąś niespodziankę szykujesz na jutro więc spokojnej nocy Ci życzę. Miejmy nadzieję, że dzisiejsza noc się nie powtórzy i wszystkiego dobrego dla Kochania
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10362
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Kochanie, a za co ja miałabym się gniewać ?
Ja nie z gniewnych i małostkowych, by Twoje dobre rady, traktować jak złośliwośc.
Nawet mi do głowy nie przyszło takie przypuszczenie!
Co ma wisieć, nie utonie.
Więc jeśli mi raczysko pisane, to i tak je będę miała.
Ale przed tym - trochę radości z fajczenia ziela
Jeśli uda Ci się przekonac choć jedną osobę, by żyła zdrowiej - cześć Ci i chwała.
I mówię to poważnie.
Ja wolę szkodliwe fajki, ale zdrowsze nawożenie w ogrodzie,
inni robią odwrotnie,
a Ty, łączysz oba pozytywne działania.
I przynajmniej jest się na kim wzorować.!
W imieniu Krzysiątka, dziękuję za życzenia :P
Prezenta mam jeszcze schowane, północ już niedługo
Ja nie z gniewnych i małostkowych, by Twoje dobre rady, traktować jak złośliwośc.
Nawet mi do głowy nie przyszło takie przypuszczenie!
Co ma wisieć, nie utonie.
Więc jeśli mi raczysko pisane, to i tak je będę miała.
Ale przed tym - trochę radości z fajczenia ziela
Jeśli uda Ci się przekonac choć jedną osobę, by żyła zdrowiej - cześć Ci i chwała.
I mówię to poważnie.
Ja wolę szkodliwe fajki, ale zdrowsze nawożenie w ogrodzie,
inni robią odwrotnie,
a Ty, łączysz oba pozytywne działania.
I przynajmniej jest się na kim wzorować.!
W imieniu Krzysiątka, dziękuję za życzenia :P
Prezenta mam jeszcze schowane, północ już niedługo
Czyli jesteśHaniu taka jak ja Dlatego zamykamy temathanka55 pisze: Jeśli uda Ci się przekonac choć jedną osobę, by żyła zdrowiej - cześć Ci i chwała.
I mówię to poważnie.
Ja wolę szkodliwe fajki, ale zdrowsze nawożenie w ogrodzie,
inni robią odwrotnie,
Haniu skoro jeszcze tu siedzisz to mogłabyś zerknąć do wątku o różach, czy dało by się moją czerwoną jakoś nazwać? Czy dać sobie spokój.
Bardzo dziękuję.
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Imienniczko
Podziwiam cię za stoicki spokój po tym co przeżyłaś.Patrzę dziś w TV mówią,że woda u was już
schodzi.Zobacz Haniu jak to jest -woda to życie ale i żywioł.Znam uczucie jak idzie duża woda.Pochodzę z terenu gdzie Nida wpada do Wisły.Od dziecka zakodowane mam co to jest "cofka" a cofka to jest to jak Wisła ma wyższy poziom wody niż Nida i wpycha swoje wody do Nidy i ta cofa się z powrotem i wtedy wały raczej nie wytrzymują wody obu rzek ,Ludzie całe noce pilnują wałów.Jak widzę w TV o "dużej wodzie" to słyszę ten ryk wody ,okropny ryk.
Ale dziękujmy Bogu,że u ciebie już schodzi,teraz będę myśleć o mojej rodzinie,która mieszka na ojcowiźnie
Podziwiam cię za stoicki spokój po tym co przeżyłaś.Patrzę dziś w TV mówią,że woda u was już
schodzi.Zobacz Haniu jak to jest -woda to życie ale i żywioł.Znam uczucie jak idzie duża woda.Pochodzę z terenu gdzie Nida wpada do Wisły.Od dziecka zakodowane mam co to jest "cofka" a cofka to jest to jak Wisła ma wyższy poziom wody niż Nida i wpycha swoje wody do Nidy i ta cofa się z powrotem i wtedy wały raczej nie wytrzymują wody obu rzek ,Ludzie całe noce pilnują wałów.Jak widzę w TV o "dużej wodzie" to słyszę ten ryk wody ,okropny ryk.
Ale dziękujmy Bogu,że u ciebie już schodzi,teraz będę myśleć o mojej rodzinie,która mieszka na ojcowiźnie