Zaciekawiło mnie to, bardzo fajnie wygląda. W czym to rośnie tzn jak zabezpieczyłaś ziemię aby przy podlewaniu jej nie wypłukać
Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Moniko, Sebastianie, dziękuję. Ale pomysł na rojniki nie mój, "ściągnięty" z Internetu. ;)
Zuziu, w opisie "zrób to sam" używali jakiejś maty(?) kokosowej? Nie wiem co to było, jakaś wyściółka ze sprasowanego kokosu? Ciężko mi to opisać. Natomiast ja zrobiłam z tego, co miałam. Zielona siatka maskująca, przycięłam do wielkości klatki i sprawdza się dobrze. Nie wypłukuje ziemi. Mam nadzieję, że rojniki ładnie się rozrosną i ją zasłonią jeszcze bardziej.
A moje rododendrony ani myślą czekać z kwitnieniem.
Skalnica też zamierza pokazać kwiatki.
Zuziu, w opisie "zrób to sam" używali jakiejś maty(?) kokosowej? Nie wiem co to było, jakaś wyściółka ze sprasowanego kokosu? Ciężko mi to opisać. Natomiast ja zrobiłam z tego, co miałam. Zielona siatka maskująca, przycięłam do wielkości klatki i sprawdza się dobrze. Nie wypłukuje ziemi. Mam nadzieję, że rojniki ładnie się rozrosną i ją zasłonią jeszcze bardziej.
A moje rododendrony ani myślą czekać z kwitnieniem.
Skalnica też zamierza pokazać kwiatki.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Czy mi sie wydaje, że rododendrony to wielkie krzaczyska ?
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Joasiu..nie odżałuję, podobną klatkę wyrzuciłam myśląc że do niczego już się nie przyda...mogłam wyrzucić inne przydasie. Pozdrawiam,
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Sebastianie, masz rację. Całkiem spore. Ciemny ma ok. 1,5 m wysokości, jasny jest trochę wyższy, a także o wiele bardziej rozłożysty (średnica pewnie ok. 2,5 m). Mają swoje lata, sadzone były przeszło 20 lat temu.
Zuziu, tak to zwykle bywa. Rzeczy leżą 10 lat i nie ma na nie pomysłu, a 3 dni po wyrzuceniu okazują się niezbędne. ;)
Bukiet prosto z grządki.
Zuziu, tak to zwykle bywa. Rzeczy leżą 10 lat i nie ma na nie pomysłu, a 3 dni po wyrzuceniu okazują się niezbędne. ;)
Bukiet prosto z grządki.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Nawozisz swoje różaneczniki ?
Nigdy tego nie robiłem
Widać, że są zdrowe
Nigdy tego nie robiłem
Widać, że są zdrowe
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Trochę tak. Dostają nawóz zakwaszający (siarczan amonu) teraz wiosną i coś pewnie na jesień. Poza tym ściółkuję je na zimę, a wiosną wymieniam trochę ziemi na wierzchu. No i podlewam, bo mimo, że mam twardą wodę, to lepsza taka, niż żadna przy tych upałach.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Asiu mam prośbę
Mogłabyś pokazać Twojego tulipanowca i platana ?
Bardzo jestem ciekawy jak wyglądają
Mogłabyś pokazać Twojego tulipanowca i platana ?
Bardzo jestem ciekawy jak wyglądają
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Seba, to wielkie drzewa, w kadrze się nie mieszczą, a nie mam się jak cofnąć, bo mi się ogród kończy. Ale coś Ci tam wysłałam, może się dopatrzysz. Ale kwiaty tulipanowca a i owszem, zasługują na pokazanie. Tak kwitł w czerwcu ubiegłego roku:
A to już zdjęcia z ogrodu z dzisiejszego dnia.
Rojnik wełnisty poszedł na wysokość, urósł mniej więcej 2-krotnie, może nawet więcej i chyba będzie kwitł lada dzień.
Surfinie się rozrastają, mają coraz więcej kwiatów. Jestem nimi zachwycona. Nie mogę się doczekać, aż zaczną "wyłazić" z doniczek i wszędzie będą te cudowne, aksamitne kwiaty.
A tu pokazują się kalie. Pierwszy raz z nimi eksperymentuję. Na razie tylko trzy bulwy (z sześciu) wypuściły cokolwiek. Mam znaczne obawy co do pozostałych, ponieważ mimo, że się nie znam, to wydawało mi się, że nie są najlepszej jakości. No ale zobaczymy. To od tego samego sprzedawcy, co białe i czarne orliki, o których już pisałam...
A tu frezje. A właściwie jedna frezja z ponad 20 cebulek, które wsadziłam do ziemi. To samo, co powyżej. Ciekawe, czy w ogóle zakwitną, bo jak czytałam, to wcale nie musi być takie oczywiste. Ale uwielbiam białe frezje, więc musiałam spróbować.
Orlik Spring Magic Navy & White. Uroczy. Jeśli się nie rozrosną same, to na bank ich dokupię w przyszłym roku.
Orlik Spring Magic White.
Różaneczniki w pełnej krasie. To jest widok z okna!
A tu ostatni z RH w moim ogródku, dopiero się zbiera. Najmłodszy krzaczorek, posadzony w ubiegłym roku. To, co widać na liściach, to jakiś pył. Nie wiem, czy tak potwornie pyli jakieś drzewo (sosna? świerk? to chyba one teraz mają swój moment), czy jakie licho, ale wszędzie jest tego pełno. Na każdej jednej roślinie, na meblach w ogrodzie, no wszędzie.
A to już zdjęcia z ogrodu z dzisiejszego dnia.
Rojnik wełnisty poszedł na wysokość, urósł mniej więcej 2-krotnie, może nawet więcej i chyba będzie kwitł lada dzień.
Surfinie się rozrastają, mają coraz więcej kwiatów. Jestem nimi zachwycona. Nie mogę się doczekać, aż zaczną "wyłazić" z doniczek i wszędzie będą te cudowne, aksamitne kwiaty.
A tu pokazują się kalie. Pierwszy raz z nimi eksperymentuję. Na razie tylko trzy bulwy (z sześciu) wypuściły cokolwiek. Mam znaczne obawy co do pozostałych, ponieważ mimo, że się nie znam, to wydawało mi się, że nie są najlepszej jakości. No ale zobaczymy. To od tego samego sprzedawcy, co białe i czarne orliki, o których już pisałam...
A tu frezje. A właściwie jedna frezja z ponad 20 cebulek, które wsadziłam do ziemi. To samo, co powyżej. Ciekawe, czy w ogóle zakwitną, bo jak czytałam, to wcale nie musi być takie oczywiste. Ale uwielbiam białe frezje, więc musiałam spróbować.
Orlik Spring Magic Navy & White. Uroczy. Jeśli się nie rozrosną same, to na bank ich dokupię w przyszłym roku.
Orlik Spring Magic White.
Różaneczniki w pełnej krasie. To jest widok z okna!
A tu ostatni z RH w moim ogródku, dopiero się zbiera. Najmłodszy krzaczorek, posadzony w ubiegłym roku. To, co widać na liściach, to jakiś pył. Nie wiem, czy tak potwornie pyli jakieś drzewo (sosna? świerk? to chyba one teraz mają swój moment), czy jakie licho, ale wszędzie jest tego pełno. Na każdej jednej roślinie, na meblach w ogrodzie, no wszędzie.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Różaneczniki piękne okazy, bardzo ładnie obficie zakwitły Niebieściutki orlik faktycznie uroczy.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Zuziu, dziękuję.
A u mnie normalnie ogrodowe plagi egipskie... Szerszenie w przerwie pomiędzy deszczem latają, szukają miejsca na gniazdo. Jakieś gąsienice w dwa dni obgryzły mi jedną różę na zero. Absolutnie na zero. Chyba nic z niej nie będzie. Zaczęłam je zbierać, ale ponieważ co chwilę leje, to zgoniło mnie do domu. Co prawda nie mają już co jeść, może zdechną? Mam atak mszyc - czarnych na klonach palmowych (wszystkich!!!) i zielonych na różach. W dodatku nie mam jak zadziałać i opryskać, bo od wczoraj co chwilę pada. A dosłownie tydzień temu robiłam przegląd klonów i nie było ani pół robala. Ani pół! A do tego mam istną inwazję mrówek. Jedno mrowisko ma ok. 50 cm średnicy i jakieś 30 wejść... A mrowisk ogólnie nie wiem ile jest, bo przy dwudziestym odpuściłam sobie liczenie.
W dodatku wczorajsza burza, która u mnie przeszła położyła moje biedne różaneczniki tak, że w pierwszej chwili w ogóle myślałam, że je połamało. Dzięki niebiosom (choć to stamtąd to oberwanie chmury się wzięło, więc nie wiem gdzie te dzięki składać) nie są połamane, pod ciężarem kwiatów pewnie je tak pokładło. Może uda im się podnieść...
Do porównania ze zdjęciem z poprzedniego postu, różaneczniki po ulewie:
No, to sobie pomarudziłam... Do kompletu z moimi żalami - deszczowe zdjęcia.
Tymianek i oregano.
Biały lilak.
Borówki.
Roślinki na skalniaku rosną na wyścigi.
Azalie.
Szykują się kwiaty.
Pierwszy pomidorek zakwitł.
Różaneczniki.
A u mnie normalnie ogrodowe plagi egipskie... Szerszenie w przerwie pomiędzy deszczem latają, szukają miejsca na gniazdo. Jakieś gąsienice w dwa dni obgryzły mi jedną różę na zero. Absolutnie na zero. Chyba nic z niej nie będzie. Zaczęłam je zbierać, ale ponieważ co chwilę leje, to zgoniło mnie do domu. Co prawda nie mają już co jeść, może zdechną? Mam atak mszyc - czarnych na klonach palmowych (wszystkich!!!) i zielonych na różach. W dodatku nie mam jak zadziałać i opryskać, bo od wczoraj co chwilę pada. A dosłownie tydzień temu robiłam przegląd klonów i nie było ani pół robala. Ani pół! A do tego mam istną inwazję mrówek. Jedno mrowisko ma ok. 50 cm średnicy i jakieś 30 wejść... A mrowisk ogólnie nie wiem ile jest, bo przy dwudziestym odpuściłam sobie liczenie.
W dodatku wczorajsza burza, która u mnie przeszła położyła moje biedne różaneczniki tak, że w pierwszej chwili w ogóle myślałam, że je połamało. Dzięki niebiosom (choć to stamtąd to oberwanie chmury się wzięło, więc nie wiem gdzie te dzięki składać) nie są połamane, pod ciężarem kwiatów pewnie je tak pokładło. Może uda im się podnieść...
Do porównania ze zdjęciem z poprzedniego postu, różaneczniki po ulewie:
No, to sobie pomarudziłam... Do kompletu z moimi żalami - deszczowe zdjęcia.
Tymianek i oregano.
Biały lilak.
Borówki.
Roślinki na skalniaku rosną na wyścigi.
Azalie.
Szykują się kwiaty.
Pierwszy pomidorek zakwitł.
Różaneczniki.
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiaty i nie tylko w obiektywie - mój ogród
Joasiu...masz bardzo ładne odmiany różaneczników. Piękne kolory, mam nadzieję że po wielkim deszczu kwiatki doszły do siebie. Ta wiosna sprzyja wszelkiemu robactwu, zaraz lecę obejrzeć swoje klony..tych bym nie darowała. Na różach jest tego robactwa, już nie wiadomo czym pryskać. . Pozdrawiam.