Lucy, zapraszam gorąco.

Miło mi bardzo, że zajrzałaś.
U nas też kwitną na razie tylko magnolie wczesne, ta u sąsiadów to chyba jakaś Stellata. Pozostałe mają na razie pąki, choć i tak wydaje mi się, że są prawie 2 tygodnie do przodu w porównaniu z poprzednimi latami.
A u mnie kolejny dzień szary, bury i ponury. Słońce wychodzi dosłownie na 3 sekundy i się chowa. Po tych cudnych, słonecznych i cieplutkich dniach taka pogoda wydaje się dwa razy bardziej okropna, niż jest w rzeczywistości. Na szczęście nie zatrzymało to wigoru roślinek, które mimo to trzymają się wersji, że to wiosna w końcu!
Szafirki.
Tulipany.
Klonik palmowy, którego dwa lata temu pozyskałam jako odkład powietrzny z innego drzewka. Na jesieni wsadziłam go do gruntu, przezimował dobrze i dziś ma już takie listki.
Klon palmowy Bloodgood.
Azalie japońskie powoli pokazują pąki.
Piwonia.
Magnolia. To jest chyba Susan, ale nie jestem pewna. Jak zakwitnie, to może ktoś z Was mi podpowie.
A to znów wielka radość, bo ten jeden jedyny pączek jest na magnolii, którą również pozyskałam jako odkład powietrzny, również dwa lata temu.
