Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izo - mówią w TVN o podtopieniach w Elblągu. Mam ogromną nadzieję, że u Ciebie w domu i na działce wszystko OK?
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3478
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Też jestem ciekawa,czy cię nie podtopiło
Ja na szczęście mieszkam wyżej,przed domem mam sucho,ale piwnicę niestety mam zalaną po tych deszczach.
Ja na szczęście mieszkam wyżej,przed domem mam sucho,ale piwnicę niestety mam zalaną po tych deszczach.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Nas zalało a Was ?
Domu nie ale poza tym wszystko .
W ogrodzie busz , rośliny rosną ale zielsko również do tego po wichurach pełno liści ale się tym nie przejmuję bo to ma też swój urok
Byłam na wyjazdach aż szkoda było wracać . Miejsce , gospodarze i wyżywienie na 5 z plusem
Ja jako anty talent dzieł nie popełniłam ale sam wyjazd , zmiana otoczenia , i cała reszta sprawiły ,że odpoczęłam i dobrze się bawiłam .
Jestem mega zadowolona .
Spotkania będą ale kolejny plener dopiero za rok .
Dobra , spadam do ogrodu , trzeba dzionek wykorzystać na maxa skoro pogoda raczyła nas zaszczycić swoją obecnością
Do wieczora
Domu nie ale poza tym wszystko .
W ogrodzie busz , rośliny rosną ale zielsko również do tego po wichurach pełno liści ale się tym nie przejmuję bo to ma też swój urok
Byłam na wyjazdach aż szkoda było wracać . Miejsce , gospodarze i wyżywienie na 5 z plusem
Ja jako anty talent dzieł nie popełniłam ale sam wyjazd , zmiana otoczenia , i cała reszta sprawiły ,że odpoczęłam i dobrze się bawiłam .
Jestem mega zadowolona .
Spotkania będą ale kolejny plener dopiero za rok .
Dobra , spadam do ogrodu , trzeba dzionek wykorzystać na maxa skoro pogoda raczyła nas zaszczycić swoją obecnością
Do wieczora
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izuś zaczynam się martwić.
Co się dzieje u Ciebie ?
Co się dzieje u Ciebie ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Dziewczyny jesteście kochane! Marysiu, Aniu, Izo, Elu, Grażynko - dzięki serdeczne za troskę. U mnie wszystko gra. Choć sytuacja była dość poważna pomimo, że w Elblągu dość często bywają lokalne podtopienia. To "zasługa" położenia. W poniedziałek miałam tylko wieczorem problem z powrotem z pracy. I żeby było śmieszniej o całej sytuacji i utrudnieniach informowała mnie telefonicznie córka z Lublina Wczoraj poszłam sprawdzić co słychać na działce. Narzekać nie powinnam, bo u mnie wody nie widać a na wielu działkach stoi miejscami woda. Mam działkę 10 lat i takiej sytuacji sobie nie przypominam. Na moim ROD działki nigdy nie były zalane.
Dzisiaj poszłam posadzić chociaż wrzosy. Na wrzosowisku jest jeszcze w miarę przyzwoicie. Reszta działki to istna gąbka nasiąknięta wodą.
Trochę się martwię, bo mam tradycyjnie już sporo cebulowych do posadzenia. W błoto szkoda sadzić, bo zgniją
Dzisiaj poszłam posadzić chociaż wrzosy. Na wrzosowisku jest jeszcze w miarę przyzwoicie. Reszta działki to istna gąbka nasiąknięta wodą.
Trochę się martwię, bo mam tradycyjnie już sporo cebulowych do posadzenia. W błoto szkoda sadzić, bo zgniją
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Najważniejsze, że jest u Ciebie ok. Błoto kiedyś wyschnie a cebule możesz sadzić nawet w listopadzie choć pewnie wcześniej już ziemia przeschnie. Współczuję ludzion podtopionych działek. O domach nawet już nie wspomnę...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
No to super, że wszystko jest OK.
U mnie też leje bez przerwy i woda już nie wsiąka w glebę.
Ale ja mieszkam na górce, więc totalne zalanie na szczęście mi nie grozi.
i zdrówka życzę.
U mnie też leje bez przerwy i woda już nie wsiąka w glebę.
Ale ja mieszkam na górce, więc totalne zalanie na szczęście mi nie grozi.
i zdrówka życzę.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Kilka dni pogody i będziesz mogła sadzić cebulki i roślinki ważnie , że Was nie podtopiło
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izo - dopiero teraz doczytałam , że wszystko OK. Byliśmy od czwartku na działce. Wróciliśmy wczoraj z duszą na ramieniu - bo auto zaczęło nam szwankować
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Nareszcie słońce dotarło do Elbląga. I zrobiło się znacznie cieplej. Z wielką przyjemnością popracowałam wczoraj i dzisiaj na działce. Zaczęła się jesień, a ja miałam wrażenie, że to dopiero wiosna. Pracowałam w pocie czoła ( bo u mnie każde sadzenie wiąże się z przesadzaniem ) przy akompaniamencie zwołujących się żurawi. Niestety odlatują...
Z cebulkami jeszcze poczekam aż ziemia choć trochę przeschnie. Teraz staram się posadzić to co kupiłam na targach w donicach. Na domiar złego skusiłam się na kolejną różę. Tym razem w supermarkecie - licząc, że żółta angielska okaże się być różą Graham Thomas- żółtych angielskich nie jest tak wiele... I to był błąd. Długo myślałam nad wyborem miejscówki dla niej i nic mądrego nie mogłam wymyślić. Albo miejsce kiepskie, albo towarzystwo nieodpowiednie. O ja biedna...W końcu zaryzykowałam i zrobiłam "małą" rewolucję na pewnej rabacie. Na efekt przyjdzie poczekać prawie rok.
Moje różyczki w donicy wygadają teraz kiepsko - jak patyczaki. Zrzuciły liście. To pewnie efekt plamistości i nadmiaru wody. Z róż najlepiej w tej chwili wygląda mój anglik NN - zielony, ma sporo kwiatów i jeszcze więcej pąków. I ten jego jesienny kolor...Cudowny, ciemnoczerwony, aksamitny wręcz. Świetnie spisuje się też nowy nabytek Zaide. Za rok-dwa jak zbuduje solidny krzaczek będzie co podziwiać.
Irysek Derive znów wypuścił kwiatek, mam nadzieję że mu to nie zaszkodzi.
Sporo roślin rozdałam przy tych rewolucjach, bo nie lubię wyrzucać. Na szczęście znaleźli się chętni.
Udało się wskrzesić mój stary komputer i mogę zaprezentować zdjęcia z ostatnich dni
- Zaide - kupiona wiosną w R.
-jesienny kwiat Anglika
- zawilec japoński Pretty Lady Julia nowość z ostatnich targów
Izo cebulki tulipanów zdarzało mi się sadzić nawet w grudniu. Tym się nie martwię. Trochę gorzej sprawa wygląda z narcyzami i hiacyntami. No cóż. Co ma być to będzie. Ulewy przeniosły się na południe kraju. Mam nadzieję, że nie mieszkasz w rejonie zagrożonym powodzią.
Grażynko życzę Ci pogody ducha i nie tylko ducha Oczywiście słońca i ciepełka żebyśmy mogły nacieszyć się jesienią.
Elu dam radę. Zawsze daję radę posadzić. Choćby w grudniu, popołudniu... Mam nadzieję, że te ulewy nie wyrządziły Ci strat.
Marysiu - dzięki! Oby się okazało, że to jakiś drobiazg w aucie. Niestety szwankujący samochód to nie tylko kłopot, ale i wydatek. Ja ostatnio miałam małą kumulację awarii - zaczęło się od zegarka, potem komputer i nowy telefon. Zegarek kupiłam nowy, kompa udało się zreanimować. Czekam jeszcze na powrót telefonu z naprawy.
Z cebulkami jeszcze poczekam aż ziemia choć trochę przeschnie. Teraz staram się posadzić to co kupiłam na targach w donicach. Na domiar złego skusiłam się na kolejną różę. Tym razem w supermarkecie - licząc, że żółta angielska okaże się być różą Graham Thomas- żółtych angielskich nie jest tak wiele... I to był błąd. Długo myślałam nad wyborem miejscówki dla niej i nic mądrego nie mogłam wymyślić. Albo miejsce kiepskie, albo towarzystwo nieodpowiednie. O ja biedna...W końcu zaryzykowałam i zrobiłam "małą" rewolucję na pewnej rabacie. Na efekt przyjdzie poczekać prawie rok.
Moje różyczki w donicy wygadają teraz kiepsko - jak patyczaki. Zrzuciły liście. To pewnie efekt plamistości i nadmiaru wody. Z róż najlepiej w tej chwili wygląda mój anglik NN - zielony, ma sporo kwiatów i jeszcze więcej pąków. I ten jego jesienny kolor...Cudowny, ciemnoczerwony, aksamitny wręcz. Świetnie spisuje się też nowy nabytek Zaide. Za rok-dwa jak zbuduje solidny krzaczek będzie co podziwiać.
Irysek Derive znów wypuścił kwiatek, mam nadzieję że mu to nie zaszkodzi.
Sporo roślin rozdałam przy tych rewolucjach, bo nie lubię wyrzucać. Na szczęście znaleźli się chętni.
Udało się wskrzesić mój stary komputer i mogę zaprezentować zdjęcia z ostatnich dni
- Zaide - kupiona wiosną w R.
-jesienny kwiat Anglika
- zawilec japoński Pretty Lady Julia nowość z ostatnich targów
Izo cebulki tulipanów zdarzało mi się sadzić nawet w grudniu. Tym się nie martwię. Trochę gorzej sprawa wygląda z narcyzami i hiacyntami. No cóż. Co ma być to będzie. Ulewy przeniosły się na południe kraju. Mam nadzieję, że nie mieszkasz w rejonie zagrożonym powodzią.
Grażynko życzę Ci pogody ducha i nie tylko ducha Oczywiście słońca i ciepełka żebyśmy mogły nacieszyć się jesienią.
Elu dam radę. Zawsze daję radę posadzić. Choćby w grudniu, popołudniu... Mam nadzieję, że te ulewy nie wyrządziły Ci strat.
Marysiu - dzięki! Oby się okazało, że to jakiś drobiazg w aucie. Niestety szwankujący samochód to nie tylko kłopot, ale i wydatek. Ja ostatnio miałam małą kumulację awarii - zaczęło się od zegarka, potem komputer i nowy telefon. Zegarek kupiłam nowy, kompa udało się zreanimować. Czekam jeszcze na powrót telefonu z naprawy.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Jak ziemia nie zamarznie to i w grudniu po południu
Z powodu ulew żadnych strat , rośliny mają się świetnie , zielsko też - lepiej się go wyrywa bo podrosło
Miłe oku wszelkie kwiatuchy , wstawiaj więc jak najwięcej fotek , najwyższa pora doładować baterie
Duuużo słoneczka
Z powodu ulew żadnych strat , rośliny mają się świetnie , zielsko też - lepiej się go wyrywa bo podrosło
Miłe oku wszelkie kwiatuchy , wstawiaj więc jak najwięcej fotek , najwyższa pora doładować baterie
Duuużo słoneczka
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izuś, ładnie jeszcze kwiatowo u Ciebie Dobrze, że wreszcie pogodę masz lepszą. U nas jeszcze wczoraj padało, ale bez podtopień. U mnie raczej póki co podtopień nie było. Oby tak już pozostało.
Cebulki u mnie też czekają na sadzenie. No i róże swoje pierwsze też zamówiłam
Nie widziałam wcześniej pełnych zimowitów. Śliczne
Cebulki u mnie też czekają na sadzenie. No i róże swoje pierwsze też zamówiłam
Nie widziałam wcześniej pełnych zimowitów. Śliczne